forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 09, 2017, 03:52:01 pm

Tytuł: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 09, 2017, 03:52:01 pm
Cześć Wszystkim!
Jestem tutaj nowy i piszę w sprawie velo. Mianowicie chciałbym kupić velo do dojeżdżania do pracy ok 15km, dzień w dzień. Do tej pory robiłem to na tradycyjnym rowerze ale po pierwsze zaczynają mi siadać nadgarstki a po drugie zła pogoda i zimno wyklucza jazdę w takich warunkach.  Stąd pomysł velo zamiast poziomki by był na cały sezon. Co byście mi polecili? Budżet raczej nie ma większego znaczenia, wiem, że jeśli coś ma być dobre to musi swoje kosztować. Moim warunkiem musi być łatwość serwisowania (dostępność części) oraz wersja elektryczna velo.
Pozdrawiam i dzięki za wszelkie sugestie
Ksawery
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Stycznia 09, 2017, 04:56:25 pm
Cześć Wszystkim!
Jestem tutaj nowy i piszę w sprawie velo. Mianowicie chciałbym kupić velo do dojeżdżania do pracy ok 15km, dzień w dzień. Do tej pory robiłem to na tradycyjnym rowerze ale po pierwsze zaczynają mi siadać nadgarstki a po drugie zła pogoda i zimno wyklucza jazdę w takich warunkach.  Stąd pomysł velo zamiast poziomki by był na cały sezon. Co byście mi polecili? Budżet raczej nie ma większego znaczenia, wiem, że jeśli coś ma być dobre to musi swoje kosztować. Moim warunkiem musi być łatwość serwisowania (dostępność części) oraz wersja elektryczna velo.
Pozdrawiam i dzięki za wszelkie sugestie
Ksawery

 
Nie wiem czy ktoś może tobie cokolwiek polecić, bo użytkowników velo w pl w zasadzie brak - no dobra, można ich policzyć zapewne na palcach jednej ręki.
Powód prosty - kosztuje to tyle co samochód.Więc jakiekolwiek rozważania na ten temat, mogą być raczej jedynie teoretyczne.

Kto w pl robi velo?
Maciek Kaczmarek
Kamil
I chłopaki z PIMA Velo Bike

Maciek i Pima robią w zasadzie ten sam model - chłopaki mają fajniejsze kolory.
https://www.facebook.com/VelomobileCabbikeHawk/?pnref=lhc (https://www.facebook.com/VelomobileCabbikeHawk/?pnref=lhc)

a Kamil ma na sprzedaż jedna z karoserii, oraz gotowca produkcji Maćka.
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3483.0 (http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3483.0)
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3485.0 (http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3485.0)

https://www.facebook.com/aventybike/?hc_ref=PAGES_TIMELINE (https://www.facebook.com/aventybike/?hc_ref=PAGES_TIMELINE)


Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Yin w Stycznia 09, 2017, 07:46:08 pm
Budżet raczej nie ma większego znaczenia
Hmm to może rozważ rotovelo: http://trisled.com.au/hpv/rotovelo-2/ ma mega trwała karoserię:
https://www.youtube.com/watch?v=F_wXHFab5XU

Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Franc w Stycznia 09, 2017, 11:15:22 pm
Quest
Sunrider
Któryś z Milan'ów
Waw
Mulsan
Tu masz link do ogłoszeń: http://www.bentokaz.com/consulter.php?id_type=4 (http://www.bentokaz.com/consulter.php?id_type=4), tylko się nie dziw, ceny używanych masz w przedziale 4000 do 7500euro. To co ma Kamil za ~9000pln to strasznie po taniości.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 10, 2017, 10:56:57 am
Dzięki za odpowiedź. Przejrzałem linki, które mi wysłaliście. Powiem tak, nic z polskich wynalazków nie podoba mi się na tyle by było godne uwagi. Na forum znalazłem także coś o nazwie AVENTYbike. Czy ktoś miał z tym pojazdem kontakt? Wygląda zupełnie inaczej niż wszystkie velo a cena znaleziona gdzieś w necie to 8 za gołą a 10 tys euro za elektryka. Ktoś miał z tym styczność? Tak jak pisałem ogromne znaczenie ma dla mnie łatwość serwisowania (jakaś naprawa przy ew stłuczce) oraz tak jak patrzę to i wygląd. Ten rotovelo to niestety wstyd byłoby wyjechać na ulicę, to samo tyczy się tego velo od PIMA. 
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: fdx w Stycznia 10, 2017, 11:20:18 am
Raht Racer to pojazd dla ciebie.

http://www.rahtmobile.com/?page_id=61
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Stycznia 10, 2017, 11:47:15 am
...Powiem tak, nic z polskich wynalazków nie podoba mi się na tyle by było godne uwagi.
Na forum znalazłem także coś o nazwie AVENTYbike. Czy ktoś miał z tym pojazdem kontakt? Wygląda zupełnie inaczej niż wszystkie velo a cena znaleziona gdzieś w necie to 8 za gołą a 10 tys euro za elektryka.

AVENTYbike to jest polski wynalazek Kamila  ;). W dodatku prototyp.


...oraz tak jak patrzę to i wygląd. Ten rotovelo to niestety wstyd byłoby wyjechać na ulicę, to samo tyczy się tego velo od PIMA.


Oczywiście, rzecz gustu. Ale muszę przyznać, że Cabbike niezależnie od wersji, urodą nie grzeszy. Jedynie co  Pima zrobbiła, to poprawiła wygląd detali i kolorystykę - trochę to ratuje ten projekt, ale jednak to nadal ten sam pojazd.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 10, 2017, 12:23:43 pm
I tak nie liczyłem na to, że na tą zimę będę miał velo. 911 daje dużo frajdy nawet zimą do jeżdżenia natomiast brzuszek rośnie co mnie denerwuje więc na przyszłą zimę musi być velo ;) aventy jest stylistycznie mega, zastanawiam się nad jego właściwościami jezdnymi. Skoro to prototyp to pewni nikt nie potrafi czegoś więcej powiedzieć? Widziałem, że był kilka razy gdzieś tam wystawiany. Czy ktoś go widział na żywo? Velo cabbike niestety odpadają gdyż są po prostu brzydkie....i widziałem w TV go nawet testowali :) no nie zachęciło to do zakupu :) choć test podjazdu do mcdonalda velo był dobry ;)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: live_evil w Stycznia 10, 2017, 03:35:49 pm
aventy jest stylistycznie mega, zastanawiam się nad jego właściwościami jezdnymi.
Aventybike ma standardową geometrię układu napędowego, więc powinien prowadzić się jak każdy inny velomobil.
Jedynie aerodynamikę porównałbym do stodoły.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 10, 2017, 03:43:37 pm
live_evil - jak to do stodoły? Czy jest aż tak źle? Widzę, że jest stylizowany na Lamborghini które też jest kanciate. Czyli lepiej sobie odpuścić bo nie jest aerodynamiczny?
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: kamilrozanski w Stycznia 10, 2017, 03:49:29 pm
Panie live_evil przy modelu pracował Pan Maciej Kaczmarek i poprawił aerodynamiczne błędy, które były popełnione przy projektowaniu. I tak jak zauważył Pan Ksawery, Aventy jest stylizowany na Lamborghini Aventadora, który też nie przypomina kropli wody. Oczywiście każdy ma wybór, może wybrać velo który będzie miał perfekcyjną aerodynamikę i będzie wyglądał jak wanna lub mydelniczka albo może wybrać Aventybike lub któryś z prototypowych velo Pana Macieja Kaczmarka (mistrza aerodynamiki i kantów)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Stycznia 10, 2017, 07:33:21 pm
Jak Cie stać na 911 to może coś z takich wynalazków - http://gas2.org/2014/09/14/twike-velomobile-look-inside/
lub http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2967609/The-bike-let-pedal-fast-CAR-New-design-claims-reach-100mph.html - więcej w tym wprawdzie elektromobilka ale ... pokręcić pedałami też się da ;)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 10, 2017, 07:42:08 pm
Zależy mi na czystym velo z dodatkiem elektryki a nie odwrotnie. Trochę już jeździłem elektrykami i lenistwo się pogłębiało. Poza tym nie mam pojecia jak by było z serwisowaniem tych cudów techniki zza wielkiego morza? Czyli wychodzi że za wielkiego wyboru to nie mam. Prototyp AVENTYbike lub niegrzeszące wyglądem cabbike. Panie Kamilu wybór nasuwa się sam. Proszę o jakąś informacje kiedy i gdzie osobiście można będzie wypróbować Pański pojazd?
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Franc w Stycznia 10, 2017, 08:49:59 pm
Z serwisem Velo w Polsce nie ma problemu - jako, że większość produkowanych na świecie velo zaczynały w warsztacie p. Kaczmarka w Kaliszu, to on się zna na ich naprawach.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: live_evil w Stycznia 10, 2017, 08:58:16 pm
Panie live_evil przy modelu pracował Pan Maciej Kaczmarek i poprawił aerodynamiczne błędy, które były popełnione przy projektowaniu. I tak jak zauważył Pan Ksawery, Aventy jest stylizowany na Lamborghini Aventadora, który też nie przypomina kropli wody. Oczywiście każdy ma wybór, może wybrać velo który będzie miał perfekcyjną aerodynamikę i będzie wyglądał jak wanna lub mydelniczka albo może wybrać Aventybike lub któryś z prototypowych velo Pana Macieja Kaczmarka (mistrza aerodynamiki i kantów)
Panie Kamilu, wizualnie Aventybike jest świetny, nie umniejszam jego walorów estetycznych.
Ale właśnie przez to aerodynamika nieco cierpi.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Stycznia 10, 2017, 09:53:47 pm
Trajka jest dla leniwych dziadków - prawdziwy rower poziomy to tylko 2 koła - raz że trenujesz błędnik dwa czujesz że jedziesz - a jak Ci pada jeździsz 911.
Aby "chuść" jeździsz po prostu dłużej, dalej i szybciej ;)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: AGA w Stycznia 11, 2017, 06:42:18 am
Mociumpel  nie przeginaj z tymi dziadkami  ;) co do błędnika to nie masz racji jak jeździsz trajką na dyrcia to może nie pracuje
 ale pojeździj trochę ekstremalnie to poczujesz ze go masz  :)

