forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: krent w Maja 15, 2009, 10:41:54 pm
-
Witam
Od niedawna zacząłem się interesować budową roweru poziomego i jako, że jestem nowicjuszem w tej dziedzinie chciałbym się zapytać o zdanie speców. Otóż jakie znacie zasady fizyki potrzebne do projektowania roweru(chodzi mi o to jak wyliczyć rozstaw osi, aby rower był stabilny, środek ciężkości, naprężenia itp.)? W tej chwili znalazłem coś takiego: http://www.cyf-kr.edu.pl/rowery/fizyka.html (http://www.cyf-kr.edu.pl/rowery/fizyka.html)
Odnośnie roweru to zastanawiam się nad budową Low Racer'a, coś w ten deseńhttp://www.poziomy.cba.pl/lowracer.htm (http://www.poziomy.cba.pl/lowracer.htm), tylko że przednie koło miałbym od składaka, a tył od kolarzówki(28cali).(głównymi założeniami co do roweru to ma on być szybszy od kolarzówek, wygodny i stabilny). Dołączam zdjęcie składaka, który ma być przerobiony.
1(http://fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2009-05/bda3bf1b.jpg) (http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2009-05/bda3bf1b/dsc00759.jpg.html)
2(http://fotoo.pl/zdjecia/thumbs/2009-05/a26bf579.jpg) (http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2009-05/a26bf579/dsc00761.jpg.html)
Czekam na propozycję :)
Pozdrawiam Michał
-
Na początku wypróbuj gotowe rozwiązania. Przejedź się kilkoma rowerami poziomymi to zobaczysz, który najbardziej Ci "podchodzi". Zanim cokolwiek wyspawasz sam i doprowadzisz do zadawalającego stany to już możesz w tym samym czasie jeździć na sprawdzonym, kupionym, modelu i cieszyć się jazdą na poziomie.
-
Jeśli tylko radzisz sobie z narzędziami i masz dostęp do tokarki i spawarki to znacznie taniej wyjdzie Cię zrobienie roweru samemu. Oczywiście jest całkiem prawdopodobne ze pierwszy rower będzie niezbyt udany, i dopiero druga czy trzecia konstrukcja spełni oczekiwania.
Spełnić założenia (szybszy od kolarzówek, wygodny i stabilny) może nie być łatwo. O ile z wygodą i stabilnością problemu nie ma, to musisz się liczyć z tym że sama pozioma pozycja nie gwarantuje większych szybkości. Będziesz potrzebował:
- Szosowej korby i kasety dającej dosyć twarde przełożenia (ewentualnie tylnej kasety mtb by nie zabrakło przełożeń na podjazdach).
- Dobrych piast na łożyskach maszynowych, do tego lekkich kół na cieniowanych szprychach lub w postaci dysków.
- Opon dających małe opory toczenia (o ile z rozmiarami szosowymi nie ma problemów to w przypadku kół 20' nie ma tak fajnie).
- Ciężar roweru powinien być najmniejszy jak się da
Nie zniechęcaj się jednak - z każdym popełnionym rowerem rośnie doświadczenie :).
Jako materiał na ramę proponował bym stalowe profile kwadratowe - są relatywnie łatwe w obróbce wytrzymałe i tanie (choć aluminium wychodzi podobnie lecz trudniej jest z spawaniem do tego dochodzi jeszcze konieczność wygrzewania by zapobiec pękaniu).
Rozstaw osi - im większy tym większy komfort ale rośnie też promień skrętu, dobrze jest pomyśleć o amortyzacji tylnego koła.
Środek ciężkości - im niżej tym lepiej, bardzo ważna jest też wysokość na jakiej jest korba - im niżej tył łatwej się rusza, im wyżej tym lepsza aerodynamika.
-
Cześć
To prawda, co pisze Yin. Po pierwsze nie zniechęcać się ewentualną porażką, po drugie żyć w błogiej świadomości, że przecież kiedyś musi wyjść dobrze ;D.
