Autor Wątek: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny  (Przeczytany 8536 razy)

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« dnia: Października 10, 2010, 06:19:52 pm »
Ponieważ trudno o obiektywne stwierdzenie "jaki rower jest najlepszy" zachęcam do subiektywnego przedstawienia zalet używanego roweru (ewentualnie króciutko o swoich marzeniach - czyli co bym jeszcze zmienił")
  Najpierw podeprę się paroma opiniami kolegów
Kolega nr 1 - ja tam lubię skakać na rowerze po schodach - wybieram rower "pionowy"czyli "tradycyjny"
Kolega nr 2  rzekł "ja tam w deszczu nie lubię jeździć a na trochę większej prędkości mi nie zależy i owiewka mi nie jest potrzebna" To powiedziawszy sprzedał swoją owiewkę Azuba niżej podpisanemu.
Kolega nr 3- ja na rowerze lubię się "narypać" - wyskoczyć na trasę i czuć wiatr we włosach - dla mnie rower musi być szybki i lekki
Kolega nr 4- dojeżdżam do pracy zimą, często jestem zmęczony po pracy - dla mnie ważne by rower miał wspomaganie silnikiem...

  JA  LUBIĘ -
-wyjechać w długą trasę, i mieć ze sobą "pół chłupy" - dlatego wyposażyłem rower w kufer
jak na trasie złapał mnie deszcz to przysłowiowy "sen z powiek" spędzał mi problem czy mi rzeczy na bagażniku nie zamokną, i czy będę miał się w co przebrać- dlatego mam kufer
-jak jadę, to jadę i nie mam chęci łazić po sklepach, chce mieć żarcie i picie ze sobą - dlatego mam kufer
- lubię zwiedzać i zwykle mam ze sobą około kilograma map i przewodników - więc po co ja mam walczyć o to by rower był jak najlżejszy? Gdyby mi na wadze zależało to chyba najszybciej i najtaniej odchudziłbym "zespół napędowy z napędem jądrowym" czyli siebie  :D
  Im mniejszy opór aerodynamiczny tym większa prędkość średnia, a tym samym większy zasięg dzienny... Cieszę się, że w moim zasięgu znajduje się coraz większy obszar.(jak mi się zachce to mogę wyskoczyć z Opola na małe piwo do Czech i wrócić w tym samym dniu) - aha, i dlatego mam owiewkę (oraz wspomniany wyżej kufer)
  Czasem "wypada" odwiedzić Mamę... Jazda autem mnie wnerwia, pociągiem nudzi... A jak się przejadę rowerem te 112 km do Częstochowy, to mam zaliczoną dawkę ruchu, mogę sobie siedzieć z Mamą, kawę pić i gadać o czymkolwiek (co normalnie uważałbym za "stratę czasu")
  Owiewka oprócz tego że poprawia moją prędkość i zasięg to zabezpiecza częściowo przed wpływami środowiska - deszcz i zimny wiatr (Choć owiewka Azuba sięga raptem do kolan to odchyla strumień wiatru na tyle skutecznie że deszcz moczy mnie dopiero od "strefy bikini' czyli od jaj
  (Kawał na dziś - Pan ma takie krzywe nogi "od małego"  - Nie, od kolan ;D)
  Moim marzeniem jest zabudować się ("zaowiewkować") bardziej ale MI, podkreślam MI, nie odpowiada koncepcja Velomobila.Chcę móc wyjechać w trasę niezależnie od pogody- dni bez deszczu nie są u nas aż takie częste... Jeszcze częściej jest pogoda typu "Na dwoje babka wróżyła- albo deszczyk albo śnieg, albo będzie, albo nie. ;)  Chciałbym aby moja owiewka była zwijana - i to jest moje obecne marzenie.
  Czasem korzystam ze wspomagania elektrycznego lub spalinowego (diesel), a przynajmniej lubię mieć możliwość skorzystania z niego. Moje wspomaganie ma zwykle kilkaset KW mocy i umieszczone jest przeważnie na początku składu - czyli lubię się wesprzeć pociągiem w razie chęci lub potrzeby. 
                    Pozdrawiam Wszystkich
Sławek