zastanawiam sie czemu was meczy aerodynamika Aventy i tak w żadnej trajce z pedała nikt nie utrzyma 40 km/h przez 100km
uważam ze nie ważne czy pan Kaczmarek czy  Kamil to robili prawdziwe wyniki dopiero w tunelu można rozważać
generalnie  na dzień dzisiejszy to najładniejszy model w Polsce


Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 11, 2017, 01:04:20 pm
Stąd moje zaskoczenie o awersji co do Aventybike skoro nikt nie jeździł, nikt nie testował a niektórzy się wypowiadają. AGA tak też mi się wydaje, że nie można za wiele powiedzieć gdy się nie przetestuje czegoś w tunelu. Zresztą nie o taki pojazd mi chodzi, ma wyglądać i ma się nim wygodnie jeździć. Widziałem super aerodynamiczne velo gdzie nawet szyb nie było by był bardziej aero a patrzyło się na ekran umieszczony na dachu....czy o to mi chodzi? Nie. Stąd moje pytanie czy ktoś widział, oglądał jak jest wykonany aventy? Zależy mi na dokładności wykonania. Oglądałem swego czasu challengera i szczerze powiedziawszy to jest on niesymetrycznie krzywy :) Czy aventy jest lepszej jakości?
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: oblivion w Stycznia 11, 2017, 07:43:51 pm
Bierz Aventy, potestujesz i opiszesz wrażenia ;) mi się podoba,
chociaż wolę wiatr we włosach i muchy na zębach :D
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 12, 2017, 10:43:15 am
Witam wszystkich Dyskutantów, a zwłaszcza Ksawerego, jako - znanego mi - piątego w Polsce człowieka,  który velomobila pragnie i stosowne ku temu starania czyni.
Jako, że w poziomach siedzę od 1978 r i zrobiłem ich kilka setek, to trochę pojęcia o temacie mam. O Velomobilach także co nie co wiem. Zrobiłem 3 sportowe (88 Sweet Surprise -94,8 km/h,  89 Vector 005, 95 Media Bike  (stoi nigdzie nie publikowany).
W latach 2005  do  2013 powstały 2 karoserie dla Niemców i 5 dla 3 holenderskich firm.  Od 2009 ruszyłem także z "Mydelniczkami" czysto polskimi.  Trzy (Cab-bike mini  Cabrio, Cabin i Duo Cabrio) zszokowały ludzi na Spezi 2011, jedna karoseria (Duo Cabin) została zaprezentowana na tym Forum, a jedna (nigdzie nie pokazywana) czeka od 5 lat na montaż. Dwa całkiem nowe modele czekają na dopieszczenie i zdjęcie form. Do tego dochodzi 150 godzin pastwienia się na Aventybikiem. Czyli dorobek niezły.
Masz rację Xawery. Mnie także wygląd moich jeżdżących (polskich) pojazdów nie zachwyca. Z produkowanych podoba mi się Go-one pełny(przeróbka amerykańskiego Vectora), Glyde (ma potwornie wywalony dziób i krótki tył) oraz WAW (jest niestety okropnie wykonany). No i Sunrider 1 (a konkretnie to 2, bo pierwszy był nazywany jako aerorider sport) po moich przeróbkach.
Myśląc o własnych (polskich) konstrukcjach miałem wybór. Zaczynać od początku (tony pracy), czy też mając perfekcyjnie zrobionego Cabbika (dla Niemca), przerobić go stosując własne rozwiązania.
Oryginalny Cabbike po moim tunningu zachwycił b. wielu ludzi (mnie też się wtedy dość podobał), a na złocie Velomobili zrobił prawdziwą furrorę.
Zwłaszcza ta "łezka" nad przednimi kołami. (Firma Velomobiel zastosowała ją w modelu Strada). Ponieważ był zaprojektowany dla olbrzymów (2 m i więcej), w mojej wersji (do 185 cm wzrostu) skróciłem dziób o 17 cm (wyszły fajne nadkola i długość 224), zmieniłem zawieszenie przodu na symetryczne, Jojstiki zamieniłem na Volant, wstawiłem przegrody zwiększające przestrzeń bagażową i tak z dość krowiastego oryginału powstał pojazd którym szczupły człowiek, mimo wagi pojazdu (43 kg) osiągał na prostej ponad 50. Budując mój Velomobil skupiłem się głównie na stronie użytkowej. Jest bardzo zwrotny i nie ma chyba na rynku zwrotnego bardziej. A w codziennym użytkowaniu przydaje to się bardzo.
Krytykowana "rynna" w przedniej masce pozwala widzieć drogę w odległości kilku metrów (te bez rynny mają kilkanaście) i zmniejsza powierzchnię czołową pojazdu, który mimo braku powalającej urody ma znakomitą aerodynamikę. Pozostaje w dalszym rozwoju zamiana zawieszenia stalowego na aluminiowe (porównywałem moje z wykonanym przez Piotraz PiMa wg mojego wzoru, ale z aluminium. Przepaść) i dalsza redukcja wagi do poniżęj 30. 
Jeździłem 1,5 roku z elektrycznym dopalaniem i tych obecnych kilogramów nie czułem.
Moja rada Ksawery. Zanim szarpniesz się na wydanie kilku tysięcy Euro, to szarpnij się na wycieczkę po Polsce. Jeśli masz do 185 cm wzrostu przyjedź do Kalisza, a jeśli więcej jedź do PIMA k.Tarnowa i popróbuj - za darmo - jak w ogóle jazda Velomobilem smakuje. Tak jak w poziomach, pracują inne mięśnie i początki mogą być trudne. Wiatru we włosach nie ma
(jeśli jest daszek z szybką), muchy do pyska nie wlatują itd. Jest głośniej. Mój nr.tel.501 514 814

Do Aga. "zastanawiam sie czemu was meczy aerodynamika Aventy i tak w żadnej trajce z pedała nikt nie utrzyma 40 km/h przez 100km" Na Cyclevision w Lelystat (chyba 2004 lub 5 Questy (Trajki) pruły "z pedała" w trzygodzinnym wyścigu ze średnią ponad 60. Mam gdzieś wyniki.
"uważam ze nie ważne czy pan Kaczmarek czy  Kamil to robili prawdziwe wyniki dopiero w tunelu można rozważać"
W tej kwestii mam tak zwanego nosa (wg inżynierów z Instytutu Lotnictwa w Wa-wie genialnego). Model Sweet Surprise podczas prób w tunelu aerodynamicznym Instytutu zaszokował tamtą ekipę. Powiedzieli, że nie mają tak dobrych aerodynamicznie samolotów. Dziób Aventybika aerodynamicznym zbyt nie jest, ale mam od miesięcy koncepcję na tył, aby urodę pojazdu tego poprawić jeszcze i aerodynamikę polepszyć.
Pozdro.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 12, 2017, 12:23:04 pm
Z całym szacunkiem dla Pańskich osiągnięć Panie Macieju ale po przeczytaniu Pańskiej wypowiedzi rozumiem, że obecnie posiada Pan w sprzedaży jedynie cabbike, którego wcześniej już wykluczyliśmy. Jeździłem nim na których targach spezi kilka dobrych lat temu. Zastanawiam się tylko nad jedną sprawą, dlaczego tak bardzo Pan "zniechęca" do zakupu velomobili? Swego czasu Pana warsztat odwiedzali moi znajomi (taka młoda dwójka) i z ich relacji wyszło iż bardzo mocno zniechęcał Pan ich do zakupu. W wypowiedzi powyżej także, nie zachęca Pan do zakupu a do testowania i że początki mogą być trudne...hmm...może dlatego w Polsce tak niewiele velo jeździ? W Niemczech można nabyć velo drogą elektroniczną i nikt nie pisze, że będzie ciężko, że zrób ileś km by testować...Jestem na 95% przekonany by zakupić AVENTYbike, mam nadzieję, że będzie wykonany z tą samą dokładnością co sunrider a dzięki projektowi Kamila w końcu i stylistyka będzie velo na poziomie :)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: pracownik-kaczmarka w Stycznia 12, 2017, 01:00:54 pm
Śledzę wątek i doczekać się nie mogłem powieści ;) No i się doczekałem ;) Szybka dygresja - nosa do aerodynamiki. Panie AGA widzi Pan? Po co tunele? Po co miliony wydawane na testy w tunelach aerodynamicznych, na specjalne komory ;) Wystarczy NOS :) Uśmiałem się po pachy ;) Jestem ciekam czy Aventybike ruszy do produkcji czy upadnie jak większość prototypowych modeli któreśmy robili z największą dozą obrzydzenia u Pana Kaczmarka ;)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: AGA w Stycznia 12, 2017, 03:50:41 pm
pisząc swojego posta nie miałem na myśli żadnych złośliwości odnośnie aventy a na pewno nic do Kamila ,podziwiam jego upór i determinacje w stosunku do aventy
tym bardziej promowanie nowego produktu stanowi swoistą walkę z wiatrakami w naszym kraju

