forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Różności => Wątek zaczęty przez: Makenzen w Czerwca 02, 2018, 01:19:08 am
-
Stało się.
Jadąc autem z Warszawy do Rzeszowa, poczułam, że boli mnie szyjny odcinek kręgosłupa. Mam z nim problemy w sumie od dość dawna, ale tak jak tego dnia nie nasuwał mnie jeszcze nigdy. Czuję, że zaczynają się już zmiany zwyrodnieniowe, a przecież nie mam jeszcze nawet 40 lat... To co będzie na starość?
Załatwiłam się na cacy na własne życzenie. Od lat najbardziej lubię pracować, leżąc w łóżku z laptopem na brzuchu, obstawiona smakołykami do podjadania. Przez szereg lat nie miałam w ogóle biurka, a i obecnie rzadko przy nim siedzę. Pracuję częściowo zdalnie, częściowo stacjonarnie, a w pracy stacjonarnej siedzę pochylona nad biurkiem (jestem korektorką w dzienniku, czytam teksty na papierze, pochylając się nad nimi).
I tu niestety dochodzę do sedna sprawy... Nie bez znaczenia jest tu również rower - moja duża biała poziomka ma fotel ustawiony tak, że jadę w pozycji półleżącej, co oznacza, że przyciągam brodę do klatki piersiowej. I teraz sobie wyobraźcie... Brevet 200 km, 10 godzin jazdy w takiej pozycji. To się w końcu musiało zemścić.
Jeśli przez ten cholerny kręgosłup szyjny czy cokolwiek innego będę musiała porzucić poziomkę, to chyba mi serce pęknie z żalu... Może nie wszystko stracone i mogłabym jeździć na jakimś modelu w pozycji bardziej siedzącej, np. jakiejś optimie hopper a'la Gajowy czy batavusie relaxx a'la Tehen sprzed kradzieży... ale toto na brevety raczej średnio się nadaje...
Jest kupa ogólnie... To boli jak sto diabłów, jeszcze nigdy tak nie miałam.
a) Jak żyć?... b) Niech mnie ktoś zastrzeli przytuuuliii...
-
Hej! Przede wszystkim głowa do góry! I to dosłownie- poszukaj ćwiczeń na mięśnie szyji i ćwicz. Najlepiej by było po jakiejś konsultacji z lekarzem, ale wiadomo jakie są terminy... Koniecznie musisz zmienić swoje nawyki. W pracy poproś o deskę kreślarską - będziesz siedzieć prosto. Ojciec pracował 30 lat w drukarni - tam wszystko robili z pozycji "przed sztalugą". A no poziomkę - jeśli jeszcze nie masz - zagłówek. Powinien odciążyć odcinek szyjny.
Dużo zdrówka!
-
Hej Klubowy, dziękuję Ci... Ta deska kreślarska to niegłupi pomysł, akurat mam w domu, to sobie wezmę do pracy :) Zagłówek też mam. A lekarz koniecznie, jak tylko wrócę z długiego weekendu, natychmiast doń zapierniczam.
Wczoraj kupiłam porządny fotel biurowy - w domu przy biurku mam dziadowskie krzesełko, które definitywnie wywalam. Leżenie z lapem na brzuchu - też won ;) Nie poddam się... Ja nie z takich... Ścissskam :)
-
Mak, a jakąś diagnostykę miałaś robioną? Bo imo za mało masz wiosen, żeby się porządnych zwyrodnień dorobić. może problem z krążkami międzykręgowymi, albo z przeciążonym aparatem ścięgnisto- mięśniowym?
Działanie na teraz: do rowra zagłówek. Ja, przy półleżącej pozycji nie wyobrażam sobie jazdy bez zagłówka. I szybko odpuść sobie pracę w łóżku z lapkiem na brzuchu- zabójstwo dla odc. szyjnego!
Jak będziesz po spotkaniu z białą mafią i jak będziesz chciała, to mogę spróbować upchnąć Cię na turnus rehabilitacyjny u mnie w szpitalu. Daj znać na PW.
I zgodnie z Twoją prośbą- tulam :)
-
Asia! Przede wszystkim ból kręgosłupa bije na psyche i łatwo o depresję, ćwiczenia i zagłówek jak sugerują przedmówcy, uratują przed rezygnacją z poziomki a wież mi lub nie ale poziomka uratuje Twoją psyche. Zmiana nawyków i wygoda w pracy na pewno pomoże, polecam bischolin z biszofitem- żel i konieczne unikanie przeciągów gdy mokre plecy, w razie przewiania lub usztywnienia szyi (złapać wilka) plastry rozgrzewające. Nie poddajemy się, relaks, luz i poziomki.;))))
Pozdrower!
