forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: DROMADER w Maja 11, 2010, 02:06:38 pm
-
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/08f24f654a8da32c.html
Pytanko do kolegów. Jak radzicie zostawić czy wyrzucić rolkę napinającą łańcuch. Łańcuch w pierwotnej wersji był bez osłon, więc rolka napinająca była niezbędna, ale mimo to łańcuch w czasie testów na dziurawych drogach uderzał o wahacz. Dołożyłem osłonę i wydaje mi się że rolka jest zbędna, gdyż łańcuch idzie prawie w linii prostej.
-
Ja trochę OT, bo rama ślicznie Ci wyszła. Pomalować tylko i może stac w jednym rzedzie z Optimami i innymi... ;D W każdym razie, do rzeczy, czy rama jest z alu? Jeśli tak to jak giąłes główną rurę? a wahacz z jakich profili jest wykonany?
-
OK poprawiam się, właśnie zobaczyłem (gdzie ja miałem oczy!) Twojego posta w dziale galerii i wszystko jasne. Czy byłoby dużym nietaktem zapytać ile chłopcy z Mielca zakrzyknęli za spawanie. Z powodów techniczno - logistycznych zastanawiałem się czy nie zgłosić się do Mielca. Projekt mam b. dokładny z wszystkimi elementami w CADzie.
Rur niestety nie chcieli mi sprzedać, skubańcy ;) ale każdy swego pilnuje (dla DIY konstruktorów to niestety kiepska informacja).
I po raz drugi wyszedł mi OT. Nie mogę ci odpowiedzieć na pytanie bo moja (Bardzo zresztą podobna konstrukcja) jeszcze w powijakach.
-
Witaj.
Patrząc na geometrię twojej poziomki, to nie potrzeba żadnej rolki.
Wystarczy pojedyńczy odcinek rurki w jednym miejścu zamocowany.
W całym zakresie pracy wahacza, łańcuch pójdzie w lini prostej.
A przy okazji pytanie:
z czego masz te rurki?
-
przyglądałem się Twojej poziomce do bólu oczu ;) i kolega Kichnu może mieć rację. Zdjęcie co prawda odrobinę przekłamuje, ale przykładając do niego linijkę widać, że łańcuch układa się prawie w linii prostej. Znaczyłoby to, że rolkę można wyciepnąć ;D. Na pewno zmalałyby odrobinę opory, ale tez pytanie czy na dziurach łańcuch nie będzie latał góra/dół. Z trzeciej jednak strony trzymają go rurki. Myślę, że nic prostszego tylko odkręcić rolkę na próbę i sprawdzić doświadczalnie (Jak na prawdziwego konstruktora przystało ;D ;) ;D) Jeśli nawet bez rolki nie da rady to wygląda mi na to, że można by ją jeszcze odrobinę opuścić i tym samym wyprostować bardziej linię łańcucha.
pozdrawiam
PS naprawdę fajna maszyna
-
Kwestie rolki trzeba sprawdzić w jeździe, na papierze czy na fotce zwykle wygląda to trochę inaczej niż w praktyce. Trzeba sprawdzić czy nie będzie obcierać o wahacz lub o fotel ( łańcuch delikatnie się podnosi w czasie pedałowania). Najlepiej jak ktoś jedzie obok nas i obserwuje łańcuch, w czasie jazdy trzeba sprawdzić cały zakres kasety (bywa że obciera tylko przy pewnych położeniach.)
Przyłączam się do pytania o rurki prowadzące, po tym jak łańcuch prowadzony na rolkach zniszczył mi rękaw przywiązanego do fotelu polaru >:( skłaniam się ku zmianie rolek na rurki..
Btw masz może fotki dolnego mocowania fotela? Widzę że zrobiłeś coś w stylu IPS?
-
z mich obserwacji zdjęcia wynika ze jest na najmniejszym z tyłu i z przodu chyba na środkowym ( bo nie widzę czy to jest 3 blatowa czy nie). Jeżeli bez rolki zrzucisz na najmniejszy blat z przodu to może ocierać.
Jak u ciebie sprawuje sie ten powietrzny amorek?
-
Rur niestety nie chcieli mi sprzedać, skubańcy ;) ale każdy swego pilnuje (dla DIY konstruktorów to niestety kiepska informacja).