nowy produkt i nowe wątpliwości, tak to już wygląda
trudno się dziwić ze rodzą się pewne pytania
 zwłaszcza ze projekt jest dopiero w fazie testowej bez większej ilości wyprodukowanych sztuk i nie do końca objeżdżony
ja gdybym miał wydać kilka tysięcy na jakiekolwiek velo to tez bym szukał testów z jazdy i opinii itp. nie ważne czy to aventy czy inna bestia

cisze się ze Pan Kaczmarek podpiera to swoim autorytetem ale to nie kwestia wiary tylko gołe techniczne fakty, może się okazać ze bryła ma aerodynamikę jak pocisk
ale może tez być zupełnie odwrotnie

wydaje mi się ze dyskusja na tym forum nie polegała na tym żeby ukrzyżować aventy tylko żeby zgłębić istotę konstrukcji
sam mam wiele niewiadomych  odnośnie aventy  ,są takie rzeczy w tej konstrukcji  które zachwycają ale i takie które w mojej znajomości przedmiotu rodzą pytania

myślę ze aventy ma potencjał ale tez potrzebuje dużo szczęścia i dobrej aury ,
moment  jest świetny na tego typu pojazdy cały świat szuka taniego i ekologicznego środka transportu
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: fdx w Stycznia 12, 2017, 04:05:18 pm
Ale co wy z tą aerodynamiką, tunelami... Jak kto chce kolejne rekordy prędkości bić to może będzie to dla niego istotne... tutaj chodzi o dojazdy do pracy - i to jeszcze takie żeby nie było za łatwo żeby troche po drodze poćwiczyć. nawet jeśli aerodynamika nie jest idealna i tak bedzie lepiej niż w zwykłym rowerze (chyba że ktoś zrobi po prostu klocek z pionową płaską ścianą z przodu...) Dodatkowo nie będzie wiało i padało na człowieka w środku - już dla samego faktu osłony przed warunkami pogodowymi można z aerodynamiką pójść na kompromis i najwyżej dołożyć "kilka watów" do silnika...
W dość dobrym velo - nawet nie idealnym a w jednej z seryjnych produkcji utrzymanie 40km/h  bez wspomagania przez dłuższy czas dla przeciętnie wysportowanego rowerzysty nie będzie trudne. Opory powietrza będą znacznie mniejsze niż w normalnym rowerze (nawet szosowym). Większy wpływ ma tutaj ukształtowanie terenu - byle górka potrafi velomobila spowolnić do prędkości działkowca na jubilacie ale od tego jest silnik.  Zresztą podczas dojazdów do pracy prędkości maksymalne nie są tak ważne jak utrzymanie prędkości średniej na określonym poziomie - od tego znowu jest silnik elektryczny (nie jestem rowerowym purystą i w momencie kiedy rower jest narzędziem - środkiem transportu do pracy wspomaganie jest jak najbardziej na miejscu).

Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 12, 2017, 10:07:08 pm
Ksawery;"zastanawiam się tylko nad jedną sprawą, dlaczego tak bardzo Pan "zniechęca" do zakupu velomobili? 
Ksawery. To proste.
1.Przez 38 lat budowania nowości (jaką poziomce wtedy były), jak i handlowania nimi, nauczyłem się odróżniać ludzi, którzy taką nowość kupić pragną od tych, którzy aby np. poprawić sobie humor, by się dowartościować lub by po prostu zaistnieć, o takim zakupie tylko MÓWIĄ lub PISZĄ . Podczas niezliczonej ilości spotkań czy setek wystaw poznałem takich ludzi tysiące.
Ktoś, kto NAPRAWDĘ chce coś kupić, to pomimo zniechęcania kupi to. I z takimi handlować wolę.
Wspomniana przez Ciebie para (niezwykle sympatycznych ludzi) przedstawiła taką ilość niezwykłych wymagań, że najpierw mózg zagotował się Piotrowi z PIMA bike, a potem (po przesłaniu maila) także i mnie.
Do kompletu wymagań brakowało jeszcze tylko klimy, wodotrysku i zaparzacza do kawy na pokładzie Velo. Poza tym on był wysoki (sporo ponad 190), a ona mała. Moje są do 186 (zbudowałem je na bazie "mini"). Chcieli Duo, a przy takiej różnicy, to w systemie side by side byłoby mało ciekawe w realizacji. Chcąc zrealizować ich marzenia, musiałbym powiedzieć swoim zachodnim, wieloletnim odbiorcom moich siodeł, aby poszli na drzewo. A tego czynić nie wypada.
2. Lubię, gdy użytkownicy moich pojazdów szczęśliwymi ludźmi są. Nie będą, gdy w czasie prezentacji nie przedstawię plusów, a także i MINUSÓW jakie dany pojazd posiada. Kasa i sprzedaż, to dla mnie nie są najważniejsze rzeczy. Cab-bike, którym jeździłeś, jak i te na SPEZI 2011 składali młodzi ludzie, którym zdawało się, że czynić to potrafią.  Po latach sprawdziłem. Masakra. Trzy lata temu pojawił się przesympatyczny pan chcący mojego Cab-bika (mini) kupić. Zrobił próbną jazdę i powiedział o.k. Ponieważ perfekcyjnym parszywcem jestem, używany ten pojazd rozebrałem i złożyłem po mojemu, wszystkie części jezdne na nowe wymieniając.
W montażu młodych konstruktorów błędów wykrywszy wiele zresztą. 
Przesympatyczny pan Velomobil kupił i trochę pojeździł. Niestety. Jako stary rowerzysta - zachwyconym nim nie jest.
Za głośno!!!. 
Wiem, że gdyby  911 ką pojeździł, to głośność Velomobila by mu nie przeszkadzała. Jesteśmy umówieni i jak czas znajdziemy, to Staszek przyjedzie z pojazdem i hałas zmniejszymy. Na razie pojazd od ponad roku stoi.

Wracając do tematu. Kupując Velomobil czy poziomca trzeba sobie odpowiedzieć. PO  CO???.
Czy po to aby wygodnie, bezpiecznie i szybciej (dzięki dobrej aerodynamice) np. do pracy dojeżdżać, czy po to aby szpanować?
Ja, jako tematu "znawca"  Aventybikiem - jeśli powstanie - jeździć nie pragnę. O czym Kamil wie zresztą, gdyż dla mnie prócz walorów zewnętrznych ważna jest (w pojeździe) też jego aerodynamiczna skuteczność.
Wyjazdy moim Cab--bikiem, jako klasycznym Velomobilem, wystarczający popłoch i sensację na ulicach siały.
Cieszę się (i NIE  DZIWIĘ), że Aventy tak się ludziom - Velomobili nie używających - podoba. Mówiłem wielokrotnie Kamilowi, że jest to pojazd dla naiwnych i ludzi tematu nie znających. Warto jednak skorzystać też z opinii ludzi Velomobili używających,
z kraju (np.velomobilforum.de), w którym te pojazdy dość popularne są.
Na Aventym przejechali się jak na łysej kobyle.
Same negatywne opinie i chyba jedna tłumacząca. I nie dlatego, że z Polski.
Temat ten w przeciwieństwie do tematu (już polskiego Cab-bika z PIMA) b.szybko zniknął.
Aby Aventy jednak (ku radości naiwnych) zaistniał jako pojazd potrzeba trzech rzeczy.
1. Kamil powinien umieć przynajmniej połowę tego co ja.
2. Potrzeba dwóch (a przynajmniej jednego) zaangażowanego i będącego w temacie.
3. Potrzeba kasy, aby Kamil mógł swoją pracę olać i się Aventym zająć.

AGA;"cisze się ze Pan Kaczmarek podpiera to swoim autorytetem ale to nie kwestia wiary tylko gołe techniczne fakty, może się okazać ze bryła ma aerodynamikę jak pocisk"
Uwierz mi AGA. Pociskiem AVENTY nie będzie. 