-
Kochani... Pozdrawiam Was najserdeczniej z wycieczki do Doliny Bolechowickiej. Główny winowajca zdiagnozowany: to moja ukochana biała poziomeczka tak mnie załatwiła, płak-płak :'( Bolą mnie dokładnie te miejsca, które mnie nasuwały za kierownicą auta. Zagłówek niewiele pomaga. Jest jakiś konflikt na linii górna część fotela -- mój kręgosłup. Ból jest dokładnie tam, gdzie szyja łączy się z plecami. I jeszcze nieco poniżej tego miejsca, po lewej stronie. Co można doraźnie zrobić? Może dać fotel bardziej do pionu, są trzy stopnie regulacji, ale to będzie minimalna różnica.
Tomo, diagnostyki w zasadzie nie miałam robionej, zimą 2017 r. chodziłam trochę do fizjoterapeuty w związku z tyłozgryzem (wynikającym z moich krzywizn), on mnie obejrzał całościowo i zalecił wkładki ortopedyczne (których nie noszę). Tomo... Ja jestem krzywa w wuj, mam pokiereszowane wszystko, lewe biodro wyżej, więc i krótszą lewą nogę... zje**ny odcinek lędźwiowy... tyłozgryz i dolna szczęka przesunięta bodajże w prawo... Urwał nać, oryginał ze mnie...
Aż strach iść do tej białej mafii, bo zabronią poziomkowania.. :(
Dzięki za tulaski i każde ciepłe słowo (kaloryfer!), kochani jesteście wszyscy od A do Ż :)
-
Noo... robi się srogo. Ja na twoim miejscu przeprosiłbym się z wkładkami. Jak masz krzywe ustawienie miednicy, to jak w dominie- kręgosłup i obręcz barkowa też proste nie będą.
Poleciłbym najpierw jakiegoś ogarniętego ortopedę, później neurologa, bo boleć może ze złego ustawienia kręgosłupa z przyległościami, lub z korzeni rdzeniowych. Ból nie promieniuje do ręki/ rąk? Nie masz odczucia mrowienia lub drętwienia w kończynach?
-
Nic nie mrowieje na szczęście...
-
Od lat najbardziej lubię pracować, leżąc w łóżku z laptopem na brzuchu, obstawiona smakołykami do podjadania.
Leżysz na brzuchu a książka/laptop leży na podłodze - mnie się tak czyta najlepiej (a i podżerać trudno ;) )
a) Jak żyć?...
Żyj krótko i intensywnie, pozostaw po sobie atrakcyjne zwłoki! [no nie no żart ;) ]
b) Niech mnie ktoś zastrzeli przytuuuliii...
No to Cię teraz zastrzelę!!! - przytulam ;)
-
Szydzieńku roztomiły... Czytać to ja teraz będę na tym moim zaje***stym nabytym wczoraj fotelu ;) A zwłok atrakcyjnych nie pozostawię, co najwyżej atrakcyjną wersję instant ;D
-
Newsy z frontu:
Właśnie wróciłam z wycieczki - zrobiłam ca. 65 km. Starałam się trzymać głowę bardziej w linii prostej względem kręgosłupa, opierając ją na zagłówku, tyle że wtedy patrzę w niebo... Nie jest to za wygodne... Ergo: myślę, że należałoby zdecydowanie wypionować fotel. Może dać jakieś wsporniki łączące fotel z tą rurą, do której jest przymocowana jego górna część... Zgłoszę temat Maćkowi70. Zastanawiam się też, czy ten fotel jest odpowiednio wyprofilowany...
Szukając nowego modelu, powinnam chyba iść w stronę czegoś w rodzaju batavusa relaxxa... Na pewno odpada zachwalany przez Storma challenge hurricane.
-
Szukając nowego modelu, powinnam chyba iść w stronę czegoś w rodzaju batavusa relaxxa...
Pomysł niezły, a może bardziej klasycznie:
(http://2.bp.blogspot.com/-CC0tkuor2AA/TWxcFJ48fCI/AAAAAAAAB-c/bjPutwF7EJI/s1600/P9090068.JPG.jpg)
-
Zgrabniutki :) Ciekawe czy zapiernicza? Na brevet się nada?