Eeeee tam. Łaski nie trzeba. Jak iść do przodu to wystarczy nawet kupić stal i poddać ją procesom ulepszającym. Wydatek rzędu 150-200 zł żeby doradził fachman jakie DOKŁADNIE procesy (chodzi o dokładne temperatury w piecu - różnica 50 stopni ma znaczenie choć wydaje się że przy 550 stopniach nie ma znaczenia, temperatury chłodzenia w oleju, ilość tych procesów). Potem elementy ramy wysłać na takie ulepszanie cieplne i dużo z tego wychodzi. Jak już idziemy w aluminium - to alu też można ulepszyć:
http://poziome.pl/thunderbolt/materialy.htm
ALU 6061:
gatunki końcowa obróbka wytrzymałość na zrywanie (MPa) wytrzymałość na zginanie(MPa)
T0 wyżarzone aluminium 122 54
T4 przesycone i naturalnie starzone 238 143
T6 przesycone i sztucznie starzone 306 272
STAL Cro-Mo 4130:
Odpuszczanie wytrzymałość na zrywanie (MPa) wytrzymałość na zginanie (MPa)
Wyżarzona 544 340
Normalizowana 612 476
Ulepszana cieplnie 871 769
-
Przepraszam za OT ale:
ALU 6061:
gatunki końcowa obróbka wytrzymałość na zrywanie (MPa) wytrzymałość na zginanie(MPa)
T0 wyżarzone aluminium 122 54
T4 przesycone i naturalnie starzone 238 143
T6 przesycone i sztucznie starzone 306 272
STAL Cro-Mo 4130:
Odpuszczanie wytrzymałość na zrywanie (MPa) wytrzymałość na zginanie (MPa)
Wyżarzona 544 340
Normalizowana 612 476
Ulepszana cieplnie 871 769
Wynika z tego, że ta stal jest 4,4 razy bardziej wytrzymała na zrywanie niż alu ( 544 / 122) a jest 3 razy cięższa http://pl.wikipedia.org/wiki/Gęstość
więc czemu stosuje się jednak aluminium:)
-
Przepraszam za OT ale:
ALU 6061:
gatunki końcowa obróbka wytrzymałość na zrywanie (MPa) wytrzymałość na zginanie(MPa)
T0 wyżarzone aluminium 122 54
T4 przesycone i naturalnie starzone 238 143
T6 przesycone i sztucznie starzone 306 272
STAL Cro-Mo 4130:
Odpuszczanie wytrzymałość na zrywanie (MPa) wytrzymałość na zginanie (MPa)
Wyżarzona 544 340
Normalizowana 612 476
Ulepszana cieplnie 871 769
Wynika z tego, że ta stal jest 4,4 razy bardziej wytrzymała na zrywanie niż alu ( 544 / 122) a jest 3 razy cięższa http://pl.wikipedia.org/wiki/Gęstość
więc czemu stosuje się jednak aluminium:)
Bo ścianki stali mają wtedy np. 0,38mm. Tego nie pospawa byle jaki spawacz, bo łatwo przepalić. Zerknij tu:
http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/rury.html
-
Nazbierało mi się trochę zaległości. Pozwolę sobie odpowiedzieć wszystkim za jednym razem.
Rurki osłaniające łańcuch to przewody pneumatyczne TEKALAN 15x1,5mm - czyli wewnątrz 12mm - tak na styk. Kupiłem je
w sklepie z częściami do samochodów ciężarowych ARIS w Mikołowie. Dzisiaj znalazłem namiar na grubsze - 18x2mm - czyli 14mm
Firma TUBES w Gliwicach, mają oddziały w całej Polsce. Przewody przed montażem naciągnąłem i podgrzałem aby je wyprostować, gdyż magazynowane są w kręgach o średnicy ok. 1m. Rurki czasami pojawiają się na Allegro.
Następna sprawa to opuszczenie rolki. Na początku była niżej, potem dźwignąłem ją na max bo łańcuch uderzał o wahacz, więc dołożyłem jeszcze na tył rurkę. Myślę jednak że gdybym wyrzucił rolkę założył dłuższą rurkę to łańcuch szedł by prosto.
Amortyzator powietrzny. Mam kłopot z jego pompowaniem - potrzebna jest pompka do amortyzatorów wydatek ok 80-120 zł.
Ja pompuję kompresorem na max, ale przy odłączaniu bardzo dużo ucieka ( mała objętość). Potrzebny jest wężyk z podwójnym odkręcaniem - najpierw zamknąć zaworek, potem odkręcić od wentyla.
Zdjęcia dolnego mocowania fotelika nie mam, ale postaram się jutro zrobić.