Piszę te słowa, bo podczas testów wynikło, że muszę robić tylny wahacz od nowa (zdjęcia w wątku: Pierwsza poziomka)
Okazało się, że posiada on kilka wad, których nie można usunąć. Łańcuch trochę obciera o hak w okolicach wolnobiegu na najniższym biegu (podczas laminowania trochę tych warstw musi przecież być, a na kompie wyglądało tak ładnie). Na najwyższym obciera o kosz trzymający tylny amortyzator. Można ten drugi pominąć stosując rolkę w odpowiednim miejscu, ale zmieniło by to linię łańcucha. Poza tym oś główna roweru jest minimalnie przesunęta (ok 5mm) i robi się dwuślad. Wszystko to sprawia, że naszła mnie ochota na wykonanie ponownie wahacza eliminując powyższe wady. Piszę dlatego, ponieważ teraz wiem, że nie ma co liczyć, że za pierwszym razem będzie wszystko perfekcyjnie, choć stosując jako materiał profile stalowe, można niewielkim kosztem nanosić ewentualne poprawki w trakcie pracy. Laminat niestety już tak łatwo nie przebacza.
Pozdrawiam
-
Zyskałeś doświadczenie, a to poniekąd jest bezcenne :).
-
Ponoć i bezcenne, ale ile pracy kosztowało to doświadczenie :'(
-
Dlatego napisałem 'poniekąd bezcenne' bo na upartego przekłada się na czas, pracę i koszty materiałów. Trzymam kciuki by drugi wyszedł bez niespodzianek :)
-
Witam,
Jestem w trakcie robienia poziomego LOW RACERA (coś na podobe Optima BARON lub Challenge Fujin) i napotkałem na drodze jeden bardzo duuży problem, mianowicie kąt pochylenia główki ramy.(czyli coś co ma duży wpływ na jakość jazdy)
Niech ktoś z tu obecnych i bardziej doświadczonych mi powie jaki kąt będzie najlepszy? Wczoraj zrobiłem niestety otwór w ramie na frezarce i po zamontowaniu rury ze strami i widelca okazało się że kąt pod jakim został otwór wywiercony nie ma 70' tylko około 64':-(
pozdrawiam.
maciek
-
Przy większym pochyleniu musisz zwiększyć wyprzedzenie widelca żeby sterowanie nie było zbyt nerwowe. Ma być takie, że kiedy poprowadzisz linię wzdłuż ramienia widelca i rury sterowej oraz pionową przechodzącą przez oś koła to między punktami gdzie obie zetkną się z podłożem będzie ok. 5 cm.
(http://www.saurus.net.pl/geometria.jpg)
-
Niech ktoś z tu obecnych i bardziej doświadczonych mi powie jaki kąt będzie najlepszy?
Nie ma NAJLEPSZYCH kątów. Kąt pochylenia rury sterowej sam w sobie, czy to będzie 70 czy 64 to jeszcze niewiele znaczy. Jeśli uda Ci się zachować wyprzedzenie widelca (wykres powyżej) w granicach od kilku do kilkunastu centymetrów, to rower powinien dać się prowadzić. Choć ludzie w sieci donoszą, że latają na ujemnych wyprzedzeniach i widelcach pochylonych DO TYŁU i też żyją. To chyba bardziej skomplikowany problem niż tylko jeden wykresik i trochę trygonometrii.
-
Kiedyś do znalezienia była stronka z kalkulatorem właściwego konta, niestety obecnie pod adresem jest błąd 404.
Generalnie trochę wiadomości można znaleźć na http://en.wikipedia.org/wiki/Bicycle_and_motorcycle_geometry
oraz w internecie pod hasłem 'bicycle steering geometry'.
Generalnie sugerował bym się radą Saurus'a i powinno być dobrze. Nawet jak nie będzie idealnie to i tak powinno się dać jechać - kwestia opanowania sprzętu.
-
- Opon dających małe opory toczenia (o ile z rozmiarami szosowymi nie ma problemów to w przypadku kół 20' nie ma tak fajnie).
W Unibike'u są.
http://www.unibike.pl/sklep/product_info.php?products_id=3161
-
Wczoraj zrobiłem niestety otwór w ramie na frezarce i po zamontowaniu rury ze strami i widelca okazało się że kąt pod jakim został otwór wywiercony nie ma 70' tylko około 64':-(
Ja mam kąt około 55st da się jeździć, kwestia przyzwyczajenia :-)
-
Przy większym pochyleniu musisz zwiększyć wyprzedzenie widelca żeby sterowanie nie było zbyt nerwowe. Ma być takie, że kiedy poprowadzisz linię wzdłuż ramienia widelca i rury sterowej oraz pionową przechodzącą przez oś koła to między punktami gdzie obie zetkną się z podłożem będzie ok. 5 cm.