-
http://wrower.pl/rozrywka/dziwne-rowery,3189.html#
-
Zgrabniutki :) Ciekawe czy zapiernicza? Na brevet się nada?
Nada się i jeszcze pod górę będzie Ci się lżej jechało.
-
Od lat najbardziej lubię pracować, leżąc w łóżku z laptopem na brzuchu
a jak tam jelita? pytam poważnie, bo wi-fi w laptopie nieźle daje po kichach w tej pozycji i można sie nabawić różnych rzeczy, a jelita to "drugi mózg"i to nie jest teoria spiskowa...
przytulamy, z szyją będzie dobrze ;)
-
a jak tam jelita?
Chyba dobrze... Nigdy nie miałam żadnych problemów gastrycznych i nie obserwuję nic niepokojącego...
przytulamy, z szyją będzie dobrze ;)
Dzięki, oby... Pobolewa mnie teraz :(
W poniedziałek czeka mnie 300 km za kierownicą auta. Będzie napitalało. Buu...
-
Zgrabniutki :) Ciekawe czy zapiernicza? Na brevet się nada?
Ano, z owiewką* podobno daje radę sakwy też zgrabnie wchodzą:
https://lonniemorse.files.wordpress.com/2017/08/fullsizeoutput_ec1.jpeg
http://farm4.static.flickr.com/3500/3961891794_97bd76cb28.jpg
Są jeszcze takie fajne areoskarpetki:
http://farm4.static.flickr.com/3097/2527490836_dec952d81c.jpg
http://www.electric-bikes.com/betterbikes/easyracer/images/IMG_2316.jpg
I zimą cieplej i latem się człowiek nie sfajczy.
*Owiewki z laminatu do easy racera chyba robił / robi Maciej K - pewnie się odezwie w temacie.
-
Mam taką ramę chyba złożę , będzie drugie podejście ( już raz prawie cały był złożony) ;D
-
Yin i inni popieracze...
Czy Wy chcecie Joannę wykończyć sztywnego i twardego w jeździe Easy Ridera jej polecając???
Zakładam, że jej czaszka nie jest pusta, a więc trochę waży.
Ta waga czaszki w układzie siedzącym dość ostro na szyję działa.
Przez 20 lat w tej pozycji i na twardo jeździłem.
Owszem pozycja dla jej schorzenia może być o.k., ale pojazd MUSI mieć amortyzację.
(Na OLX jest ciemnoniebieski (Moja robota. W dużej części na rurach CrMo) Choper z amerykańską amortyzacją. Cena od 3 lat jest 2000 zł. Jest na wzrost ok.180. Siodło jest chyba nieprzesuwalne. Sprzedawca jest z Wa-wy.)
Rację ma klubowy ćwiczenia zalecając.
Ja - swoje wieloletnie doświadczenia mając - poszedłbym dalej i zalecam intensywne ćwiczenia z lekkimi obciążeniami. Czyli taką kulturystykę w kierunku fitness.
Joanno... Jeśli nie chcesz za 10, 20 lat być schorowanym i wyjącym z bólu babolem,
to stań przed lustrem, popatrz na siebie, wyłap co Ci się nie podoba i co należy zmienić.
Następnie poczytaj o ćwiczeniach jakie są potrzebne, wykup karnet do siłowni albo klubu fitness
i zamiast klepać bezmyślnie setki kilometrów na rowerze weź się za przemyślaną i konstruktywną pracę nad swoim ciałem.
Zdrowie samo przyjdzie.
Myślę, że 4, 5 razy w tygodniu intensywnych (1h lub więcej) i pełnych potu treningów za kilka lat na nogi postawić Cię powinno.
Podstawa zdrowego kręgosłupa to - wbrew ogólnym przekonaniom - mięśnie brzucha.
Mięśnie barków pozwolą lepiej czaszkę trzymać. I nie patrz czy gira jest krótsza czy nie.
Trzeba ćwiczyć symetrię zachowując.
Krzywą szczękę w japie też można ćwiczeniami mimicznymi wyprostować.
A więc zamiast gorzkie żale na forum wylewać weź się do roboty.
To -sądząc po Twoim wieku - chyba ostatni dzwonek i szansa na pogodną,
bezbolesną i nie ryczącą starość.
