A tak wogle, to cały wczorajszy dzień chodziłem i drapałem się po głowie, dlaczego ludzie nie chcą stosować kół 20".
To znaczy niby wiem - że większe mają mniejsze opory toczenia.
Według praw fizyki jest odwrotnie, to mniejsze koła mają niższe opory toczenia, ale rzeczywistość trochę to weryfikuje, bo większość powierzchni sprzyja kołom o większej średnicy. Przy założeniu, że mamy bardzo dobrej jakości asfalt, mniejsze koło, mając mniejszą powierzchnię styku z podłożem, postawi mniejszy opór...a do tego dochodzi jeszcze niższy opór aerodynamiczny. Wystarczy jednak bruk, małe kamyczki, fałdy i mniejsze koło dużo łatwiej wytraci na tych "przeszkodach" prędkość, stąd obiegowa opinia o niższych oporach toczenia kół większych, a to kontekst niedoskonałych powierzchni sprawia, że większe koło łatwiej, a tym samym dłużej utrzymuje zadaną prędkość, bo łatwiej pokonuje przeszkody terenu, po ktorym się przemieszcza. Trójkołowce do ścigania po torze mają nawet szesnastocalowe kółka, są bardzo szybkie i dodatkowo lepiej przyspieszają dzięki mniejszej masie mniejszych kół. Oczywiście ta zasada nie schodzi w dół w nieskończoność, bo zaczynają się problemy z temperaturą opon, szaleństwo na łożyskach i pewnie cały szereg innych czynników, mających wpływ na zachowanie kół. Można jeszcze dodać, że mniejsze koła sa łatwiejsze w manewrowaniu, odporniejsze na uszkodzenia, ale mają również mniejszą przyczepność właśnie przez ten fakt mniejszego obszaru na jakim, patrząc z boku, spoczywają na podłożu...i właśnie dzięki temu mogą osiągać wyższe prędkości, co prawda w warunkach wyłącznie temu sprzyjających, ale jednak. Sorry Tomigelo za offtop, a propo linek, może te do przerzutek od tandema załatwią sprawę (po spiłowaniu łebka).