-
Ja pompuję kompresorem na max, ale przy odłączaniu bardzo dużo ucieka ( mała objętość).
Za głęboko wsadzasz końcówkę na wentyl - załóż tak aby po odciągnięciu dźwigni ledwo co zaworek został wciśnięty do środka. Wtedy przy odłączaniu usłyszysz tylko pyknięcie odrobiny powietrza która była już w samym wężyku. Testowane przy pompowaniu amortyzatora "kompresorem" do akumulatora samochodowego :)
-
To może ja wtrące swoje 3 grosze - patrze na posty Kolegów i zastanawiam się czy mam źle ustawiony zegarek czy piszecie swoje posty w środku nocy?
Po mojemu to zostawiłbym rolkę lub po założeniu jednego długiego pancerza zamocował go w okolicach dawnej rolki bo takie dyndanie i uderzanie może powodować że łańcuch będzie spadał.
-
Dzięki muszę nad tym popracować, oraz zmienić końcówkę.
Co do czasu to na forum jest zegar 12-godzinny.
-
Co do czasu to na forum jest zegar 12-godzinny.
Styl anglosaski. Sami dżentelmeni.
-
Co do czasu to na forum jest zegar 12-godzinny.
Styl anglosaski. Sami dżentelmeni.
Masz rację.
-
mogła by jeszcze być wzmianka AM i PM ;)
Fajfokloki ;)
-
Btw masz może fotki dolnego mocowania fotela? Widzę że zrobiłeś coś w stylu IPS?
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e25cf4ac873d0bb0.html
Mocowanie nie jest do końca takie jak miało być ( trochę za wąskie ) i trzeba się napracować z "okrągłościami" fotelika.
Po malowaniu pomiędzy fotelik a mocowanie przewiduję silikon.
-
jak ty profilowałeś tą blachę czy na cnc czy ręcznie szlifierką , bądź pilnikiem
Taka mała prośba załóż konto na foto-siku bo tak to jak zgubisz linka do zdjęcia to nie odnajdziesz, a pozatym dla nas łatwiej jest przeglądać galerię niż pojedyncze foty
-
jak ty profilowałeś tą blachę czy na cnc czy ręcznie szlifierką , bądź pilnikiem
Taka mała prośba załóż konto na foto-siku bo tak to jak zgubisz linka do zdjęcia to nie odnajdziesz, a pozatym dla nas łatwiej jest przeglądać galerię niż pojedyncze foty
Blachę profilował mój kolega maszynowo w jakimś przyrządzie na tokarce, sam nie wiem jak, następnie szlifierka kątowa z papierem.
Z kontem się postaram, może mi doradzisz gdzie najlepiej, widzę że koledzy mają na różnych stronach.
-
bardziej Picassa lub www.imageshack.us ( nie pamiętam czy w Picassie można wstawiać miniaturki ale na imageshack można( ja mam na image))
-
Eeeee tam. Łaski nie trzeba. Jak iść do przodu to wystarczy nawet kupić stal i poddać ją procesom ulepszającym. Wydatek rzędu 150-200 zł żeby doradził fachman jakie DOKŁADNIE procesy (chodzi o dokładne temperatury w piecu - różnica 50 stopni ma znaczenie choć wydaje się że przy 550 stopniach nie ma znaczenia, temperatury chłodzenia w oleju, ilość tych procesów). Potem elementy ramy wysłać na takie ulepszanie cieplne i dużo z tego wychodzi.
Oczywiście, że można. W teorii ;D. Problem jest gdy trzeba znaleźć pana/panią ;) z piecykiem (przeciez w domowej kuchence sobie tego nie zrobię), który/a zgodzi się wziąć naszą ramkę, "nakoksować" w piecyku, ulepszyć ją termicznie i na koniec powiedzieć "co łaska chłopcze" ;D
A tak serio to myślę, że najsensowniejszy jest pomysł Yina żeby pomalować na koniec ramę proszkiem i dogadać się z lakiernikiem, żeby ramę odpowiednio przypiekł po malowaniu.
-
Eeeee tam. Łaski nie trzeba. Jak iść do przodu to wystarczy nawet kupić stal i poddać ją procesom ulepszającym. Wydatek rzędu 150-200 zł żeby doradził fachman jakie DOKŁADNIE procesy (chodzi o dokładne temperatury w piecu - różnica 50 stopni ma znaczenie choć wydaje się że przy 550 stopniach nie ma znaczenia, temperatury chłodzenia w oleju, ilość tych procesów). Potem elementy ramy wysłać na takie ulepszanie cieplne i dużo z tego wychodzi.