Ćwiczenia sprawią także lepsze dolegliwości, nieuchronnej menopauzy znoszenie.
Głupota i wynikłe z niej LENISTWO, plus niezdrowe obżarstwo zdrowiu nie sprzyjają.
I niech nikt nie próbuje wyskoczyć mi z tekstem, że jak Asia hantle dźwigać zacznie,
to Schwarzenegerem zostanie.
Ćwiczę od 50 lat (swego czasu b.intensywnie) i nie jestem.
Na jakimś zdjęciu widziałem kawałek chyba Twojego uda. Byłem przerażony.
Z powodu ciężkiej kontuzji barku i zapijania bólu litrami wina zaniedbałem treningi.
Z racji wieku i zaniedbań nagromadziło się sporo zbędnego, odrażającego i raniącego moje zmysły estetyczne TŁUSZCZU. Od pięciu lat walczę, aby tego szajsu się pozbyć.
Ostatnio - rozebranego do pasa (tak latem pracuję) - widział mnie Anton i nie rzygał.
To był znak, że jest nieźle.
-
Ja tam się nie znam na medycynie ale jak kręgosłup napier..la to konsultowałbym się raczej z lekarzem o adekwatnej do schorzenia specjalizacji a nie z "wróżami i znachorami" słowem ludźmi renesansu którzy choć maja w małym paluszku konstrukcje poziomek wszelakich i znają na wylot meandry techniki rowerowej to jeśli się nie mogą pochwalić dyplomem lekarskim i specjalizacja , jedynie swymi radami udzielanymi w dobrej wierze mogą ci zaszkodzić . Szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę :)
-
Też tak myślę :) Dzięki! :)
-
Yin i inni popieracze...
Czy Wy chcecie Joannę wykończyć sztywnego i twardego w jeździe Easy Ridera jej polecając???
No tak bo skoro Asia pisze o tym że ból jest spowodowany pozycją to logicznym jest pójście w stronę amortyzacji. Najpierw trzeba wiedzieć na czym jeździ i jaka pozycja jest w obecnym rowerze jest do ustawienia. Druga sprawa - spokojnie da się zrobić rower w typie easy ridera z amortyzacją więc w czym problem?
-
Oj tu bym polemizował z tymi lekarzami, zwłaszcza w Polsce. Sam mając straaaaszne problemy z kręgosłupem od lekarzy uzyskałem znikomą pomoc, sam metodą prób i błędów doszedłem po czym mi lepiej a po czym gorzej.
-
Pisząc o lekarzach pisałem dość ogólnie - może wystarczy ogarnięty fizjoterapeuta, masażysta z doświadczeniem. Na kręgosłup mi pomogła gimnastyka korekcyjna którą zafundowała mi pani od wf... Swoją drogą znaleźć kumatego lekarza trochę trwa, pediatry na nfz 3 lata szukałem, ale warto było 8)
-
Już widzę minę pona doktora jak się dowie, że Makenzen ma kłopoty z kręgosłupem i nie może nawet 200km na rowerze przejechać.
-
Ja tam się nie znam na medycynie ale jak kręgosłup napier..la to konsultowałbym się raczej z lekarzem o adekwatnej do schorzenia specjalizacji a nie z "wróżami i znachorami" słowem ludźmi renesansu którzy choć maja w małym paluszku konstrukcje poziomek wszelakich i znają na wylot meandry techniki rowerowej to jeśli się nie mogą pochwalić dyplomem lekarskim i specjalizacja , jedynie swymi radami udzielanymi w dobrej wierze mogą ci zaszkodzić . Szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę :)
Moja matka całe swe dorosłe życie jako księgowa przepracowała. Do tego lubiła siedzieć i pojeść (choć zbytniej nadwagi nie miała).
Nabawiła się 2 lub 3 martwych kręgów szyjnych i jeszcze jakiegoś schorzenia w niższych partiach kręgosłupa. Żaden lekarz nie potrafił jej pomóc.
Jakiś wysłał ją do sanatorium (to było za komuny więc bezpłatnie wysyłano), gdzie ją ćwiczeniami katowano.
(Była w tedy w ok.40 ki). Po powrocie sama jeszcze przez dwa tyg. ćwiczyła i była zdrowa.
Potem lenistwo zwyciężyło i było coraz gorzej.
Gdy miała ok.60 dwa razy na nogi stawiał ją jakiś magik-kręgarz z okolic Konina.
