forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Podróże => Wątek zaczęty przez: gemsi w Lipca 17, 2010, 06:39:19 pm
-
W związku z tym że jest to jedyne forum rowerowe na którym jestem zarejstrowany, to napisze tutaj :), Jutro rano wyruszam na Hel, startuje rano ( miedzy 5:00 a 7:00 ) w zaleznosci od tego jak sie obudze z Piaseczna. Kolega wystartował już w piątek z Tarnowa, jutro wieczorem mamy się spotkać w Łowiczu. Jedynym zgrzytem w tej wyprawie jest to że jadę pionem, początkowo miałem jechać poziomem, ale niestety nie zdążyłem go poskładać. Rama jest już pospawana, i częściowo zacząłem motać osprzęt, ale nie chciałem robić nic na siłę. W zasadzie tę wyprawę chciałem potraktować jako pożegnanie z pionem :)
informacje o przebiegu, przygotowaniach itd, są na bieżąco publikowane na http://www.roweremnadmorze.pl/, nie wiem kiedy dotrzemy na miejsce, ale widzę że kolega zaczął odbiegać od planów, możliwe że ze wstępnych planów uda się urwać jeden dzień,
ale żeby nie bylo tak całkiem pionowo to wkleje foty mojej ramy
(http://lh5.ggpht.com/_fJHwURk1ZMk/TD90ifQIotI/AAAAAAAACvU/VyO-wu7P5BA/s512/IMG_0167.JPG)
(http://lh3.ggpht.com/_fJHwURk1ZMk/TD90pNufAhI/AAAAAAAACvc/9y6BJHzqc_g/s640/IMG_0169.JPG)
-
No to widzę że szykuje się gróbsza wycieczka, życzę powodzenia na trasie oraz tego aby pogoda dopisała :)
PS : Masz prześliczną ramę do pozioma :D
-
PS : Masz prześliczną ramę do pozioma :D
główka ramy, mufa suportu - marketowy goral, trojkąt wyrwałem koledze zza garażu ( niestety miał wyciętą mufę i rurę, którą to dorobilem ze słupka ogrodzeniowego zakupionego w Leroy za 26 - zakupiona ilosc powinna starczyc na jeszcze 3 ramy :) ), rura nosna - zakupiona w składzie stali za 20 PLN,
rurka do mocowania przedniej przerzutko z mojego pierwszego pseudogorala, wszystko pospawane TIGiem, po powrocie zaczne uzbrajac i bedę zeznawał co spiepszyłem ( chyba nie da się zrobic za pierwszym razem idealnej ramy ;) )
-
Jutro rano wyruszam na Hel, startuje rano ( miedzy 5:00 a 7:00 ) w zaleznosci od tego jak sie obudze z Piaseczna.
Jedni wracają, drudzy wyruszają ;). Rama zapowiada się fajnie, pomyśl nad wzmocnieniami / usztywniaczami tylnego trójkąta o których wspominałem. Udanej wyprawy!
-
Jedni wracają, drudzy wyruszają ;). Rama zapowiada się fajnie, pomyśl nad wzmocnieniami / usztywniaczami tylnego trójkąta o których wspominałem. Udanej wyprawy!
Dzisiaj o 17 tej dojechalem do Helu.
Nd -170 km - nocleg w Sierpcu
Pn - 130 km - nocleg w Sztumie
Wt - 150 km - nocleg w Gdyni
Sr - 90 km - nocleg w Helu
Jutro zacznę udawać się do domu, ale najpierw odwiedze Mazury, wiec jutro uderzam w kierunku Mrągowa ;)
Jak wrócę to dorzuca kilka spostrzeżeń dotyczących pozycji jazdy na leżaku i moje przemyślenia jak się to ma do jazdy na poziomie ;)
-
Fajnie, zdążysz na piknik do Mrągowa ? ;D
-
Fajnie, zdążysz na piknik do Mrągowa ? ;D
A kiedy jest ?
