forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Różności => Wątek zaczęty przez: gemsi w Lutego 04, 2013, 10:02:14 pm
-
Nowy wątek poświęcony na flamowanie :)
-
Witam!
Odkopię z lekka temat, bo warto.
Jak wiadomo, dni coraz dłuższe i cieplejsze, dlatego wieczorkiem fajnie jest pośmigać rowerkiem tu i tam. Oświetlenie - ważna sprawa. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że jestem zwolennikiem dwóch rodzajów świateł (szczególnie przednich), mianowicie posiadam zestaw światełek od Energizera link (http://www.masstech.com.sg/pdf/bfl3aa.pdf). Wygrałem go na jednym z konkursów na facebooku, bo gdybym miał kupić go ot tak sobie, to raczej bym zaniechał... Wtedy.
Obecnie mogę (a raczej wręcz muszę ;)) powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z tego oświetlenia. Tylne światełko korzysta z dwu baterii (bądź akku) AAA. Od chwili pierwszych przejazdów (czyli coś około roku temu) do dzisiaj siedzą w niej oryginalnie dołączone baterie alkaliczne energizer, natomiast w przedniej musiałem już kilka razy wymienić.
Ale nie o tym warto wspominać. Jak widać w pdf'ie, reflektor głównej diody jest tak skonstruowany, aby nie oślepiał nadjeżdżających z przeciwka (oczywiście po odpowiednim zamocowaniu lampki). I to wszystko się zgadza!
Robiąc mały test w garażu, świecąc w bramę widać wyraźnie, jak snop światła jest niemal równo odcięty w górnej krawędzi. Dla zainteresowanych, mogę podesłać zdjęcia ;)
Tryby w latarce nie są jakieś wymyślne - ciągły, strobo i mieszany (główna dioda cont. a boczne strobo). Czas świecenia na każdym z trybów, wg producenta, jest trochę inny, albowiem... Skusiłem się nieco pogmerać w latarce i zbadałem ile ciągnie prądu na każdym z trybów. O ile na trybie ciągłym i mieszanym dało się to bezproblemowo zrobić, o tyle strobo już było kłopotliwe. Niemniej, tryb ciągły, przy nowych bateriach alkalicznych ciągnie max 0,45 A, natomiast tryb mieszany - do 0,42A. Daje to nieco sprzeczne wyniki z podanymi przez producenta.
Oświetlanie snopem światła obiektów do 50m przed rowerem jest prawdą, ale tylko i wyłącznie na świeżych bateriach.
Ogólnie rzecz biorąc, gdybym miał kupować zestaw oświetlenia do roweru, skusiłbym się właśnie na ten. Przynajmniej zainwestowałbym w w/w przednią lampkę.
Drugim rozwiązaniem świetlnym jest oczo**bna latarka z diodą CREE na awaryjne sytuacje. Zasilana z akumulatora 18650. Dioda XM-L2 ciągnie 2,8A z akumulatora, co przy świeżym zasilaniu starcza na niecałą godzinkę pracy w trybie Hi. Coś kosztem czegoś. W ciemną noc, gdzie latarnie już się u mnie nie świecą, zasięg taktyczny mogę śmiało określić na 200m, natomiast widoczność na bank kilka kilometrów. Dla ciekawskich, optyka o reflektor OP (czyli struktura skórki pomarańczy) o średnicy około 40mm.
Śmiało, chwalcie się tym, czym świecicie w ciemną noc, jak świecicie, a może ktoś ma oświetlenie własnej konstrukcji? Podobnie z resztą jak ja, ale jeszcze nie zamontowane :P
-
Przód strobo http://www.mactronic.pl/pl/products/oswietlenie_rowerowe/1547/lampa_rowerowa_przednia_z_odblaskiem/5932.html
Tył strobo http://www.mactronic.pl/pl/products/oswietlenie_rowerowe/1547/lampa_rowerowa_tylna_z_odblaskiem/1698.html
Przód ciągłe (na drogę ciemną jak w...) http://www.fasttech.com/products/1601/10002364/1195010-convoy-s2-cree-xm-l-u2-1b-2-group-3-5-mode-edc - sprowadzona w częściach i wykonana (zmodowana) wg instrukcji na jednym z portali zajmujących się światełkami profesjonalnie (kto kojarzy markę "bociaralka" ten trafi do źródła kompletnie odlotowych pomysłów na oświetlenie w tym rowerowe)
-
Mocne źródło światła zapewnia mi ta latarka (http://www.fasttech.com/products/0/10002463/1277302-convoy-c8-diy-led-flashlight-host) wraz z dioda XM-L2. Działa jak się patrzy ;)
-
Światełka do roweru to temat rzeka - większość pomysłów to po prostu "cośkolwiek" z dedykowanym pod nazwą "rowerowe przednie" świecidłem i odpowiednim mocowaniem na kierownice.
