No to wyprawa się odbyła i udała. Dojechaliśmy do Broku bez problemów, troszkę gorzej nam szło z powrotem, słoneczko prażyło, drogi serwisowe kluczyły jak mogły wokół drogi ekspresowej z Wyszkowa do Warszawy, aby nas zgubić - ale nie daliśmy się

Ba! Wspólnymi siłami podjęlismy walkę z bezdusznymi blachosmrodziarzami, pokonaliśmy 2 korki przed Wyszkowem i przed Markami, a na koniec... Wygraliśmy wyścig nie-pokoju z szoszonem!!!

Biedny szoszonek był kompletnie bez szans, próbował jeszcze róznych dziwnych chwytów jak szukanie atomów na oponce przedniego koła, ale niestety... Nic mu to nie pomogło

W chwili obecnej czekam aż łaskawcy pionowi dodadzą mój wpis na Bikestats... Niestety panowie od sztyc w pewnych tylnych częściach ciała i produktów roweropodobnych chyba nikomu nie ufają, a przekroczenie 200km przez kogokolwiek traktują jak WIELKI CUD na świecie ;P
Póki co moje wyniki:
Dystans: 250.89 km
Czas: 9h 46 minut
AVG: 25.65 km/h
Także poszło mi o wiele lepiej niż 238 km zrobionych 2 lata temu.
I oczywiście trzeba pomyśleć o kolejnej wycieczce