P.S.
Bieżące grubsza opisy na stronie ze stopki ...
-
Bardzo fajnie wam idzie, mogli byście wrzucać na stronkę dane z liczników? Dystans, czas, średnia?
-
23 - 25 Lipca jest piknik country w Mrągowie ;)
-
Bardzo fajnie wam idzie, mogli byście wrzucać na stronkę dane z liczników? Dystans, czas, średnia?
wrocilem do domu, zrobilem dzisiaj 186 km siedzialem na "kole" pond 10 godzin, wypijalem okolo 1 litr wody / godzine, w zasadzie jechalem caly czas podpiety do camelbaka.
a teraz garsc odczytow z licznika, troche sie na nim zawiodlem bo to Garmin Edge 205 i niestety bateria nie wytrzymywala calego dziennego przebiegu , wiec najpierw napisze ogolnie o faktycznych przebiegach z mapy, a potem to co zostalo zarejestrowane przez Edgea
dzien 1 - 170 km
dzien 2 - 130 km
dzien 3 - 150 km
dzien 4 - 100 km
dzien 5 - 135 km
dzien 6 - 185 km
razem 870 km / 6 dni
teraz beda odczyty z garmina,
d 1 (piaseczno - sierpc)- 156 km czas : 9:15, srednia predkosc 17 kmh, v max 42,5kmh - rozladowala mi sie bateria, wiec brak czesci pomiaru
d 2 (sierpc - prabuty)- 171 km czas : 9:53, srednia predkosc 17,4 kmh, v max 55,5 kmh - tutaj naotmiast ze wzgledu na nocleg w miejscu bez mozliwosci doladowania Garmin ma taka przypadosc ze jak leci na resztkach baterii to nie da sie go zresetowac, wiec jest to laczny czas dnia 2 i czesci dnia 3
d 3 (prabuty - gdynia)- 79 km czas 5:12, srednia 15,3 kmh, v max 45,5 kmh - oczywiscie bateria nie dala rady
d 4 (gdynia - hel) - 82 km czas 5:48, srednia 14,3 kmh, v max 39 kmh - ostatnie 18 km to bylo szwedanie sie po helu i wylaczylem garmina zeby miec cos na dzien nastepny
d 5 ( sopot - łukta, do sopotu tramwajem wodnym z helu) - 135 km czas 6:58, srednia 19,5 kmh 52,5 kmh- jechalem sam,
d 6 ( łukta - nowy dwor mazowiecki, w nowym dworze była akurat zona i zabrala mnie do domu :) ) - 186 km czas 10:05, srednia 18,4 kmh 50 kmh- jechalem sam,
o dziwo dwa ostatnie dni Garmin zachowal sie bardzo dzielnie, moze bateria zormatowala sie na nowo ?
i ciekawostka jesli chodzi o dzien ostatni,
poczatek, a w zasadzie 120 kmh byo takich ze mysalem ze umieram, siodelko mnie gniotlo, rower nie jechal, nie mialem sily, w takim stanie dojechalem do Ciechanowa, i umowiem sie ze sie zabiore z zona z Nowego Dworu i od tego momentu zaczal sie cud, droga z Ciechanowa prawie caly czas w dół, wiatr tez jakos nie przeszkadzał, nie zsiadalem z krzesla przez 66 km, jechalo mi sie super, predkosci 27-35 kmh, po prostu bajka, jesli ktos lubi szybka jazde, to polecam trase Ciechanow - Nasielsk, szybko, pochylo w odpowiednia strone i rowno, ja w kazdym badz razie planuje tam testowac pozioma :)
a teraz ide odsypiac :)
zaluje tylko ze nie udalo mi sie zrobic 1000 km, ale jak poczulem bliskosc Mazowsza, to nie moglem sie powstrzymac i wrocilem na weekend do domu ( zona bardzo zadowolona z tego powodu )