forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Imprezy => Wątek zaczęty przez: Makenzen w Sierpnia 12, 2014, 11:32:33 am
-
Pamiętacie pewnie jeszcze taką lekturę, w której główna bohaterka przez pół książki wracała z kościoła ;)
Mam ochotę zobaczyć jakiś wycinek tych terenów z poziomu poziomu. Trzeba by w tym celu jakoś doturlać się do litewskiej granicy, np. do przejścia granicznego w Berżnikach, i popedałować sobie nad Niemen, a konkretnie do Druskiennik (55 km w jedną stronę) i tam zanocować. Myślę zatem, że byłaby to wycieczka do zrobienia w weekend. Termin, o którym myślę, to początek października, można by przy okazji na grzyby wyskoczyć :) Byłby ktoś chętny na taką wyprawę?
-
Mój kolega. Ale on to kajakiem nie rowerem ;) Ma tam wielką rodzinę więc baaardzo często wita w tamtych stronach. :)
-
Ja bardzo chętnie - ale czy to aby już nie za zimno na takie kempingowanie pod namiotem o tej porze roku? Może lepiuej we wrześniu?
A może Mazury zwiedzić po-sezonowo przy okazji? ;)
-
Bywam na Litwie ,kiedyś nawet zaliczyłem śniadanie nad Niemnem. Jest tam mały ruch samochodowy i raczej płasko, więc bardzo przyjemnie się pedałuje.
-
Z żoną na trajkach jesteśmy za, ale może rozważmy termin wrześniowy (dzień dłuższy, trochę cieplej).
Chętnie odwiedzę tamte strony.
-
Stormie, we wrześniu nie dam rady. Zaraz po długim weekendzie mam ciurkiem dyżury w robocie, potem od 6 do 21 września nie ma mnie w PL, a po powrocie znów dyżury ciurkiem aż do października. Poza tym nie miałam na myśli nocowania w namiocie, ino w jakiejś kwaterze, w Druskiennikach tego pełno :) I jesień nad Niemnem może być zachwycająca! Pierwszy weekend października, rezerwuj wolne w robocie na piątek i poniedziałek :)
-
Aaaa, no skoro tak to czemu nie. Muszę się zastanowić - a Ty koniecznie zamów dobrą pogodę ;)
P.S. A co byś powiedziała na jakiś weekend 2-3 dniowy na Mazurach? Bo mnie ciągle jeszcze kusi ;)
-
Bywam na Litwie ,kiedyś nawet zaliczyłem śniadanie nad Niemnem. Jest tam mały ruch samochodowy i raczej płasko, więc bardzo przyjemnie się pedałuje.
Bywałem na Litwie. W tej części ruch samochodowy faktycznie jest niezbyt wielki. Jednak przyjemność potrafią popsuć górki (fakt, bardziej w stronę Wileńszczyzny) i grawiejka (albo piach ją zastępujący, dość częste w okolicach Druskienników). Jakby co, mam dość dobre mapy (zeskanowałem).
W Druskiennikach.. można się zamelinować w jakimś SPA. Ceny poza sezonem bywają dość atrakcyjne.
-
Aaaa, no skoro tak to czemu nie. Muszę się zastanowić - a Ty koniecznie zamów dobrą pogodę ;)
Załatwione ;)
P.S. A co byś powiedziała na jakiś weekend 2-3 dniowy na Mazurach? Bo mnie ciągle jeszcze kusi ;)
Chyba dopiero w next roku to będzie realne... W sierpniu ani wrześniu nie będę miała ani jednego wolnego weekendu, a tym bardziej z "przyległościami".
-
Hmm... To, że jestem gdzieś tam w szerokim świecie (pozdro z Den Helder w Holandii) nie znaczy, że zapomniałam o wyprawie nad Niemen :) Termin: 3--6 października. Kierunek: Druskienniki. No to kto chętny?