Oczywiście, że można. W teorii ;D. Problem jest gdy trzeba znaleźć pana/panią ;) z piecykiem (przeciez w domowej kuchence sobie tego nie zrobię), który/a zgodzi się wziąć naszą ramkę, "nakoksować" w piecyku, ulepszyć ją termicznie i na koniec powiedzieć "co łaska chłopcze" ;D
A tak serio to myślę, że najsensowniejszy jest pomysł Yina żeby pomalować na koniec ramę proszkiem i dogadać się z lakiernikiem, żeby ramę odpowiednio przypiekł po malowaniu.
OK. Tzn. nie wiem czemu w teorii. Wiadomo - jak nie znasz dokładnych temperatur to nawet szkoda gazu/ prądu. I porządny termometr trzeba by kupić. Samo podgrzanie nie wystarczy - tak robią co prawda cwaniaki palnikami z Acetylenem, po pospawaniu elementu żeby "odprężyć napięcia powstałe po spawaniu". Do ulepszania cieplnego musi być określona temperatura dla danego gatunku materiału (nawet rdzewna stal ma inną temperaturę ulepszania cieplnego niż nierdzewna). Ulepszanie cieplne to nie tylko "grzanie" ale również studzenie. Studzenie ... musi odbywać się w dokładnej temperaturze ... i z określoną prędkością. To nie problem znaleźć Pana czy Panią który coś takiego ZA PIENIĄDZE zrobi. Tzn. w praktyce raczej lepiej znaleźć zakład - bo indywidualnie Panie/ Panowie mają tendencję do robienia łaski. Kto klika ten znajduje:
http://www.amphtt.com/
http://internet.bodycote.org/pl/Technologie.asp
http://zc.imp.edu.pl/coc.html
http://www.iim.p.lodz.pl/Zaklady/zakladKuli.html
Jestem zdania że sama wiedza wystarczy żeby nie dać się bajerować - bo dużo firm stosuje oznaczenia T4, T6, "kosmiczne technologie". Nie musisz ani nawet dzwonić do powyższych firm i pytać się o ceny (czy pisać e-maila). Skoro się już na coś zdecydowałeś to idź w swoją stronę. Rób po swojemu. Nie chcę Cię "nawracać". W przypadku jednej ramy byłoby to nieopłacalne. No chyba że załatwiłbyś to jak rasowy Polak - czyli:
1. "Po znajomości"
2. "Za flaszkę"
3. "Dając komu trzeba w łapę"
I wtedy "przy okazji" gdyby ulepszali w piecu dla jakiegoś klienta to i wrzucą Twoje gadżety.
Jak by komu jednak zależało (np. gdyby kogoś interesowała produkcja seryjna) to warto o tym pomyśleć, to cenna wiedza - bo można zejść sporo z wagi przy zachowaniu wytrzymałości. Np. niemiecki poziomy trójkołowiec ze stali "Tripendo" waży 29 kg i wątpię żeby rama była ulepszana cieplnie.
To moje luźne uwagi. Tak samo "atesty" bezpieczeństwa na ramy rowerowe. Nic podobnego. Wcale nie są obowiązkowe. Fajnie je mieć ale nawet rama z atestem może pęknąć. Ten atest niczego nie gwarantuje. I wcale nie są konieczne te atesty żeby legalnie sprzedawać ramy swojej produkcji. Dzwoniłem do Polskiego Centrum Badań i Weryfikacji w Warszawie w tej sprawie. Są niuanse - w razie wypadku trzeba umieć wykazać że rama nie była źle zaprojektowana ani źle wykonana. Czyli kontrola produkcji i dokumentacja musi być prowadzona. Ale ten atest z literką "B" nie jest wymagany. Oczywiście źle poinformowani ludzie straszyli mnie że co to się może stać gdy rama pęknie - że pójdę do więzienia, że nie wypłacę się do końca życia za odszkodowania i takie tam bzdury. Ble ble ble ble.
