Autor Wątek: Baron na weekend w Cph  (Przeczytany 5938 razy)

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Baron na weekend w Cph
« dnia: Maja 20, 2012, 09:26:47 pm »
Cześć,

Udało mi sie ostatnio skorzystać z oferty "rowerowej biblioteki" http://www.bicycleinnovationlab.dk/?menu=bfa którą mam niedaleko oraz kilku wolnych dni które tu mieliśmy z okazji lokanej, nieco przesuniętej w stosunku do Polskiej - majówki.

Zarezerwowałem sobie 4 dni Baron'a z Optimy i prawdę mówiąc spodziewalem się nieco zużytego daru dla tej - non-profit przecież - organizacji. I tu niespodzianka: Baron był nowiutki! Miał firmowe Optim'alne sakwy, łańcuch z originalnym smarem i naprawdę NIKT jeszcze go nie używał!




Rowerek ekstremalnie niski jak - dla mnie, bardzo sportowy, bardzo lekki, pięknie się rozpędza, biegi - choć klasyczne - chodzą leciutko zapał studzi tylko ta cena nowego w Danii - 19500 DKK (11450 zl)
W ofercie biblioteki oczywiście na zamówiony termin - gratis:) (kaucja zwrotna 500dkk)

Co mi się podobało w Baronie:

Pozycja - choć niska to da się go używać nawet w zatłoczonym mieście
Ciekawy patent na sakwy - przód mocowany jest w postaci rękawa nachodzącego na górną częśc fotela - główna podpora to pręt (coś jak mocowanie do błotnika tylko grubsze) który mocowany jest pod tylną częścią która na calej długości usztywniona jest w środku wymodelowanym tunelem z plastiku. Inaczej mówiąc sakwy z tym prętem są samonośne i nie wymagają bagażnika.
Prowadzenie łańcucha - póki pięknie i sucho wszystko chodziło wspaniale - rurki i rolki świetnie rozplanowane.
Lekkość tyłu - wprost poraża - przód był o niebo cięższy z uwagi na tarczówkę!

Co mi się zdecydowanie nie podoba:

Brak zagłowka w standardzie i niemożliwość pogodzenia montażu takiegoż z sakwami! Jest nieodzowny powyżej 10-20 km jazdy - a miałem fotel ustawiony na najmniej leżącą pozycję.
Brak amortyzacji i zachowanie na jakimkolwiek szutrze - wiem, wiem to rower nie do tego ale swoim Mistralem zrobiłem taki off-road'y... a tu: byle szuter i wozi nieziemsko (ale za to jak te sliki toczą się na asfalcie), mała dziura i mało nie pogryzłem języka..
Ze swoimi skromnymi nóżkami (47) zaczepiam w spd piętą o koło i przedni błotnik przy skrętach.
Ten model ma niewystarczjące biegi! Przy 45 kmh kończą się przełożenia!
Cena..

Moja opinia:



Do ścigania super (po zmianie zębatki na większą z przodu)
Do turystyki średnio - małe sakwy, przyczepka to jak doczepianie kempinga do lambo:>
Do miasta - tak sobie w Cph, w Polsce można zapomnieć z braku amortyzacji.
jako 2-gi rowerek super, no ale  ::)

Inne fotki z wyjazdu:
https://picasaweb.google.com/106252701495483297783/FrederiksvaerkRoundTrip

  • Jacyś inni użytkownicy Barona się wypowiedzą?
  • Co by tu jeszcze przetestować?

Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Baron na weekend w Cph
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 21, 2012, 08:31:34 am »
Bryxon- Baron ma 26" koło napędowe - czego oczekujesz, po zwykłym 52T blacie?
baj the łej: jak ci się sprawuje moja zębatka? Mam nadzieję, że dobrze?
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Baron na weekend w Cph
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 21, 2012, 08:54:17 am »
Ten model ma niewystarczjące biegi! Przy 45 kmh kończą się przełożenia!
Eee. Przesadzasz. Przy tej konfiguracji spokojnie powinno dojść się do 70km/h. Tylko nad kadencją musisz popracować.
Ja właśnie rozważam zamianę 61zębowego potwora na "zwykłą" 48. Do 50-60 na pedałach, a potem gravity bike :) (bo chyba cienki i cykor jestem..)

