Autor Wątek: mój pierwszy SWB ever  (Przeczytany 19957 razy)

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpnia 20, 2011, 04:49:40 pm »
Poproszę o zdjęcia spawów. Chcę się zdołować. Dlaczego wybrałeś elektrodę 3.25?
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

tomo

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • SWB DIY
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpnia 20, 2011, 06:03:53 pm »
Poproszę o zdjęcia spawów. Chcę się zdołować. Dlaczego wybrałeś elektrodę 3.25?
Zdjecia najwcześniej pojutrze bedą. Spawy wcale nie są takie "ąę", ale mam nadzieję, że częśc baboli zniknie pod proszkiem. A elektrodę taką wybrałem, bo akurat takie miałem. Przy odrobinie wprawy idzie pospawac blachę 1,5mm.
Update: pospawałem kierownicę i zrobiłem mocowanie zacisku tylnego hebla. Mały hint: żeby przy spawaniu mocowanie nie uciekło w bok, dokręciłem do niego zacisk, założyłem na tarczę, klamkę zacisnąłem sciskiem  i heftnąłem punktowymi spawami, po czym zdjąłem koło i pospawałem "na mur". Działa! ;D

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpnia 20, 2011, 09:31:23 pm »
ale mam nadzieję, że częśc baboli zniknie pod proszkiem.
Nie zniknie, spaw pod proszkiem jest dalej dosyć widoczny. Jak ma być estetycznie to trzeba spawy trochę zeszlifować albo zaszpachlować przed malowaniem.

tomo

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • SWB DIY
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpnia 21, 2011, 06:14:44 am »
ale mam nadzieję, że częśc baboli zniknie pod proszkiem.
Nie zniknie, spaw pod proszkiem jest dalej dosyć widoczny. Jak ma być estetycznie to trzeba spawy trochę zeszlifować albo zaszpachlować przed malowaniem.

Ale zawsze trochę proszek pokryje. Szpachla to chyba przy malowaniu proszkowym odpada, bo pieca nie przetrzyma. A spawy szlifuję- najpierw grubą tarczą zgrubnie, później rzeźba tarczą listkową z gradacją "100"

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpnia 21, 2011, 11:30:03 am »
Metr ode mnie stoi mój swb malowany proszkowo i z tej odległości spod lakieru dosyć dobrze widać spawy. W kwestii szpachli - pod proszek daje się szpachlę z pyłem alu odporną na wysokie temperatury.

tomo

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • SWB DIY
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpnia 21, 2011, 01:00:59 pm »
Raczej się nie da. Szpachla wytrzymuje najwyżej do 100 stopni, a malowany element wygrzewa się do 140-200 stopni.

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpnia 21, 2011, 01:34:09 pm »
Da się, sam widziałem szpachlowaną ramę która poszła pod proszek - jeździ do dziś, proszek się trzyma, nic się nie marszczy nie łuszczy i nie odpada. Jak pisałem wcześniej - to kwestia zastosowania szpachli do wysokich temperatur. 

tomo

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • SWB DIY
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpnia 21, 2011, 02:39:49 pm »
Da się, sam widziałem szpachlowaną ramę która poszła pod proszek - jeździ do dziś, proszek się trzyma, nic się nie marszczy nie łuszczy i nie odpada. Jak pisałem wcześniej - to kwestia zastosowania szpachli do wysokich temperatur. 
A wiesz może jaka to była konkretnie szpachla?
Ale chyba bedzie lepiej wyszlifować spawy. Raz, że pewniej, dwa, że nie będzie trzeba do lakierni 2 razy jeździć (raz, by wypiaskować, odebrać ramę, połozyć szpachlę i zawieźć drugi raz na malowanko).

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpnia 21, 2011, 02:52:19 pm »
Jaka konkretnie nie wiem, możesz poszukać w googlach:  "szpachlówki poliestrowe pod farby proszkowe " Jeśli masz w planach piaskowanie to faktycznie wygodniej będzie spawy wyszlifować.

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpnia 21, 2011, 10:29:50 pm »
Pod lakierem nic nie zginie. Nawet widać jeszcze bardziej. Szpachli używa się specjalnej. Najlepiej będą wiedzieć w proszkowni. Powinni ją też mieć, ale raz na to liczyłem i nie mieli. Wyszło do bani a chodziło o błotnik od motocykla.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


tomo

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • SWB DIY
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpnia 22, 2011, 06:23:11 pm »
Rama wyszlifowana, czekam na rolki i łańcuch. Obiecane fotki:





przed szlifowaniem:

i po:

paaj

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 399
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpnia 22, 2011, 06:50:11 pm »
Jaka konkretnie nie wiem, możesz poszukać w googlach:  "szpachlówki poliestrowe pod farby proszkowe " Jeśli masz w planach piaskowanie to faktycznie wygodniej będzie spawy wyszlifować.

Przejeżdżałem dzisiaj w pobliżu firmy IZOFOL. Produkują tam dokładnie to o czym wspomina Yin.
A wygląda tak:
https://picasaweb.google.com/105566904692652998315/PrzykAdy
Dowiedziałem się że korzystnie jest po szpachlowaniu ( jak mi powiedziano nie za grubo ), wstępnie wygrzać ramę a następnie oszlifować na gotowo i dopiero proszek i do pieca.

tomo

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • SWB DIY
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #27 dnia: Października 29, 2011, 03:04:17 pm »
Lejdis end dżentelmens: Budowę pierwszego na moim podwórku  roweru poziomego oficjalnie uznaję za skończoną.





Rama malowana proszkowo na czarny połysk. Przednia rolka łańcucha to zębatka od przerzutki, a tylna- dotoczone kółko od hulajnogi. Deczko podgiąłem wspornik kierownicy, żeby niżej leżała, a fotel wykleiłem karimatą wyciętą we "hipermegaprzekozakplusdziesięcdosiusiaka" wzorek mający w zamyśle chociaż trochę poprawic cyrkulację powietrza między fotelikiem a plecami.
Tyle

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #28 dnia: Października 29, 2011, 04:24:03 pm »
Fajny :)

tylko zauważam jeden problem może przesadzam. Zadam to w formie pytanie.

Co się dzieje z łańcuchem, kiedy wahacz dogina się na maksa, czy opiera się na rolce czy też może na tym metalowym ograniczniku ?
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

tomo

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • SWB DIY
Odp: mój pierwszy SWB ever
« Odpowiedź #29 dnia: Października 29, 2011, 05:08:49 pm »
Co się dzieje z łańcuchem, kiedy wahacz dogina się na maksa, czy opiera się na rolce czy też może na tym metalowym ograniczniku ?
Zbadałem problem już wcześniej, jeżdżąc po wyboistej drodze z prędkością co najmniej "nierozsądną". Oprócz empirycznego badania wytrzymałości konstrukcji, obserwowałem właśnie zachowanie łańcucha. Przy wadze 78 kg i naprawdę solidnych wertepach nie udało mi się dobic dampera do końca. Łańcuch cały czas pozostaje na rolce, w czym wybitnie pomaga wspomniany ogranicznik.