Fdx; "Ale co wy z tą aerodynamiką, tunelami... Jak kto chce kolejne rekordy prędkości bić to może będzie to dla niego istotne.. " Uwierz. Aerodynamika w napędzie mięśniowym to potęga. I nie chodzi o rekordy. Zdajesz chyba sobie sprawę z tego, że jest różnica, gdy do pracy lub do domu w wyniku dobrej aerodynamiki pojazdu - dojedziesz szybciej lub wolniej.

Pracownik-kaczmarka;"Panie AGA widzi Pan? Po co tunele? Po co miliony wydawane na testy w tunelach aerodynamicznych, na specjalne komory  Wystarczy NOS  Uśmiałem się po pachy"
Cieszę się pracowniku, że żyjesz i jeszcze śmiać się potrafisz. Przypomnę.
Amerykański Vector, kupiony przez Niemców za grubą kasę i po modyfikacjach (lub przed), poddany testom w tunelu aerodynamicznym firmy Mercedes został. Wynik cx = 0,07.
Ja, Kaczmarek wkurzony, po wypiciu sporej ilości alkoholu, mając NOS, buduję w 88 mym model Sweet Surprise. Testy w tunelu Instytutu Lotnictwa  pokazują cx = 0,028 (czy jakoś tak) Testerzy w szoku.
Pojazd polski, na prehistorycznych (wg.Niemców) częściach, kosztem 500 DM wykonany, przez Darka Kosińskiego (nigdy nie trenował kolarstwa) napędzany, LEJE!!! Vectora 007 (200 000 DM kosztów wg ś.p. p.Gronnena), napędzanego przez wicemistrza olimpijskiego z Los Angeles w kolarskim sprincie. Czaisz proporcje "mędrcze|"???
 "Jestem ciekam czy Aventybike ruszy do produkcji czy upadnie jak większość prototypowych modeli któreśmy robili z największą dozą obrzydzenia u Pana Kaczmarka"
Tej. Pracownik. Przypomnij no jeszcze "mędrcze", jakie to żeś modele z taką dozą obrzydzenia w mojej firmie budował?
W wątku Aventybike  załkałeś, jakim to ja niewdzięcznym szefem byłem mało płacąc i pracowników nie wielbiąc.
Tu zaś bezczelnie piszesz, żeś z obrzydzeniem pracował. Czy myślisz, że ja wtedy ślepcem byłem? Ogarnij się.

Wiesz chyba, że czasem lepiej jest cicho siedzieć głupiego udając, niż się odezwać i wszelkie wątpliwości rozwiać.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 13, 2017, 10:39:00 am
Czy ktoś z szanownych kolegów forum jest mi w stanie wyjaśnić jedną rzecz? Lub Pan Panie Kaczmarek? Poświęciłem jeden wieczór i przeczytałem wątek o aventy. Tam zarzucają Panu że nie jeździ Pan na velomobilu cabbike? Bo wstyd? Bo nie ma czasu? Bo nie przynosi to korzyści? Czyli sam Pan cabbike nie używa. Teraz Pan pisze o tym że aventy też by Pan nie jeździł bo? Rakietą nie będzie? Bo? Jak to jest, że robi się coś i sam się tego wstydzi? Nie bardzo rozumiem. Po przeczytaniu wypowiedzi innych użytkowników (niejeżdżących velo) byłem skłonny na początku kupić cabbike później aventy. Teraz zastanawiam się nad tym czy czasami nie będzie lepiej dać zarobić niemcom bo polak polakowi wilkiem? Bo klienta trzeba zniechęcać i kupi tylko ten który się zniechęcić nie da? Tak pokrętnego myślenia dawno nie słyszałem Panie Kaczmarek. Z całym szacunkiem do Pańskich dokonań ale od marketingu kogoś by Pan potrzebował. Już widzę te reklamy w TV - nasze produkty są do dupy, psują się szybko, są niesmaczne (i tłumaczenia marketingowca - kupią Ci, co na prawdę chcą kupić)
Panie Kamilu wysłałem priv, proszę o odp kiedy będzie dostępna pierwsza sztuka aventy. Jestem zdecydowany zakupić pierwszą sztukę i ja testować.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: fdx w Stycznia 13, 2017, 11:10:29 am
Wątek zbacza z tematu, znowu zaczyna sie dyskusja...merytorycznie nie wnosząca niczego do tematu wątku...


Pisałem o aerodynamice - owszem ważna ale nie rozumiem samego faktu uczepienia się tego zagadnienia. Velomobila zrobiłktoś kto się na tym zna, użył całego swojego doświadczenia aby zrobić go dobrze to czy cx bedzie 0.05 czy 0.08 czy jeszcze inny nie ma takiego znaczenia jesli i tak bedzie o wiele wiele lepiej niz przy zwykłym rowerze. Dodając do tego elektrykę o której była mowa użytkownik velomobila nie zauwazy róznicy nawet jesli aerodynamika nie jest idealna... moze czesciej bedzie musial odkrecic manetke, albo bateria wystarczy na kilka kilometrow mniej niz by wystarczyła przy idealnym kształcie...

Jakie to ma znaczenie... - zawsze mozna kupic cos lepszego (jesli ma się odpowiednie fundusze i mozliwosci). Gdyby nie to to nikt w polsce nie jezdzilby 15sto letnim benzynowcem spalającym 11l na setke jesli moze jezdzic nowym dieslem biorącym 3.5l , niestety nie jest tak dobrze i czasem trzeba pojsc na kompromis

Pal licho te kilka punktow w tunelu aerodynamicznym jesli ktorys velomobil jest ladniejszy i wygodniejszy... jak juz napisalem roznice aerodynamiczne wyrówna silnik... Wieksze znaczenie ma tutaj awaryjnosc, wygoda , poziom hałasu w srodku itd.
Sam do pracy jezdzilem kiedys skuterem, motocyklem, samochodem... skuter cichutki ale wolny, motocykl szybki ale musialem wkladac zatyczki w uszy aby choc troche wytłumić ryk silnika, samochod wygodny ale stoi się w korkach... coś za coś... trzeba pójść na kompromis i wybrać najlepszy stosunek aerodynamiki, wyglądu i wygody (albo wybrać tylko dwa z nich)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: lechulysy w Stycznia 13, 2017, 01:12:55 pm
Czy ktoś z szanownych kolegów forum jest mi w stanie wyjaśnić jedną rzecz?....

to proste jest: "umiem robić velo, ale nie lubię na nich jeździć i uczciwie mówię jakie są ich wady"
z tego co piszesz to tych wad nie widzisz i chcesz mieć taki pojazd tak więc masz już bliżej niż dalej

nie masz wielkiego wyboru wśród polskich producentów więc nad czym tu się zastanawiać? chcesz przetestować: proszę bardzo, nie chcesz też proszę bardzo
chyba, że wybierasz produkt zza granicy, ale wtedy pewnie nie przetestujesz w Polsce i możesz mieć problem z serwisem

nie widzę w tym równaniu zbyt wielu niewiadomych ;)

Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: AGA w Stycznia 13, 2017, 08:23:35 pm
widzę ze temat się trochę  rozlazł na jakieś bolączki /  chodziło  o to ze kolega  ksaweryrogowski1980 szuka dla siebie maszyny
myślę ze zamiast wylewać tu jakieś kwasy
zajmijmy się pomocą przy podjęciu decyzji
 aventy jest na tyle ciekawą konstrukcją ze warto zaryzykować zakup
biorąc pod uwagę że Kamil jest osobą która bardzo ambitnie i rzetelnie podchodzi do swojego prototypu myślę ze nawet jakby wyszły jakieś drobne usterki to stanie na głowie żeby
wszystko dopieścić
Sam projekt jest bardzo nowatorski i przykuwa uwagę i myślę ze na najbliższym zlocie poziomym przygarniemy nowego :-)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 13, 2017, 09:20:07 pm
Ksawery...Ochłoń i wyluzuj...Widzę, że pomiędzy wierszami czytać nie potrafisz i piszesz; "Poświęciłem jeden wieczór i przeczytałem wątek o aventy. Tam zarzucają Panu że nie jeździ Pan na velomobilu cabbike? Bo wstyd? Bo nie ma czasu? Bo nie przynosi to korzyści? Czyli sam Pan cabbike nie używa".

