Moj patent na rurke lancuchowa (po wyczerpaniu cierpliwosci z kawalkami detek, wkrecaniem rurek w tarcze itp..):
Rurke w miejscu mocowania (zawieszenia) owijamy odcinkiem izolacji cieplnej do rur: takie srebrne rurkowe pianki z nacieciem. Dobieramy odpowiednie fi:) Od wewnatrz mozna dac superglue.
Na zewnatrz dwie gustowne jak najszersze tyrtki-opaski.
Do tychze tyrtek mocujemy jedna prostopadla i do niej (od wewntrz i nie widac na fotce) i te wlasnie zaplatamy na zacisku-opasce - to oczywiscie zalezy od miejsca mocowania.

Izolacja piankowa pozwala na pewna ruchomosc rurki - wazna w przypadku klasycznych biegow.
Dodatkowo wyprobowanym patentem jest przy takim zawieszeniu zaklejenie dodatkowo na rurce dwoch ogranicznikow - gdyby jednak rurka miala sie poruszyc. Na zdjeciu tego nie gdyz mam to z przodu i dolozone potem ale zakleilem dwie czesci raczki z padnietego srubokreta ze stonki. taka guma z zabkami.
Ogolnie polecam pozbycie sie dolnej rurki i migracje na rolke ale tu trzeba juz pokombinowac z mocowaniem jej...
Owocnej walki z kanalizacja:)