forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Galerie => Wątek zaczęty przez: darznur w Kwietnia 30, 2014, 06:35:52 pm

Tytuł: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Kwietnia 30, 2014, 06:35:52 pm
Jako fan cruzbike zdecydowałem się na próbę zrobienia SWB RWD. Poczyniłem pewne zakupy "dawców organów" i starając się nie myśleć o kilometrach łańcucha rozpocząłem prace. Na wątku kolegi "forrest - recenzja - Enduro ECO" pisałem że kończę składać mojego "mtb" i że chciałbym go złożyć przed 1maja. No i skończyłem i jutro zamiast na pochód, jadę do lasu. A wygląda tak:

(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3312905adc83.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/3312905adc83.jpg.html)

Przejechałem nim dzisiaj z pracy do domu czyli jakieś pięć kilosów i ... jestem zadowolony. Dzięki rurze PEX-a nie przejmuję się smarem a przede wszystkim rolkami prowadzącymi i takimi tam.
Opony, amor i sprężyna powodują że naprawdę bardzo wygodnie mi się jechało. Do tego dochodzi fakt zamontowania fotela z prawdziwego zdarzenia - pozdrowienia na Kaszebe.
Myślę że byłoby nie na miejscu porównywać FWD i RWD bo to dwie całkiem inne konstrukcje.
Niestety albo stety, wiem już na 100%, że następny rower to będzie CB w pełni amortyzowany.

Wracając do "mtb" na pewno mam kierę do poprawy-priorytet, jakiś bagaj skołuję, latarnia i coś tam jeszcze się znajdzie.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: yotomeczek w Kwietnia 30, 2014, 08:28:40 pm
Fajnie wyszedł :)
Tył też jest amortyzowany?
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: PavvelB w Kwietnia 30, 2014, 08:57:07 pm
Nie wygląda żeby tył był amortyzowany. Zresztą napisał, że następny będzie w pełni amortyzowany, można więc sądzić że ten nie jest.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Kwietnia 30, 2014, 09:39:50 pm
Tylny wahacz ma sprężynę bez amortyzatora. Szczerze, to długo szukałem takiego dawcy gdzie by te elementy były "schowane" no i się udało choć, jak napisałem wyżej nie do końca
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: tatar w Kwietnia 30, 2014, 10:29:35 pm
Patent na zamocowanie bomu jest dziwny ale ciekawy. Czy tam jest jakaś możliwość regulacji kąta bomu - żeby np. obniżyć suport?
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: władek8 w Kwietnia 30, 2014, 10:47:52 pm
Daj więcej zdjęć szczególnie to mocowanie bomu.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 01, 2014, 12:11:36 pm
Zdjęć na razie nie będzie ale opiszę mocowanie bomu i suportu.
Sprawa jest prosta, ja użyłem stalowych widełek od starego składaka, które odpowiednio dogiąłem  do ramy. Niestety nie udało mi się w 100% zachować osiowość i suport jest lekko przekoszony w stosunku do ramy. Widełki na końcach "kół" są  przykręcone do ramy a z drugiej strony przy rurze sterowej dospawane do ramy i wzmocnione wspornikiem.
Rura idąca od suportu, w celu zmniejszenia wagi, jest odpowiednio docięta i mocowana jest na bomie za pomocą ściągacza.
Zaletą zastosowania widełek jako bomu jest duża i ŁATWA możliwość zmian ustawień odległości. Widełki można obrócić "do przodu" lub " do tyłu" i w ten sposób wyregulowałem sobie wysokość suportu. Z tą regulacją bomu góra dół, to ja za dużo wyboru nie miałem: koła 26" i buty 48  ;D - musiał iść odpowiednio w górę.
Odległość suportu, no to już wiecie: wygodnie na fotelu, nogi do przodu, ustawić suport, skręcić i gotowe.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 01, 2014, 05:15:46 pm
Po zrobieniu 69kilometrów jazdy próbnej stwierdzam co następuje:
- jest wolniejszy od SS  >:( ,
- jest wolniejszy od pionowych mtb  :(,
- jest wygodniejszy od SS  ;D - a pozycja kiery jest jeszcze do poprawienia !!
- po lesie i luźnym piachu da się jeździć co mnie bardzo cieszy  ;D,
- sterowanie jest, hmm nerwowe, ale myślę że to nie wina geometrii tylko nauki jazdy  :o ,
- jakiekolwiek doginanie, odginanie, profilowanie PEXy powoduje że nie tylko wzrasta poziom tarcia łańcucha ale przede wszystkim biegi zaczynają świrować - trytytki są bardzo pomocne  ;D ,
- dziury i nierówności przód wybiera ładnie  :) , tył z racji braku amortyzatora dobija  :( ale tragedii nie ma,
To by było chyba na tyle. Jak mi się coś przypomni to napiszę.