(http://www.saurus.net.pl/geometria.jpg)
Jako że ceniłem zawsze uwagi kolegi (bo mądry z niego chłopak) to jeśli się nie mylę to tą odpowiedzią mnie zaskoczył !!!!!
Jeśli widelec pochylimy jeszcze bardziej niż np: na podanym wyżej rysunku to oś pionowa nie ulegnie zmianie a oś ramion widelca na wykresie przesunie się jeszcze bardziej do przodu(tutaj w prawo) i spowoduje większe wyprzedzenie widelca samo w sobie , bez jakiejkolwiek ingerencji w podgięcie końcówek widelca co też robiłem nie jeden raz.
Po co zatem jeszcze bardziej zwiększać kąt wyprzedzenia i kombinować z końcówkami widelca skoro sprawa sama się rozwiązuje ????!!!!!!!!. Ponadto dodam że zbudowaliśmy z kolegą świetnie wyglądającego "designersko" choppera z katem główki ramy w stosunku do jezdni około 35 może 37 stopni i z podgiętym widelcem. Sytuacja wygląda tak że widelec wciąż dąży do jazdy na wprost gdyż kąt wyprzedzenia jest ogromny , a już nie myślę co by się stało jakbym go jeszcze zwiększył. Rysunkowo wygląda to tak że najniższa część widelca na jego końcu ,ta wygięta część jest poniżęj osi piasty
(bliżej ziemi) niż piasta i stąd tak duży problem a jedynym rozwiązaniem było by wyprostowanie widelca na jego końcach ramion by sterowanie na boki zostało ułatwione tym samym kąt wyprzedzenie zmniejszył by się bo kąt wyprzedzenia da się regulować podgięciem widełek. Ale się naprodukowałem ;D pozdro dla was chłopaki
-
Jako że ceniłem zawsze uwagi kolegi (bo mądry z niego chłopak) to jeśli się nie mylę to tą odpowiedzią mnie zaskoczył !!!!!
Jeśli widelec pochylimy jeszcze bardziej niż np: na podanym wyżej rysunku to oś pionowa nie ulegnie zmianie a oś ramion widelca na wykresie przesunie się jeszcze bardziej do przodu(tutaj w prawo) i spowoduje większe wyprzedzenie widelca samo w sobie , bez jakiejkolwiek ingerencji w podgięcie końcówek widelca co też robiłem nie jeden raz.
Ale właśnie o to chodzi i mylnie interpretujesz pojęcie wyprzedzenia widelca. Zwiększając wyprzedzenie widelca ZMNIEJSZASZ odległośc między tymi 2 punktami (bo te osi się krzyżują). Wyobraź to sobie jeszcze raz, weź też pod uwagę stałą długość widelca i odległość od ziemi.
Ostatnio odbyłem jazdę próbną low racerem należącym do live_evil o wspomnianym kącie 55* i niemal zerowym wyprzedzeniu (gdyby było większe byłyby większe problemu z zahaczaniem chociażby o korby). Świetna maszyna, ale strasznie "nerwowe" sterowanie, ale z tego co widziałem to do wyćwiczenia, bo właściciel jeździł nim swobodnie w takich miejscach gdzie ja bym zęby stracił (chociażby 2 śladowe podjazdy dla wózków dziecięcych na chodnikach o szerokości "pasa" 30 cm :) ).
-
Saurus być może się mylę lub rzeczywiście źle interpretuje a jeśli tak to wyprostuj mnie raz jeszcze. Jeśli chcesz zwiększyć kąt wyprzedzenia widelca a tym samym zmniejszyć odległość między dwoma punktami stycznymi z ziemią to jedynym rozwiązaniem dla mnie i dla kolegi który zaczął wątek wydaje się że jest zwiększenie podgięcia końcówek widelca bez zmiany pochylenia względem ziemi, bo tylko w tym przypadku można zbliżyć do siebie oba punkty styczne z ziemią tych dwóch czerwonych linii ,gdyż wtenczas oś główki ramy i jednocześnie ramion widelca oddala się ku tyłowi roweru (tu w lewo) i zmniejsza tym samym odległość między punktami stycznymi ,przynajmniej tak wynika z twojego rysunku, czy jest jeszcze inny sposób na zwiększenie wyprzedzenia widelca
-
Kąt wyprzedzenia to może być zapłonu ;) W widelcu masz kąt nachylenia widelca (główki ramy) i wyprzedzenie widelca (nie kąt, odległość) czyli właśnie podgięcie końcówek. Jeśli chodzi o sposób mierzenia to chyba w docelowym położeniu (pochyleniu) widelca.
