forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Galerie => Wątek zaczęty przez: koncki w Grudnia 27, 2010, 10:23:46 pm
-
Zmieniam trochę swoją poziomkę, więc podeślę kilka zdjęć co mi wyszło. Na początku rower wyglądał tak:
(http://images37.fotosik.pl/379/7993ef5244019e36m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7993ef5244019e36.html)
A teraz wygląda tak:
(http://images49.fotosik.pl/488/9c5801ceefe31911m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9c5801ceefe31911.html)
Po pierwsze skróciłem ramę o ok. 15 cm i wstawiłem suport z aluminiowej ramy od piona.
(http://images43.fotosik.pl/488/84d3c5c6177bdb2am.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/84d3c5c6177bdb2a.html)
Zrobiłem to jeszcze na wiosnę, więc sprawa jest sprawdzona. Dzięki przybliżeniu suportu mogłem cofnąć fotelik, chociaż zacząłem z kolei trochę zahaczać nogami o przednie koło. Mam nadzieję, że nie będę miał już tego problemu, bo zmieniłem także amortyzator na capa 20 i teraz odległość od koła jest większa niż poprzednio.
(http://images39.fotosik.pl/484/e23fde71168d8a44m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e23fde71168d8a44.html)
Musiałem zmienić także mostek, ponieważ capa 20 jest na ahead.
(http://images41.fotosik.pl/483/c9303814b7ab68ccm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c9303814b7ab68cc.html)
A teraz kombinuję, jak rozwiązać sprawę mocowania rurek prowadzących łańcuch.
(http://images46.fotosik.pl/469/c72caad479dc62eam.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c72caad479dc62ea.html)
Do tej pory rurki były przymocowane na stałe w tym miejscu gdzie w ramę jest wkręcona śrubka, a po skróceniu ramy powinny być raczej w okolicach amortyzatora. Doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie, jeśli w ogóle nie przymocuję tych rurek do ramy, a jedynie połączę je ze sobą. Dodam, że górny łańcuch idzie dokładnie po prostej, więc na pewno nie ma sensu kombinować z jakimś kółkiem.
-
Zmiana zdecydowanie na lepsze. Proponował bym jeszcze zmienić prowadzenie łańcucha z rurek na łorzyskowane rolki.
-
Zmiana zdecydowanie na lepsze. Proponował bym jeszcze zmienić prowadzenie łańcucha z rurek na łorzyskowane rolki.
Nie widzę sensu, skoro górny łańcuch idzie dokładnie po prostej. Co najwyżej mógłbym tak zrobić z dolnym odcinkiem.
-
Sens jest nie w lepszej linii łańcucha, a w mniejszych oporach prowadzenia łańcucha na rolkach.
-
Chodzi mi o to, że rolka musi naciągać łańcuch - albo do góry, jak w typowym układzie z krzyżującym się łańcuchem, albo do dołu, jak to jest np. w twoim rowerze. No i teraz pytanie, co powoduje większe opory - taki naciągnięty łańcuch, czy łańcuch swobodnie biegnący po linii prostej w rurce? Poza tym, łańcuch w rurce nie brudzi spodni ;D.
Nie mówię, może kiedyś zrobię prowadzenie na rolkach, ale nie jest to teraz moim priorytetem. Kolejna większa modernizacja to będzie zastąpienie tylnego wahacza stalowego wahaczem aluminiowym. Najbardziej zależy mi teraz na zmniejszeniu wagi roweru.
-
Z brudzeniem spodni przez łańcuch nie jest tak tragicznie. Gorzej jest z hałasem, który powstaje przy tarciu łańcucha o rurkę. Pewnie uważacie, że "nie jest tak źle", ale ja się przyzwyczaiłem do cichej jazdy. Nawet na zlocie jak komuś zbytnio hałasował łańcuch, to trzymałem się nieco dalej. ;).
Druga strona medalu (hałasu), to przy jednostajnym tarciu, wygodnej pozycji i zmęczeniu.... przyjemnie mi się zasypia. :o.
