Hej

O tak, miałem (nie)szczęście pojeździć tym cudem, zwanego Batmobilem

Nieszczęście - bo za bardzo mi się spodobało

Przy ostatniej wizycie dowiedziałem się od Kamila że odpuścił plany produkcji kompletnego,
bo mówi że różne koszty testów, homologacji i wszystkich tych cud jest taka że się w żaden sposób nie opłaca sprzedawać takiego, nawet w cenie fajnego motocykla.
Więc raczej będzie robił komponenty do samodzielnego składania,
i się uda tego zarejestrować jako SAM-u, czyli samodzielnie zbudowany pojazd,
gdzie nie trzeba mieć homologacje, a tylko badania techniczne czy coś takiego.
Zobaczymy co z tym będzie.
Osobiście jakbym miał kasy to bym sobie kombinował coś w tym kierunku

bo bardzo mi się spodobało.
W każdym razie ja pojeździłem na prototypie jakiego widać na zdjęciu pod tym linkiem (akurat to moje zdjęcie)
pewnie tak z pół godziny kręciłem się po okolicy.
Wtedy silnik był ustawiony na max ca. 20kW mocy, i powiem że w życiu nie poczułem takiej mocy i przyspieszenia.
Tak przyspiesza i klei plecy do oparcia że w porównaniu wypasiony turbo-diesel samochód z 200 koni to wydaje się takim Seiciento przy tym Batmobilu

Pojechałem przez chwilę krajową siódemką, wyciągnął chyba 110km/h

Przy mijaniu leci jak odrzutowiec, miny kierowców - bezcenne

Bardzo fajnie się tym jeździ, kierowca jest chroniony kabiną i szybą,
Kamil mówi że z deszczem w ogóle nie ma problemu w trakcie jazdy,
więc tylko stojąc na światłach mogą ręce i stopy zmoknąć trochę.
Poza tym super wygodnie się siedzi, kierownica trochę dziwna była, dla mnie niewygodna,
no ale to i tak prototyp.
Po teście wyraziłem swoje obawy dotyczące mocy hamulców jak i typu opon zastosowanych,
bo hamulce za słabe moim zdaniem (dużo lepsze hamowanie miałem w moim chińskim 125 skuteru)
mimo że to byłe jakieś Brembo coś tam, bo pewnie z skutera lekkiego.
Opony byłe jakieś takie dziwne skuterowe zimówki czy coś (16") zdecydowanie trzeba dać lepsze
takie ze ścigacza szosowego, bo miałem obawy co do przyczepności, zwłaszcza przedniego koła której jest mało obciążone (przy hamowaniu jest ok)
Lusterka też do bani, bo jakieś rowerowe czy coś. Koniecznie bardziej do przodu i niżej trzeba zamontować, każde dobre z motocyklu/dobrego skutera będzie lepsze.
Pierwsze prototypy byłe wyposażone w bezpośredni napęd pedałami na tylne koło,
paskiem zębatym z pomocą Schlumf High Speed Drive korbami (żeby pedałować przy 70-80kmh

)
ale moc i tak jest śmieszna w porównaniu do silnika, więc w tym użył jakiś generator/alternator
który symbolicznie ładuje akumulatory (widać pasek i małą zębatkę na osi generatora)
Czyli to raczej taki fitness dodatek, no i żeby udawać że to HPV gdy policja zacznie się gapić (bo brak rejestracji

)
Czyli jest to raczej tylko elektryczny pojazd, bo przy takiej wadze pedałować to chyba tylko z górki można

Zapraszam do obejrzenia zdjęć
http://s113.beta.photobucket.com/user/iralic/library/Velokraft%20EVSzkoda że nie nagrałem filmik podczas jazdy

Kamil udostępnił mi jakiś filmik,
ale niestety jest dość duży, a nie da się go konwertować z pomocą win movie maker, bo format jakiś dziwny.
No i nie wiem czemu dźwięku u mnie nie ma, a u jego na kompie było,
a szkoda że nie ma bo co chwilę słychać Zzzzzooom zzzuooommm
takie ciche "piszczenie" silnika i przekładni

Ale nie takie straszne "trolejbusowe" jak w niektórych samochodach elektrycznych, a raczej taki cichy gwizd turbosprężarki.
Pozdrawiam