Ci którzy szukają rozwiązań przede wszystkim skutecznych idą dwiema drogami - kupić coć co kosztuje zazwyczaj sporo ale ŚWIECI lub wymodzić z ekonomicznych rozwiązań podobne lub lepsze od tych drogich komercyjnych - tym są rozwiązania modowanych latarek których autorzy siedzą na światełkowym forum ;).
Tyle, że jak każda idea narodzić się może w każdej głowie tak i każdy kto ma drobinę talentu i wiedzy ten sobie podobną latarenkę wymodzić może samodzielnie - efekty są w porównaniu do tych niemodowanych ale już wyjściowo mocnych (takie jak Convoy czy cokolwiek w oparciu o dobry sterownik 2,8A i przede wszystkim dobre/wydajne źródło prądowe jakim jest Litowo jonowe ogniwo) jest często o 1/3 lepsze niż oryginał - ale to kwestia dopracowania "cieplnego" szczegółów które pokazuja że jak zwykle o pracy doskonałej decydują drobiazgi ...
Kwestia osobną jest optyka w zwykłej latarce, która bez dodatkowych filtrów "rozpraszająco-rozszerzająco-ograniczających" powoduje irytację jadących w naszym kierunku kierowców - jest po prostu zbyt skupiona. Modyfikacja optyki to już wyższa szkoła jazdy bo wymaga odrobiny wiedzy i doświadczeń na tym polu aby uzyskany strumień światła rozlewał się szeroko na boki dając jednocześnie odcięcie od góry ...
Krótko da się ale trzeba te wiedze wyłuskać z informacji na necie ;)
-
Ja mam oswietlenie na dynamo w piaście shimano 3n31 6V3W, światło przód Roxim D6, tył B+M toplight flat s plus i jedyne co bym zmienil to tylna lampe na model wyzszy. Ma taki fajny patent ze jak tylna lampa wyczuje nagly spadek napiecia na dynamie to zapala sie jasniej dajac sygnalizacje ze hamuje. Nie uznaje zadnych strobo. Bo wiem ze jak kierowca samochodu sie rozglada to na zauwazenie rowerzysty czesto ma ulamki sekundy i moze trafic akurat na zgaszone strobo. Poza tym jakby sie doczepic to mrugajace czerwone i niebieskie swiatla wylacznosc maja służby takie jak policja karetki czy straż. W rowerze nie wolno miec migajacych swiatel. Poza tym dynamo w piascie ma jeszcze jedna zalete. Moze byc wlaczone caly czas i dzieki temu jestesmy lepiej widoczni i nie bankrutujemy na bateriach ;) moja lampe przednia bardzo polecam.
-
W rowerze nie wolno miec migajacych swiatel.
Mrugające tylne można mieć od lat, przednie od niedawna.
-
Mój błąd. W była nowelizacja przepisów w 2012. Ale i tak uważam że lampy na dynamo są lepsze niż te na baterie.
-
Mój błąd. W była nowelizacja przepisów w 2012. Ale i tak uważam że lampy na dynamo są lepsze niż te na baterie.
Byłem tego samego zdania, do czasu kiedy w ostatniej chwili zobaczyłem przebiegającą sarnę przed kołem mając oświetlenie dynamo-power. Od temtej pory wolę mieć zapasowe, mocne światło na przód, zasilane z akumulatora.
-
Jedno drugiego nie wyklucza. Można mieć lampki na akumulatorach z wbudowaną ładowarką podłączoną do dynama.
-
Strobo przednie i tylne jest dobrze rozpoznawalne jako "rowerowe", dodatkowo zasilanie bateryjne w przeciętnych ledach daje minimum kilkadziesiąt godzin świecenia i wystarcza na conajmniej 2-3h dziennie przez 2 tygodnie na mieście zanim wystapią oznaki osłabienia świetełek.
Przy nowych bateryjkach, 3-4 diodowe światełko strobo (rowerzysty jadącego po ulicy) jest widoczne z conajmniej 30-40 metrów na ulicy (gdzie światło z latarń jest dośc mocne) co pozwala samochodom na 3-4 sekundowa reakcję i manewr mijania. Strobo ma za zadanie WSKAZYWAC obecnośc rowerzysty, NIE NADAJE sie natomiast do oświetlenia terenu - do tego służa lampki innego typu i o wydajności co najmniej 80-100 lumenów w górę z odpowiednio ukształtowaną wiązką.
