Tak... ma być sportowo ,leciutko i szybko i tylko koła na szytkę mają dizajn ,który mnie urzeka.
A w jakim rowerku posiadasz szytki,a i jeszcze jedno w jamniczku widelec masz z ....?
Design.. fakt +10 do polotu. Ta taśma "wychodząca" spod obręczy, cieniutkość. Oldies albo "rasowy" szoszon dostaje wyrazu. Trakcja lepsza, masa też. Do niektóych nabijesz i 14atm.
Szytki mam (właściwie miałem) w lekkim tourerze. Po ostatniej awarii mieszczucha (zastanawiam się, czy śmiertelnej) pełni aktualnie funkcję tego drugiego. Na gładkim asfalcie leci jak rakieta. Ale.. na polskich drogach i ścieżkach zupełnie traci zalety: kostka wymusza ciśnienie 4-6atm (inaczej jedzie się jak na wytrząsarce), każdy "nieprawidłowo obsłużony" krawężnik tnie oponę, a kamyczek robi snake. Po naprawie koło już się nie toczy tak jak powinno.
Do mieszczucha mam założone teraz koła pod opony. Opony kartofle (kupiłem 5 sztuk.. za 120zł) nadają się do miasta dość znośnie. Na zagrabaniczne trasy to już raczej pionem nie pojadę, więc jest to chyba dobry kompromis. Jeszcze jakby tu dostać jakieś kolce pod obręcz 19mm

W Jamniczku widelec jest stalowy: zastąpił widelec aluminiowy spawany przez Mariusza Ł.
Coś tam słyszałem o jakimś niedopasowaniu czy innych problemach ze sterami (znaczy się.. gostek pewnie go skrzywił, albo złamał). Aktualnie jest stalowy, ale z jakimś dziwnym wykonaniem (spawany z 3 części: "góry", haków z kawałkami rury i wsporników do hamulca). Ew wspornik się ułamał i był dodatkowo spawany, ale jest krzywo i ścina klocki. Ale działa, więc nie ruszam.