-
Z brudzeniem spodni nie jest tak źle, czyli że brudzą się tylko trochę :D? Co do hałasu, to mam na ten temat dosyć kontrowersyjny pogląd - lubię jak rower trochę hałasuje! Poważnie. Dotyczy to także pionów. Dzięki temu jak jadę legalnie na ścieżce rowerowej, albo nielegalnie po chodniku, to jest szansa, że pieszy mnie usłyszy i nie będę musiał używać dzwonka. Oczywiście jak jadę po ścieżce to dzwonka używam bardzo chętnie i jeszcze drę się okropnie UWAGAAA! bez litości dla pieszych. Natomiast jak jadę po chodniku, to staram się nie używać dzwonka tylko cierpliwie czekam aż uprzejmy pieszy się przesunie.
-
Chodzi mi o to, że rolka musi naciągać łańcuch - albo do góry, jak w typowym układzie z krzyżującym się łańcuchem, albo do dołu, jak to jest np. w twoim rowerze.
Kwestia znalezienia dobrego miejsca na mocowanie rolek, u mnie np. układ jest na trzech - ale trzecia jest tylko dla większego prześwitu między łańcuchem a ziemia - dzięki temu łańcuch nie brudzi mi się błotem i nie zaczepia o przeszkody jeśli nad jakimiś przejeżdżam.
No i teraz pytanie, co powoduje większe opory - taki naciągnięty łańcuch, czy łańcuch swobodnie biegnący po linii prostej w rurce?
Testowałem w swoich poziomkach rurki, rolki bez łożyskowania i rolki łożyskowane. Te ostatnie jak na razie sprawdzają się najlepiej, idealnie by było gdyby były troszkę większej średnicy i z większymi ściankami.
A różnice między rurką a rolką można łatwo sprawdzić - np. próbując jechać z nieprzypiętą rurką przytrzymywaną ręką (Pomysł kolegi Art 75).
Poza tym, łańcuch w rurce nie brudzi spodni ;D.
To prawda choć z rolkami też nie ma tak źle, jeszcze żadnych spodni nie udało mi się łańcuchem na poziomce ubrudzić ale to pewnie kwestia linii łańcucha.
Kolejna większa modernizacja to będzie zastąpienie tylnego wahacza stalowego wahaczem aluminiowym. Najbardziej zależy mi teraz na zmniejszeniu wagi roweru.
I to jest bardzo dobry kierunek modernizacji :) Powodzenia i podziel się sukcesami w odchudzaniu maszyny.
-
Może się mylę, ale na moje oko to jak zamocuje się na stałe rurki prowadzące łańcuch to po zmianie przedniej przerzutki na inną to ten łańcuch może nieźle trzeć o tą rurkę.
-
Do tej pory miałem rurki mocowane na stałe i nie narzekałem, natomiast teraz chcę zrobić tak, ze górna rurka wisi swobodnie na łańcuchu a dolną jest podczepiona do niej. Bez mocowania do ramy.
-
No to w zależności od tego, czy górny, czy dolny łańcuch, będzie stawiał większy opór, to rurki będą się przesuwać, albo w stronę korby, albo w stronę kasety.
W miejscy zostaną jedynie wtedy, jeśli "łańcuchy" będą stawiały jednakowy opór.
-
A moim zdaniem rurki znajdą sobie same optymalną pozycję. Sprawdzę to porozmawiamy!
-
To moje, to tylko gdybanie i wydawaniemisię.
...Sprawdzę to porozmawiamy!
Absolutnie tak - jestem ciekaw.
-
Jak powiedział tak zrobił ... i lipa! Faktycznie, że rurki przesuwają sie zdecydowanie w stronę suportu. Teraz spróbuję, czy wystarczy je luźno przymocować, np. za pomocą opasek elektrotechnicznych.