Ktoś kto nie dba o bateryjki, badź uwaza ze są wieczne po pierwszym założeniu jest w grubym błędzie - ale te kwestie pozostawiam tym którzy ich używają - batmanom i cichociemnym należy nachalnie w sposób najlepiej mocno perswazyjny przypominać, że bylejaka latareczka kosztuje kilka złotych w tesco czy innym kerfurze ...
Dobre mocne światło przednie o wydajności 300-500 lumenów na wypady poza miasto i w teren to niestety koniecznośc uzywania latarek typu wczesniej podanych z zasilaniem albo Li-ion w korpusie (i 2-3h jazdy max na jednym ogniwie o pojemności ok 3000mAh) albo wozonych w sepcjalnych pojemnikach/sakiewkach akumulatorów o wiekszych pojemnościach - w tym przypadku sensowne dynamo w piaście z dobrej klasy oświetleniem ledowym o mocy 3-4W jest nie do przecenienia (szczególnie że prąd jest "za darmo")
Jak zwykle pozostaje kwestia kosztów - zaplecenie koła z dynamem plus samo dynamo to więcej niż kupno 4-5 akumulatorków Li-ion ok. 2800+ mAh (ok. 20 zł /sztuka), które przy latarce typu Convoy S2 i mocy światła 30% (ok. 250 lumenów) wystarcza na 2,5h x 4-5 (ilośc ogniw) = 10-12h jazdy - potem oczywiscie ładowanie ale to inna sprawa ;)
-
Jedno drugiego nie wyklucza. Można mieć lampki na akumulatorach z wbudowaną ładowarką podłączoną do dynama.
Zgodzę się! Rozwiązanie latarki (przód i tył) zasilane z akumulatorka + ładownie z dynama = spoko sprawa. Dochodzi niestety do tego pewien mankament, mianowicie ładowanie, a raczej konstrukcja i rozwiązania w ładowarce.
Ładować Li-Po/Ion jest bardzo ciężko z dynama z kilku względów. Pierwsze - lubią być ładowane określonym trybem w zależności od napięcia na nich (defacto - obecnego poziomu naładowania), a sama modu ładowania jest wybredny na niskie napięcie. Wniosek? Trzeba dobrze kręcić, niekoniecznie równo, ale aby uzyskać na wyjściu z dynama minimum 5.5 - 6 V napięcia już wyprostowanego. Do tego dochodzi wydajność dynama, a także nasza itp. Jeżeli to uda się ogarnąć, jesteś na bardzo dobrej pozycji, bo jak wiadomo, ogniwa Li-Xx stoją obecnie na górnych półkach, jeżeli chodzi o wydajność prądową oraz gęstość energii (niska masa akumulatora w porównaniu z innymi, tej samej pojemności).
Sprawa z akumulatorkami Ni-MH wygląda o wiele prościej. Tu jedynie przyda się układ ograniczający prąd ładowania. Przy pakiecie np. 2500mAh można spokojnie dać 250-300 albo i nawet 350mA prądu ładowania. Nikt nie zabroni dać i 1A, ale żywotność tych ogniw idzie odwrotnie proporcjonalnie do prądu ich ładowania. Nie wiem, czy przypadkiem takie zestawy, właśnie pod ten typ akumulatorów nie są gdzieś dostępne w sprzedaży. Muszę poszukać ;)
w tym przypadku sensowne dynamo w piaście z dobrej klasy oświetleniem ledowym o mocy 3-4W jest nie do przecenienia (szczególnie że prąd jest "za darmo")
Tu się zgodzę. Widziałem ostatnio w mieście, tak koło wieczoru pewnego pana na miejskim rowerku z włączonym przednim oświetleniem. Od razu zauważyłem, że to LED, ale nie przypuszczałbym, że zasilane jest 'odnawialnym źródłem energii' ;) Teraz nie tylko LED'y stosowane są jako nowe, bo modne, tylko ze względu na swoją wydajność oraz ilość generowanego światła, kosztem pobrania małej ilości energii. Bardzo dobrze się stało, że już w tanich rowerach miejskich można śmiało dopatrywać się lampek z LED'owymi emiterami światła zarówno z tyłu, jak i z przodu.