Nie dogadaliśmy się co do samej terminologii ;)
-
O, świeżak jestem i widzę temat jak najbardziej w moim kierunku.
Otóż zabrawszy sie za projektowanie poziomki stwierdziłem, że robię ultrazwrotną, krótką i z niemal pionowym siedziskiem, 2x20", bo fajnie by się wtedy umieściło fotel niemal nad tylnym kołem a za nim pionową sakwę zrobioną z plecaka.
Zaprojektowałem już pewne podstawy, na razie testowałem czy się da jeździć na fotelu, przerabiając mojego BMX. Tzn. wyjąłem rurę podsiodłową z ramy i wmontowałem stary fotel biurowy. O dziwo, średnica jego rury pasiła, wiec dorobiłem drewniane podnóżki nieco przed główką ramy i postanowiłem przejechać się z lekkiej górki. Kąt główki 81 stopni, jaki ma mój testowy rowerek, wydaje się świetnym jednak nie wiem czy będzie się sprawdzać, kiedy rzeczywiście przeniosę korbę na przód i dorobię przegub Cardana do kiery, żeby mieć jej os bardziej poziomo, jak w samochodzie.
Czy ktoś jeździł z niemal pionowym sterem?
Poza tym do testów zaprojektowałem już i częściowo wykonałem główkę ramy o zmiennej geometrii, żeby wyczuć najlepszy kąt. I tu właśnei pytanie - jak się sprawuje "za krótkie" lub "za długie" dla danego kąta wyprzedzenie osi w stosunku do widelca?
-
Pamiętaj że jak zastosujesz przegub Kardana to musisz jeszcze "podeprzeć" gdzieś kierownicę żeby dało się tym w ogóle sterować, np. tak jak tutaj http://www.sigmabike.com/stepover.jpg
-
Nie polecam kierownicy na przegubie, strasznie się tym kieruje.
-
Czemu? Luzy? Jak była zamocowana taka kierownica w poziomie którym jechałeś?
-
Wiem, że kolumnę kiery z Cardanem trzeba podeprzeć. Mam dodatkową główkę do tego, zamontuję ją lekko sprężynujco, żeby zniwelować bicia przegubu. Jeśli się źle Cardana osadzi, to się potem dzieją różne jajca. Chodzi mi o taką kierę, której oba gripy będą poniżej kolumny. Żeby ciężarem wspomagała jazdę bez trzymanki i fajnie się na niej łapy wieszało.
Bo nie wyobrażam sobie jazdy rowerem, na którym nie mógłbym np. umyć zębów bez zatrzymywania, co często czynię jadąc do pracy.
-
Czytając twoje posty mam wrażenie, że masz bujną wyobraźnię... Mistrz kolarstwa wyćwiczony na BMXie, wyginający blaty korby "robiąc" każdego na szosie i myjący zęby jadąc do pracy bez trzymanki swoim niezniszczalnym BMX...
-
BMX owszem, jest pancerny, ale mam ochotę pojeździć na czymś, na czym wykorzystam parę w nogach. Dlatego, po rozmowie z właścicielem poziomki i gościem, który jeszcze w latach 80 zbudował sobie trójkołowca, zabrałem się za dłubanie. Mam warsztat, trochę czasu i masę pomysłów, które wolę skonsultować zanim wykonam. Na razie mam przygotowane co-nieco i szukam szczegółów. Skoro naczytałem się jak to trzeba specjalnie koła pleść, łożyska się sypią i 60% uszkodzeń bierze na siebie przednie kółko, to szukam rozwiązań. Cardan wpadł mi do łba po przejażdżce na LWB, na którym kierownicą nie tyle się skręcało, co machało na boki.
