Autor Wątek: 12 biegowy Sachs Elan  (Przeczytany 24802 razy)

dziantek

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 308
Odp: 12 biegowy Sachs Elan
« Odpowiedź #15 dnia: Stycznia 08, 2012, 12:09:15 pm »
Regulujesz ja ustawiajac bieg na szosty i krecisz sruba (wlasnie ta na zakonczeniu tego pdwidelkowego palaka) do momentu, az w okienku zrownaja sie dwie czerwone kreski. Czasem musialem ustawiac minimanie bardziej w ktoras strone, zalezy czy ustawiles szostke napinajac czy spuszczajac linke, lepiej napinac, ale wtedy wystarczy zrobic caly obrot i jak spuszczales znowu do szostki, to kreseczki potrafily sie znowu minimalnie rozjechac, ale dalo sie wuregulowac tak, ze lapaly wszystkie biegi. Pewnie jakbym wymienil linke, to byloby lepiej...chcialem ja wyciagnac z pancerza, zeby przesmarowac, ale zakonczenie mialem juz na styk i poszarpana koncowke, wiec juz bym jej nie wcisnal z powrotem, ale znowu nie bylo tak zle, zeby otwierac portfel. Na pewno jest gdzies w sieci pdf, bo sam korzystalem jak wywalalem hamulec i w przeciwienstwie do Nexusa czy Sachsa/Srama siodemek, nie wystarczylo wyciagnac tylko hamujacego pierscienia, byly tam jeszcze barylki, sprezynka, podkladki, a wszystko odpowiedzialne tylko za hamulec, ale generalnie przyjazne bebechy...lepiej mi sie to konserwowalo, niz siodemki. W jednej Elanie zjechal sie pierscien lozyska od strony hamulca, wiec pogruchotany pierscien wyjalem i dolozylem pare kulek - bylo okej. Pdf szukalem u siebie na dysku, ale watpie, zebym znalazl, bo za rzadko robie backup'y. Mam nawet wyciagniete elementy hamulca, i ta metalowa oslonke/uszczelnienie piasty wsadzanej tuz przed zebatka, ale ze lancuch jednorzedowy mialem za szeroki i ocieral, to ja wyjalem...troche widac bylo lozysko. Robilem tym piastom lekka kapiel olejowa plus smar i dopiero bylo fajnie. Chyba dalej czuje miete do tej piasty :) Aaa, jeszcze jedno, ten palak sie otwiera wzdluznie i tam w prosty sposob wypinasz linke oddzielajac manetke z linka od piasty/kola.

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: 12 biegowy Sachs Elan
« Odpowiedź #16 dnia: Stycznia 08, 2012, 12:44:11 pm »
A co mi szkodzi, podzielę się z Wami moimi przemyśleniami na temat przekładni wewnętrznych.
Niestety moje zdanie jest takie, że nikt z wielkich producentów nie chce by ten system się upowszechnił. To by zabiło praktycznie części zamienne. Na Rohloff'ach użytkownicy meldowali po 180tys km bezawaryjnej jazdy a skoro nawet w terenie jazda na stale tej samej zębatce pozwala utrzymać sprawny napęd prawie w każdych warunkach no to widać, że rower mógłby być bezawaryjny. Jak miałem 8-9lat widziałem na podwórku pierwszy taki rower, który miał chyba 3 biegi i wszystko w nim chodziło. To było wiele lat temu. Ja to widzę tak. Po wprowadzeniu wewnętrznych napędów o zakresie przełożeń rzędu >500% i konkurencji, jaka byłaby zdolna wymusić spadek cen do odpowiednich dla innych komponentów całe to morze złomu które wpada na przemiał po sezonie wyścigów a nawet zwykłego jeżdżenia skurczyło by się do garstki gratów a producenci musieli by się zająć wreszcie czymś bardziej ambitnym w dziedzinie rozwoju rowerów niż kawałek karbonu tu czy tam jako wielki wynalazek. Trzeba tylko jakiegoś impulsu, może pierwszej firmy, która by się wyłamała. Póki co jednak wszystkich interesuje istniejący stan, jest stały przerób części, sprzętu, jest pseudo rozwój i znaczący wzrost cen. Jest ok.

