Neverhood, quite possible

Jak ciągneliśmy się do roboty, to nawet widziałem długiego Jasia w akcji (z dwójką dzieci w skrzyni

A poziomek to już nawet nie liczę (no.. tylko "doszukuję" się producenta czy samoróbka). No tylko, że dość daleko od Gdyni jestem

A poziomkę w Polsce.. to widziałem w zeszły weekend

Ktoś na LWB jechał (bardzo charakterystyczna kratownica, tak śmiesznie "obwisająca", koloru zielonego). Ale w końcu może mojego złożę i będę go widywał częściej na śceżkach?

EDIT.
W robocie trochę mnie "zdenerwowali" (tak zwana "nieoczekiwana zmiana planów"), i handlowy czwartek w Holandii mnie omniął. W Niemczech to tylko g.. a nie poziomki na mieście można uświadczyć, o Jasiach nie wspominając. Przez ponad tydzień widziałem aż dwie poziomki, a naprawdę sporo ludzi jeździło na rowerach bo pogoda super..
Jedynie jeden "zwykły" transportowy:

i bardzo ciekawy tandem (HJD DUO):

Oczywiście wszystko to łapanki na mieście (no.. trochę się krygowałem, szczególnie tandem mnie rajcował, a właściciela nie widać było). W sklepach rowerowych rowery nietypowe nie istnieją (w jednym ze sklepów.. był recumbent: Giant Reviewe, albo jak to się tam pisze..). Najgorsze było kompletne niezrozumienie: "liegerad? was ist das?"