Pamiętaj że jak zastosujesz przegub Kardana to musisz jeszcze "podeprzeć" gdzieś kierownicę żeby dało się tym w ogóle sterować, np. tak jak tutaj http://www.sigmabike.com/stepover.jpg
O, śliczny rowerek :) Właśnie o coś w ten deseń mi chodzi. Kiera z osią pod małym kątem.
Tylko oba koła 20", bardziej pionowy przód i tylne koło w zasadzie niemal pod siedzeniem. Trochę się obawiam podnoszenia przedniego koła, gdybym tak zrobił.
Taka owiewka nad nogami to już w ogóle kosmos, na razie zamierzam w ogóle zbudować poziomkę (chociaż może mi agrest wyjdzie, ale następny będzie poziomką :P)
do Saurus
Póki co takie mam doświadczenia z jazdy rowerem. A poziomka podobno pomaga wycisnąć jeszcze więcej z mięsnego napędu. Dlatego w końcu z chęcią się zabrałem za budowę. Nie, nie jestem Armstrongiem, 100 km na raz nigdy rowrem nie przejechałem. Nie wiem też jak z moją wytrzymałością na długich trasach, ale te 25 km wracałem ostatnio około 45 minut, dwukrotnie (akurat pożyczyłem sobie MTB od szwagierki, bo mam jej światłą zrobić). Przełożenie BMX'a na to nie pozwala, a MTB daje takie możliwości, żeby jechać długo i szybciej. Tyle, że głupio mi się jeździ na wysokim rowerze. Przyzwyczajenie takie, a poza tym radocha, jak sie czasem jakieś przeszkody trafią i jest na czym poskakać. A przy tym BMX jest sporo tańszy od np. Duala porównywalnej jakości.
Spróbuj, przyzwyczajony do singlespeeda, mieć przerzucony z tyłu duży, z przodu średni blat i zmienić go na duży ruszając. Łańcuch idealnie pociągnie blat. Jak masz blat z Hi-Ten (a takie są w MTB poniżej 4 pensji) to efekt będzie. 2 tak załatwiłem, co mnie raz kosztowało prostowanie w imadle (już mi brat nie pożyczy rowra) a raz musiałem kupić.
Mycie zębów - to takie małe ujście fantazji - ludzie robią fajne miny. Przecież jazda bez trzymanki jest fajna. Owszem, głupio to może brzmi, ale mi się podoba :P Możnaby umyć w domu, ale po co, skoro na ulicy niosę radość przechodniom?
-
tylko nie rób Cardana niech Ci się kiera buja mniejsz kąt widelca i zwiększ wyprzedzenie to będzie mniej bujać a o niebo lepsza jazda, przerabiałem to w swoim clwb. nie rób Cardana, przy wychyleniu cardan ma pewne swoje przełożenie i opór które znacznie pogarszają jazdę, chociaż jak lubisz jazdę ekstremalną.... ale to trochę niebezbieczne. pozdro
-
Wiem, że Cardan ma trochę jajowaty przebieg, tzn. oddaje wpierw mniej niż włożysz, a potem proporcjonalnie więcej. A jakby tak 2 cardany, każdy pod kątem 35 stopni do poprzedniego, przesunięte w fazie o 90 stopni? Jeden przy samejgłówce ramy, drugi w odl. 15cm, dalej już kolumna. Ciekawe, czy to zniwelowałoby cardanowskie bicia.
Albo zębatki pod kątem, jak w starych samochodach? Tylko tego drugiego się boję.
Może w końcu, jak nic nie wyjdzie, zdecyduję się na kierę sztywną, ale jechałem z taką i chciałbym zrobić wszystko, żeby nie mieć podobnego efektu. Bo przy bardziej pionowym sterze trzeba sobie ją przesuwać nad kolanami w lewo i prawo zamiast kręcić.
BTW jaki jest, według Was, największy jeszcze wygodny kąt? Te 81 mi się podobało podczas prób, ale kierę miałem w zasadzie w rękach, tylko lekko pochyloną do tyłu. Czy w praktycznej jeździe to za duży kąt?
-
Wiem, że Cardan ma trochę jajowaty przebieg, tzn. oddaje wpierw mniej niż włożysz, a potem proporcjonalnie więcej. A jakby tak 2 cardany, każdy pod kątem 35 stopni do poprzedniego, przesunięte w fazie o 90 stopni?