Jest kpina, ja tak to widzę.

Kursuje taka opinia, że w Europie, Stanach i krajach rozwiniętych pomysł na mtb uratował rower od zupełnej marginalizacji. Teraz tylko na ile ten pomysł wystarczy bo trzy dekady to dość a postęp, który w tym czasie miał miejsce zupełnie nie odzwierciedla możliwości technicznych. Zresztą nie dotyczy to tylko roweru, transportu ogólnie też.


Jacek

PS.Są takie wyścigi mtb gdzie wszystkim ludziom nie działają v-ki, na innych tarczówki schodzą w okamgnieniu, w trudnych warunkach szlag potrafi trafić nowiuteńkie przełożenie napędu do zera. Widać, że jak przyjdą trudne warunki to wychodzi na jaw, że nie posługujemy się sprzętem dostosowanym do potrzeb. Wyścigi w terenie podaję dla przykładu bo to jest test sprzętu, nikt nie stanie i nie odpuści, nie patrzy się na wodę, błoto, nierówności i inne utrudnienia. Wtedy dopiero wychodzi co nam wmówiono czy wciśnięto w sklepie. Do 1k zł komplet napędu to by było coś.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

dziantek

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 308
Odp: 12 biegowy Sachs Elan
« Odpowiedź #17 dnia: Stycznia 08, 2012, 03:09:58 pm »
...no niestety tak jest, a przeciez to piasty planetarne sa "normalnymi" skrzyniami biegow i to one  powinny miec glowne wsparcie producentow i nasze, bo ich zasada dzialania nie opiera sie na mechanicznym chamstwie. W dyndajacych przerzutkach zasada dzialania jest zwyczajnie chora - lancuch wgryza sie na coraz wieksza zebatke...albo z niej spada. Smutne, ze przyjelo sie wlasnie takie nieeleganckie rozwiazanie. Idiotyczny pomysl doprowadzony do "perfekcji" - szok. Zwlaszcza przednia przerzutka zgninajaca lancuch na jego napietym odcinku, zeby ten mogl wgryzc sie na wiekszy tryb - przeciez to jakis horror. Wlasnie sie zastanawiam czy to dobrze, ze mi to przeszkadza, ale sama idea lancucha pracujacego z zebatka jest piekna, tylko nie w przypadku zmiany przelozen gdzie zgrzyt jest naturalna konsekwencja pracy napedu...w takim razie cos jest nie tak z sama koncepcja. Ale co ja Kowalski moge zrobic? Moge narzekac, moge sie obrazic, przesiasc na ciezszego huba lub ciagle wymieniac kasety etc. i jezdzic na hipokryte. Huby "wysprzeglaja" coraz lepiej, czego zwykle przerzutki robic nawet nie probuja, zreszta jak...ot, coraz krotsze trrrrrrr, bo ciasniej na kasecie, swoja droga przemieniajac sie powoli w jednostronna przekladnie toroidalna. Najsmutniejsze jest to, ze jak huby zaczna wazyc 500g, to dyndajace napedy beda wazyc 300g i wybor znowu bedzie "oczywisty". Unikam przednich przerzutek jak ognia, ale na unikanie tylnych juz nie bardzo mozna sobie pozwolic, a lakome zysku tuzy dalej beda pompowac w ulomne technologie, bo lepsze rozwiazania sa niepopularne. Moje przemyslenia rowniez sa luzne i mozna sie z nimi nie zgadzac, ale nie trzeba  :D