Znasz chyba powiedzenie "Pierwsze śliwki robaczywki"?. Otóż.
Robiąc polskiego Cab-bika (dla siebie) popełniłem błąd i bojąc się, aby stopami w skrócony (o 17 cm) przód nie walić, wkleiłem tuleję supportu ciut za blisko i ciut za wysoko.
Jak wcześniej w innym wątku wspomniałem jeździłem nim 1,5 roku. Głównie w weekendy i na długie wypady.
Uwielbiałem nim jeździć zwłaszcza, że ma wytłumiającą tapicerkę i posiadał instalację radiową z głośnikami stereo, plus elektryczne dopalanie. Wyglądał i nadal wygląda bosko.
Pisząc przedwczoraj (12 go), że mnie polskie pojazdy "także nie zachwycają" nie miałem na myśli, że mi się nie podobają.
Byłem i nadal jestem z nich bardzo dumny. Są moje i w Polsce jedyne!
Co do mojego nieużywania Velo.
Zbyt blisko umieszczony support (kwestia 1,5 cm) sprawiał, że mimo letniej odzieży jeździłem bez materaca (na szczęście moje siodła trajek są tak komfortowe, że dyskomfortu nie czułem).
Zbyt wysoko (0,5 cm) zaś umieszczony support sprawiał, że kolanami trykałem maskę i wycierałem spodnie.
W zimowych butach (grubsza podeszwa) i cieplejszej kurtce po prostu NIE  MIESZCZę się do niego.
Chyba pod koniec 2011 zrobiłem sobie (nigdzie nie publikowany) nowy pojazd.  Większy i bardziej pakowny (nie mam auta). Niestety.
W myśl innego powiedzenia "Szewc bez butów chodzi"  NIE  MAM  CZASU!!! go złożyć!
Mógłbym owszem zacząć używać ten model, który był na SPEZI 2011 i który jest w ofercie na "sprzedam, kupię". ale wtedy on przestał by być nowym. Na dwa takie same Velomobile mnie nie stać.
Poza tym mam do firmy 2 km, więc mimo mrozów (nawet -20) dojeżdżam Skuterbikiem (jest cieplej i bezpieczniej niż na leżaku) i wytrzymuję. Trochę marzną palce rąk, ale i tu nie znajduję nawet czasu, aby odpowiednią owiewkę zamontować, która od wielu (23) lat leży i czeka. Tak, że Twoje zarzuty (jak i lecha) i podejrzenia są absolutnie BEZPODSTAWNE.
Na marginesie.
Wśród wielu twórców tak już jest, że gdy zrobią coś co ich zachwyca, to potem do łba wpada im nowy pomysł i powstaje nowe dzieło. Wtedy poprzednie przestaje już tak urzekać. Proste. Ba!
Ten nowy mój model, który od tylu lat "składam" także już przestał mnie rajcować, bo na stole stoi do wykończenia, taki model, że większość tych co go widzi prawie sika z zachwytu (spytaj Kamila prywatnie).
Piotr z PIMA od początku naszej znajomości męczy mnie, abym go skończył.

2 lata temu Kamil kupił ode mnie dolną część Cab-bika (tego oryginału). Razem wylaminowaliśmy bardzo lekką górną część.
Od ponad roku namawiam go, aby złożył go i zobaczył, jak jazda Velomobilem smakuje. Kicha. 
Od ponad pół roku planujemy składać równolegle dwa nasze cacka i znów kicha, bo wniosek jest prosty.
Robiąc sobie "zabawki" na utrzymanie naszych firm nie zarobimy.
Firma Toxy (3 m-ce temu) zamówiła 8 kufrów, mój odbiorca z Novosport od 3 lat czeka na dawno zrobiony nowy model kufra (dziś skończyłem wreszcie laminowanie formy) i kilka innych.
Czuję jednak, że znów sobie poczekają, bo dziś rano dostałem zamówienie na 60 siodeł.
Tak wygląda real w mojej firmie druhu Ksawery.
Na szczęście (dla mnie) Niemcy rozumieją, że rower poziomy bez  kufra funkcjonować może, ale bez siodła to już chyba nie.

Zrypałeś mnie jak burą sukę, (ale do takich reakcji zdążyłem przywyknąć) pokazując jednocześnie, że - najprawdopodobniej z powodu wkurzenia - nie do końca czytane teksty rozumiesz.
Napisałem mianowicie; "Aby Aventy jednak (ku radości naiwnych) zaistniał jako pojazd potrzeba trzech rzeczy. Itd., itd."
Ty zaś (wbrew logice) prywatnie ofertę Kamilowi składasz. Na dzień dzisiejszy to NIC  NIE  DA!!!.
Nawet gdybyś 100 tys. na stół położył. Potrzeba ludzi!!!. Zwłaszcza pasjonatów.
(Wierzę, że jest to mocno wkurzające, gdy ktoś ma kasę, chce coś kupić i słyszy od takiego Kaczmarka,  że nic z tego nie będzie).
Kamil dziś ZA  M A Ł O  UMIE!!!, a ja nie mam czasu za niego działać, bo muszę robić siodła!
Powiesz pewnie (jak i mój importer niemiecki), żeby dać tę robotę komuś, a samemu wziąć się za coś poważniejszego.
Kamil - jako student - odbywał u mnie praktykę i robił wykończenie  siodeł. Spytaj go (prywatnie) jakie siodła (od swoich kumpli!!! z roku) dostawał, a jakie robi ten dziwny dziadek Kaczmarek.
Poza tym źle zrobione siodła pękają i wracają. To nie jest ani miłe, ani tanie.

Ksawery i inni...Model pojazdu może sobie UDUDLAĆ każdy. Nawet mało utalentowany manualnie amator. Dopieszczenie, ZDJĘCIE formy i zrobienie konkretnej karoserii, to już wyższa (a może i najwyższa) szkoła jazdy.
I tu potrzeba fachowca plus dwóch pomocników (na dziś Kamil jest jeden)
Aventego Kamil koncypował jako karoserię zakładaną na trajkę VTX (firmy ICE). Model Awenta na to, jako tako pozwala.
Ale żeby powstał Velomobil Aventy jako samonośna postać,  to potrzebna  jest pogrubiona karoseria tegoż i tony pracy. 
Kamil na dziś - z całym szacunkiem dla jego zapału - nie potrafi nawet porządnie formy siodła wypolerować, więc co tu o wieloczęściowej formie pojazdu gadać.
Spytasz pewnie co więc dalej i czy mam (czyli Ty) dać zarobić Niemcom lub Holendrom, bo Polak Polakowi wilkiem?
Wilkiem nigdy nikomu nie byłem i nie jestem i od lat jestem za tym, by siły i zdolności łączyć. Niestety.
Brak jest uczciwych i oddanych sprawie ludzi. Przynajmniej w Kaliszu.
(Kalisz przez lata zaborów przy granicy z zaborem pruskim leżał. Tu kwitł tylko handel. Dziś wszyscy tu chcą mieć czyste łapy, dużo kasy i wszyscy być biznessmenami pragną).
Najlepszym przykładem tej chorej, kaliskiej mentalności jest ten "pracownik-kaczmarka".
Zobacz.
W wątku o Awentym (str.10)  Kamilowi propozycję o współpracy składa, a tu zaś pisze, że przy modelach z najwyższą odrazą pracował. Chciałbyś z kimś takim współpracować???
Co dalej??? Postaram się napisać jutro.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 13, 2017, 10:04:21 pm
"myślę ze zamiast wylewać tu jakieś kwasy zajmijmy się pomocą przy podjęciu decyzji".
Święte słowa AGA.
Moja propozycja? Dogadaj się z Ksawerym i spotkajmy się. Tego pisaniną załatwić się nie da.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: DONCIO w Stycznia 14, 2017, 08:06:08 am
nie??????????????
 krew mnie zalała jak przeczytałem ten wątek, takiego gościa jak pan panie Kaczmarek to powinno sie izolować od społeczeństwa
czy pan nie ma w sobie odrobinę samokrytyki
wypowiada się pan jakby był jakąś sławą  międzynarodową i alfa omegą
to pana bredzenie o pana nosie to w dzisiejszych czasach działa w przedszkolu
niech pan sam poczyta swoje wypowiedzi między wierszami, raz pan pisze o doskonałości swoich konstrukcji potem o przeróbkach i przyklejaniach gdzie i tak coś jest za blisko .Wyraźnie w tych postach lansuje pan swoje pudełko na mydło bo na nazwę mydelniczki to nie zasługuje .
Pooglądałem sobie galerie pana prototypów i to co zrobił pan Kamil w dziedzinie stylu i nowatorstwa to powinien pan wykupić korepetycje u P.Kamila Nie będę tu snuł epopei ale z panem to nie chciałbym nawet zgubić a co dopiero budować
panie Kamilu niech pan szuka innego mentora szkoda by było żeby się ten prototyp zmarnował
Aventy ma w sobie to coś i nie jest tuzinkowy
Na co dzień pracuje przy obliczaniu konstrukcji nośnych mamy w naszym przedsiębiorstwie programy do obliczeń nośności i aerodynamiki myślę ze można aventego przepuścić przez ten młynek i jeśli coś jest nie tak to udoskonalić
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: zbiegusek w Stycznia 14, 2017, 09:38:25 am
Ojojoj... Sie narobiło... ;)
Poziome bractwo jest tak naprawdę bandą indywidualistów niecierpiących autorytetów. A Pan Kaczmarek jest takim autorytetem - gdy budowałem swój pierwszy rower poziomy w połowie lat 80 zeszłego wieku już było znane to nazwisko. :)
I skoro przez dziesięciolecia (ojessuuu! to już tak trzeba liczyć?!) pan Kaczmarek _cały_ czas pracował w tym temacie, ciągle się doskonaląc, no to przepraszam - jest autorytetem. :) I wierzę w jego NOS, który przez lata doświadczeń wyczulony został na niuansiki i pozwala mu ponadprzeciętnie dokładnie oszacować doskonałość kształtu.
Możnaby napisać niezłą rozprawę socjologiczną na podstawie tego (i innych) wątku z udziałem p. Kaczmarka. Ponieważ szkoda miejsca na offtopiczne przepychanki przyłączam się do apelu AGI - mniej przepychanek, więcej merytoryki! :)
I do roboty! :)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: pracownik-kaczmarka w Stycznia 14, 2017, 11:55:56 am
Nikt Panu Kaczmarkowi nie ujmuje zasług, zarzuca mu się chamstwo, brak pokory i nieszanowanie ludzi. W Kaliszu istnieje około 100 firm produkcyjnych zatrudniających ludzi i tam ludzie pracują. Nawet obok jego firmy jest firma elektroniczna gdzie dokładność jest na pierwszym miejscu. Dlaczego tam ludzie pracują a u Pana Kaczmarka nikt nie chce? W firmie zawsze zimą zimno, trzeba sobie palić samemu, zimna woda a w kiblu....hmmm....raz zdarzyło się że gów...o zamarzło :) Takie warunki a do tego jeszcze Pan Kaczmarek którego nastrój zależał od ilości wypitego alko... I jak ma Pan Ksawery czy ktokolwiek inny kupić AventyBike skoro Pan Kaczmarek robi z Kamila amatora? Nawet jeśli Pan Kamil nie ma 30letniego doświadczenia to po co Pan piszesz o tym na forum ? Publicznie? Jestem przekonany, znając podejście Pana Kaczmarka że odwodzi Kamila od projektu AVENTY by robić choćby brzydkiego cabbike lub jakieś inne ustrojstwo.  Chyba, że się mylę? Panie Kaczmarek?