-
Coraz wiecej ludzi uzywa dwoch swiatelek z przodu i to juz chyba jest takie rozsadne minimum. Sam uzywam jakiejs zwyklej latarki na Cree plus drugiego oswietlenia mrugajacego i cos w miare jasnego na tyl z wbudowanym odblaskiem. Lampki, ktore szczerze nadaja sie do jazdy po zmierzchu sa faktycznie drogie, wiec calkiem slusznie, ze ludzie wybieraja zestaw: tania latarka plus tania mrugaczka. Jak tak wspominam zwykle zarowki, kryptonowe, halogenowe, glosne, spowalniajace dynama cierne i modowane aku-bidony, to wzdycham z ulga, ze czasy egipskich ciemnosci mamy juz za soba i nie trzeba tak kombinowac, zeby przezyc na drodze. Ja powoli przymierzam sie do zakupu swiatelka na plytce COB, prawdopodobnie jakiegos Cometa. Podobno calkiem duzo swiatla plus wygodne ladowanie przez USB, czego jeszcze nie mialem. LED there be light :)
-
Ja powoli przymierzam sie do zakupu swiatelka na plytce COB, prawdopodobnie jakiegos Cometa. Podobno calkiem duzo swiatla plus wygodne ladowanie przez USB, czego jeszcze nie mialem. LED there be light :)
Jak tylko będziesz w posiadaniu tej lampki, daj znać na forum wrzucając jakieś fotki oraz wrażenia z nowego oświetlenia ;)
Może ją jutro coś zmajstruję i pokaże jak i co z lampkami od energizera ;) ale najpierw, trzeba złożyć poziomke po malowniu ;)
-
Mój błąd. W była nowelizacja przepisów w 2012. Ale i tak uważam że lampy na dynamo są lepsze niż te na baterie.
A co będzie jak staniesz na drodze, w zupełnej ciemności? Sądzisz, że kierowcy samochodów nadal będą widzieli nepalące się światełka twojego roweru?
Dlatego właśnie zasilanie bateryjne ma swoje zalety. I wystarczy dbać o stan baterii, aby owe światełka "dawały radę".
Jeśli chodzi o mruganie - niestety, ale owe mruganie to jedna z najlepszych rzeczy, jaką może posiadać rower. Dzięki temu, nawet przeciętna małpa za kierownicą samochodu widząc je, od razu ma podane na tacy, że pojazd do którego się zbliża to na pewno jednoślad, z olbrzymim prawdopodobieństwem rower i porusza się w określony sposób z określoną prędkością. Kierowca nie musi się zastanawiać, czy to stary maluch z uszkodzonym drugim światłem, czy motorek wiejski, czy jeszcze jakieś inne UFO. Po prostu ma podane na tacy: "rower".
Jeśli chodzi o mruganie światła przedniego - dzięki temu wieczorem jadąc w korku kierowcy szybciej zauważają, że mają między sobą rower i raczej mogą o nim pamietać przy ruszaniu i baczniej się rozglądać, zanim wykonają zmianę pasa czy inny manewr, mogący zagrozić bezpieczeństwu rowerzysty.
Po prostu mruganie światła szybciej zwraca naszą uwagę i moim zdaniem warto to wykorzystywać, żeby było bezpieczniej.
-
A co będzie jak staniesz na drodze, w zupełnej ciemności? Sądzisz, że kierowcy samochodów nadal będą widzieli nepalące się światełka twojego roweru?
Dlatego właśnie zasilanie bateryjne ma swoje zalety. I wystarczy dbać o stan baterii, aby owe światełka "dawały radę".
Ciekawym patentem na takie sytuację jest zastosownie baterii kondensatorów. W jednym z zaprzyjaźnionych mi sklepów elektronicznych, kondensator o pojemności 22mF kosztuje około 3,5 zł. Biorąc powiedzmy 5 sztuk, złożymy baterię o pojemności 110 mF. Nie zagłębiając się w obliczenia, przy naładowaniu jej do napięcia pracy lampek, da nam od minuty do nawet 3 minut 'zapasowego światła'. Nie liczyłem czasu ładowania, ale nie powinien on wynieść dłużej niż 5-10 minut przy osiągnięciu na dynamie 6 V i więcej.
-
Mój błąd. W była nowelizacja przepisów w 2012. Ale i tak uważam że lampy na dynamo są lepsze niż te na baterie.
A co będzie jak staniesz na drodze, w zupełnej ciemności? Sądzisz, że kierowcy samochodów nadal będą widzieli nepalące się światełka twojego roweru?
Nic się nie stanie bo nie stanę w zupełnej ciemności, zarówno przednie jak i tylne oświetlenie ma podtrzymanie na około 4 minuty po zatrzymaniu i świeci nadal. Tak więc sorki ale nie trafiłeś :D
Tak jak napisał majsterkowicz. Ale niestety to nie jest takie proste, bo trzeba dać oprócz kondziołka jakąś diodę prostowniczą i za dużo jednak z tym zabawy. Wiem bo próbowałem to podłączyć sobie tak do diodek w masztach na flagi w moim rowerze i lepiej jak są zasilane bezpośrednio - przy niewielkiej prędkości mrugają. :)
-
Ostatnio jadąc po nocy autem zwróciłem uwagę na oznakowanie dróg. Dla przykładu odcinek Piła - Poznań - co 10 km remontowała go inna firma instalując najróżniejsze oczojebne migadła, szykany i inne elementy mające niby poprawić bezpieczeństwo. Po przejechaniu 100 km czułem się jakbym spędził godzinę na spawalni lub dyskotece a oczy mnie bolały od wszystkich najróżniejszych światełek migających słabiej/mocniej albo szybciej/wolniej. Po kilku kilometrach przestałem zwracać uwagę na wszystko co nie świeci światłem ciągłym.
