forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: Franc w Marca 26, 2011, 04:00:33 pm

Tytuł: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Franc w Marca 26, 2011, 04:00:33 pm
Przed sezonem zapragnąłem wyczyścić łańcuch. Jeździłem trochę zimą, poza tym parkuję rower pod chmurką i łańcuch się pobrudził. Zaczepiłem na łańcuch czyścidełko, zalałem benzyną ekstrakcyjną i pokręciłem do tyłu zgodnie ze sztuką. Pierwsza runda - łańcuch dalej brudny, ale nie spodziewałem się cudów. Nowa porcja benzyny do czyścidełka - i znów kręcę. Dalej nic, jak był brudny tak i został. Zrobiłem mu trzecią rundę - dalej brudny. Więc rozpiąłem łańcuch, wrzuciłem do miski z odrdzewiaczem, zdjąłem też rurki prowadzące i wyczyściłem szmatką w środku. Po wymoczeniu łańcucha zrobiłem mu płukanie w benzynie ekstrakcyjnej - był czyściuteńki i błyszczący a potem moczenie w oleju (silnikowym). Robiłem to w czwartek wieczorem, żeby pojechać na Masę Krytyczną, ale skoro miało padać to się rozmyśliłem. Nie miałem ochoty brudzić czyściutkiego łańcucha. W sobotę (dziś) w dzień było już wystarczająco sucho żeby jeździć, ale zanim się zabrałem za montaż łańcucha to Gemsi zadzwonił, że jedzie wyprowadzać rower na spacer - ubiegł mnie, bo to ja chciałem dzwonić. Zajechał do mnie, ja założyłem łańcuch, przebrałem się, wyprowadziłem rower, depnąłem w pedały a tu łańcuch strzelił. Rozsypało się jedno ogniwko (pękły blaszki przy czopie) i rozpięło świeżo zamykany szybkorozpinacz. Nic, to pomyślałem, rozkuwacz w dłoń i parę minut roboty i łańcuch znów zapięty. Siadam, naciskam na pedały i znowu trach wyleciał kolejny kawałek łańcucha. Jak się łańcuchowi przyjrzałem z bliska to prawie każde ogniwko było popękane. Taki ładny dzień i pupa. Gemsi pojechał sam, mam nadzieję, że się dobrze bawił, łańcuch poszedł do kosza a mnie czeka wycieczka do Decathlonu po nowy łańcuch.
Tak czy siak, przestroga na przyszłość - nie powinno się moczyć łańcucha w odrdzewiaczu.
Ogólnie w ogóle nie powinno się myć rowerów bo od tego ramy pękają, ale to już osobna historia.
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Marca 26, 2011, 04:47:58 pm
Wlasnie mialem napisac, ale widze ze juz napisales, niezmiernie mi przykro ze sobie zrobiles takie kuku, ja uwazam ze lancucha  nie powinno sie za bardzo czyscic, to co zbedne to samo odpadnie. Zrobilem 45 km, powietrze troche chlodne, ale bylo niezle, wykrecilem srednia 30, po zmianie polozenia fotela musze obowiazkowo zainstalowac zaglowek i przysunac fotel do przodu o 2 cm, potem lekka regulacja przerzutki i bedzie git, na wszelki wypadek nie bede myl roweru ;)
Franc zrob zdjecia tych peknietych ogniw, bo wygadaly dosyc interesująco
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Bryxon w Marca 26, 2011, 10:38:47 pm
Ha, deja vu!

Miałem dokładnie to samo jeszcze w pionowym rowerze. Po zalaniu łańcucha odrdzewiaczem i wyszejkowaniu w rozpuszczalniku (chyba nitro czy coś) łańcuch wyglądał jakby go zamrozili ciekłym azotem a potem zmłotkowali. Niemalże każda blaszka łącząca ogniwa była pęknięta - coś jak od szczeliny od wewnętrznych naprężeń w przepracowanym detalu silnika lotniczego albo przegrzana w ognisku puszka od coli.