Była tam na drzwiach zawożona, bo tylko na płasko leżąc nie wyła.
Moim dwóm kumplom także samouk Sasza kręgosłupy ratował.
Ja w wątku"gdy ci smutno idź nad stawy" pisałem, że po 40 będąc przy pomocy rąk na drugie piętro wchodziłem, albowiem kręgosłup nie działał. Sposób samowyleczenia tam opisałem.
Jako konny jeździec i kaskader amator sporo kontuzji miałem (min. ponad rok w wyniku roztrzaskania kolana na scenę - -w zesp. Śląsk śpiewając - wchodziłem ze sztywną lewą nogą. Na szczęście męski chór wtedy tylko stał) więc raczej wiem jak się do zdrowia doprowadzać.
Gdy z potwornie zniszczonym barkiem wylądowałem 4 lata temu prywatnie (z ubezpieczenia kazano mi 6 m-cy czekać) u lekarza, to zapisał mi 10 zabiegów po 40 zł.
Niby nie dużo, ale wtedy był to dla mnie majątek.
Sam się rehabilitowałem, przyjmując przy tym pewien specyfik, o którym w antyklerykalnym tygodniku wyczytałem.
Gdy 1,5 roku później mój lekarz rodzinny zobaczył moje wyniki krwi i mój organizm zbadał, był zdumiony, że 62 letni pryk ma dane zdrowego 20 to parolatka.
Powiedziałem mu co biorę (wiedział o nim) i spytałem; Co panie doktorze, gdyby ludzie o tym wiedzieli, to bylibyście bez pracy. Prawda?
Tylko spuścił głowę.
Zauważyłem, że lekarze w większości starają się leczyć lub leczą, ale tak aby NIE WYLECZYĆ całkowicie.
Poza tym jak pisze roberts znalezienie kumatego i dostanie się do niego, to sukces.
A jest kilka specyfików, które są niezwykle skuteczne i tanie.
Wiedzą o nich lekarze i aptekarze, ale milczą.
Bo wtedy cała ta "biała mafia" biedę by klepała.
Oczywiście, jeśli te specyfiki ćwiczeniami się wspomoże, to sukces murowany.
W lipcu zamierzam - z racji emerytalnego wieku - badania zrobić.
Zobaczę jakie efekty tego mojego eksperymentowania będą.
Niemcy mawiają; "Wer rastet, der rostet". I mają rację.
Joanna ma wybór, bo na razie jeszcze w takim kraju żyjemy.
Zdolni lekarze i inni z "białej mafii" wyjeżdżają.
Za jakiś czas zostaną być może tylko modły za wstawiennictwem jakiegoś świętego.
A tych są tysiące i wielu z nich talenty lecznicze posiada.
ps. Zalecając ćwiczenia zapomniałem dodać, aby na leżąco (na ławeczce) wykonywane były.
Ja swoją karierę ćwiczebną na solidnej desce od prasowania zaczynałem.
No i dieta. Witamin pełna. I najlepiej bezmięsna.
Ok. rybka i pierś indyka czasem nie zaszkodzi.
-
Gdy szwankuje mi samochód nie jadę wykonać diagnostykę silnika i naprawę do szewca mimo że szewc twierdzi że "się zna" i w jego samochodzie było tak samo :P , gdy boli mnie kręgosłup nie leczę się u "wszechwiedzącego" z poziome.pl mimo że twierdzi że zna się na wszystkim bo 40 lat jeździ na poziomach sorry ale własne zdrowie lepiej powierzyć zawodowym lekarzom niż "specjalistom od amatorskiej medycyny forumowej" bez względu na to jak długie elaboraty pełne cudownych opowieści wypisują na poparcie "swoich prawd"
-
Dawno temu miałem poważne problemy z kręgosłupem szyjnym. Po wyczerpaniu różnych mniej lub bardziej skutecznych terapii dałem się namówić na wizytę u "najlepszego w mieście i okolicy" kręgarza/ nastawiacza. Opis przebiegu wizyty zostawię na długie zimowe wieczory. Efektem działań "wysokiej klasy specjalisty" był ból, który po kilkunastu jeszcze latach przypominał mi, że kolorowe dyplomy, zaświadczenia o odbytych kursach, sfabrykowane wycinki z gazet - nie uczynią nawiedzonego lekarzem. Lepiej zacząć od ortopedy niż skończyć z traumatologiem.