Wracając do tematu Aventy - jestem całym sercem za tym projektem, finezja kształtu oraz dokładność Pana Kaczmarka który z tego co zrozumiałem poprawiał błędy popełnione przez Kamila zaowocuje przepięknym velo i to właśnie z Polski. Na fanpage Aventy widziałem już wersję z podniesionym dziobem co jest dla mnie ogromnym plusem do pokonywania krawężników. Projekt się rozwija i jestem przekonany że będzie o nim głośno
(https://images83.fotosik.pl/289/6aed4d611aafa3bdmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/6aed4d611aafa3bd)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: storm w Stycznia 14, 2017, 12:06:22 pm
nie??????????????
 krew mnie zalała jak przeczytałem ten wątek, takiego gościa jak pan panie Kaczmarek to powinno sie izolować od społeczeństwa
[...]

@DONCIO - a KIM ty w ogóle jesteś, że wyskakujesz tutaj jak Filip z konopii z takimi tekstami?
Czy zdajesz sobie sprawę, że wskakujesz z tymi tekstami pomiędzy Konstruktorów i Projektantów, którzy w swoim życiu zrobili więcej rowerów niż ty widziałeś poziomych kiedykolwiek na oczka???
To są AUTORYTETY. To są ludzie którzy tworzyli projekty i rowery kiedy ty byłeś w piaskownicy! :P
Wracaj do tej swojej trajeczki za 8 koła i idź sobie pojeździć ciesząc się, ze być może fotelik (projekt?) na którym siedzisz pochodzi od Pana Kaczmarka lub Kamila.

@Zbiegusek - w tych przepychankach (nie licząc tekstów jakiegoś "pracownika") jest bardzo dużo merytoryki - i ja z przyjemnością czytam tą dyskusję.

@pracownik-kaczmarka - Ile konstrukcji zbudowałeś sam własnoręcznie od podstaw? I czemu tylko piszesz o traktowaniu się przez innych a nic nie piszesz o włąsnych pomysłach? Jak nie masz o czym pisać - to może nie pisz?
Aha i jeszcze jedno panie pracownik - zgodnie z PoRD rower ma obowiązek poruszać się po jezdni a nie po chodnikach :P
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: pracownik-kaczmarka w Stycznia 14, 2017, 12:41:09 pm
Ksawery, możesz sobie nawet kolor wybrać!
(https://images83.fotosik.pl/289/6e945df3ade929d7med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/6e945df3ade929d7)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: AGA w Stycznia 14, 2017, 01:31:11 pm
dajcie na luzik : storm ściągnij trochę swoją euforie
 akurat trochę racji ma Donico(znam gościa i nie jest to kołek jest inżynierem konstruktorem wiec pewne sprawy techniczne nie są mu obce )
tez mi się nie podoba jak pan Kaczmarek smaruje Kamila promując swoje prototypy
takie teksty to można sobie prywatnie wygarniać, to forum jest czytane w całej europie i nie ładnie jak się Polacy żreją
każdy kto tu zagląda szuka raczej pomysłów ,poziomek i wójka dobra rada
a nie wywnętrzania i obsmarowywania na wzajem, czemu to ma niby służyć ?

swoją drogą ślicznie aventemu w seledynku :-)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Stycznia 14, 2017, 02:28:42 pm
"ruź" jest gender ...
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Yin w Stycznia 15, 2017, 08:47:35 am
Na co dzień pracuje przy obliczaniu konstrukcji nośnych mamy w naszym przedsiębiorstwie programy do obliczeń nośności i aerodynamiki myślę ze można aventego przepuścić przez ten młynek i jeśli coś jest nie tak to udoskonalić
I to by było bardzo ciekawe.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 15, 2017, 09:54:26 am
To co od zawsze najlepiej mi wychodziło, to doprowadzanie  moimi wypowiedziami czy działaniami rodaków moich do szału.
Wypowiedź DONCIA jest kolejnym dowodem , że wciąż  mi się to udaje. No cóż.
Zawiść, zazdrość, niewiedza, brak umiejętności i własnych dokonań sprawiają, że wśród Polaków przypadłości  te stają się  mieszanką wręcz wybuchową. Przykładem powyższy komentarz DONCIO.
Na wstępie pisze On; "krew mnie zalała jak przeczytałem ten wątek, takiego gościa jak pan panie Kaczmarek to powinno sie izolować od społeczeństwa". Panie DONCIO  JESTEM  ZA!
 Sam to już 25 lat temu zrobiłem, w żadnych zlotach poziomców udziału nie biorąc. Poznawszy tysiące ludzi (poziomców pragnących) i czytając komentarze na tym forum odnoszę wrażenie, że wśród tylu fachowców, z moim dorobkiem czułbym się bardzo nieswojo i mógłbym się kompleksów nabawić.

Pisze DONCIO dalej; "czy pan nie ma w sobie odrobinę samokrytyki". Owszem mam i tu na forum oświadczam, że moje Velomobile brzydsze są nawet od wyszczerbionych nocników (pudło na mydło uważam za komplement) w tajlanckim burdelu.
Ale są i radość z jazdy dawać mogą. Ich aerodynamikę do aerodynamiki psiej budy przyrównać można.
Za stworzenie tych szkaradziejstw i ustrojstw wszystkich OBURZONYCH na mnie poziomowców tego Forum z całego serca  przepraszam i o wybaczenie proszę. Przepraszam też za setki zrobionych moich okropnych poziomców, sukces Sweet Surprise, 107 sprzedanych Sunriderów, dziesiątki innych kabin, setki kufrów i tysiące siodeł.  Uffff. Ulżyło mi.
Mam nadzieję, że po tym akcie (socjalistycznej) samokrytyki wszystkie dotychczasowe przewiny moje wybaczone mi będą.
Jak się cieplej zrobi, posypię mój siwy łeb popiołem, pokutny wór  założę i stosowną pielgrzymkę do Sanktuarium Matki Bożej Kaszlącej Cudnie odbędę.

DONCIO pisze; "wypowiada się pan jakby był jakąś sławą  międzynarodową i alfa omegą". Tak się drogi Panie składa, że ów durny Zachód w moich szkaradziejstwach się rozmiłował. Sukces mojej Sweet S. otworzył mi drzwi. Przez trzy lata największy miesięcznik rowerowy (na całą Europę wydawany) o mnie pisał.  Moje Kufry i Siodła znane są na świecie.
Od Australii, poprzez Kanadę, USA, Izrael aż do Arabii Saudyjskiej.

DONCIO pisze dalej; "to pana bredzenie o pana nosie to w dzisiejszych czasach działa w przedszkolu". Moja Sweet S. wg. "nosa" na podwórku w Tuszynie wykonana pojazd, przez tunelowych speców, za gigantyczne pieniądze testowany i zrobiony pokonała (więcej w moim poście na str.2 z 12go)

Dalej; "Na co dzień pracuje przy obliczaniu konstrukcji nośnych mamy w naszym przedsiębiorstwie programy do obliczeń nośności i aerodynamiki myślę ze można aventego przepuścić przez ten młynek i jeśli coś jest nie tak to udoskonalić".    Udoskonalić Aventa mogę bez tunelu, ale wtedy nie będzie to już Aventy.