Pytania ?? Sugestie ?? Śmiało walić piachem po oczach  8)

Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: tatar w Maja 01, 2014, 06:51:18 pm
Na mój gust suport bardzo wysoko względem tyłka. Gdyby dać koło 24" lub 20" to nie tylko nogi byłyby niżej ale tez zmieniłby się kąt rury sterowej i prawdopodobnie poprawiły własności jezdne. Nie wiem czy przy 20" zmiana nie była by już zbyt duża ale moim zdaniem warto spróbować. Można eksperymentalnie dać małe koło 20" przy obecnym widelcu i zobaczyć jak się jeździ - z grubsza pewnie odpowiadałoby to założeniu koła i widelca 24". Koło 20" zwykle łatwo pożyczyć z jakiegoś dziecięcego rowerka (sam robiłem takie testy jak miałem 2x26).
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 01, 2014, 08:01:10 pm
tatar też o tym myślałam bo kół różnych różnistych mam wystarczająco dużo.
Przy moich jazdach, procentowo asfalt / teren to jest pewnie z 80/20 no może 70/30 (zakładam że asfalt nie ma DUŻO DUŻYCH dziur) to
Na większym przednim kole będzie łatwiej podjeżdżał krawężniki i małe przeszkody, do tego może dojść większa widoczność bo będziesz bardziej na poziomie szyb w samochodach ...
I tak to jest, ale spróbować mogę - nic mi nie szkodzi.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: Tef w Maja 01, 2014, 08:53:46 pm
Wydaje mi się, że tak czy siak będziesz musiał dać rolkę dla górnego łańcucha. PEX się przetrze prędzej czy później, a tarcie w momencie przenoszenia siły (bo górna część łańcucha jest ciągnąca) jest znacznie większa co skutkuje większymi stratami -> wolniej się jedzie i ciężej.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 02, 2014, 07:09:51 am
Dzięki Tef ,każda sugestia jest ważna-dziękuje. Jak już pisałem, to jest mój pierwszy RWD. Tak naprawdę to ja nie wiem czy: krzywy suport (minimalnie ale jest), pex-a, czy też kilometr łańcucha powodują albo jak duży powodują spadek mocy. Pamiętam w jakimś poście na temat wagi naszych rowerów pisałem (inni również) że będzie trzeba TROCHĘ potrenować. Zrobię jeszcze "parę" kilosów i zobaczę co dalej.
Przypomniały mi się jeszcze pewne spostrzeżenia:
- promień skrętu, czasami lepiej zejść i nawrócić ale myślę źe to spawa nauki i wprawy  ;D
- koło 26 przy mocnych skrętach działa jak bezpiecznik i wypina mi zewnętrzny but 48 -muszę się przyzwyczaić  :o
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: zbiegusek w Maja 02, 2014, 09:56:27 am
Aż się prosi, by zamiast górnego pexa dać rolkę, dla której osią będzie śruba mocująca widełki bomu do ramy. :)
Co do nerwowości w kierowaniu - poza kwestią przyzwyczajenia jest jeszcze sprawa ramienia, na którym pracuje kierownica. Chodzi mi o to, że kierownica leży sporo w tył od osi widelca przedniego. Powoduje to, że oprócz skręcenia kierownicą, trzeba jeszcze wykonać ruch wahadłowy (wychylenie) w prawo lub w lewo. Zachowuje się to podobnie jak rumpel w żaglówce...
Przynajmniej tak mi się nasunęło, gdym zobaczył zdjęcie.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 02, 2014, 11:02:58 am
... dać rolkę, dla której osią będzie śruba mocująca widełki bomu do ramy. :) ... Zachowuje się to podobnie jak rumpel w żaglówce...
Przynajmniej tak mi się nasunęło, gdym zobaczył zdjęcie.