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: 12 biegowy Sachs Elan
« Odpowiedź #18 dnia: Stycznia 08, 2012, 05:08:46 pm »
Spokojnie jak do tego dojdzie, że w podobnej cenie ten napęd będzie cięższy tylko 200g lub jak nawet będzie cięższy kilkaset gram ale cały zestaw napędowy utrzyma cenę do 1kzł to otwarty układ będzie przeszłością. Na typowy wyścig ludzie wożą ze sobą rzeczy takie jak hak, pompki lub sprężone powietrze w nabojach, dętki jak nie mają bezdętkowych zestawów, multitool'e z rzeczami takimi jak skuwarka łańcucha. Przy tym wszystkim wystarczy jedno stuknięcie o pieniek, duży kamień czy większa gałąź (a nawet mała dobrze wkręcona) i udział w wyścigu jest skończony. Jeśli nawet to nam się nie przytrafi warunki szybko wykańczają napęd. Przykład z dwu i trzy-tarczem w mtb. Trzecia mała tarczka w miarę treningu staje się zbędnym balastem. Właściwie się jej nie używa, kondycji starcza by wszystko podjechać a technika podjazdu w trudnym terenie powoduje, że na małej tarczce przy niskiej prędkości nie przejedziemy tego co przejedziemy na średniej ale warunek - noga musi podawać. Do czego zmierzam. Wszystko to powoduje, że napięcie łańcucha jest ogromne a zmiany następują przy wielkich obciążeniach. Średnia tarcza zużywa się najszybciej. Po pewnym czasie ludzie przechodzą więc z czysto praktycznych względów na dwutarcz. No ale co z łańcuchem bo przy takich wielkich siłach niektórzy wymieniają łańcuch co góra 2tyskm. Częściej co 1tys km. Czasem robią kilkukrotnie przekładkę co kilkaset km by zajechać równomiernie kilka łańcuchów i tylko jedną tarczę. Te chore sytuację można by przytaczać bez końca.
No to teraz sobie wyobraźcie jeden bezprzełożeniowy napęd w którym sterujemy tylko kadencją odporny całkowicie na wodę i zanieczyszczenia nie do zużycia?! Technicznie całkowicie realne. Klient jednorazowy.

Jacek

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: 12 biegowy Sachs Elan
« Odpowiedź #19 dnia: Stycznia 09, 2012, 08:31:06 am »
Cześć,

Dyskusja w mojej domenie więc dorzucę swoje zdanie..:)
Od kilku lat jeżdżę na 8-ce Nexus'a i choć system nie jest pozbawiony wad powrotu do dyndającego wózka sobie nie wyobrażam.
Jeżdżę w kraju gdzie 90% rowerów ma przekładnie planetarne.. W większości przypadków są wysłużone 3'ki z torpedem pordzewiałe ale wciąż na chodzie. Jedynym słabym punktem bywa w tych wiekowych konstrukcjach słynny wyłażący z nich łańcuszek - który katowany 10'tą zimą bez koserwacji potrafi się zapiec na amen lub poprostu urwać. Wtedy rower staje się zardzewiałym jednobiegowcem (na luźnym łańcuszku mamy babcine najcięższe przełożenie) i...używany jest aż się rozpadnie dalej. Dopiero tu zobaczyłem naprawdę zużyte łańcuchy, spiłowane do zera zębatki - bo jak rozciągnięty łańcuch spada to napina się koło. Model sprzedaży zaś podryfował w innym kierunku niż w Polsce - najbardziej w cenie są naprawy - długowieczne rowery się katuje do końca, a potem nikt nie zawraca sobie głowy naprawami na złom i już.
Sporo jest wagowych ekstremistów co świadomie wybierają lekki rower z jednym biegiem lub nawet ostre koło - tu też nie ma co się zepsuć. Ceny niektórych takich rowerów powalają, ale wystarczy spróbować je unieść. Pojawia się coraz więcej rowerów z paskiem (toruje drogę sobie MBK) oraz wałkiem (Biomega) i oczywiście odmianami Nexus'a. Widziałem już nawet Nuvici na pasku zębatym. Praktyczny naród - klasycznie biegi to tylko sportowe kolażówki (Sora i podobne wynalazki), troszkę górskich po leśnych kątach (bo gór tu nie ma). Szturmują hamulce rolkowe ze sporymi tarczami chłodzącymi - popieram i używam.
Trend jest wyraźny i określony:) co i krajanom w przyszłości życzę.

Pozdrowienia z CPH.

« Ostatnia zmiana: Stycznia 09, 2012, 09:05:55 am wysłana przez Bryxon »
Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."