Zbyt przekombinowane. Proste rozwiązania są najlepsze i zwykle najbardziej przyjazne wagowo :)
-
To było na poły teoretycznie. Jakby mi wpadły w ręce 2 fajne przeguby to wypróbuję patent. Zacząłem już robić poziomkę i stwierdziłem, że kąt załamania 25 stopni mi wystarczy w zupełności i jeden Cardan da radę . Najwyżej wymontuję i zrobię na sztywno, jak się okaże crapem.
-
jak szukasz cardana to przejdź się na szrot i popytaj o przegub do kiery jakiejś osobówki powinien być za grosze albo na złomie popytaj o to, przy osobówkach są nawet fajne
-
Przeciez kardan to tak prosta konstrukcja, że można go w domciu w godzinę zrobić. Na razie wbudowałem malutkiego kardana w rurę-kolumne kiery (na próbę), ale za mały był i go skręciło. Ale już kiedyś kardana do krzywej osi pozycjonera robiłem i wyszło. Wiadomo - kardan ma bicia, ale to z powodu samej jego konstrukcji a nie z powodu złego wykonania. Jutro będę mógł znów odpalić wszyskie elektronarządy, to wykoanem odpowiedniej wielkości przegub. Na pewno mniejszy niż samochodowy. Wtedy warto będzie dać fotki
-
Dzięki za rady:)
Wracając do tematu to znalazłem chwilę wolnego czasu i zrobiłem projekt roweru na bazie tego niebieskiego low racer http://www.m5ligfietsen.nl/site/EN/Models/CrMo_Low_Racer
Oto projekt:
(http://images39.fotosik.pl/168/eaab9beec15b533dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eaab9beec15b533d.html)
Oczywiście nie obejdzie się bez pytań:)
Otóż na zdjęciu w czerwonej pętli jest zaznaczony element tylnego wahacza. Zastanawia mnie czy rowerek zyska na tym dodatkowym elemencie czy lepiej poprowadzić rurę prosto do osi koła.
A drugie moje pytanie to jak obliczyć wymiary siedzenia i odległość od pedałów.
Czekam na wasze opinie w sprawie projektu (spawanie i gięcie już w piątek)
Pozdrawiam Michał
-
Myślę że ten element na końcu widelca ma spore znaczenie dla bezkolizyjnego prowadzenia łańcucha.
Co do fotelika to taki z laminatu jak w sklepiku poziomym mam w swoim rowerze, bardzo wygodna (ergonomiczna) konstrukcja, mam 184 cm wzrostu i rozmiar M pasuje idealnie - długość od krawędzi do krawędzi ("w powietrzu") to 76 cm.
Co do odległości od pedałów to chyba bym kombinował z ruchomym suportem lub ruchomym fotelem, to jest bardzo ważne ustawienie, a jak raz się źle zrobi to potem będzie problem.
Nie wiem jakie tam koła chcesz wsadzić, ale wydaje mi się że to może być połączenie 26" (obręcz 559) + 18" (obręcz 349), a z tym drugim rozmiarem może być kłopot. Z kolei większe koło z przodu wiadomo, sporo problemów ze skręcaniem stworzy.
-
Co do odległości od pedałów to chyba bym kombinował z ruchomym suportem lub ruchomym fotelem, to jest bardzo ważne ustawienie, a jak raz się źle zrobi to potem będzie problem.
Nie wiem jakie tam koła chcesz wsadzić, ale wydaje mi się że to może być połączenie 26" (obręcz 559) + 18" (obręcz 349), a z tym drugim rozmiarem może być kłopot. Z kolei większe koło z przodu wiadomo, sporo problemów ze skręcaniem stworzy.
Saurus, o umieszczeniu ruchomego suportu też myślałem i zrobię tak jak w klasycznym siodełku, a z fotelem jeszcze pomyślę jak rozwiązać problem z ustawieniem (chciałem jakoś tam wstawić sprężynki-pseudo amortyzatory), a co do kół to tył 27cali (70cm) i przód chyba 20cali(50cm) innej opcji nie rozważam, gdyż by się to wiązało z dodatkowymi kosztami.