Cytuj
Co by tu jeszcze przetestować?
Polecam "zabawę" z konstrukcjami typu Python. Tylko nie wiem, czy jakieś rowery tego typu są produkowane (jakkolwiek) seryjnie :)

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: Baron na weekend w Cph
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 22, 2012, 07:49:16 am »
Bryxon- Baron ma 26" koło napędowe - czego oczekujesz, po zwykłym 52T blacie?
No cóż może i racja - ale ten rower ma niesamowity potencjał szybkości i naprawdę żałowałem że nie dało się go wydobyć z firmowego ustawienia
baj the łej: jak ci się sprawuje moja zębatka? Mam nadzieję, że dobrze?
Zębatka jest super! Obecnie zamieniłem korby na krótkie 150mm z hafa liegfietsen tylko że mały problem - mają jakieś dziwne rozstawienie otworów montażowych i jedyną możliwością montażu zębatki (nie tylko zresztą twojej) było przykręcenie jej przez 'konwerter' który sam musiałem wyprodukować z zezłomowanego nexusowego blatu. Osłona poszła w odstawkę - nie miałem tak długich śrub. Chciałbym mieć możliwości wycinania takich rzeczy:> niestety ostatnie zabawy z kątówką (mimo użycia gogli - pech) skończyły się niefajnym urazem oka. Właśnie dochodze do siebie po wydłubywaniu aluminium z tęczówki..brrr.. (urazówka, okulista, zwolnienie itp..)

Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: Baron na weekend w Cph
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 22, 2012, 07:56:44 am »
Ten model ma niewystarczjące biegi! Przy 45 kmh kończą się przełożenia!
Eee. Przesadzasz. Przy tej konfiguracji spokojnie powinno dojść się do 70km/h. Tylko nad kadencją musisz popracować.
Ja właśnie rozważam zamianę 61zębowego potwora na "zwykłą" 48. Do 50-60 na pedałach, a potem gravity bike :) (bo chyba cienki i cykor jestem..)
70 miałem z górki bez pedałowania:> pedałowanie wtedy odpadało - raz że dokręciłem na górze zjazdu na maksa, dwa że nie mój rower i szlif mógłby być drogi. Inna sprawa że baron niesamowicie stabilizuje się powyżej 40-50 km/h - mój ma już lekkie nerwowe shimmy na dołkach przy tej prędkości.
Cytuj
Co by tu jeszcze przetestować?
Polecam "zabawę" z konstrukcjami typu Python. Tylko nie wiem, czy jakieś rowery tego typu są produkowane (jakkolwiek) seryjnie :)
Niestety takiego w 'bibliotece' nie mają, ale jak zaznaczyłem w osobnym wątku ("rower zabawka" - wspomniany "Monty") skuszę się pewnie na kompaktową konstrukcję pythona..
Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."

Danielasty

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 951
Odp: Baron na weekend w Cph
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 22, 2012, 08:09:58 am »
tam był blat 52T tak? Masz trochę dziwne / inne przełożenie chyba bo ja swojego cruza na korbie 48:14 rozbujałem na prostej do 56km/h dopiero wtedy mi brakowało kolejnych zębatek na kasecie takich jak 13 i 11t :)

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Baron na weekend w Cph
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 22, 2012, 05:21:37 pm »
Bardzo fany poziom, bardzo fajne fotki i ciekawa akcja z tą biblioteka rowerów. Jak to dokładanie działa? Producenci udostępniają swoje maszyny do testów? Na stronce widzę że jest nawet velomobil - planujesz przymiarkę / fotorelację? ;)

