no i wrzucam fotki mojej porazki przez ktora mam ochote wyniesc ta rame na smietnik...ale po kolei
jest pare miejsc w ktorych tkanina wyglada hm...kozacko : ) czyli wszystko poszlo zgodnie z planem i w zasadzie nic nie trzeba poprawiac
http://zapodaj.net/9f03532eb5b8.jpg.htmlale sa tez miejsca w ktorych durna tkanina nie chciala wogole sie ulozyc, nie przylegala do niczego, wszedzie jakies farfocle i trzeba by to bylo przeszlifowac
http://zapodaj.net/b0d77cc7de53.jpg.htmlale przy probach szlifowania nie wazne czy pilnikiem do metalu czy papierem sciernym o roznej gradacji TO...TO COS na ktore juz brak mi slow sie mechaci! najnormalniej w swiecie powstaja kociekłaki z tego! :/
http://zapodaj.net/87eb3c041a49.jpg.htmlNiestety moj do niedawna sliczny widelec jest w takim samym stanie - tzn jeszcze nie probowalem szlifowac, ale jest pokryty warstwa czarnego go*na...
Opcje ktore wymyslilem, to:
- zostawic tak jak jest i spalic sie ze wstydu przed facetami w serwisie, dziewczyna, rodzina, gapiami, przechodniami itp.
- pokryc to kolejna warstwa grubej tkaniny szklanej, ktora zamaskuje niedoskonalosci, dolozy niepotrzebnej wagi, pracy i kosztow,
- kupic samochodowa szpachle w spreju, nawalic jej tonę na cala rame, przeszlifowac i jakkolwiek po kosztach pomalowac....ewentualnie jestem sklonny przekonac dziewczyne zeby pokryla rame ladnymi kolorowymi motywami w technice decoupage - i tak, mowie to zupelnie powaznie : ),
- zrobic sobie spacer na smietnik i miec jedna z najkosztowniejszych nauczek w zyciu.
Bardzo mi zalezy na realizacji ktorejkolwiek z tych opcji w ciagu najblizszych 2ch dni, po prostu chce to juz poskladac i sie chociaz kawalek przejechac. Dzisiaj mam zamiar skonczyc mocowanie fotelika i kierownice - juz wszystko na gotowo...
W sumie jak teraz patrze na ta rame lezaca z 1.5m odemnie, to nie wyglada az tak tragicznie... ale nie, nie moze zostac tak jak jest....mialo byc slicznie, a wyszlo tak jak zawsze...ehh...