forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Różności => Wątek zaczęty przez: wrona w Października 20, 2015, 12:08:01 am
-
(https://picasaweb.google.com/maciek733/20Pazdziernika2015#6207498810196891474)
stara karta rowerowa oberpolismajster
https://picasaweb.google.com/maciek733/20Pazdziernika2015#6207498810196891474
-
Zacne :]
-
(https://picasaweb.google.com/maciek733/20Pazdziernika2015#6207498810196891474)
stara karta rowerowa oberpolismajster
https://picasaweb.google.com/maciek733/20Pazdziernika2015#6207498810196891474
Będziesz zdawał? :)
-
Ktoś rozszyfruje prędkość? Bo chyba nie 12 węzłów ;). Wiorsty to jeszcze jako tako.
-
Ktoś rozszyfruje prędkość? Bo chyba nie 12 węzłów ;) . Wiorsty to jeszcze jako tako.
Myślę, że to z okresu caratu, więc wiorsta.
A jak ktoś już zda i narozrabia, niech pamięta
Na wezwanie organów policyi lub magistratu winien każdy kolarz zsiąść z koła i wylegitymować się.
Jeśli nie może wylegitymować się, winien udać się ze strażą do najbliższego lokalu władzy bezpieczeństwa i tam na żądanie złożyć koło, dla zabezpieczenia grzywny.
Przekroczenia tegoż regulaminu ? o ile nie podpadają pod postanowienia ustawy karnej ? ulegną karze pieniężnej do 100 złr., albo aresztu do dni 14.
;)
-
Czyli faktycznie prędkość "mierna", niecałe 13 km/h ;)
-
Z tego co się doszukałem, to w 1900 powstały pierwsze reguły, określające sposób poruszania się pojazdów spalinowych.
Owe 12 wiorst stanowiło prędkość, której nie wolno było przekraczać automobilem. Stąd zapewne przeniesienie zapisu na na inne pojazdy.
Z drugiej strony - jeździł ktoś z Was bicyklem? Spróbujcie sobie wyobrazić jak wygląda hamowanie. 12 w, to wcale nie jest mało, gdy się siedzi na takiej wysokości ;)
-
12 wiorst na godzinę, wiorsta to odległość a nie prędkość :>
-
12 wiorst na godzinę, wiorsta to odległość a nie prędkość :>
Tak samo jak kilometr. W tamtych czasach mało było urzędników z wykształceniem technicznym. Stąd tworzący przedmiotową kartę napisał, jak napisał.
No i nie mieli wikipedii ;D
-
Ale to kaczor palnął babola, nie koleś od kartki :P
Na kartce stoi jasno : 12 w. na godzinę.
-
może to coś rozjaśni http://sjp.pl/wiorsta
Łokieć, sążeń i wiorsta to dawne jednostki długości których używano w Polsce jeszcze 100 lat temu
łokieć- około 60 cm
sążeń- około 180 cm
wiorsta - około 1070 m
sam tego nie wiedziałem ;D
-
Lepiej korzystać z sjp.pwn.pl - w sjp.pl jest pełno błędów.
Fajny eksponat :) "Jazda na cyklach" mnie rozwaliła ;)
-
Ale to kaczor palnął babola, nie koleś od kartki :P
...
Nie czuje się winny popełnienia żadnego babola.
Rozmawiamy przecież o prędkości, więc logiczne, że mówimy o wiorstach na godzinę.
Przecież, gdy powiem "Leciałem wczoraj setką po autostradzie do Poznania" to przecież wiadomo, że nie leciałem tylko jechałem i nie setką tylko pojazdem silnikowym.
Podobnie w pracy, gdy mówię do kolegi "Będziesz miał 20 decybeli na porcie" to kolega wie, że decybel nie jest w naszej branży żadną wartością i mówię o decybelach w odniesieniu do miliwoltów (dBmV)
Na forum używam języka potocznego i drogie koleżanki i koledzy, zwracam się do Was dokładnie w taki sposób, w jaki robił bym to przy naszym realnym spotkaniu. Gdyby moje teksty miały by znaleźć się na szpaltach, przywiązywał bym do tego większą wagę.
