Autor Wątek: Miał ktoś kłopoty z kolanami?  (Przeczytany 5158 razy)

natalka

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 312
Odp: Miał ktoś kłopoty z kolanami?
« Odpowiedź #30 dnia: Września 13, 2024, 07:28:23 am »
No to mam oficjalną diagnozę po rezonansie. Szczęśliwie nie doszło uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej, w każdym razie na chwilę obecną nic nie trzeba kroić. Boli cały czas (to już pewnie ze dwa miesiące), nieco mniej, ale stabilnie. Za ten ból jest odpowiedzialna (wg zdjęć z MR) wytarta powierzchnia chrząstki panewki środkowej kości udowej (czyli to, co się ślizga). Mam skierowanie na rehabilitację, jakieś pastylki na najbliższy kwartał i propozycję zastrzyku z kwasu hialuronowego za 600-700zł raz w roku. Ktoś może leczył podobne tematy w kolanie? Lekarz stwierdził, że nie ma przeciwwskazań do jazdy rowerem (w sumie słusznie, to mnie boli). Myślę, że w "lepsze" dni powoli będę poddawał terapii to kolano z użyciem pionowego, wspomaganego trekingu. Oczywiście z czuciem i do pojawienia się bólu. Najważniejsze, że nie tniemy...

Jednak nie łąkotka??? Coś takiego... ;)
Pewnie chodzi o chondromalację. Jak przeginasz z siłą walenia w pedały na poziomce próbując za wszelką cenę jechać szybciej = to potem możesz mieć.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Chondromalacja

Jeśli masz za słabe mięśnie, albo jesteś za bardzo zmęczony a mimo to walisz full power w pedał to noga przestaje pracować we właściwym położeniu i dochodzi do uszkodzenia chrząstek stawowych czy czego tam jeszcze.
Jak tego uniknąć? Nauczyć się jeździć z odpowiednią kadencją. Masz licznik z pomiarem kadencji? Zainwestuj i trzymaj odpowiednie wartości starając się raczej nie schodzić poniżej 80 RPM. Naucz się młynkować.
Gdybyś miał pomiar mocy, zauważyłbyś że licznik pokazuje nie moc z danej sekundy ale z 3 sekund. A więc w czasie tych 3 sekund możesz wykroić np 150 Watt kręcąc 60-70 RPM i zarzynając stawy albo kręcąc 85-90 RPM. I cały czas osiągając taką samą prędkość.
Jeśli jedziesz z określoną mocą i wydaje Ci się, że na kolejnym biegu możesz pojechać szybciej kręcąc podobną kadencją - to masz rację. Tylko Ci się wydaje ;)

Czy odstawienie roweru jest dobre? Spytaj fizjoterapeuty podczas rehabilitacji. Fizjoterapeuta na pewno będzie wiedział co i jak chociaż pewnie nie powie aby rower odstawić :) Wręcz chyba przeciwnie bo odpowiednie wykorzystanie kolan poprzez jazdę na rowerze może te kolana dobrze uruchamiać. O ile nie są właśnie przeciążane o co na poziomce bardzo łatwo.

Ja problemów z kolanami od paru lat nie mam (odpukać) właśnie dzięki temu, że poznałam i zrozumiałam możliwości moich mięśni i sposób reagowania moich kolan na próby nadużyć wobec nich. Aczkolwiek przy zdejmowaniu szwów po drugiej artroskopii ortopedaU zakazał mi korzystania z roweru. 8 lat temu... ;P Jak powiedziałam o tym fizjoterapeucie przy rehabilitacji to absolutnie temu zaprzeczył i zalecił wręcz właśnie jazdę na rowerze.

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Miał ktoś kłopoty z kolanami?
« Odpowiedź #31 dnia: Września 13, 2024, 02:48:38 pm »
A czy doktorzy pytali jakiego typu mamy rowery, co jemy a czego nie jemy?
Czy tylko tabletki, zastrzyki, operacje...?
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Miał ktoś kłopoty z kolanami?
« Odpowiedź #32 dnia: Września 14, 2024, 11:32:22 am »
@natalka, nie sądziłem, że w obecnym stanie mojej "formy" mogę przegiąć z siłą pedałowania. Licznika z pomiarem kadencji nie mam, ale staram się zdecydowanie bardziej, niż dawniej, młynkować pedałami.

@hansglopke, ja swojemu ortopedzie dokładnie wyłożyłem, na jaki typ roweru się przesiadłem. Ale dalej to się już zgadza: tabletki, skalpel, no... rehabilitacja. Dlatego traktuję tą diagnozę poważniej, ale nie jest to dla mnie nieomylny werdykt. Ważne, że łąkotka cała. Teraz szukam praktycznej metody wyprostowania tego problemu.
« Ostatnia zmiana: Września 14, 2024, 11:35:50 am wysłana przez miki11 »

natalka

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 312
Odp: Miał ktoś kłopoty z kolanami?
« Odpowiedź #33 dnia: Września 15, 2024, 12:04:57 am »
@natalka, nie sądziłem, że w obecnym stanie mojej "formy" mogę przegiąć z siłą pedałowania. Licznika z pomiarem kadencji nie mam, ale staram się zdecydowanie bardziej, niż dawniej, młynkować pedałami.

O ile ja sama zaczynałam jeździć na rowerze z najprostszym możliwym licznikiem, to dzisiaj stwierdzam że pokazywana mi kadencja bardzo się przydaje. Raz, ze pokazuje te RPMy a dwa, że pokazuje też stan węglowodanów i zmęczenia mięśni w Organiźmie. To są przydatne sprawy.
Chociaż jeszcze kilka lat temu, temat omijałam bo uważałam że zkręcę inaczej niż inni i mnie temat nie dotyczy. A od kiedy zaczęłam młynkować (1-2 miesiące temu) to nie dość że kolana nie bolą, to jeszcze i stopy nie więdną bo i siła nieco mniejsza i jej rozłożenie na pedale pewnie też nieco inne.

@hansglopke, ja swojemu ortopedzie dokładnie wyłożyłem, na jaki typ roweru się przesiadłem. Ale dalej to się już zgadza: tabletki, skalpel, no... rehabilitacja. Dlatego traktuję tą diagnozę poważniej, ale nie jest to dla mnie nieomylny werdykt. Ważne, że łąkotka cała. Teraz szukam praktycznej metody wyprostowania tego problemu.

Nie sądzę, aby przeciętny ortopeda miał pojęcie o poziomce. Sugerowałabym fizjoterapeutów, bo ci wiedzą co i jak chociażby z tego powodu, że pewnie korzystają z siłowni, a w tychże spotyka się czasami maszyny rowery poziome. Wiem bo sama kiedyś korzystałam.