Konkurencji nie będzie bo nie mam sklepu tylko warsztat (gdybym miał sklep to części w tym wynalazku były by od razu nowe). Kierownica nie blokuje podparcia nóg bo poziom siedziska jest właśnie taki, że stopą sięgam po zatrzymaniu (ale już osoba niższa ode mnie nie daje rady) ale zsiadać trzeba do przodu ze względu na rogi. Przy zsiadaniu na bok trzeba wykazać się już wysokim uniesieniem nogi więc powtórzenie tej ewolucji więcej razy jest ... mało atrakcyjne. Zamocowanie siedziska na stałe wymagało by przyspawania jakichś oczek, uszek czy czegoś podobnego do rury pod siedziskiem i wagi by dużo nie odjęło więc nie wiem czy się zdecyduję tym bardziej, że spawam zwykłą transformatorową więc jest ryzyko, że tę rurę mógłbym gdzieś osłabić, a lekki nie jestem. Co do amortyzacji to jestem mile zaskoczony bo mimo jej braku w porównaniu z lwb (z amortyzacją) pokonywanie nierówności jest mniej bolesne. Chyba wynika to z faktu, że siedzi się między kołami a nie na kole. Być może coś z sprężyną w główce pokombinuję ale to raczej w dalszej perspektywie, bo zakładam, że widelec 1` szybko szlag trafi, bo w takiej konstrukcji przenosi dość duże obciążenia. Wtedy zrobię widelec i główkę na 1 1/8`i może tam coś wetknę.