A żeby nie było OT:
Kolarz winien wymijać w lewo, wyprzedzać w prawo, jechać na skrętach i krzyżowaniach się ulic powoli i w czas ostrzegać dzwonkiem.
I jeszcze coś o prędkości
Taka zagadka, ile to wiorst... na godzinę ;)
Nie wolno jechać szybko t. j. w tempie przewyższającem chyżość raźnego kłusu koni.
-
Nie wolno jechać szybko t. j. w tempie przewyższającem chyżość raźnego kłusu koni.
To to akurat proste.
Znaczy to mniej więcej "wartko ino cichuśko", a dokładniej "aby ino i tylko"
8)
-
A koń jaki jest, to każdy widzi.
-
Nie czuje się winny popełnienia żadnego babola.
Rozmawiamy przecież o prędkości, więc logiczne, że mówimy o wiorstach na godzinę.
Przecież, gdy powiem "Leciałem wczoraj setką po autostradzie do Poznania" to przecież wiadomo, że nie leciałem tylko jechałem i nie setką tylko pojazdem silnikowym.
Ale mówisz, że jedziesz "40 na godzinę", a nie "40 kilometrów" mówiąc o prędkości, więc nie ściemniaj :]
W szkołach teraz wróciła karta rowerowa, może by sobie wyrobić tak dla jaj? Zobaczę, zapiszę dzieci i sam pójdę :P
-
może by sobie wyrobić tak dla jaj? Zobaczę, zapiszę dzieci i sam pójdę :P
Jak zdałem na kartę motorowerową musiałem oddać kartę rowerową i analogicznie jak zdałem na prawko kat. A.
Może nawet nie będziesz mógł złożyć wniosku na kartę ;)
-
Nie czuje się winny popełnienia żadnego babola.
Rozmawiamy przecież o prędkości, więc logiczne, że mówimy o wiorstach na godzinę.
Przecież, gdy powiem "Leciałem wczoraj setką po autostradzie do Poznania" to przecież wiadomo, że nie leciałem tylko jechałem i nie setką tylko pojazdem silnikowym.
Ale mówisz, że jedziesz "40 na godzinę", a nie "40 kilometrów" mówiąc o prędkości, więc nie ściemniaj :]
W szkołach teraz wróciła karta rowerowa, może by sobie wyrobić tak dla jaj? Zobaczę, zapiszę dzieci i sam pójdę :P
Karta rowerowa nigdzie nie wróciła, bo nigdzie nie wychodziła :P. A wydać ją może tylko dyrektor podstawówki swojemu uczniowi. Liściasty... ciężko będzie.
-
w mojej szkole dyrektor jeszcze uczy, zapytam czy by nie wydał mi takowej, wyprała mi się :P
-
Oj czy nie składało się wniosku do wydział komunikacji a egzamin był w WORD.
-
Oj czy nie składało się wniosku do wydział komunikacji a egzamin był w WORD.
Oj, różnie to bywało. Mnie na przykład egzaminował milicjant, a dzisiaj takowego ze świecą szukać...
Do dzisiaj pamiętam "egzamin" na kartę motorowerową. Ciasna, zadymiona kanciapa na komendzie, znudzeni milicjanci rozparci niedbale na fotelach i jedno zasadnicze pytanie - "W jakim pojeździe rura wydechowa znajduje się na wprost nosa kierującego?"
-
No to jak o egzaminach, aczęte.
Mnie egzaminowała nauczycielka w podstawówce. Prawa jazdy to raczej nie miała, bo wtedy mało kto posiadał samochód, a rowerem to chyba ostatnio jechała jak była młoda a i przed wojną.......