Podsumowanie. Ja np. nie mam pojęcia o wpływie miesiączkowania Krabów różowoogonnych (z wysp Mtondo), na rozwój dorożkarstwa w Bombaju czy na pisanie (tu na forum) w języku polskim z pominięciem znaków interpunkcyjnych. 
Więc się w tym temacie nie wypowiadam.
W Polsce zaś prawie każdy, kto nie ma o czymś pojęcia i co to np. w d...e był i gó...o zobaczył, wypowiada się tak,  jakby pół Świata zwiedził i i najpiękniejsze zakątki Ziemi zaliczył.
Jak wielu pewnie wie, tę polską wszechwiedzę wyśmiewał już dawno temu Stańczyk (błazen króla Zygmunta Starego)
Przy okazji... Zanim mnie na korepetycje do Kamila - Szanowny Panie DONCIO - wyślesz,  to prześledź wpierw wątek AVENTYbike i znajdź wypowiedź Kamila, w której opisuje on, jak Aventy wyglądał, zanim do mojej Firmy trafił. 
Potem się Waść wypowiadaj. Jasne?

Pracownik np. pisze; "I jak ma Pan Ksawery czy ktokolwiek inny kupić AventyBike skoro Pan Kaczmarek robi z Kamila amatora?  Nawet jeśli Pan Kamil nie ma 30letniego doświadczenia to po co Pan piszesz o tym na forum ? Publicznie? Jestem przekonany, znając podejście Pana Kaczmarka że odwodzi Kamila od projektu AVENTY by robić choćby brzydkiego cabbike lub jakieś inne ustrojstwo".
AGA  pracownika rozumie, wspiera  i dodaje; "tez mi się nie podoba jak pan Kaczmarek smaruje Kamila promując swoje prototypy takie teksty to można sobie prywatnie wygarniać, to forum jest czytane w całej europie i nie ładnie jak się Polacy żreją".
Panowie..Z całym szacunkiem dla Waszego rozumowania...Idąc jednak jego tokiem śmiało można powiedzieć, iż każdy trener,
który publicznie w TV mówi, że ten czy ten zawodnik nie wystartuje w tym meczu czy w tej walce, BO  ZA  MAŁO  UMIE, 
to zawodnika tego smaruje, poniża lub obraża i na cały świat pokazuje, że zawodnik jest nic nie wart i że się Polacy żreją??? Litości!!!!!
Zrozumcie też w końcu, że moich prototypów nie promuję i nie wciskam nikomu na siłę!(choć - muszę przyznać szczerze - że  gdyby któryś w dobre ręce poszedł, to te parę tysięcy zł. pozwoliłoby mi dać komuś przy obróbce siodeł czy kufrów zarobić,  ja zaś zaoszczędzony czas mógłbym na szkolenie Kamila i pracę przy naszym nowym dziele przeznaczyć)
Oświadczam.
 Aventy mi się PODOBA (inaczej nie poświęcił bym mu 150 godz pracy. Nie przespanych nocy nie licząc) i mimo jego słabej aerodynamiki pragnę, aby powstał z niego  Velomobil dający takie luksusy i taki komfort z jazdy, jak żaden inny  Velo na świecie.  Marzę, by to taki velomobilowy "Rols Roys" powstał.
Pragnę  też,  że jeśli Aventy kiedykolwiek zaprezentowany zostanie, to aby posiadał takie walory, żeby wszystkim velomobilowym producentom opadające szczęki jaja pourywały.
Ale tego nie da się osiągnąć, jeśli jedynym człowiekiem - w używaniu Velomobila doświadczenie mającym - jestem ja.
Potrzeba jeszcze kilku ludzi i ich doświadczeń. Czy to tak trudno pojąć???????
Dlatego min. namawiałem Kamila do złożenia jego Cab-bika (kupił go z własnej woli i mnie tym zaskoczył), aby jego doświadczenia z jazd można było połączyć z moimi!.
Wiecie chyba, że wszelkie nowatorskie czy rekordowe pojazdy budowane są przez całe zespoły ludzi, a Wy (cynicznie?) podpuszczacie - nie mającego zbyt wielkiego pojęcia o laminowaniu -  amatora  i oczekujecie, że ten zapracowany (u siebie)  amator i ja dziadek (któremu coraz mniej się chce) - zawalony zamówieniami na siodła i kufry - dokonamy cudu. 
Ogarnijcie się.!!!
Oskarżacie mnie o zaniżanie wartości Kamila. Jest to wg. mnie wyrosłe pewnie z zawiści, Waszej niewiedzy i niedojrzałości bredzenie!.
Pisząc tak o nim chcę Wam pokazać ten kaliski REAL , chcę też ostudzić ten Wasz BEZPODSTAWNY entuzjazm i chcę podkreślić  to Wasze OBŁUDNE  "zaangażowanie".
Pracownik dla przykładu radośnie gaworzy (lub  bredzi); "Projekt się rozwija i jestem przekonany że będzie o nim głośno".
Chłopcze wyluzuj.  Niedługo minie rok, jak Aventy z lakierni wyjechał i od miesięcy w garażu gnije.
Jeśli nie znajdą się w Kaliszu lub Polsce PRAWDZIWI zapaleńcy i ludzie tej idei oddani, to wyjdzie z tego jedno  W I E L K I E    G . . . .O.    Paniatno???
Jeśli zaś wśród tej grupy pro Aventybikowego wsparcia  jest ktoś  rzeczywiście uczciwy, ktoś kto NAPRAWDĘ pragnie JEGO
i innych Velomobili rozwoju i jest w tę sprawę UCZCIWIE zaangażowany, to proszę pisać.
Pozdro. M.K.

P.S. Po raz pierwszy pracownik napisał prawdę. Moja firma to rzeczywiście ponura, potwornie zagracona i zimą obrzydliwie zimna nora  (220 m2), ale jak powiedział jeden z moich licznych gości. "Ist nicht wichtig wie die Werkstatt aussieht.
Wichtig ist was raus kommt".
Zeby ta firma znormalniała potrzeba dużo pieniędzy, a one są niestety utopione w moich brzydkich Velomobilach.
Mam na zbyciu białą karoserię A6, zieloną A7 (firmy Alligt.nl), Sunridera 1 (żółty) i Sunridera 2 (2 żółte 1023 i 1018).
Gotowe do montażu i używania, ale nie dalszej produkcji.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Stycznia 15, 2017, 01:01:57 pm
Fajnie byłoby poznać zdanie twórcy AventyVajka na temat pracy Pana Kaczmarka w dopracowywaniu konstrukcji - wprawdzie wątku poświęconym Aventy wypowiadał się pochlebnie ale możliwe, że część z dyskutujących nie pamięta tego lub nie czytała tego wątku - warto byłoby więc zachęcic go do powtórzenia i to wielokrotnie jak bardzo duzo lub jak bardzo mało wkładu pracy M.K było przy tym projekcie.
Tutaj kilka postów Kamila Różańskiego TWÓRCY idei i samego prototypu Aventy i zdanie Jego n/t pracy M. Kaczmarka:
- http://forum.poziome.pl/index.php?topic=2980.msg45274#msg45274 - ogólnie że jest dobrze
- http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3495.msg48932#msg48932 - ogólnie że jest dobrze
- http://forum.poziome.pl/index.php?topic=2980.msg44148#msg44148 - ze zdjęciami i uśmiechami na pyskach
- http://forum.poziome.pl/index.php?topic=2980.msg43783#msg43783 - "połączeniem mojej, nowej stylistyki z doświadczeniem i perfekcją wykonania Mieczysława"

Krótko - Kamil Różański bardzo pozytywnie wypowiada się o pomocy M. Kaczmarka w przede wszystkim dopracowywaniu szczegółów których On jako Twórca nie widział - brak mu było i jest jeszcze zapewne doświadczenia w wychwytywaniu "na oko" błędów technicznych karoserii, które Panu M.K. zapewne przychodzi lżej i łatwiej z racji "wtopienia teorii w empirie" - jak ktoś ma nosa oznacza, że ma talent do tego.
Podsumowując - z racji doświadczenia M.K ma prawo wypowiadać się w swojej dziedzinie jako fachowiec (wprawdzie starej daty ale założenia teoretyczne jego fachu są niezmienne - zmienia się jedynie stylistyka i moda) którego warto posłuchać i szacun dla Niego za wkład w polski i europejski rozwój rowerów poziomych "od dupy strony" - w końcu siedzeniami i kuframi głównie stoi ...