Irenty

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 116
Odp: 12 biegowy Sachs Elan
« Odpowiedź #20 dnia: Stycznia 16, 2012, 02:37:55 pm »
 ??? ojejku... nie było mnie jakiś czas na forum a tu takie długie komentarze. Fajnie że sprawa się rozwija, bo też mam takie zdanie, że za mało się rozwija ten rodzaj napędu. W mojej skrzynce wybierak jest zepsuty niestety i nie przełącza biegów. Próbowałem go robić, ale te nie takie proste. Dałem radę już zrobić, że 4 czy 5 biegów się włączało. Tam są takie małe sprężynki jak w zegarku ( takim starym ale nie dużym :) ). Ale ogólnie przekładnia fajnie zrobiona z tym, że dużo części. Rozebrałem ją chyba z trzy razy, bo myślałem, że coś w niej nie tak. A ten wybierak to już nawet nie pamiętam ile razy składałem  :D bo ciągle te sprężynki wypadały a jak nie sprężynki to roleczki i tak w kółko..... narazie odpuściłem. Ale w wolnym czasie może powrócę do tego jeszcze, chyba że gdzieś inna jeszcze znajdę.
________________________________
Pozdrawiam.........

reneva

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 122
Odp: 12 biegowy Sachs Elan
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwca 01, 2013, 06:48:54 pm »
Pozwolę sobie odkopać temat :)

Ryjąc sobie beztrosko przez nieprzebrane zasoby internetu, natrafiłem na następującą ofertę: http://allegro.pl/piasta-tyl-sachs-elan-12speed-kompletna-a80-i3284259333.html

12 biegów to kusząca sprawa. Niestety, według nielicznych opinii znalezionych w sieci (http://en.wikipedia.org/wiki/Sachs_Elan, http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=de&tl=en&u=http%3A%2F%2Fwww.mtb-news.de%2Fforum%2Fshowthread.php%3Ft%3D238168 - tłum. Goggle), piasty te zdają się być dosyć... nietrwałe? ??? :-\
Ich cena jest trochę za duża, bym mógł sobie pozwolić na ryzyko potrzeby wymiany sporej części napędu po, powiedzmy, jednym sezonie :-[ (wg moich nieskromnych planów - ok. 10kkm/12 miesięcy)

Co się w nich najprędzej sypie? Po ilu kilometrach szosowej, całorocznej jazdy?
No i na deser... ile dać wiary w to, że sprzedający ma dwa nowe Elany, których produkcja skończyła się chyba jeszcze w ubiegłym stuleciu? ;)

Będę wdzięczny za wszelkie (własne lub zasłyszane) opinie na temat tych właśnie piast :)

woojtek1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 564
  • Optima Lynx
Odp: 12 biegowy Sachs Elan
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwca 11, 2013, 09:43:04 pm »
".... Zwlaszcza przednia przerzutka zgninajaca lancuch na jego napietym odcinku, zeby ten mogl wgryzc sie na wiekszy tryb - przeciez to jakis horror. Wlasnie sie zastanawiam czy to dobrze, ze mi to przeszkadza, ale sama idea lancucha pracujacego z zebatka jest piekna, tylko nie w przypadku zmiany przelozen gdzie zgrzyt jest naturalna konsekwencja pracy napedu...w takim razie cos jest nie tak z sama koncepcja. Ale co ja Kowalski moge zrobic? Moge narzekac, moge sie obrazic, przesiasc na ciezszego huba lub ciagle wymieniac kasety etc. i jezdzic na hipokryte. Huby "wysprzeglaja" coraz lepiej, czego zwykle przerzutki robic nawet nie probuja, zreszta jak...ot, coraz krotsze trrrrrrr, bo ciasniej na kasecie, swoja droga przemieniajac sie powoli w jednostronna przekladnie toroidalna. Najsmutniejsze jest to, ze jak huby zaczna wazyc 500g, to dyndajace napedy beda wazyc 300g i wybor znowu bedzie "oczywisty". Unikam przednich przerzutek jak ognia, ale na unikanie tylnych juz nie bardzo mozna sobie pozwolic, a lakome zysku tuzy dalej beda pompowac w ulomne technologie, bo lepsze rozwiazania sa niepopularne. Moje przemyslenia rowniez sa luzne i mozna sie z nimi nie zgadzac, ale nie trzeba  :D

Może za jakiś czas będziemy mieli alternatywę dla przednich przerzutek? W każdym razie ja trzymam kciuki :D
http://www.velonews.pl/newsy/sprzet/3010-efneo-prototypowa-przekladnia-made-in-poland