(http://images47.fotosik.pl/496/b5a36b5c11b59dc5m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b5a36b5c11b59dc5.html)
-
Wrażenia z (krótkiej) jazdy (po mieście) (korzystając z pięknej pogody):
- amortyzator - ok - dobrze pracuje na krawężnikach, jest wyższy niż poprzedni, ale za to nie zahaczam piętami o koło. Wniosek - mogę jeszcze trochę przybliżyć suport.
- mostek na ahed - ok - jest jakby sztywniej/pewniej niż poprzednio, do tego jest łatwiejsza regulacja
- mocowanie rurek łańcucha - ok - zrobiłem tak, że łańcuch może się swobodnie przesuwać góra ? dół
-
rurki dobrze jest przymocować za pomocą gumy do ramy np. z dętki,całość będzie wtedy lepiej pracować no i nie urwie sie tak szybko jak opaska elektryczna
-
A po ilu kilometrach ta opaska się urwie?
-
nie wiadomo dlatego między innymi lepszym rozwiązaniem są rolki
-
może kombinacja?górny łańcuch prowadzony w rurce, dolny powracający nad amorem na rolce?
-
Zgadzam się na kombinację ;D, ale najpierw poczekam, aż mi się opaska urwie.
-
No i teraz pytanie, co powoduje większe opory - taki naciągnięty łańcuch, czy łańcuch swobodnie biegnący po linii prostej w rurce?
Testowałem w swoich poziomkach rurki, rolki bez łożyskowania i rolki łożyskowane. Te ostatnie jak na razie sprawdzają się najlepiej, idealnie by było gdyby były troszkę większej średnicy i z większymi ściankami.
A różnice między rurką a rolką można łatwo sprawdzić - np. próbując jechać z nieprzypiętą rurką przytrzymywaną ręką (Pomysł kolegi Art 75).
:)
Nie tyle pomysł co potrzeba chwili:)
Musiałem kiedyś, po tym jak zerwalo mi się mocowanie rurki prowadzącej łańcuch, trzymać ją ręką, żeby mi się na przedni blat nie nawinęła i muszę przyznać, że dość mocno szarpało ją do przodu.
Wniosek: duże opory stawiane łańcuchowi przez ową rurkę i pytanie o ile lżej by się jeździło, gdyby ją usunąć lub wydatnie skrócić?
-
W sumie mógłbym zrobić prosty test i na jakiś czas usunąć górną rurkę. Górny łańcuch u mnie, jak jest naprężony, nie potrzebuje żadnego podparcia. Poczekam jednak z tym do wiosny.
-
Przymierzam się właśnie do wymiany tylnego wahacza. Będzie to wahacz z ramy amortyzowanej, ale tymczasowo nie będę robił amortyzacji. Najpierw chcę sprawdzić jak się będzie jechało i czy w ogóle będę czuł brak amortyzacji z tyłu.
(http://images35.fotosik.pl/467/cd05789b9e8540bbm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cd05789b9e8540bb)
No i tu pojawia się jeden problem. Robi się bardzo mała baza kół - dokładnie 100 cm. Było ok. 120 cm.
(http://images38.fotosik.pl/644/46e2fe1895d25e40m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/46e2fe1895d25e40.html)
Co o tym sądzicie? Robił ktoś rower z taką małą bazą?
-
Mój pierwszy SWB miał rozstaw osi 103cm OIDP. Malutko i jak okreslił to konstruktor - narowisty przez to był. Ale dało się na nim jeździć i dzielnie służył mi ponad 2 lata. Na pewno odczuwa się mocniej wszelkiego rodzaju dziury w nawierzchni, wyboje, nie ma czegoś takiego, że czujesz jak leci w górę czy w dól przednie koło i za jakiś ułamek sekundy tylne. Tutaj jest to natychmiastowe i czasami trudno opanować rowerek, trzeba pilnować położenia nóg na pedałach i kontrolować kierownicę nieco bardziej niż na rowerze z większym rozstawem kół. Dlatego ja bym jednak polecał coś dłuższego.