-
Główny winowajca zdiagnozowany: to moja ukochana biała poziomeczka tak mnie załatwiła, płak-płak :'( Bolą mnie dokładnie te miejsca,
może pionowy rower z mocniej pochyloną kierownicą byłby rozwiązaniem, głowę trzyma się tam dokładnie odwrotnie. Pływanie np. żąbką też wzmacnia podobne mięśnie.
-
...
może pionowy rower z mocniej pochyloną kierownicą byłby rozwiązaniem, ....
na forum o rowerach poziomych takie propozycje to prawie jak bluźnierstwo ;P
-
...
może pionowy rower z mocniej pochyloną kierownicą byłby rozwiązaniem, ....
na forum o rowerach poziomych takie propozycje to prawie jak bluźnierstwo ;P
No ej. Panowie.
Pani szuka pomocy "gdziekolwiek". Może czeka w kolejce do: znachora, konowała, lekarza dyplomowanego, lokalnego czy forumowego guru... * niepotrzebne skreślić. Szuka. Dajcie jej radę, dobre słowo, wybór!
Co zrobi? Wy jako faceci i tak nie wiecie! Makenzi jako kobieta i tak zrobi po swojemu! Choćbyście tu stoczyli gównoburzę do bana! Ona pyta. Wy proponujecie. Ona robi i tak po swojemu bo przecież i tak to JĄ boli!!
Czy Wy, jako doświadczeni mężowie nic się nie nauczyliście?
-
Oczywiście że to wiemy ze kobiety pytają nas o zdanie/rade nie dlatego że maja dylemat i nie wiedza co począć ( bez dwuznaczności ;) ) ale po to żeby je przytulić .... a gównoburza do banana i tak (przy)będzie:P
-
Co zrobi? Wy jako faceci i tak nie wiecie! Makenzi jako kobieta i tak zrobi po swojemu! Choćbyście tu stoczyli gównoburzę do bana! Ona pyta. Wy proponujecie. Ona robi i tak po swojemu bo przecież i tak to JĄ boli!!
Czy Wy, jako doświadczeni mężowie nic się nie nauczyliście?
Znak zodiaku podobno jest ważny. Jak Baran to trza doradzić, żeby na plecach pływała. Wtedy żabka jej pomoże :D
-
Ja bym proponował na samym początku zasięgnąć radę u fizjoterapeuty oraz lekarza odpowiedzialnego za Twój stan chorobowy. Lekarz postawi diagnozę, fizjoterapeuta podpowie co zrobić żeby poprawić. Sam po sobie wiem jak ciężko jest się zmusić do ćwiczeń i przede wszystkim sumienności w tym wszystkim, ale wystarczy zacząć i trzymać się przez dwa - trzy miesiące i potem samo wchodzi w nawyk. Tak więc myk myk do lekarza i fizjoterapeuty, słyszałem też że chodzenie na basen regularnie pomaga. Może warto spróbować?
-
IncO i 3x3 ...Wasze zdolności i chęci do tego, aby mnie uszczypnąć, najwyższego uznania i kolorowych dyplomów są godne.
Joanna poskarżyła się o dolegliwościach swych pisząc. Ponieważ mnóstwo różnych dolegliwości -
z burzliwego życia wynikłych -w tym i krzyżowych mam za sobą, podzieliłem się tym i opisałem
w jaki sposób radziłem sobie z nimi.
Kto chce może to przemyśleć i skorzystać. Wolna wola.
Wizyty u lekarzy nie neguję, ale napisałem też min o mojej matce, że; "Nabawiła się 2 lub 3 martwych kręgów szyjnych i jeszcze jakiegoś schorzenia w niższych partiach kręgosłupa. Żaden lekarz nie potrafił jej pomóc", oraz że; " dwa razy na nogi stawiał ją jakiś magik-kręgarz z okolic Konina".
Bez kolorowych dyplomów.
Proszę dokładnie czytać.
Oczywiście było to za tzw.komuny i wtedy lekarze byli w większości członkami PZPR,
do kościołów raczej nie chodzili i po prostu byli do d...y.
Dzisiejsi lekarze są zupełnie inni, dużo lepsi i niewątpliwie będą potrafili pomóc.
W co głęboko wierzę.
Tylko trzeba jeszcze się do nich dostać.
Yin i inni popieracze...
Czy Wy chcecie Joannę wykończyć sztywnego i twardego w jeździe Easy Ridera jej polecając???
