@aligatorpoczta, przecież ze spawaniem jest dużo zachodu - rozmontować rower, przygotować nawierzchnię do spawania, zdjąć farbę proszkową (w jaki sposób?), oddać część do proszkowego malowania, zmontować rower z powrotem. To chyba taniej (w sensie nakładu czasu) byłoby kupić jakiegoś nowego Azuba, niż to naprawiać.
@storm, nie mam przyrządu do frezowania punktu mocowania hamulca na ramie. Problemy z serwisem nie wynikały z tego, że dotychczas nie mieli do czynienia z rowerami poziomymi, tylko - tak jak to ja odebrałem - z olewackiego podejścia do roweru.
A mógłbyś wysłać zdjęcie takiego przykładowego podnośnika, jak masz na myśli? Ja w różnych serwisach zawsze widziałem albo "zaciskową łapę" na stojaku (do łapania za rurę ramy), albo podstawkę do swobodnego oparcia roweru o dolny, tylny widelec (w rowerze o klasycznym układzie), albo uchwyt za oś tylnego koła. W dwóch pierwszych rozwiązaniach powiechnie styku gwarantują nieporysowanie ramy, nie mówiąc już o głębokim poranieniu rur...
Nie wiem, jakie mam hamulce.