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #1 dnia: Października 25, 2010, 08:25:54 pm »
A ja lubie sie wyrypać,
lubię przekraczać swoje możliwości :
- osiagać coraz większe prędkości średnie na określonej trasie
- osiągać coraz większe odległości w ciągu dnia
- szybko jeździć

dlatego po pierwszym LWB zbudowałem SWB z napędem na przód ( niestety ten ON zginął smiercią tragiczna w wypadku spowodowanym przez pana taksówkarza), kolejny rower bedzie to również SWB midracer z napedem na przód na kołach 2 x 26" , możliwe że dodam do tego wyposażenia owiewke/namiot ( aby nie mieć stresu przy wyjeździe na kilkudniówke ). Napęd na przód minimalizuje straty na napędzie ( krótszy łańcuch)

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 04, 2010, 07:49:03 pm »
Przede wszystkim: mniejsze i większe wyjazdy turystyczne z bagażami. Dystanse i prędkości co prawda systematycznie spadają, ale wygoda ma być!
Parę rekordów "na pionowych" w życiu już strzeliłem. W krzyżu czasami zaczyna strzykać, ręce drętwieją, kark boli.. Ostatnio zapałałem "miłością" do Bałtyk-Bieszczady Tour. A na pionowym wiem, że nie podołam.

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2201
  • Zduńska Wola
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 05, 2010, 08:14:19 pm »
Ostatnio zapałałem "miłością" do Bałtyk-Bieszczady Tour.

Jak na razie nie klasyfikują poziomów. No chyba, że się kilku napatoczy, to coś pomyślą. Grupa na poziomach mogłaby zrobić tam pokaz.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 05, 2010, 09:09:09 pm »
Również nie klasyfikowali tandemów.. aż do tego roku :) Jeden z organizatorów wypowiadał się, że jakby ktoś chciał pojechać na poziomie, to by się zrobiło kategorię, nie ma problemu :) Tak naprawdę jest to wielka walka z samym sobą, a nie wyścig "na czas".
Już słyszałem o zakusach paru ludzi, coby na poziomym "zawojować Polskę". Ale jak można sprawdzić.. na obietnicach się skończyło. I tandem "aż" jeden pojechał :)

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 05, 2010, 09:10:05 pm »
Jak na razie nie klasyfikują poziomów. No chyba, że się kilku napatoczy, to coś pomyślą. Grupa na poziomach mogłaby zrobić tam pokaz.

ale o co chodzi ? w regulaminie jest napisane ze rower ma byc wyposazony w swatla do jazdy w nocy i odblaski na dzien, nie ma nigdzie napisane o specyfice rowerów,
sa dwie kategorie OPEN i SOLO i juz :)

podoba mnie sie ten pomysl


gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 05, 2010, 09:12:40 pm »
Również nie klasyfikowali tandemów.. aż do tego roku :) Jeden z organizatorów wypowiadał się, że jakby ktoś chciał pojechać na poziomie, to by się zrobiło kategorię, nie ma problemu :) Tak naprawdę jest to wielka walka z samym sobą, a nie wyścig "na czas".
Już słyszałem o zakusach paru ludzi, coby na poziomym "zawojować Polskę". Ale jak można sprawdzić.. na obietnicach się skończyło. I tandem "aż" jeden pojechał :)

no tak to juz bywa, jakby nie bylo jest to wielka trema ( pamietam swoj strach przed pierwszym MTB :) ), oczywiscie że jest to walka z samym sobą, dlatego jest trudna, ale tak jak napisalem, podoba mi sie ta idea,

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #7 dnia: Listopada 05, 2010, 09:27:14 pm »
No chyba, że się kilku napatoczy, to coś pomyślą. Grupa na poziomach mogłaby zrobić tam pokaz.

No.. Można by skręcić ekipę, średnia wieku już prawie-prawie :) Tylko żeby "pokazem" się nie skończyło..
Swoją drogą.. jakby ktoś wyskoczył na jakimś velomobilu.. to po prostu by nie przejechał. Były odcinki ekstremalne (i wcale nie mówię o podjazdach w Bieszczadach)

storm

  • Gość
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #8 dnia: Listopada 06, 2010, 12:06:26 am »
"Odcinki ekstremalne" - brzmi groźnie, ale co dokłądnie masz na myśli?

W sumie jakby było kilka osób i by się jechało razem, to... ja jestem za :D

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #9 dnia: Listopada 06, 2010, 11:35:16 am »
http://lh4.ggpht.com/_tKjj0mihK00/THUjSLhaMDI/AAAAAAAAIMY/ORMLlum4lDg/s800/DSC01366.JPG

Gdzieś w okolicy Ostrowca był remont "cywilnej" drogi ("7ka" jest tam ekspresem).. Zdjęcie Michała Wolffa.

storm

  • Gość
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #10 dnia: Listopada 06, 2010, 01:35:58 pm »
Bezproblemowo da się to przejechać... Było coś gorszego jeszcze?