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: Baron na weekend w Cph
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 22, 2012, 06:15:58 pm »
Bardzo fany poziom, bardzo fajne fotki i ciekawa akcja z tą biblioteka rowerów. Jak to dokładanie działa? Producenci udostępniają swoje maszyny do testów? Na stronce widzę że jest nawet velomobil - planujesz przymiarkę / fotorelację? ;)

Jak najbardziej jeszcze czegoś spróbuję:)

Biblioteka działa dokładnie jak zwyklą biblioteka książkowa. Różni się tylko tym że musisz zostawić kaucję 500dkk i jesteś odpowiedzialny za rower materialnie - oczywiście jeśli go ukradną możesz wykorzystać "domowe" ubezpieczenie rowerowe, więc nie ma strachu. Tu w Danii ubezpieczenia mieszkaniowe obejmują zwykle też rodzinne rowery stojące w rowerowni lub nawet na zewnątrz.
Jest to organizacja finansowana przez gminę (komunę) i wygląda na to że założyciele spokojnie zdołali wyposażyć wartszat i zaplecze pojazdowe. Velomobil - Leitra jest z daru Carl'a - czyli założyciela firmy Leitra - jest dość zjeżdżona i ponaprawiana dość partyzancko - łatki i drutowanie w niektórych miejscach - trochę obawiam się że będę miał problemy gdzie ją trzymać przez te kilka nocy.
Wypożyczanie jest w systemie : od czwartku do poniedziałku i od poniedziałku do czwartku - wystarczy złożyć rezerwację przez prosty formularz na stronie. Sporym zainteresowaniem i obłożeniem cieszą się rowery transportowe - są one normalnie dość drogie w zakupie, a o wiele lepiej przewieźć sobie graty np z IKEI tymże niż płacić za transport.
Promują też wszystkie imprezy i akcje rowerowe - trochę tego mamy:)  (np: blog Copenhagenize.com po angielsku)
Z tego co wiem ma to promować przesiadkę na rower z samochodu w ogóle (brzmi to dziwnie w jednym z najbardziej rowerowym państwie świata), a nie konkretnych producentów. Myślę oczywiście że kilka transportowców np: Bullit (ten nowy typ Long Johna) dostali jako promocję firmy - tym bardziej że jeden z założycieli udzielał się mocno w tej firmie od początku. Poziome są niejako tu dodatkiem jako ciekawa alternatywa. Po wypożyczeniu proszą cię o wypełnienie dobrowolnej ankiety  gdzie są typowe pytania jak?/gdzie?/jak często? korzystasz z roweru, jak oceniasz wypożyczony model i co byś zmienił lub poprawił itp..
Inicjatywa nie do pomyślenia u nas - wiemy dobrze jak mogłoby(?) to w Polsce wyglądać , ale że jako mamy tu socjalizm, który nawet działa - więc działa:) (choć jak mój przyjaciel odwiedzający Danię powiedział ogólnie o tym kraju po kilku dniach wizyty - "to niemożliwe! to musi upaść!!").
Szkoda tylko, że godziny otwarcia kompletnie nie dostosowane do pracujących - więc to jedyna rzecz która mnie powstrzymuje od regularnego "udzielania się" tam - a mają już ciekawe zaczątki wartszatu i sporo fajnych pomysłów. Żeby wypożyczyć i oddać rower muszę dwa dni w tygodniu urywać się z pracy po godzinie i gnać tam w trybie szybkim, niestety nie zawsze to możliwe. Oczywiście też jest lekka bariera językowa bo po duńsku mówię dość elementarnie - troszkę za mało by aktywnie uczestniczyć w technicznych warsztatach, niby wiadomo że wystarczy napomkąć i wszyscy przechodzą na angielski ale zawsze sporo dyskusji gdzieś ucieknie.

Ale Leitrę pewnie wezmę - jakoś ją upchnę w naszej rowerowni:) - fotorelacja jak najbardziej.






Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."