zbiegusek dziękuje za sugestie, co do rolki to zobaczę. Punktów mocowania mam dosyć  ;).
Co do sterowania to bardzo dobrze to ująłeś - sam bym tego lepiej nie określił ale tak jest - jak żaglówka  ;D - to może musiałbym jakiś patent żeglarski zrobić bo na papiery od nurkowania to chyba nie da rady  ;D Czy ja jeżdżę na "czarno" ??  8)
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 02, 2014, 07:23:33 pm
Z racji sprzyjających inaczej warunków atmosferycznych katowałem swoją "żaglówkę" półtorej godziny po lesie i trochę po asfalcie - 90- 10%.
Wnioski są takie:
- fotel, sam w sobie jest dobrze wyprofilowany oraz dobrze zamontowany - zarówno kąt jak i mocowania - jeszcze nic nie pękło  ;D ,
- dzięki w/w sprawie, nie boli ani nie napier...a kręgosłup - w końcu po to jest poziomka  ;D ,
- na szybko zamontowałem rogi, które skierowałem na dół i mam teraz mały dylemat: rogi na asfalcie sprawdzają się super-pozycja łokciowa-super, można cruzować; jednak w jeździe terenowej musiałbym rurę sterową skrócić i zmienić kąt kiery by stała bardziej pionowo by usunąć wadę "rumpla"
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: tatar w Maja 02, 2014, 08:43:20 pm
Też miałem wątpliwości co do przebiegu linii łańcucha ale się nie wypowiadałem, bo na załączonym zdięciu nie wszystko dobrze widać.
Ale skoro koledzy poruszyli ten temat to dorzucę swoje 3 grosze. Rolka może nie być konieczna - może da się puścić rurkę łańcuchową nie nad ale obok rury mocującej bom. Pytanie raczej co się dzieje w okolicy tylnych widełek - bo to słabo widać na tym zdjęciu - czy tam się łańcuch mocno zagina?. Generalnie jeśli się uda zrobić prostą linię łańcucha to zawsze jest to lepsze niż rolki.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 03, 2014, 06:35:08 am
Dziękuje tatar tak naprawdę to nie wiem, bo nie spradzałem co się dzieje z tyłu z łańcuchem. Wiem, że krzywo wspawany bom powoduje problemy z przodu-łańcuch idzie krzywo, przerzutka ciężko zrzuca bieg i generuje hałas. W poniedziałek, w pracy mam zamiar to wyprostować albo chociaż zniwelować "krzywiznę". Tyle że poniedziałek jest  za trzy dni  >:( . Nic nie szkodzi, przez weekend dam radę. Jakiś bagaj muszę skombinować bo wczoraj wracałem z zakupami w ręce. To dopiero musiało wyglądać  :P
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 03, 2014, 02:28:16 pm
tatar i inni poziomi, temat zasadniczo rozwiązał się sam. W czasie dzisiejszej jazdy, pewnym momencie rurka prowadząco-osłaniająca poluźniła się na trytytkach i ... się  sama ułożyła  :D . Efekt jest taki że prawie nic nie trze, nie hałasuje i jest po prostu git. No i jestem szybszy o jakieś dwa protony czegoś na coś  ;D . Krzywy bom nie przeszkadza :-X . Nic tylko zafixować kierę w pozycji cruzowej i deptać ile wlezie.

Myślę żeby jakieś foty zapodać, coś wymyślę.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: zbiegusek w Maja 04, 2014, 09:44:04 pm
:D
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 07, 2014, 04:43:06 pm
Witam, no to zrobiłem parę fot, jeśli kogoś by miał zainteresować inny "kawałek" "żaglówki" proszę dać znać.
Pzdr

(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6d62cb0921e5.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/6d62cb0921e5.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6aa7fa9f7687.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/6aa7fa9f7687.jpg.html)

Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 07, 2014, 04:45:01 pm
Nie wiem dlaczego nie dało rady wkleić pięciu zdjęć - może za duże - nie ważne.

(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/01e69c986ecc.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/01e69c986ecc.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c2ea6af6b803.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/c2ea6af6b803.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d29c39778149.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/d29c39778149.jpg.html)

Jak widać, zostało dużo prac kosmetycznych.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: tatar w Maja 08, 2014, 10:19:13 am
Na Twoim miejscu zrobiłbym to co radziłem wcześniej - tzn. puścił rurę prowadzącą napędową część łańcucha nie nad ale obok mocowania bomu (czyli tego zaadoptowanego widelca). Bo tam ten łańcuch niepotrzebnie jeszcze w płaszczyźnie poziomej jest zginany.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 08, 2014, 04:12:53 pm
Rozumiem tatar. W sumie to muszę odciąć dwie trytytki i przełożyć rurkę.
A mam jeszcze pytanie: czy jakbym puścił łańcuch "samopas" to jaki będzie efekt - pex-a by poszła tylko na wahacz?? Nie uwzględniam kwestii zabrudzenia mnie i roweru.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Maja 10, 2014, 11:01:14 am
taka kwestia mocowania tego "bomu".. Sztywność rozwiązania nie budzi Twojego niepokoju?
W końcu to jest najbardziej obciążona część roweru, a u Ciebie na dwóch śrubkach i rurce 1".. Spawany boom jest jednak prostszym i skuteczniejszym rozwiązaniem.
Tytuł: Odp: Mój "mtb"
Wiadomość wysłana przez: darznur w Maja 10, 2014, 11:56:40 am
Dziękuję za każdą sugestię, podpowiedź. Sztuką jest uczyć się na cudzych błędach nie powielając ich.
... a u Ciebie na dwóch śrubkach i rurce 1"...
... wsporniku i dobrze przepalonych spawach :D

A tak na poważnie to pierwotnie nie miałem wspornika i faktycznie jakoś "gumowato" było. Ale szybko to skorygowałem i teraz jest ok i jeżdżę. Myślę że jak na pierwszą swoją konstrukcję RWD jest w porzo.

Spawany boom jest jednak prostszym i skuteczniejszym rozwiązaniem.

Myślę o "patyczaku" na profilu 40x40x1,5 (z pewnych względów to na razie odległy temat),  to wtedy raczej wszystko będzie sztywne  ;D.