Kamil Różański MOCNO PODKREŚLA wkład M. Kaczmarka w swój pojazd i uszanujmy to.
To że to tylko znaczący epizod w drodze do gotowego produktu na który póki co brakuje hajsu (do finalizacji produkcji daleka droga) nie umniejsza zasług  "po drodze".
Moim zdaniem Aventy położy się pod płotem na kilka lat jak wiele polskich dobrych idei aby potem się odrodzić ale już pod inną nazwa w innym kraju ale za to w produkcji seryjnej.
Polski grafen dopiero wyszedł w arkuszach ale na świecie od kilkunastu miesięcy trwają prace nad ogniwami z ich użyciem - to tak jakby Polak wymyślił kłódkę kiedy inni budują mury obronne ...
Jednoczy nas idea jazdy plackiem - nie skaczcie drugiemu po plecach za to że ma bardziej pomarańczowy rower i zajebiste wentyle bo to tylko podkreśla jak bardzo małostkowymi ludźmi jako Polacy jesteśmy - sami TO współtworzycie krzywymi tekstami od czapy i wycieczkami do lasu zamiast do meritum, że Polak czepia się wszystkiego a najbardziej tego że mieszka w Polsce, nic nie umie i zna się na wszystkim a na niczym szczególnie.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Yin w Stycznia 15, 2017, 05:16:27 pm
Wiem że Rotovelo zostało ocenione jako brzydkie (są gusta i guściki) ale może ktoś inny będzie zainteresowany: UtahTrikes.com właśnie zaczęło oferować go w wersji kit bez osprzętu:
 https://www.youtube.com/watch?v=KhjdHJ9nrvI
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: storm w Stycznia 15, 2017, 09:14:46 pm
http://www.utahtrikes.com/SEARCH-0:999999:%20:%20:rotovelo.search
Coś mało info, w szczególności o tym frame kitcie :/

A nie ukrywam, że velomobila fajnie by było mieć na zimową porę :/
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 16, 2017, 12:22:36 pm
wątek do zamknięcia, jak widać za mało retoryki a za dużo historii i wylewania na siebie nawzajem żali i innych kwasów
wybór padł na aventybike, mam nadzieję, że Kamil dogada się z Panem Kaczmarkiem i wyprodukują najpiękniejszy velo na świecie i będę ich pierwszym nabywcom!

administratora proszę o zamknięcie wątku by zakończyć te kłótnie i przepychanki, pzdr
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: tomo w Stycznia 16, 2017, 12:27:28 pm
A tak ode mnie- mimo, że Rotovelo nie zbiera plusów za wygląd, to mnie podoba się najbardziej.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: storm w Stycznia 16, 2017, 02:07:16 pm
wątek do zamknięcia[...]
administratora proszę o zamknięcie wątku by zakończyć te kłótnie i przepychanki, pzdr

Absolutnie się z tym poglądem nie zgadzam. Wręcz przeciwnie - uważam, że w tym wątku jest mnóstwo treści merytorycznej oraz historycznej, która przekłada się w sposób bezpośredni na ilość velomobili w Polsce. Warto też ten wątek przeczytać aby dowiedzieć się kto nam wyprodukował fotelik, kto kufer i komu zawdzięczamy jakikolwiek początek rowerów poziomych w naszym kraju. Uważam, że szanujący się poziomkowicz pewną wiedzę powinien mieć w tym temacie. Zwłaszcza, że wielu z nas jest zatrzymywanych na ulicach i rozpytywanych "a co to" "a na co" "a skąd" itd. Dobrze by było, gdyby pytana osoba umiała przekazać troszkę wiedzy i w ten mikry sposób wpłynąć na popularyzację roweru poziomego w Polsce.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: ksaweryrogowski1980 w Stycznia 16, 2017, 03:43:39 pm
tylko wątek miał mi pomóc wybrać jakie velo kupić a nie opisywać jakieś historie, kwasy itd...ot co...uważam że cenna wiedza powinna być w wątku innym i w temacie...ps i faktycznie przekłada się na ilość velo w Polsce...jest jeden jak to Pan Kaczmarek napisał...
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Stycznia 16, 2017, 08:53:19 pm
Ja podsumuję te 4 strony takim stwierdzeniem:
Arkę wybudował jeden człowiek - Tytanika sztab fachowców.
 Ksawery - pierodol te suche teksty i napinki. Chcesz kupić Aventy bo wpadł w oko zrób jazdę próbną i kupuj. Będziesz pedałował w skorupie a nie w nazwisku. Kup produkt a nie historie.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 16, 2017, 11:01:06 pm
Mociumpel i Storm... Dzięki za wsparcie i sensowne komentarze.
Jeśli się mnie nie brzydzicie, to dogadajcie się i do Kalisza przyjedźcie.
Może wspólnie coś spłodzimy. Telefon znacie.

W ciągu tylu lat życia zauważyłem, że ludziom (a zwłaszcza Polakom), którzy jakieś pieniądze mają WYDAJE  SIĘ, że mogą wszystko.
Czy to kupić co chcą, czy też mogą zamykania dyskusji żądać (mam nadzieję, że Jarek się nie przestraszył).
Ale jak nieśmiertelny kapitan Kloss mawiał; "Nie ze mną te numery Brunner".
Kilkakrotnie ludziom machającym mi przed nosem sporą kasą mówiłem, że im tego nie zrobię lub, że tego lub tego im nie sprzedam, bo ich nie polubiłem lub coś w tym guście.
Trzeba było widzieć ich zdziwione i wściekłe ślepia, zdurniałe miny oraz debilnie rozwarte japy.
Nie mogli gamonie pojąć, że biedak ma w d---e ich kasę i mówi NIE, bo coś mu nie przypasiło.
Zapewniam wszystkich i Ciebie Ksawery także.
Widok bezcenny i każdej kasy godzien.
Podobną minę miał Bernd Krieger,  gdy mi formy tego pierwszego, oryginalnego Cabbika (wcześniej zobaczyłem jak oryginał wygląda) do produkcji dawał.
Z cała powagą powiedziałem mu; "Ich  heisse Kaczmarek, und ich solche Scheise nicht bauen werde. Bring mir ein Model und ich werde von ihn ein orntliches Fahrzeug bauen".
Przywiózł mi oryginalny model i po trzech miesiącach przyjechał zobaczyć co Kaczmarek zrobił.
O mało nie doszło do nieszczęścia, bo jego opadająca szczęka o mało mu jaj nie urwała. Podobnie u jego kumpla (bogacza i właściciela wypożyczalni rowerów na wyspie  Borkum) było.
Zapewniam Cię też Ksawery, że NIGDY!!!  NABYWCOM  Aventy nie będziesz.
Jeśli Ci szczęście dopisze, to możesz być ew. jego NABYWCĄ,  ale jako gość który pisze, że ma kasę  (może biznessmen) powinieneś wiedzieć, że dla jednego klienta całej machiny produkcyjnej uruchamiać się nie opłaca.
Proste. (Jeśli Franc ma chęć i czas, to niech Tobie wyjaśni co znaczy z modelu formę ściągnąć, dopieścić i produkcję rozpocząć).

Gdy ja w czytanym tekście czegoś nie pojmuję, to czytam go tak długo aż pojmę, o co piszącemu chodziło.
Dziś rano po raz kolejny cały ten wątek przeczytałem i wnioskuję, że Ty tak nie robisz.
Nie pojmujesz czytanych treści i wypisujesz potem brednie.
Miałem wrażenie, że rozmawiamy w dwóch różnych językach (DONCIO podobnie pisze)
Moja propozycja. Przeczytaj kilkakrotnie moją pisaninę i znajdź wątek w którym opisuję ETAPY (to nie jest obraźliwe słowo) rozwoju Aventy jako produktu. Czyli jeżdżącego pojazdu.
Postaraj się to ogarnąć.
Zrób też wszystko, abym Cię polubił.
Wczoraj po ponad 2 godzinach dyskusji udało mi się przekonać Kamila, że trzeba robić to, co się setkom ludzi (mającym kasę) podoba i zarabiać na tym.
A nie pakować siły i kasę w coś, co się podoba twórcom i kilku Polakom. Bez kasy.
Przykładem niech będzie dobrze sprzedawany, a nie lubiany przez Oburzonych tego forum  Cabbike firmy PIMA.
Kolejne zamówienie i  "brzydal" do Kaliforni leci (mam nadzieję Piotrze, że mi tę reklamę wybaczysz).

Szydziu...Zanim szydzić zaczniesz, to jeszcze raz dokładnie (i ze zrozumieniem)  cały wątek przeczytaj.
Wierzę głęboko, że wyczaisz na jakim etapie rozwoju jest  Aventy i przestaniesz wypisywać głupoty typu;
" Chcesz kupić Aventy bo wpadł w oko zrób jazdę próbną i kupuj".

Pozdro. M.K.
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: oblivion w Stycznia 17, 2017, 12:03:32 am
trzeba robić to, co się lubi robić, jeżeli jest inaczej to trzeba się nad sobą zastanowić ;)
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Antonowitch w Stycznia 21, 2017, 12:59:59 pm
Jaki velomobil?
- wygodny
- aerodynamiczny/szybki
- amortyzowany
- lekki
- prosty w budowie
- posiadający nowoczesną linię
- dla każdego
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: Yin w Stycznia 22, 2017, 08:59:02 pm
Jaki velomobil?
- wygodny
- aerodynamiczny/szybki
- amortyzowany
- lekki
- prosty w budowie
- posiadający nowoczesną linię
- dla każdego

+
- Ładny
- Niedrogi - bo przy velo w cenie samochodu to niestety 99,9% ludzi wybierze samochód..
Tytuł: Odp: Jaki velomobil?
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Stycznia 22, 2017, 10:07:06 pm

- Niedrogi - bo przy velo w cenie samochodu to niestety 99,9% ludzi wybierze samochód..
Jak chcesz się wozić przed laskami to cena nie gra roli...