Obecnie tylko szejk w benzynie (+kulki z łożysk penetrujące) i wygotowanie w oleju silnikowym z woskiem i parafiną - starcza mi na pół roku.
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Marca 27, 2011, 06:38:06 pm
Przepraszam Koledzy, a czy na odrdzewiaczu nie było napisane jakim środkiem go zmywać?
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: wrmichal w Marca 27, 2011, 07:13:16 pm
No moim zdaniem dziwne to trochę jest.Chciałeś go tylko wyczyścić ,a odrdzewiacz osłabił wytrzymałość łańcucha.
Dziwne troche, a nasmarowałeś go po wymoczeniu?
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Marca 27, 2011, 07:28:41 pm
Dla mnie to dziwne jest ze nie jest to odosobniony przypadek i tyle osob czysci łańcuch odrdzewiaczem, Odrzewiacze to dosyc silnie penetrujące związki, wydaje mi sie , że ogniwa są z oringami, i gotowanie w oleju, czyszczenie żrącymi substancjami to po prostu pomyłka. Łańcuch trzeba przesmarować co 100-200 km, oczyscic z błota i piachu żeby zebatki nie dostawały za bardzo po dupie i wystarczy.
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: wrmichal w Marca 27, 2011, 07:34:00 pm
Mi jak lekko zardzewiał w strzykawkę rozpuszczalnika ,lekko na łańcuch i się rozjeździło jakoś.żadnych więcej problemów nie miałem,zawsze tak zresztą robię.Po wyczyszczeniu dodatkowo smaruje ,przepalonym olejem z kosiarki.I Daje rade,nie zdarzyło mi się jeszcze w LWB żeby pękł łańcuch.
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 27, 2011, 07:42:23 pm
Jeździłem trochę zimą, poza tym parkuję rower pod chmurką i łańcuch się pobrudził.
I tu jest źródło problemu, nie w odrdzewiaczu. Jazda zima, a dokładniej zetkniecie się łańcucha z breją w postaci soli, piasku i sniegu jest zabójcze dla łańcucha. Jak całość nie była po jeździe zakonserwowana to ruda zrobiła swoje. Odrdzewiacz pewnie tylko przyspieszył trochę to co było nieuniknione. 
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Marca 27, 2011, 09:09:57 pm
Mi jak lekko zardzewiał w strzykawkę rozpuszczalnika ,lekko na łańcuch i się rozjeździło jakoś.żadnych więcej problemów nie miałem,zawsze tak zresztą robię.Po wyczyszczeniu dodatkowo smaruje ,przepalonym olejem z kosiarki.I Daje rade,nie zdarzyło mi się jeszcze w LWB żeby pękł łańcuch.