-
No właśnie, nie chciałbym żeby rower mi się znarowił. Tyko jeszcze nie mam pomysłu jak to zrobić, bez przerabiania całej ramy.
-
"Doraźnie" możesz spróbować podnieść przód wysokim widelcem pod 28". Kicha w wyglądzie, ale się trochę uspokoi (zresztą jak pamiętam rower wcześniej był już bardzo krótki). Zrobi się rasowy high racer z niego :)
kontrolować kierownicę nieco bardziej niż na rowerze z większym rozstawem kół.
Storm, raczej właśnie mniej, tylko szybciej i dokładniej. Nie wiem jak USS "działała" (mam doświadczenia tylko z "narowistymi" pionowymi), ale dobrym pomysłem wydaje się zwiększenie przełożenia na drążku (np. przez przeniesienie go bliżej osi kierownicy).
-
Widelec i tak jest już wysoki i kąt pochylenia widelca jest mocno "czoperowaty", więc tu raczej nie ma co zmieniać.
-
Nie do końca chyba @Pająk. Jadąc na krótkim SWB masz bardzo mały promień zakrętu, wystarczy lekki ruch kierownicą i... skręcasz o więcej niż chciałeś. Nie raz i nie dwa miałem też przypadki wchodzenia w zakrę? i kończenia go nie jak planowałem 10 metrów dalej, ale 6-7 po czym musiałem kontrować i jeszcze ten zakręt wydłużać.
-
dobrym pomysłem wydaje się zwiększenie przełożenia na drążku (np. przez przeniesienie go bliżej osi kierownicy).
Ale ja nie mam drążka :D
-
może kombinacja?górny łańcuch prowadzony w rurce, dolny powracający nad amorem na rolce?
Też polecam kombinację ale przy założeniu że:
- Łańcuch górny (ciągnący) nie współpracuje z przednią przerzutką
- Linia łańcuch jest zbliżona do lini prostej pod obciążeniem(!) jadącego i przy napięciu łańcucha przy pracy (trzeba uwzględnić to w projekcie szczególnie w przypadku amortyzacji o dużym skoku)
- Najlepiej zainwestować w piastę biegową:) chyba że macie dużo gór. U siebie dałem zachowawczo 57 z przodu i 20 z tyłu co pozwala podjechać pod wszystko w promieniu 300 km ale ogranicza vmax do 40 km/h co mi wystarcza.
Stanowczo nie polecam tego rozwiązania gdy:
- Przednia przerzutka obsługuje 2 lub 3 tarcze - zawsze występuję ocieranie i opory - projektowałem 'pantografy' odginające rurkę wraz z przerzutką ale łańcuch pracuje też w pionie(!) i było to zawodne. (rozwaliłem własny projekt nogą:()
- Chcemy mieć rurkę 'po całości' aż do tylnej koronki - te same problemy z tarciem łańcucha i ruchami pion-poziom rurki
Po wielu próbach i błedach umocowałem rurkę do tylnego widelca za pomocą tasiemek zaciskowych opasujących rurkę poprzez grube ocieplenie do rur termoflex - pozwala na pracę i elastyczność potrzebną przy amortyzacji. Dodatkowo otulinę termoflex można pokryć od wewnątrz taśmą dwustronną lub nakleić na rurkę zapobiegając ruchom suwającym.
Rurkę z przodu u siebie umocowałem w pobliżu powrotnej rolki na łańcuch 'powracający' za pomocą taśmy blaszanej 'patentowej', obważanka termoflexa, tasiemek zaciskowych i dwu ograniczników zaklejonych dookoła na rurce ( guma z rękojeści zepsutego taniego śrubokręta z marketu 'Stonka':)).
