forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Różności => Wątek zaczęty przez: storm w Sierpnia 22, 2015, 10:07:21 pm
-
Niby OT, ale czasami jak się jedzie na rowerze to się robi przystanek gdzieś gdzie można coś dobrze zjeść. Tylko gdzie?
Przypadkowo dzisiaj wracałem z ekipą żeglarską z Mazur i przejeżdżalismy przez Malbork, gdzie natrafiliśmy na <reklama>Pizzerię Castello</reklama>.
Położenie: https://www.google.pl/maps/search/malbork+pizzeria/@54.0359058,19.032533,19z
Strona WWW: http://pizzeria-castello.pl/
Dlaczego polecam i reklamuję? Bo przez ostatnich kilka miesięcy jadałem różne pizze, ale to co dostałem w Malborku w Pizzerii Castello było po prostu... DABEST. Nie żarłem w ciągu ostatniego roku czegoś tak DOBREGO. P O L E C A M!!!
Muszę też dodać, że nie jest to tylko moja opinia, ale całej naszej załogi, która wracała i również jadła pizzę w tym miejscu - a to już coś znaczy ;)
-
Przypadkowo dzisiaj wracałem z ekipą żeglarską z Mazur...
... Nie żarłem w ciągu ostatniego roku czegoś tak dobrego...
...Muszę też dodać, że nie jest to tylko moja opinia, ale całej naszej załogi, która wracała i również jadła pizzę w tym miejscu - a to już coś znaczy ;)
To znaczy,że byliście mocno głodni i spragnieni pizzy :) a to skutkuje podejrzeniem iż reklama może nie być subiektywna :)
Tak samo mógłbym polecić pizzerię w Kościerzynie.
-
Jak można jeść pizzę podczas treningu ?????
Dla mnie niepojęte !. Bon appetit ! .
-
@Szydziu - ostatni raz pizzę jadłem dzień wcześniej, w pewnej ristouracyi w centrum Giżycka, gdzie kelnerka próbowała mnie oszukać nie wiadomo na co i po co (płatność kartą od 30 złotych?!) :P więc jakieś porównanie mam :]
@Chris - a kto mówił, że podczas treningu? Poziomkowicze nie samymi treningami zyją ;)
-
J
Jak można jeść pizzę podczas treningu ?????
Dla mnie niepojęte !. Bon appetit ! .
Tzn. jak robię sobie trening 300-350 km, to nawet pizzy nie mogę sobie zjeść????? :'(
-
Pewnie, że można.
-
Żeby nie było że jakieś krypto- albo temu podobne. Mieszkam w Łodzi, kiedyś jeździłem po całej Polsce. Dla mnie nr 1 to masarnia Taurus na południu (okolice Dębicy). Naście lat temu mieli tam na zapleczu fabryki zajazd przy trasie. Golonków serwowali na zylion sposobów, kas jak MacDonaldsie, ceny lekkopółśmiszne, porcje olbrzymie. Takich atrakcyjnych miejsc po Polsce mam sporo (Piła, Koszalin, Łomża, Krasiczyn, Skwierzyna, Konstantynów)... ale Taurus bije wszystkich.
-
Takich atrakcyjnych miejsc po Polsce mam sporo (Piła, ...
W Pile to co polecasz?
W Trzciance ze spokojnym sumieniem mogę polecić:
http://www.bartrzcianka.pl/
https://www.google.pl/maps/dir/53.0380376,16.4591986/W%C5%82adys%C5%82awa+Broniewskiego+5,+64-980+Trzcianka,+Polska/@53.0380301,16.4591999,20z/data=!4m6!4m5!1m0!1m2!1m1!1s0x4701567ab4ac3711:0x37b54153259c251c!3e2
-
Ten Konstantynów to gdzie ta knajpa, bo to rzut beretem. Możesz poda na priva, by nie było, że coś tam....
-
Jadąc z Piły na północ był kiedyś taki przydrożny bar "Szaszłyk" :). Jego główną zaletą wtedy było to, że zamówienie składałem przez cb-radio. Zajeżdżałem na miejsce, wchodziłem do baru i siadałem przy zastawionym stoliku. Miny innych w kolejce - bezcenne ;D. A jedzonko świeże i smaczne. Tyle historii.
W Konstantynowie (i nie tylko) to firma Garden Party. Robili nam parę lat temu catering na Jeeparty. W zasadzie to zrobili wielkie wesele :o. Kilkanaście potraw na ciepło, góra domowych ciast, kopy surówek, ponad cztery tony sprzętu. Full profeska, rzadko tak dobrze się jada. Ceny poprawne, długo mieli akcję z cyklu "obiad za dychę".
-
No to jak się tak kulinarnie zrobiło.
W Białymstoku polecam Centrum Astoria - BAR
Jest na samym rynku (wydawało by się, że drogo ale tak nie jest) - funkcjonuje trochę na zasadzie baru mlecznego, czyli część potraw częściowo lub całkowicie przygotowana wcześniej, inne przygotowywane na bieżąco, ale smacznie i stosunkowo tanio.
-
Co miesiąc 2 tygodnie spędzam na drogach północnej i częściowo centralnej, zachodniej oraz wschodniej polski. Dokładnie to " podróżuję " w celach handlowych po drogach województwa : zachodnio pomorskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, kujawsko-pomorskiego i częściowo mazowieckiego, wielkopolskiego oraz lubuskiego. Dwa tygodnie każdego miesiąca spędzam na walizkach i z niejednego kotła jadłem (bary, restauracje, przydrożne gastronomie ....) oraz w niejednym wyrku spałem ( motele, hotele, agroturystyki ...). Przez okres 10 lat wiele miejsc odwiedziłem i jak znajdę czas to opiszę miejsca gdzie warto dobrze i tanio zjeść - przenocować :D. Z racji tej, że jest to nasza (moja-żony) działalność gospodarcza to staramy się wydawać jak najmniejszą kasę, więc nie bywamy w drogich miejscach 8)
Jedno z miejsc gdzie jadam często smacznego dorsza to Bar Nad Zalewem (sami przywożą ryby z kutra) - wylot z Piły w kierunku Szczecina ;D.
-
Jadąc z Piły na północ był kiedyś taki przydrożny bar "Szaszłyk" :).
Fajny - kaszanka - lepszej nie jadłem.
Jak już tak reklamujemy to 2 tygodnie temu mój kolega [mało obiektywna reklama] otworzył u siebie w ośrodku wypoczynkowym smażalnie ryb. Polecam pstrąga - pstrągarnia jest "przez płot". Droga krajowa 22 miejscowość Człopa ul.Młyńska 9. [koniec reklamy] Na hasło "polecenie od szydzia" będziecie traktowani jak swojaki :)