A ja nie stosowałbym przepalonego oleju bowiem przyśpiesza on proces korozji  ponieważ zawiera mikroskopijne opiłki metalu , które korodują . Ponadto stracił już swoje właściwości .
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: technolog1 w Marca 28, 2011, 06:20:17 am
Witam
Oprócz opiłków metalu zawierają również cząstki nagaru, które są jeszcze bardziej ścierne od metalu.
 Pozdrawiam T1
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 28, 2011, 08:30:29 am
Dla mnie to dziwne jest ze nie jest to odosobniony przypadek i tyle osob czysci łańcuch odrdzewiaczem, Odrzewiacze to dosyc silnie penetrujące związki, wydaje mi sie , że ogniwa są z oringami, i gotowanie w oleju, czyszczenie żrącymi substancjami to po prostu pomyłka. Łańcuch trzeba przesmarować co 100-200 km, oczyscic z błota i piachu żeby zebatki nie dostawały za bardzo po dupie i wystarczy.
A gdzieś  ty widział oringi w łańcuchu rowerowym? Rower to nie maszynka dawców. A odrdzewiacz nie jest aż tak silnie penetrujący. Łańcuch wystarczy nasmarować raz na rok, albo i rzadziej. Wystarczy mieć normalny rower :P.
Witam
Oprócz opiłków metalu zawierają również cząstki nagaru, które są jeszcze bardziej ścierne od metalu.
 Pozdrawiam T1
I inne fajne produkty, np. siarka.
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Franc w Marca 28, 2011, 08:37:02 am
Przecież my wszyscy mamy głównie normalne rowery na tym Forum (jak sama nazwa wskazuje - Forum Normalnych Rowerów), tylko niektórzy oraz ci co dopiero zaczynają pozostawili sobie rowery pionowe.
Po kąpieli w odrdzewiaczu było płukanie w benzynie ekstrakcyjnej a potem moczyłem łańcuch w czystym oleju silnikowym (pozostał niewykorzystany na dolewki po którejś zmianie oleju w samochodach).
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 28, 2011, 09:09:40 am
Franc, nie. Normalny rower, jeśli ma łańcuch to ma pełną osłonę łańcucha.
A ty od razu w wojnę religijną wchodzisz.
PS. Wszyscy? Ja nie mam. Koniec dowodu :D
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 28, 2011, 11:23:52 am
Łańcuch wystarczy nasmarować raz na rok, albo i rzadziej. Wystarczy mieć normalny rower :P.
Masz jakiś absolutnie rewelacyjny smar made in NASA, albo strasznie mało jeździsz :).

Co do normalności rowerów sam mam poziome i pionowe, żadnego z nich nie uznaję za rower '' nienormalny''. Dziwi mnie skąd w poziomej braci potrzeba dyskryminacji pionowych?
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 28, 2011, 11:43:59 am
Yin, czytaj :D Jak nadal nie łapiesz to podpowiem hole:::::::::
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Marca 28, 2011, 01:59:32 pm
A gdzieś  ty widział oringi w łańcuchu rowerowym? Rower to nie maszynka dawców.


Napisalem ze mi sie wydaje, coz, źle mi się wydawało,
Nie uzywaj - proszę - określenia "Dawca", jest dosyc nieprzyjemne w odbiorze (osobistym),
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: tomo w Marca 28, 2011, 03:06:29 pm
Cytuj
Nie uzywaj - proszę - określenia "Dawca", jest dosyc nieprzyjemne w odbiorze (osobistym),
Tudzież jest krzywdzące dla bardzo wielu motonitów. Nie jest przyjemne gdy rowerzystę nazwie ktoś "biedakiem, którego nie stać na samochód", prawda? Tak samo stawianie znaku równości między słowem "motocyklista" i "dawca" jest tylko powielaniem stereotypu.
A tak już zupełnie OT- motocyklista po uderzeniu w przeszkodę z racji rozległych obrażeń wielonarządowych, ma konsystencję worka z nawozem, więc na dawcę nadaje się średnio.
peace
tomo
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: karol w Marca 28, 2011, 06:05:49 pm
Nie chcę nikogo urazić ale jak czytam historie o dopieszczeniu łańcucha to jakbym wracał do wczesnej młodości, kiedy rower stał w centralnym miejscu mojego pokoju a czyszczenie roweru (i łańcucha oczywiście też było nieodłącznym elementem każdego (codziennego) wyjazdu po lekcjach. Ekstra zabawa jak ktoś nie ma nic lepszego do roboty i łańcuszek się świeci jak... co tam kto woli. Kąpiele, natryski, maszynki i inne cuda zapewne są zbawienne dla tego kawałka metalu wartego ... 30-80 zł. Fakt, że kiedy pieściłem się z napędem, wytrzymywał po 15tkm i więcej, tylko to było w czasach kiedy napęd to był niebagatelny wydatek. Mój aktualny system to kropla  na każdą tulejkę łańcucha, kilka obrotów korbą w tył a potem wytarcie do sucha (olej dostał się tam gdzie należy). Jak zaczyna popiskiwać, czyli po 200-300km, znowu dawka oleju. Kiedy po deszczu, błocie czy tym zimowym świństwie (w zimie jeżdżę codziennie) zbierze się warstwa nieodpadająca to w ruch idzie zwykła szczotka druciana - oczywiście nie codziennie, tej zimy chyba 2 albo 3 razy. Tak bestialsko traktowany napęd wytrzymuje 5-9tkm.
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 28, 2011, 06:12:03 pm
gemsi, coś czuje , że kolejną marketingową nowością w rowerach będą właśnie łańcuchy z uszczelnieniem. Hamulce tarczowe wdrożono, hydraulikę też. Amortyzację, bezdętkowe opony ... pogoń za kasą musi być. A od kilku lat jest pogoń za nowinkami w rowerach dla kowalskiego.

