Widzę, że pomysł znalazł pewien oddźwięk, więc pozwolę sobie dodać co następuje:
1. Wydajność pedałowania w rozumieniu jak napisałem to rzeczywiście tylko jeden z elementów porównania rowerów. Dalszymi, może nawet ważniejszymi będą aerodynamika, trakcja (jak się rower prowadzi i zwrotność), komfort jazdy, walory użytkowe roweru jako środka transportu i bardzo ogólnie pojęta przyjemność jazdy. To tematy na kolejne magisterki.

2. Osoby do badań należy dobrać bardzo starannie. Uważam, że zawodowi kolarze są wykluczeni bo zbyt przyzwyczajeni do pionu i myślę, że najlepsze byłyby osoby w ogóle nie jeżdżące na rowerze. To gwarantowałoby obiektywizm. A jeżeli ktoś jeździ, musiałby potrenować w innych niż normalna dla siebie pozycjach tak długo, aż będzie mu wszystko jedno. Albo prawie wszystko jedno.
3. Badanie należałoby chyba przeprowadzić przy różnych obciążeniach, co najmniej dwóch, symulujących rekreacyjną jazdę po płaskim asfalcie i stromy podjazd.
Hm.

Przeczytałem co napisałem i wygląda na to, że to trochę zbyt ambitne na pracę dyplomową.

Może więc doktorat? Chce się ktoś doktoryzować?
