wrmichal:
Siedzenie ze sklepiku naszego hosta. Kupione hoho, albo jeszcze dawiej

Rower niestety nie jest tak niski jak sobie tego życzyłem

oryginalny projekt miał fotel na wysokości ok 12cm.
hansglopke:
dzięki, pomyślę nad tym

toft:
Podjeżdża, wolniej niż pionowiec, ale nie jakoś dramatycznie. Podjeżdżałby lepiej, gdyby nie fakt, że razem z nim i bagażem ważę jakieś 130 kilo

kapitanwasyl:
Blat TA specialites, 110mm, 61 ząbków. Ciut mało, ale do normalnej jazdy starcza. Rozkręca mnie do ok 55km/h, potem brakuje przełożenia
storm:
Kosztował mnie coś 50 ojro, ale to było 4 lata temu. Teraz widziałem je za bodajże 260 zł. Wysokość suportu jakoś specjalnie nie przeszkadza. Podejrzewam jednak, że to kwestia przyzwyczajenia. Robiłem już 10 godzinne trasy bez większego problemu, więc raczej nie jest to jakiś alarm

Na równym rozpędzam się do ok 50km/h, co jest raczej nieźle

Podjeżdżałem już bestią pod Salmopol od strony Wisły mając ok 100km w nogach, więc dało się

Promień nawrotu jest mniejszy niż możnaby się spodziewać. Oczywiście - rower ma długą bazę kół, więc to ogranicza promień skrętu, ale sam napęd nie jest problemem.