Co do tematu, to po odrdzewiaczu element się myje porządnie w wodzie. Tak aby wypłukać "wszystko", czyli dużymi ilościami. I to obojętnie, czy śrubka, czy łańcuch. Chociaż łańcuchy to ja tylko dosmarowuje, takiego brudasa nie ruszam, po co się brudzić. Postawiłem na osłonę.
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: storm w Marca 28, 2011, 07:08:20 pm
Że tak się zapytam z glupia frant... A co to znaczy wyczyścić łańcuch?
Osobiście nie czyszczę, tylko dorzucam smaru czy oleju i jadę. A olej stosuję taki jak do pił spalinowych. I tez spokojnie wytrzymuje te kilka tysięcy kilometrów, na tyle długo, że zazwyczaj o ile ostro nie kombinuję z napędem czy składam nowego roweru - to zapominam jak wygląda skuwacz do łańcucha ;)
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 28, 2011, 08:03:32 pm
Yin, czytaj :D Jak nadal nie łapiesz to podpowiem hole:::::::::
Łapiesz, zresztą wspominałeś co nieco w temacie o światełkach ;). Coś podobnego koncepcyjnie jest moim rowerem na miasto (mtb, wysoki mostek, wyprostowana pozycja, pełne błotniki bagażnik, osłona łańcucha (aktualnie uszkodzona więc jeżdżę bez). Pomimo osłony łańcuch smaruję co 50-100km, inaczej piszczy i łapie rudą. Pewnie dało by się robić większe przebiegi na osłonie zamkniętej z dwóch stron i piaście torpedo / planetarnej.

Nie chcę nikogo urazić ale jak czytam historie ... Tak bestialsko traktowany napęd wytrzymuje 5-9tkm.
I to jest zdrowe podejście, codzienne szejkowanie to już fetyszyzm.

A olej stosuję taki jak do pił spalinowych.
Vexol the best :)
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Marca 28, 2011, 09:26:57 pm
A olej stosuję taki jak do pił spalinowych.
Vexol the best :)