-
Ostatnio jadąc po nocy autem zwróciłem uwagę na oznakowanie dróg. Dla przykładu odcinek Piła - Poznań - co 10 km remontowała go inna firma instalując najróżniejsze oczojebne migadła, szykany i inne elementy mające niby poprawić bezpieczeństwo. Po przejechaniu 100 km czułem się jakbym spędził godzinę na spawalni lub dyskotece a oczy mnie bolały od wszystkich najróżniejszych światełek migających słabiej/mocniej albo szybciej/wolniej. Po kilku kilometrach przestałem zwracać uwagę na wszystko co nie świeci światłem ciągłym.
Wnioskuję, że chcesz tutaj powiedzieć, że kierowca mijający coraz rowerzystę z mrugającym światełkiem, może po pewnym czasie mieć taki sam odruch jak Ty - ignorowanie tak samo oświetlonego obiektu?
Poniekąd musisz mieć rację, ale popatrz na to z drugiej strony. Porównaj moc oraz kolor oświetlenia ostrzegawczego (na przykładzie firm remontowych) oraz oświetlenia tylnego w rowerze. Różnice są niekiedy kolosalne, a i zmęczenie, jak już napisałeś, podczas wyprzedzania rowerzystów - na bank mniejsze.
-
Z doświadczeń własnych odnośnie jazdy samochodem nocą - wszelkie migające tylne lampki rowerowe zawsze mnie oślepiały i rozpraszały, dlatego ich nie lubię. Albo światełko "pływające" albo ciągłe. Tak samo mnie wkurzały źle ustawione reflektory mijanych aut czy na ddr migające przednie białe lampki skierowane często poziomo albo lekko w górę. Co za idiotą trzeba być, żeby oślepiać kogoś kto jedzie z naprzeciwka. Doceniam starania, ale "chciałem dobrze" to może powiedzieć każdy. Liczy się wynik, prawda?
-
W sumie o to chodzi, zeby rozproszyc uwage kierowcy o jeszcze jeden element na drodze i uczulic na obecnosc roznych pojazdow, poruszajacych sie po roznych obszarach przy roznych predkosciach z oswietleniem o roznym natezeniu. Rozpraszanie uwagi chyba jednak wzmaga czujnosc - wszelkie sluzby "pomocowe" lubia sobie przeciez pomigac. Juz wole sie wkurzyc, ze ktos mnie oslepil, niz wkurzyc, ze go rozjechalem, bo uznal, ze ksiezyc mu wystarczy, no ale faktycznie najlepiej szanowac oczy jadacych z naprzeciwka i jak juz korzystamy na przyklad z latarek, to chociaz skierowac je bardziej w dol jak jadziemy wzdluz/po ulicy...analogicznie z tylem. Mruganie jest jeszcze o tyle dobre, ze przysypiajacemu kierowcy latwiej zasnac przy stalym oswietleniu, a tego nie chcemy ;D
-
"Rozpraszanie uwagi chyba jednak wzmaga czujnosc" - rozpraszanie uwagi rozprasza uwagę. Może to nowość ale niestety tak to działa. A oślepianie innych kierowców stroboskopem nie jest dobre. Jest złe.
"Juz wole sie wkurzyc, ze ktos mnie oslepil, niz wkurzyc, ze go rozjechalem, bo uznal, ze ksiezyc mu wystarczy" a ja wolę, żeby taki typ miał światełko pływające albo stałe.
"Mruganie jest jeszcze o tyle dobre, ze przysypiajacemu kierowcy latwiej zasnac przy stalym oswietleniu, a tego nie chcemy " jechałeś kiedyś długim tunelem gdzie są lampy co jakiś czas? Mrug... mrug... mrug... mrug.... mrug... zchrrrr... bum. :P
Na poważnie mówiąc - w nocy światło będzie widoczne, światło mrugające jest owszem lepiej widoczne, ale jednak drażni, bo do światła ciągłego oczy się przyzwyczają, a mrugające oślepia za każdym mignięciem. Tym bardziej nie kumam przednich mrugających na często nieoświetlonych DDR ich działanie jest koszmarne.