Tak przy okazji spytam czy widelec przedni jest dobrze ustawiony i jak to jest z rolkami na łańcuch, czy się na nich dużo traci energii czy jest to raczej niezauważalne. O mały włos zapomniałem ;D Znacie jakieś stronki z planami wraz z wymiarowaniem rowerów typu low racer ???, bo trochę szukałem i nic :-\
(http://images50.fotosik.pl/172/08eeee8c1260ea1cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/08eeee8c1260ea1c.html)
-
Moim zdaniem zyska, bo nie będziesz miał problemu z obcierającym łańcuchem bądź na największym, bądź na najmniejszym biegu. Sam robiłem swoja poziomkę na podstawie niebieskiej M5.
Ja o wymiary siedzenia pisałem do Jarka S. bo od niego kupowałem fotelik. Wysłałem mu zdjęcie z zaznaczonymi punktami które mnie interesują. On zmierzył i mi odesłał. Możesz też spróbować tak jak ja, a więc wydrukować zdjęcie fotelika od boku mniej więcej w naturalnych rozmiarach. Ja mam ok 174cm i mam rozmiar M. I nie wydaje mi się aby był za duży. (mam na myśli wzrost Saurusa)
Co do odległości do pedałów to wyregulujesz to docinając rurki które są nad przednim kołem (nie wiem jak się one fachowo nazywają) dopiero po złożeniu SWB i dopasowaniu się na foteliku do całości. Lepiej uciąć za długie rurki niż dodawać.
Co do wątku z kołami, u mnie z przodu jest 26? + 20?. Ze skręcaniem nie ma problemu. Tylko musisz odpowiednio poprowadzić łańcuch
Pozdrawiam i życzę udanego spawania.
Pees: nie maluj na niebiesko, bo wszyscy będziemy mieli niebieskie ;)
Ustawienie koła jest dobre. Musisz pamiętać aby nad kołem i za kołem była mniej więcej taka sama odległość między oponą a rurą + aby kont sterów był odpowiedni ( aby sama kierownica się nie skręcała. O ten kont pytaj bardziej doświadczonych poziomkowiczów. Ja robiłem na oko i jest w miarę ok. )
Aha jak zanim wszystko zespawasz to przymierz wszystko na sucho czy koło się mieści i czy starczy rurki od sterów do widelca.
-
Ja o wymiary siedzenia pisałem do Jarka S. bo od niego kupowałem fotelik. Wysłałem mu zdjęcie z zaznaczonymi punktami które mnie interesują. On zmierzył i mi odesłał. Możesz też spróbować tak jak ja, a więc wydrukować zdjęcie fotelika od boku mniej więcej w naturalnych rozmiarach. Ja mam ok 174cm i mam rozmiar M. I nie wydaje mi się aby był za duży. (mam na myśli wzrost Saurusa)
Bo ja chyba w swoim wzroście mam raczej długie nogi, kolega tego samego wzrostu twierdził że na mojej szosówce wyraźnie czuje że za wysoko siodełko jak się przejechał :)
-
Tak przy okazji spytam czy widelec przedni jest dobrze ustawiony i jak to jest z rolkami na łańcuch, czy się na nich dużo traci energii czy jest to raczej niezauważalne.
Podobno różnica jest zauważalna na korzyść prostszej linii łańcucha (dotyczy to ZWŁASZCZA wszelkich rolek na "napędzającej", górnej części łańcucha. Jeśli możesz, to stosuj rolki możliwie dużej średnicy - minimalizują opory. Dodatkowo z tego co czytałem, to z rolek z zębatką częściej wypada łańcuch niż z takich całych z tworzywa.
Ale czasem trzeba jednak rolek, bardzo znany (i uznany) low racer Optima Baron ma taką linię łańcucha: http://www.rbr.info/components/com_virtuemart/shop_image/product/2008_Optima_Baro_489cc43172aac.jpg i wciąż jest piekielnie szybki ;)
-
W temacie rolek: wymieniałem niedawno moje niełożyskowane na łożyskowane z allegro. Średnica obu taka sama fi.52 mm, łożyskowane są 3-4 krotnie cięższe od niełożyskowanych ale poprawa pracy łańcucha jest odczuwalna (mimo iż rolki niełożyskowane pracowały na pokrytych smarem bolcach i powinny mieć małe opory toczenia).