J.w., choć ja się skłaniałem ku opcji "co 2 miesiące + dodatkowo jakieś spontaniczne akcje". Przy ustalonym kalendarium, pozwoli to większości z nas tak poustawiać sprawy, żeby wygospodarować z wyprzedzeniem wolny dzień. Ja już się deklaruję na ostatnią sobotę lipca (w czerwcu mam urlop).
I od razu proponuję zmianę godziny startu na wcześniejszą, np. 10:00.