@pajak_gdynia - trochę to do mnie nie przemawia. Mam prosty przykład, mam kilka tras, które pokonywałem rok temu na pionowym Kellysie (13kg+sakwy+kilka narzędzi) i obecnie na VG3 (waga pewnie podobna, sakwy i MNÓSTWO narzędzi+ciężki plecak) oraz na VG3(z kufrem, MNÓSTWEM narzędzie itd). Trasa: Aleja Kasztanowa wiodąca z Komorowa do Pruszkowa. Zaczyna się pewnym podjazdem, który trwa, w dodatku zanim się on skończy zaczyna się otwarte pole i zaczyna wiać - najczęściej wmordewind.
Kondycja: na pustym pionowcu w marcu na prostym parkingu z kostki brukowej spokojnie wyciągąłem "30". Tyle samo też wyciągałem kilka tygodni później na VG3 z obładowanym kufrem.
Wyniki:
- na pionowcu - na Alei Kasztanowej rok temu, po około 2-3 miesiącach jeżdżenia TYLKO na pionowcu (VG3 w naprawie) - prędkości przelotowe w tym miejscu wynosiły około 21-24 km/h maksymalnie jak nie wiało, lub wiało z tej lepszej strony. Prędkości przelotowe maksymalne na dk2 (niezależnie do wiatru lub jego braku) 27-29 km/h
- na poziomie VG3 - Al.Kasztanowa wyciągałem na podjazdach do 25-26 km/h, na dk2 do 32 km/h
- na poziomie SLR - Al.Kasztanowa jw, na dk do 32-34 km/h
Można mi zarzucić, że na pionowcu nie jeździłem zbyt daleko, uhahaha... Ale to nieprawda, bo swego czasu skoczyłem sobie "100" do Anina i z powrotem via MPK. Zresztą rok temu na VG3 również nie robiłem wiekszych odległości, chyba nawet "100" nie przekroczyłem.
Podsumowując - może jestem mało obiektywny, ale pionowy Kellsy miał równe szanse rok temu jak i wtedy VG3, a jednak nie wykazał się jakimiś specjalnymi możliwościami, mimo prawidłowych ustawień roweru etc. Aha i jeszcze jedne pytanie - skoro na poziomie mam mniejszą moc... To jakim cudem do diaska mam lepszy start spod świateł niż pionowiec? Kiedy jeszcze nie ma oporu aerodynamicznego? kiedy na sztywniaka z małym przednim kołem 20" lub nawet 2x20" działają o wiele bardziej wszelkiego rodzaju opory wynikające z nierówności? Hm?