Nie od razu Kraków zbudowano. Sam miałem mieć rower ze stali NIE ULEPSZANEJ CIEPLNIE. Nie napisałem nigdzie że "obywatelski obowiązek" nakazuje ULEPSZYĆ CIEPLNIE KONSTRUKCJĘ. Można ale nie trzeba. Można wycisnąć więcej więcej z tego samego profilu gdy się go ulepszy cieplnie - to informacja techniczna. Wtedy schodzi się z wagą. To moje niedoszłe monstrum (Trixo) gotowe do jazdy ważyłoby około 34 kg. Ale się nie udało - bo jak to w Polsce bywa - ludzie robią łaskę nawet za pieniądze. Konstruktor za zagwarantowane 3500 zł nie ma już dalej ochoty dalej tego robić. Co zrobił to zrobił. Rzucił w kąt i może czeka jak podbiję stawkę. Nie chciałem podbijać stawki za samą ramę wykonywaną z najtańszych profili stosowanych do budowy płotów i ogrodzeń do poziomu 6000 zł. Bo może, mooooooooże wtedy konstruktor zgodziłby się zrobić ramę do końca. Ja się jednak powstrzymałem, górną granicę za ramę ustaliłem na 4000 zł. Nawet nie wiem czy konstruktor chciał więcej czy tylko coś go rozkojarzyło.
A robi ktoś ze stali nierdzewnej? Pytałem Wojtka Rydzewskiego gdy spawał Trixo ze zwykłej (rdzewnej) stali konstrukcyjnej. I powiedział mi że "nie". Albo nie umie albo szkoda mu pieniędzy na inny gaz niż CO2 (bo do nierdzewki CO2 się nie nadaje i trzeba wydać te 30 zł więcej na napełnienie butli np. Argonem). No nic.
Kiedyś kumpel pospawał mi stelaż pod siodełko ze stali nierdzewnej i zrobił to spawarką...elektrodową. Fajnie wyszło. "Nie rozsypało się" - szkoda tylko że nie mam zdjęć to byśmy sobie podumali (tego roweru już nie mam). Dla mnie połysk polerowanej powierzchni jest bardzo estetyczny. Ale to indywidualny gust. Nie trzeba wtedy malować/lakierować/utwardzać lakieru. To taka luźna uwaga. Bo ktoś może mi zarzuci że w przypadku stali nierdzewnej "nie ma wyboru co do koloru i czuje się ograniczony, a przecież mamy wolność".
To zabrzmi jak fantasmagoria ale Nowozelandczyk John Britten "Metal potrzebny do odlania obudowy silnika Britten topił w piecu garncarskim swojej żony." Teoretycznie się nie da, bo piec garncarski jest do czego innego. To taka swobodna uwaga. Zresztą co ten gość zrobił w garażu zakrawa na fantasy:
http://www.scigacz.pl/Sportowe,egzotyki,%20Britten,V1000,1023.html
Sorry za OT. Na forum wymieniam uwagi z każdym kto jest odważny lub doświadczony. Np. Wit ma bardzo dużo doświadczenia z aku i silnikami. Dzięki jego informacjom może skorzystać na tym każdy e-biker. A ja teraz kieruję się do projektanta z zakładu żeby mieć to co chcę bez łaski (tylko za same pieniądze).
-
Na trajce żony mam prosty "DIY" napinacz, który pozwala na zmianę długości łańcucha w zależności od stanu wysunięcia boom-a, aby dostosować rower do wzrostu użytkownika. Elementy pochodzą z OBI ewentualnie z własnej piwnicy, a praca obróbki i montażu została wykonana w imadełku na stole kuchennym. Wiem że wygląda "ajnfachowo" (Sławek pomoże mi to przetłumaczyć ze śląskiego na wasze, ale chyba to brzmi: "trochę prymitywnie"...)
(http://lh5.ggpht.com/_2JScBkIRNm8/S-sF5SVAdcI/AAAAAAAAAIE/oLkn4VdKob0/s640/Napinacz.JPG)
-
Ja dałem zwykłą przerzutkę.
(http://lh6.ggpht.com/_wS4GhnF9T3c/Sy-1iRs1cdI/AAAAAAAAAG8/7tzaQF_K7gs/s640/HPIM7739.JPG)
-
Na trajce żony mam prosty "DIY" napinacz, który pozwala na zmianę długości łańcucha w zależności od stanu wysunięcia boom-a, aby dostosować rower do wzrostu użytkownika. Elementy pochodzą z OBI ewentualnie z własnej piwnicy, a praca obróbki i montażu została wykonana w imadełku na stole kuchennym. Wiem że wygląda "ajnfachowo" (Sławek pomoże mi to przetłumaczyć ze śląskiego na wasze, ale chyba to brzmi: "trochę prymitywnie"...)