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #11 dnia: Listopada 06, 2010, 09:43:22 pm »
Bezproblemowo da się to przejechać... Było coś gorszego jeszcze?


proponuje dyskusje kontynuowac tu http://forum.poziome.pl/index.php?topic=957.0

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #12 dnia: Listopada 25, 2010, 02:40:50 pm »
Z wątku Reakcje i pytania ludzi.
Do zbioru dochodzi chęć wyróżnienia się.

A dlaczego narkomani? Możesz się jej spytać o to?
D
Nie warto o to pytać. Myślę, że pani dzieli ludzi na normalnych i nienormalnych, czyli narkomanów. Prosty podział, który ułatwia poruszanie się w skomplikowanej rzeczywistości. A to że jesteśmy nie-normalni to przecież fakt. Normą jest jeżdżenie na "zwykłym", czyli "normalnym" rowerze. Mnie to akurat cieszy, że nie jestem normalny, czytaj pospolity. Jednym z powodów jeżdżenia na poziomce jest dla mnie chęć wyróżniania się. Czasem jak ktoś mi mówi, że poziomy nie jest dobry do jazdy w mieście, to odpowiadam, że ma taką zaletę, że wyróżnia mnie w tłumie. Chociaż bywa, jak mam gorszy dzień, że wsiadam na górala i jadę przez miasto incognito. Bycie rozpoznawalnym czasem męczy :D

A czym jest dla mnie?
Przede wszystkim narzędziem rekreacji.

Cenie sobie wygodę. Wygodę rozumianą szerzej. Czyli oprócz amortyzacji, też wygodę w poruszaniu się (widoczność) , przechowywaniu, przewożeniu. Cenię możliwość zabrania sporego bagażu, choć nie robię i nie muszę robić tego na co dzień, lubię mieć świadomość, że taką możliwość w każdej chwili mam.
Lubię wybierać się w teren, w którym teoretycznie nie powinienem poziomem jeździć. Jazda w lesie, choć ślisko i wolniej, oraz zmęczenie większe wywołuje, niż na MTB, po zmianie perspektywy sprawia mi równie dużo przyjemność - pewnie w tych lasach w końcu rower rozwalę  ::)
Czasem mam dni, gdy jak gemsi "lubie sie wyrypać" ale prędkość nie jest dla mnie najważniejsza, a i rower nie jest demonem prędkości.
Lubię, gdy oprócz walorów użytkowych, rower "wygląda" i ma to dla mnie, choć nie najważniejsze, to jednak spore znaczenie - raczej nie spotkacie mnie z owiewką z tektury kanalikowej a'la kupa, a jeśli już, to tylko w ramach testów.

Jako środek komunikacji rower raczej rzadko mi służy.
Od, dojazd nad Zalew raz w tygodniu i powrót z pominięciem
niedzielno-wieczornych korków, gdy "Warszawa" wraca do domu.

bolero

  • sympatyk
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 25, 2010, 10:19:55 pm »
Rower dla mnie jest tym czymś co pozwala mi zauważyć te wszystkie szczegóły w okolicy w której jadę ,a których nigdy nie mam czasu zauważyć jak jadę samochodem .Po prostu biorę go z garażu i jadę , jak chcę jechać wolno to się turlam ,a jak chcę dać sobie po nogach to sam diabeł mnie by nie dogonił .Jak byłem  mały, to na zwykłym jubilacie  biłem rekordy w jeździe na tylnym kole .Teraz pełen luz , teraz jeżdżę  na leżąco.Żałuję tylko że nie miałem poziomki  te 15 lat wcześniej .

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1620
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Czym DLA MNIE jest rower - wątek subiektywny
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 25, 2010, 11:21:35 pm »
Rower dla mnie to jest..... rower.
Nie dorabiam sobie do niego żadnej ideologii. Zawsze powtarzam że naturalnym sposobem poruszania się człowieka jest rower. Całe dnie spędzam w robocie przy biurku w pozycji klapen-dupen potem wsiadam do auta i jadę do domu więc jak wsiadam na rower - a mam już przykurcze od pozycji klapen-dupen również w niej pozostaje ;)