Moje rozwiązanie tu:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/s60YIP5CqKr-TWRStIlf7A?feat=directlink --> mocowanie tylne rurki
https://picasaweb.google.com/lh/photo/B-xhMENS1IFzpMuyBWfpNA?feat=directlink --> mocowanie przednie, na zdjęciu jeszcze bez ograniczników z rękojeści śrubkokręta (tylko zaklejone ale ruszyło się po jakimś czasie)
Acha, a rurkę zmatowiłem bo podrapała się od wkręcania w mechanizmy itp..
Pozdrowienia
Bryxon
-
Bryxon - a jaki masz rozstaw osi?
-
Bryxon - a jaki masz rozstaw osi?
116 cm wg katalogu Challenge dla tego modelu. Zmieniłem nieco główkę ramy co mogło skrócić rozstaw może o 1 cm ale to wszystko.
-
Pomimo licznych przestróg skróciłem bazę mojego SWB ;D. Na razie, po testach podwórkowych, nie stwierdziłem jakichś minusów tego rozwiązania.
(http://images37.fotosik.pl/650/a36e6261ff441275m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a36e6261ff441275)
-
Jak się steruje tą maszyną , tą kierownicą? ;)
-
Co to za siedzenie bo nie śledziłem wątku od początku?
-
Kierownicą steruję się bardzo dobrze, a czy lepiej niż nadsiodłową to nie wiem, bo nie miałem okazji sterować inaczej (pomijam piony oczywiście). Fotelik jest zrobiony ze spienionego PVC.
-
Pomimo licznych przestróg skróciłem bazę mojego SWB ;D. Na razie, po testach podwórkowych, nie stwierdziłem jakichś minusów tego rozwiązania.
(http://images37.fotosik.pl/650/a36e6261ff441275m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a36e6261ff441275)
Zrobiłem już trochę kilometrów na skróconym rowerze, więc czas na wnioski. Mały rozstaw osi w niczym mi nie przeszkadza. Jedynie brakuje mi teraz amortyzacji z tyłu - płuca mi wylatują przodem podczas jazdy po polbrukowych pseudościeżkach rowerowych. Czyli, że znowu będę musiał dołożyć kilka centymetrów z tyłu i niestety jakiś kilogram żelastwa. Szkoda, bo z wielkim trudem zszedłem z wagą poniżej 20 kg i nie wiem już gdzie oszczędzić :(
-
Kolej na małą modyfikację mojej poziomki. Tym razem przedłużyłem nieco tył i zrobiłem nowe mocowanie tylnego wahacza (no tak - piszę że to wahacz, a jest to teraz sztywny widelec przerobiony z amortyzowanej ramy). Odpuściłem sobie na razie amortyzację, bo rower jest już bardzo ciężki i raczej patrzę z czego tu zrezygnować, niż dołożyć.
(http://images43.fotosik.pl/1305/a88c52c7df12c8a7m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a88c52c7df12c8a7)
A tak to wygląda z bliska
(http://images43.fotosik.pl/1305/24e5124de2f9e0aam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=24e5124de2f9e0aa)
Teraz muszę sprawdzić, jak to wpłynęło na geometrię roweru i czy jest wystarczająco sztywne.
-
Aktualny wygląd mojej maszyny - z nowym fotelikiem ;D
(http://images49.fotosik.pl/1338/2a76685ecb9e6d56med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
zauważyłem że masz zwias tam i co ciekawe - horstlinka ;D a gdzie masz medium amortyzujące?
-
Podarowałem sobie na razie amortyzację, żeby nie zwiększać wagi roweru. Może kiedyś jeszcze wstawię amortyzator. Na razie chcę przede wszystkim odchudzić moja poziomkę. W każdym razie ten wahacz świetnie nadaje się do przerobienia na wersję sztywną, a zrobienie amortyzacji akurat w tej wersji nie jest takie proste. Tak to wyglądało w oryginale:
(http://images39.fotosik.pl/1331/b725b53a71ff5e79med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
kupiłeś ramę która była pęknięta ta z allegro? często się pojawiaja te remy gdzieś nadpękane :)
-
Zgadza się. Kupiłem bez tego czarnego elementu.