-
Można jeszcze rozgraniczyć jazdę przez centrum oświetlonego miasta z dyskoteką czy jazdę przez centrum czarnej d---py po nieoświetlonej drodze bez żadnego oświetlenia ;)
-
https://www.youtube.com/watch?v=PBYWn5IldNM
Jak można zrobić oświetlenie. :D
-
O_O lekka przeginka, a za klakson koleś dostał by mandat... Pomysł dobry, fajnie wykombinował, dorzucił by jeszcze ładowarkę do telefonu czy gps i by było gitnie :D Jak zrobię swoje układy to też może coś nagram na YT bo dzisiaj doszły wreszcie przetworniczki, od 0.3V działają! Więc na pewno się przydadzą nie tylko do roweru.
-
Oświetlenie bardzo mi się spodobało ale zajmuje dużo miejsca na kierownicy i w poziomych nie w każdym rowerze by można zamontować aż tyle na kierownicy.
-
Na poważnie mówiąc - w nocy światło będzie widoczne, światło mrugające jest owszem lepiej widoczne, ale jednak drażni, bo do światła ciągłego oczy się przyzwyczają, a mrugające oślepia za każdym mignięciem. Tym bardziej nie kumam przednich mrugających na często nieoświetlonych DDR ich działanie jest koszmarne.
W odniesieniu do ciemnej DDR mogę się zgodzić (na mojej stałej trasie jest kilka miejsc gdzie przełączam się na światło ciągłe) ale i DDRy krzyżują się z ulicami.
A jako kierowca zdecydowanie preferuję rowerowe światła migające - dużo lepiej i wcześniej widzę światełka migające niż stałe. Dodatkowo oślepiany źle ustawionymi światłami samochodów niekiedy prawie w ogóle nie widze stałego światełka rowerowego, nawet stosunkowo silnego - szczególnie przy mokrej nawierzchni od której odbijają się różne światła. Światło migające nawet dość słabe jednak się rzuca w oczy.
Zupełnie nie rozumiem jak kogoś mogą rozpraszać rowerowe migające światła - przecież rowerzyści nocą nie jadą sznurem - z rzadka się tylko jakiś napatoczy.
-
Faktycznie - gość delikatnie przegina, ale nie aż tak. Co do kierunkowskazów - nie jestem pewien czy są dozwolone. Jeśli chodzi o klaskon - sygnał ma być nieprzerażający, a skoro klaskon samochodowy jest dopuszczalny to... No właśnie. Jest dozwolony.
A tak ogólnie - ostatnio, kilkanaście dni temu miałem przyjemność jazdy nocnej do Bytowa i potem do Tczewa. Miałem z tyłu zwyczajną lampkę diodową, mocną dosyć mrugającą, z przodu zaś BL8600. Żadnych problemów z samochodami. Zarówno jeśli chodzi o wyprzedzanie jak i omijanie jadących z przeciwka. Ci jadący z przeciwka w większość widząc moją Cree - wyłączali swoje światła drogowe (długie).
Także - jak dla mnie konieczne jest:
- oświetlenie pozycyjne roweru widoczne z kilkuset metrów*
- oświetlenie drogi przed rowerem
A jeśli lampka pozycyjna przednia jest w stanie oświetlać drogę to tym lepiej.
* czyli takie lampki tylne, które w zachmurzony dzień będą w stanie oświetlać swoim światłem ścianę odległą o 1-2 metry za sobą.
Kwestia dodatków:
- kamizelka odblaskowa się na poziomie nie sprawdza, bo w chwili kiedy ją widać to kierowca powinien widzieć już wcześniej światła przednie roweru
- odblaski - tak, zwłaszcza z boku i z tyłu, aby kierowca kiedy się zbliży widział dokładnie co wyprzedza i gdzie to konkretnie się znajduje i jak jedzie. Dlatego mój Żółtek ma pasy odblaskowe na kufrze z tyłu i po bokach.
- i zawsze, ale to zawsze mruganie. Żeby kierowca wiedział, że jedzie coś, co nie jest samochodem, co pewnie jedzie inaczej niż samochód. Czy to wolniej, czy innym torem jazdy. A zazwyczaj po mruganiu łatwo odgadnąć, że to będzie rower.
- chorągiewki niepodświetlonej w nocy nie będzie widać
BARDZO PRZYDATNE W NOCY JEST LUSTERKO
Dlatego, że nawet nie patrząc w nie - widać, że "coś" się pojawiło z tyłu po światłach. Nie ma zaskoczenia, że coś się nagle pojawiło z boku i nas wyprzedziło - bo widzimy to znacznie wcześniej i możemy zaplanować swoje działania. Czy zjechać na bok, czy zwolnić aby ustąpić drogi.
