Rower złożony na kołach 24"+26" o rozstawie osi 110cm.
Pod jeźdźca o wzroście 188 i wadze 120 kg


Jak już wspominałem pierwsza konstrukcja wydała mi się na tyle udana że wersja aluminiowa powstawała jako klon stalowej. Ważne dla mnie było zachowanie prostolinijności łańcucha na wszystkich zakresach przełożeń.
Głównym założeniem powstania nowej ramy aluminiowej było zwiększenie sztywności poprzecznej. W stalowej ramie ze zdziwieniem obserwowałem jak stalowa przedłużka z profilu 30x40x2 wygina się na boki, zwłaszcza podczas podjazdów

Dlatego postanowiłem wykonać podwójną ramę ze skratowaniem




Główny profil nośny to rura aluminiowa bodajże fi 40x1.5 "spłaszczona w owal ~44x23
Elementy główne połączone ze sobą blachą =3.0mm z wycięciami na wzór kratownicy.

W ten sposób osiągnąłem główny cel, sztywność poprzeczną, a przy okazji niezły wygląd

Tylny widelec powstał z profilu 40x20 zwiniętego w podkowę

Z dospawanymi blachami =6mm dla podniesienia mocowania koła tak by łańcuch przechodził nad widelcem


Jedyne załamanie łańcucha zastosowałem na "powrocie", nad przednim kołem.
Kółeczko podtrzymujące powstało na bazie kółka z przerzutki z doklejonymi prowadnicami, poruszające się na stalowej ośce zapewniającej ruch poprzeczny łańcucha, w zależności od używanego przełożenia

Widelec przedni też powstał jako hand made

Głównie z konieczności odwrotnego założenia V-ki, dla drugostronnego poprowadzenia linki.


Kolejnym własnoręcznie wykonanym elementem jest siedzonko

Wykonane z wąskiej blachy =3mm, oklejonej karimatą z wycięciami wentylacyjnymi.
Oparcie jest tak wąskie że w czasie jazdy można dodatkowo trzymać się łopatkami

Ale jednocześnie wystarczająco wygodne i nie powoduje efektu mokrych pleców.

Obecnie dokonuję drobnych przeróbek mojej poziomki.

Główna z nich to wzmocnienie połączenia ramy głównej z tylnym widelcem, z jednoczesnym przystosowaniem do zamiany hamulców obecnych na hydrauliczne MAGURA HS, też od spodu ramy.
Jednocześnie wymiana widelca na amortyzowany, oraz dokooptowanie docelowych sakw.
Ale o tym nieco później
Do naklikania

Artur