No tak bo skoro Asia pisze o tym że ból jest spowodowany pozycją to logicznym jest pójście w stronę amortyzacji. Najpierw trzeba wiedzieć na czym jeździ i jaka pozycja jest w obecnym rowerze jest do ustawienia. Druga sprawa - spokojnie da się zrobić rower w typie easy ridera z amortyzacją więc w czym problem?
Nie widzę problemu, tylko podesłano zdjęcia rowerów sztywnych i myślałem,
że Wy tak na poważnie.
Widząc fragment zdjęcia z jej udem domyślam się, że na SWB jeździ.
-
DeVilio, basen koniecznie :) Uwielbiam pływać. Swego czasu regularnie po robocie dymałam na pływalnię 2x w tygodniu i na pewno wrócę do tematu :)
-
Asiu (jeżeli mi wolno, Wojciech jestem) - ja też uwielbiam pływać, w Gdańsku jest sporo basenów ale niestety ich jakość często pozostawia wiele do życzenia, a patrząc na ceny za godzinę można się załamać. Owszem, lepsze to nadal niż kąpiel w Bałtyku, który pomimo że za darmo to jednak jest o wiele bardziej brudny i szkodliwy, głupio by było sobie naprawić kręgosłup i popsuć całkowicie skórę :P Ale z dwojga złego chyba basen jednak lepszy. Tak czy siak - działaj, bo czas jest Twoim wrogiem gdy siedzisz bezczynnie. Trzymam kciuki!
-
Asiu oczywiście przytulam :) i życzę by dolegliwości jak najszybciej ustąpiły. Radził bym posłuchać swojego organizmu, i chociaż nie zawsze jest to nam na rękę, to jednak do pewnych działań musimy się przymusić i trudno. Będzie dobrze a nawet lepiej i tego się trzymaj.
Nie wiem czy nie przeginam ale jeszcze jeden przytuleniec, a co :).
-
Jest jeszcze ważna rzecz jeżeli chodzi o kręgosłup (wiem z autopsji): spanko. Dobre wyro i poduszka korekcyjna (czy ortopedyczna) bo kiedy kręgosłup odpocznie, jeżeli nie w nocy?
-
Proponuje wizytę u dobrego osteopaty. Mi w ubiegłym roku naprostował kręgosłup i naprawił kolano.
-
/.../
Proszę pisać na temat
-
Ludzie jako istoty stadne lubią sobie nawzajem pomagać lub pomagać próbują.
Czy to w pielęgnacji kwiatów, rowerów poziomych czy też zdrowia.
Niestety, zdarzają się jednostki a socjalne, które chęć pomocy i chęć dzielenia się doświadczeniami innych ludzi głupio i z pełnią staropolskiej zawiści wyszydzają.
/.../
-
/.../
Proszę pisać na temat
-
Ojojoj... Zerknąłem na fotki z Kaszeberundy i mi się przypomniał ten wątek - Tam na zdjęciach widać Makenzen na białym poziomku? Oczywiście nie jestem ortopedą/lekarzem/rehabilitantem ale swoje lata doświadczeń i umysł analityczny posiadam, więc ośmielam się wyrazić swoje zdanie:
W tym rowerze jest za bardzo leżący fotelik (leżaczek?) Zrobiłbym szablon kąta 110' (OIDP idealny kąt pomiędzy liniami: łączącą siedzisko i pedał "atakujący" z jednej strony a linię oparcia pleców z drugiej) i przyłożył do roweru podnosząc siedzisko do właściwego poziomu. Jeżeli tego będzie mało, to dołożyć zagłówek podtrzymujący głowę w pozycji marszowej.
Ale kolejność winna być taka:
1. fotel bardziej do pionu
2. zagłówek
Nigdy na odwrót!
Powodzenia! :)
-
DeVilio, Paaj, Zbiegusek - dzięki :) Rower się przerabia, plan naprawczy wdrożony. Przy okazji inne problemy wyłażą. SKS (lmalik wie, o co chodzi)... ;)
-
SKS- starość kur...ka starość. Trochę chyba za wcześnie 8)
-
SKS- starość kur...ka starość. Trochę chyba za wcześnie 8)
w tym przypadku zdecydowanie za wcześnie :) podobno dopiero po 40latach na poziomce próchno się z 4 liter zaczyna sypać ale o to trzeba by się doktora spytać ;P