Doskonałe tłumaczenie! "ainfachowo" to "prymitywnie" "od siekiery". Brawo Tibor!
I tłumaczenie dobre i napinacz spełnia swoje zadanie ;)
-
To zabrzmi jak fantasmagoria ale Nowozelandczyk John Britten "Metal potrzebny do odlania obudowy silnika Britten topił w piecu garncarskim swojej żony." Teoretycznie się nie da, bo piec garncarski jest do czego innego. To taka swobodna uwaga. Zresztą co ten gość zrobił w garażu zakrawa na fantasy:
http://www.scigacz.pl/Sportowe,egzotyki,%20Britten,V1000,1023.html
http://www.ekino.tv/film,Prawdziwa-Historia-The-World-s-Fastest-Indian-2005-LektorPL,11501.html
Maciej to także historia z Nowej Zelandii o prawdziwym pasjonacie tyle że motocykl był z 1920r a w1970 ustanowiony został nim rekord świata - polecam film.
-
http://www.ekino.tv/film,Prawdziwa-Historia-The-World-s-Fastest-Indian-2005-LektorPL,11501.html
Maciej to także historia z Nowej Zelandii o prawdziwym pasjonacie tyle że motocykl był z 1920r a w1970 ustanowiony został nim rekord świata - polecam film.
Film bardzo dobry, niedawno leciał w TV. Świetna rola Hopkinsa i temat też.
Jako ciekawostkę podano w filmie, że rekord ustanowiony przez Burta Munro w 1967 roku jest do dziś niepobity. Co naocznie można sprawdzić tu :
http://www.scta-bni.org/Bonneville/BNI_records.htm (http://www.scta-bni.org/Bonneville/BNI_records.htm) (bikes, 1000 cc, klasa S-F)
Film opowiada właśnie o marzeniu, dążeniu i realizacji tego rekordu :o ;D
-
To nie problem znaleźć Pana czy Panią który coś takiego ZA PIENIĄDZE zrobi. Tzn. w praktyce raczej lepiej znaleźć zakład - bo indywidualnie Panie/ Panowie mają tendencję do robienia łaski. Kto klika ten znajduje:
[...]
W przypadku jednej ramy byłoby to nieopłacalne. No chyba że załatwiłbyś to jak rasowy Polak - czyli:
1. "Po znajomości"
2. "Za flaszkę"
3. "Dając komu trzeba w łapę"
I wtedy "przy okazji" gdyby ulepszali w piecu dla jakiegoś klienta to i wrzucą Twoje gadżety.
Może nie wyraziłem się dokładnie. W pełni się z Tobą zgadzam. Opisane przez Ciebie procesy są powszechnie znane i nie zakrawają na czarną magię. A i poczytać w necie (jak ktoś nie skończył polibudy :D) jest gdzie i o czym. Przeróżnych firm zajmujących się ww. usługami również.
Wspomniałem, że łatwo w teorii tylko dlatego że, jak sam trafiłeś w sedno, przy jednostkowej produkcji - a z taką mamy, tu na forum, w większości przypadków do czynienia - sprawa jest trudna, czyt. często po prostu NIE OPŁACALNA. Chyba, że ktoś ma fundusze i ambicję, żeby zbudować sobie poziomkę z zastosowaniem całego dobrodziejstwa materiałoznawstwa i wszelkich nowoczesnych technik produkcji.
-
to trzeba się tak dogadać że jak się zmieści do pieca to żeby wsadzili bo, lub gdy mają wolne moce przerobowe tylko to morze trwać długo
w Krk jest WSK ale nie dzwoniłem i nie pytałem.
-
Wracając do tytułowego napinacza, rozmawiałem wczoraj z kolegą który ma bliźniaczą konstrukcję. Zdemontował rolkę, dał rurki i mówi
że łańcuch chodzi elegancko. Tak więc zrobię tak samo, tylko muszę dokupić dłuższą rurkę.
-
Napinacz to nie tylko:
1 - estetyka,
2 - umożliwienie czy ułatwienie skręcania,
3 - nieobijanie o ramę,
ale - i to chyba najważniejsze - odciążenie wózka tylnej przerzutki !! Sam łańcuch potrafi sporo ważyć (katowanie naciągu wózka), ale i jego kołysanie podczas jazdy potrafi dobić swożnie mocujące wózek w trybie ekspresowym.. Wobec powyższego utrudnianie zmiany przałożenia jest Panem Pikusiem..
Pozdrawiam.