Pozdrawiam fanów zielonego oleju po 9zł/litr. 2 lata temu kupiłem butlę i zużyłem może 20% (a poza łańcuchem szedł w piastę trzybiegową i inne mechanizmy a na smarowaniu nie oszczędzam) :)
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: storm w Marca 28, 2011, 10:59:59 pm
Oooo! Dokładnie ten olej! ;) (zapomniałem nazwy nawet ;) )
I też go leję ile się da, obdzieliłem nim nawet swojego znajomego byłego już poziomkowicza nawet, ale ciągle pudło nie chce się skończyć!
A tymczasem duży flakoniczek Finish Line już dawno zapomniał co to jest ów teflonowy wynalazek... Którego z kolei swego czasu lałem do linek hamulcowych i przerzutkowych, trochę chyba niezgodnie z przeznaczeniem ;) (czerwony)
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Franc w Marca 29, 2011, 09:16:37 am
Wydatek na łańcuch to nie 30~80pln, tylko 180pln (3x60PLN za PC951) a to już czuć w domowym budżecie, szczególnie, że są inne większe ale za to równie pilne wydatki.
Ja czyszczę łańcuch po zimie oraz po dużych deszczach a potem smaruję drogą kropelkową każde ogniwo i czasem wycieram potem szmatką. Smar - jakiś taki rowerowy ale chyba się przerzucę na ten do pił łańcuchowych. Myślałem o tym już kiedyś ale jakoś tak nie wyszło.
Więc bogatszy o nowe doświadczenie i biedniejszy o wspomniane 180pln rozpoczynam sezon.
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: karol w Marca 29, 2011, 01:52:16 pm
180zł piechotą nie chodzi, to fakt. Dzieląc się spostrzeżeniami n/t łańcucha miałem na myśli łańcuch w pionie, który dostaje w dupę dużo więcej i przy jeździe terenowej łapie więcej świństw, ale cenę rzuciłem za jeden, zapomniałem, że w poziomie wychodzi 2,5 do 3 łańcuchów. Dobry łańcuch razy trzy to już inwestycja o której trwałość warto się zatroszczyć. Albo kupić 3 sztuki po 20. Mniej boli w kieszeni a tanie, miękkie łańcuchy zdecydowanie mniej demolują zęby w koronkach i kasecie.
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Franc w Marca 29, 2011, 02:21:58 pm
Niestety zainwestowałem kiedyś w 9 biegowy napęd i teraz ciepię.
W IMK Nr5 miałem 8 biegów z tyłu w układzie 11-34T ale był straszenie źle zestopniowany początek. Jak zbudowałem IMK P7 to zamiast zastanowić się i poszukać "8" 11-32 całkowicie wystarczające na Mazowsze, kupiłem "9" 11-34, czyli droższa kaseta, łańcuchy i manetka. I tu właśnie wychodzi, że nie mogę dać byle jakiego łańcucha za 20pln/szt, musi być HG.
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: storm w Marca 29, 2011, 03:14:08 pm
@Franc - jak to źle zestopniowany początek? Możesz napisać jakie konkretnie trybiki tam miałeś w starej i obecnej tarczy? Chciałbym wiedzieć, czy ja sam nie wdepłem w bagno ze swoim zakupem :]
Tytuł: Odp: Jak nie należy czyścić łańcucha po zimie
Wiadomość wysłana przez: Franc w Marca 29, 2011, 10:44:55 pm
Nie pamiętam, to było Deore 11-34 "8" czyli pewnie 11-13-15-17-20-23-26-34: miedzy "1" a "2" jak widać jest duży skok i strasznie mnie wku... denerwowało jak na jednym podjeździe musiałem szybko redukować. Zaczynał się podjazd, do połowy gdzieś jechałem na rozpędzie, ale na szczycie musiałem mieć "1", żeby ruszyć dalej. Redukowałem z "6" (zjazd z nasypu),  miałem resztkę prędkości a wbijając "1" młynkowałem przez chwilę. Redukcja musiała być ciągła bo podjazd miał raptem 4~5m różnicy poziomów na krótkim dystansie (wjazd na nasyp z drugiej strony) ale wytracało się całą prędkość. Ogólnie było to też trochę irytujące na początkach długich podjazdów: na "2" za ciężko, a na "1" młynek i trzeba bardziej zwolnić.
Dlatego do P7 kupiłem sobie kasetę "9" 11-34 - defaultowo pierwsze biegi są lepiej zestopniowane (11-13-15-17-20-23-26-30-34). Praktyka wykazała jednak, że jak bym miał "8" 11-32 (ma pierwsze biegi zestopniowane też co 4, czyli da się wytrzymać) to na płaskim Mazowszu nie miałbym problemów z jazdą, no może częściej zapinałbym mały blat. Na posiadanej "9" bezstersowo mogę ruszyć z "2" (30T), "1" (34T) tylko gdy jestem bardzo zmęczony albo na podjazdach. A z przodu mam 58T.
Storm: pamiętaj, że IMK Nr5 używałem w Alpach francuskich, na przełęczach, na Mazowszu aż tak bardzo nie było to bolesne.