-
Co do kierunkowskazów - nie jestem pewien czy są dozwolone.
W sensie te boczne na kierownicy?
-
Kiedys przegrzebywalem rozporzadzenia i ustawy zwiazane z warunkami technicznymi pojazdow i troche jeszcze pamietam:
Ad klakson: zgodnie z prawem rower ma byc wyposazony w nieprzerazliwy sygnal dzwiekowy. Do tego mozecie sobie zamontowac nawet i syrene z lotniskowca i wg mnie zaden mandat za to nie grozi (to nie jest zakazane, wiec dozwolone). Byle jej nie uzywac na zakazie;)
Ad kierunki: rowerzysta ma czytelnie zasygnalizowac zamiar skretu. Tyle mowia przepisy. Jak dla mnie kierunkowskazy, przynajmniej jesli sa wystarczajaco mocne, zeby je bylo widac w dzien, sa czytelne. Policjant oczywiscie moze byc innego zdania. Ale znow: nie sa zabronione, tyle, ze nie ma doprecyzowanych warunkow technicznych dla nich w przepisach, wiec zawsze sie moze ktos przyczepic jesli sie ich uzyje zamiast machania reka.
A ogolnie - sam przewidzialem opcje kierunkow, klaksonu i bocznych pozycji w swoim multisterowniku rowerowym. Tyle, ze nie mam kiedy tego dokonczyc i narazie uzywam na minimum (przod + tyl). Kolesiowi brakuje tylko dwoch patentow: wyjscia ~USB na ladowanie jakiegos telefonu czy innego podobnego (jak nie jezdzi pod namiot to zbedne) oraz ladowania tego calego pradozernego ustrojstwa z dynamopiasty:)
-
Kierunkowskazy oraz światła stopu w rowerze nie są zabronione.
-
Po ostatniej noweli rozporządzenia kierunkowskazy dodano jako obowiązkowe w sytuacji gdy konstrukcja roweru nie pozwala na dawanie sygnałów rękoma. Te kierunkowskazy mają spełniać wymagania stawiane tym montowanym w motorowerach.
Jeśli pojazd nie ma kierunkowskazów, sygnalizować należy rękami. Nie ma tego wprost w pord ale jest doprecyzowane w konwencji wiedeńskiej która jest nadrzednym aktem prawnym.
-
A ten rower ma funkcję jeżdżenia? ;) Gdzie on musi mieszkać ze aż tak się uzbroił ;)
-
ja kiedyś mam w planach skombinować kierunki na tył. coś typu mactronic walle tyle że pomarańczowe i mrugające, widać w dzień całkiem całkiem, a w nocy to już wgl, ogółem przedewszytkim na noc gdzie tej ręki czasem po prostu nie widać, a czasem kierując poziomem jestem wręcz zmuszony do trzymania kierownicy oburącz. Lewa ręka na przednim hamulcu a prawa na tylnej manetce
-
Przyszły do mnie woraj przetwornice zamówione z allegro. Kupowałem przetwornice stepup, od 0.3V do 30 na wejściu i na wyjściu od 5V do iluś tam już nie pamiętam. Baran przysłał mi stabilizatory czyli step down. WRRR!
-
Te boczne światła na widełkach to całkiem dobry pomysł pod warunkiem że będą w trybie pulsującym.
-
ja kiedyś mam w planach skombinować kierunki na tył. coś typu mactronic walle tyle że pomarańczowe i mrugające, widać w dzień całkiem całkiem, a w nocy to już wgl, ogółem przedewszytkim na noc gdzie tej ręki czasem po prostu nie widać, a czasem kierując poziomem jestem wręcz zmuszony do trzymania kierownicy oburącz. Lewa ręka na przednim hamulcu a prawa na tylnej manetce
Dziala, ladnie, piec LED ow rownolegle, zasilanie z 5V
Izolowane klejem termicznym i przyklejone z przodu do kierownicy, z tylu do fotelika.
-
Ja dzisiaj dopiero zakupiłem przetwornice step up/down i dopiero co mogę brać się za montaż układu ładowania przez USB... masakra... a starszy mój ma gorzej, kupił dynamo, szprychy, zaplot, centrowanie itd poszły go stówkę i okazało się że dynamo uszkodzone, prawdopodobnie komuś wcześniej spadło, a wcześniej nie było jak sprawdzić bo chrzęści tylko pod obciążeniem i daje nierówny prąd... masakra jakaś. Dzisiaj będzie rozbierane prawdopodobnie.
-
Devilio, jaką dokładnie przetwornicę zakupiłeś i ile Cię ona wyszła za sztukę? Ja brałem przetwornicę z TME, to płaciłem coś około 6 zł za sztukę. Przetwornica step-up od 0.6 V oraz nastawą napięcia na wyjściu ;)
-
Majsterkowicz - kupowałem z allegro, przetwornicę step up down, bo zauważ, że step up tylko podwyższy Ci napięcie, a ja chcę mieć 5V niezależnie od tego ile dam (w zakresie od 3 - 30V około). A jak na Twoją step up dasz 6V na wyjściu to zgadnij ile będziesz miał na wyjściu :D
Te moje kosztowały około 19 - 20 zł za sztukę, plus 8 przesyłka, kupiłem trzy sztuki, aukcja już się zakończyła ale jak coś to szukaj po hasłach "przetwornica step up down" albo "boos up down" a poza tym na nieobciążonym dynamie jest ponad 30V jak się mocno kręci...
-
Witam, jakby ktoś szukał to w real-u przecena na chorągiewki do dziecięcych rowerków, z 23,99 na 10pln. Długie stabilne pręty, fajne mocowanie, chorągiewka pomarańczowa i kulka na szczycie.
Moim zdaniem warte tej kasy :)
-
W sumie dla samego pręta bym wziął. A tak właściwie, to jest pręt, czy może ma jakiś otwór w jego osi? Miło by było, gdyby takowy był, bo miałbym jak puścić przewody zasilajace koguta ;)
-
Majsterkowicz - nie prościej kupić pręt z włókna węglowego na conrad.pl? Możesz wybrać średnice, wymiary masz podane zewnętrzne i wewnętrzne rurki czy pręta, jak wybierzesz tak masz, sprzedają w odcinkach 100cm, więc styknie nawet i na dwie :D albo jedną długą :) Cena może troszkę wyższa ale kupujesz coś co wytrzyma dłużej niż plastikowe gówienko z marketu :)
-
Tu muszę sie zgodzić ;) Na chwilę obecną mam w planie zastosować profil PCV oddzielający tafle szkła w oknie. Po którymś remoncie zostały, a szkoda byłoby wyrzucać ;)
-
W sumie dla samego pręta bym wziął. A tak właściwie, to jest pręt, czy może ma jakiś otwór w jego osi? Miło by było, gdyby takowy był, bo miałbym jak puścić przewody zasilajace koguta ;)
To jest pręt, wałek kak zwał tak zwał ale bez otworu w środku. Pręt, musiałbym zmierzyć ale chyba fi6
-
Nawiązując do tematu "Wypadki, kolizję, zdarzenia...", poruszony został tam wątek odblasków własnej produkcji z folii stosowanej na znaki drogowe. Devillio, wspominałeś coś o folii dostępnej na allegro, nawet i czarnej! Czy masz jakieś konkretne namiary na tę folię? No i co najważniejsze, czy dorównuje ona jakością do folii-ścinków stosowanej na znaki?
-
Majsterkowicz mam namiary na tą folię, ale nie kupuję jej bo koleś jakieś pogrzane terminy realizacji ma tego. Realizacja zamówienia u niego to 1-5 dni! A czas wysyłki priorytetem poleconym 1-6 dni i kosztuje 11 ziko za wysłanie rulonika. Na allegro można kupić normalnie taką folię też co się ją stosuje do znaków drogowych jak i też taką drobniejszą. Poniżej dwa linki, jeden do tej aukcji o której wspominałem (mają też czarną folię:D i odblaskuje!) i dalej link do aukcji ogólnie z folią odblaskową.
FOLIA co ją chciałem kupić i już nie chcę :D
http://allegro.pl/folia-odblaskowa-czarna-czarny-odblask-samochod-i4417786422.html (http://allegro.pl/folia-odblaskowa-czarna-czarny-odblask-samochod-i4417786422.html)
Wszystkie aukcje:
http://allegro.pl/listing/listing.php?order=p&string=folia+odblaskowa&search_scope=wszystkie+działy (http://allegro.pl/listing/listing.php?order=p&string=folia+odblaskowa&search_scope=wszystkie+działy)
-
Dzięki za odpowiedź!
Z tą czarną folią, to w 100% potwierdzone info, gdyż ku mojemu zdziwieniu - mam taką na butach!
Jakiś czas temu kupiłem buty biegowe-chodowe :P firmy Nike, a jak wiadomo, każdy producent obuwia - oblepia swój wyrób logiem firmy praktycznie ze wszystkich stron. W moim przypadku połyskujące są dwa loga - po wewnętrznej oraz zewnętrznej stronie buta. Może to taki ukryty wyznacznik oryginalności obuwia, ku przestrodze dla firm podrabiających tego typu produkty?
Jak nie zapomnę, jutro wstawię zdjęcia ;)