Autor Wątek: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski  (Przeczytany 122800 razy)

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1652
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #255 dnia: Października 29, 2023, 08:45:58 pm »
Od kiedy poruszany jest temat AVENTY?
Jak pamiętam mój pierwszy synek był wtedy już całkiem całkiem... na forum to było coś WOW! Obecnie mój  drugi syn przymierza się już do pierwszej komunii a tu wciąż uptade wersji pierwszej ;)
ps. Nadal jestem fanem polskich konstrukcji ;)

Jacekddd

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 392
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #256 dnia: Października 30, 2023, 09:45:13 pm »
Ile km zrobiło to velo?
Ktoś kto nim jeździ może się podzielić
praktycznym doświadczeniem ?
Rozumiem, że to jest docelowy biorca napędu
tak więc masa jest jakby drugorzędna.
Na pierwsze miejsce imo idzie więc
chyba praktyczność w użytkowaniu
i/lub przyciągająca stylistyka.

Przy podobnych założeniach powstał następca WAW.
Myślę, że można poszukać relacji do tego modelu:
(jeśli ktoś nie przełamie bariery francuskiego nic nie szkodzi
ten gość jest sugestywny i dużo pokazuje)
https://www.youtube.com/watch?v=5q12mmDXcps

Oczywiście różnice są i nic nie szkodzi, mimo wszystko
widzę tu pewną relację.
WAW to też bardzo często biorca napędu.

Quest XS, Kross Level A6, Bieganie teren/bieżnia
https://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd
Dronten-Kraków,QuestXS,2022,1284km,3664minut,9dni,vśr=21.03 km/h

kamilrozanski

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 200
  • produkcja i sprzedaż velomobili
    • https://www.facebook.com/aventybike
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #257 dnia: Października 31, 2023, 11:24:01 pm »
Super, że wkleiłeś ten link. Najbardziej to otwieranie na bok mnie w tym interesuje.
 Też w swoim velo o takim myślałem, jednak skojarzenia z trumnami amerykańskimi u pewnej osoby do takiego rozwiązania zniechęciły.
Co do km to na tę chwilę oprócz Pana X z Kalisza jedynie ja testuję swoje velo.
A jako, że na co dzień 3 firmy prowadzę a temat Aventy na tę chwilę jako pasja jest, czasu przy nim schodzi jako temat na późne wieczory.
Jestem ciekaw jakby się przyjęło otwieranie właśnie na jedną stronę, w Polsce i Europie przy ruchu prawostronnym otwieranie tak, by na chodnik łatwo było wysiąść.

Jacekddd

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 392
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #258 dnia: Listopada 01, 2023, 05:10:58 pm »
Skojarzenia to przekleństwo jak mówią słowa pewnej piosenki.
Ten sposób otwierania może i powinien się kojarzyć na wiele sposobów.

https://www.youtube.com/shorts/IMfRGniafX0
https://www.youtube.com/shorts/4hMDF4sHY8g
https://www.youtube.com/watch?v=jhbhxC7oFzM

Co do velo to moja przynajmniej obserwacja jest taka,
że dach jeśli jest powinien się uchylać albo zdejmować.
Po zdjęciu nie powinien spadać.
Idealnie jeśli po uchyleniu/zdjęciu da się nadal jechać.
Akceptowalny koszt to wzrost oporów.
Przynajmniej powolna jazda powinna być możliwa.
Jest cała masa prób rozwiązania gdzie ludzie ten dach
na czymś mocują z przodu lub z tyłu, po odchyleniu
widać przez wizjer (Milan).
Dach jest dwuczęściowy i przez to daje się składać.
Jedziesz rano jest 5C, zakryty.
Wracasz jest 15-20C półotwarty, zdjęty całkiem
i schowany do wnętrza (Wim Schemer).
To ostatnie rozwiązanie było tak popularne,
że cena pod koniec była kosmiczna.
W innym podejściu dach się otwiera ale dolna część
jest otwarta zapewniając wentylację.

Tu mała dygresja z tego wtorku (przedwczoraj). Wyjechałem z domu, sucho pogodnie 17C.
Wychodzę z pracy, sucho pogodnie, 16C. Jadę 5min, pierwsze krople deszczu.
2min potem ulewa, jadę do sklepu, wysiadam po 10km pod zadaszeniem, leje, 10C.
Zakupy, wsiadam, 9C. Jadę krótko wysiadam pod zadaszeniem. Odwiedzam.
Wsiadam, leje, niebo całkiem się zaciąga, jadę 10km, w tym 2km w korku wzdłuż
stojących aut. Wysiadam pod sklepem, brak zadaszenia, temp nadal spada.
Robię kolejne zakupy. Wychodzę. Szybko wsiadam, żeby jak najmniej zmoknąć.
Jadę, 5km, ostatni 1.5km podjazd, odchylam blendę, mimo częściowego
zmoknięcia jest gorąco.
To nie wilgoć tylko temperatura jest problemem to zaparowanie, wentylacja,
i tego typu rzeczy są ważne. Osłonięcie wnętrza przy wysiadaniu żeby do środka
nie nalało jest ważne.
Dobrze, oszczędźmy reszty, jest tego więcej.

Właśnie dlatego pytałem czy ktoś tym velo jeździ i może zechce coś napisać.
Niezmiernie, pozdrawiam i życzę powodzenia w pracy nad nowym modelem.

PS. Przypomniałem sobie co mnie w deszczu serio irytuje oprócz zaparowania.
Jak mi zmokną rękawiczki. Foam collar był mokry a musiałem nim manipulować.
« Ostatnia zmiana: Listopada 01, 2023, 05:14:03 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS, Kross Level A6, Bieganie teren/bieżnia
https://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd
Dronten-Kraków,QuestXS,2022,1284km,3664minut,9dni,vśr=21.03 km/h

kamilrozanski

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 200
  • produkcja i sprzedaż velomobili
    • https://www.facebook.com/aventybike
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #259 dnia: Listopada 01, 2023, 07:23:25 pm »
W podanych przykładach drzwi się otwierają do góry ale dach zostaje.
Przy moim velo niestety otwierało by się to całkowicie na bok i stąd skojarzenia właśnie z takim otwieraniem.
Niestety do tej pory mój Aventy nie był całkowicie wodoszczelną konstrukcją i obecnie rozpocząłem prace nad tym by takowym się stał.
Stąd pytania do osób, które użytkują velo jak i obserwują wątek Aventy jak by się zapatrywali nad otwieraniem bocznym, tak jak np Marcin w Chalengerze zrobił


Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #260 dnia: Listopada 01, 2023, 11:06:49 pm »
Można też spróbować z otwieraniem/odsuwaniem dachu na parze równoległych ramion, które w pozycji zamkniętej będą ułożone poziomo do przodu, a w otwartej poziomo, lub prawie poziomo do tyłu.
Przy otwieraniu w połowie drogi będzie wtedy najwyższy punkt a dalej znów w dół, w ten sposób można dograć to tak że górna skorupa znajdzie się za, lub częściowo nad głową kierowcy (np. jako daszek od słońca).
Im dłuższe przednie ramiona w stosunku do tylnych, tym bardziej w otwartej pozycji będzie klapa odchylona o kąt do tyłu ("nos" w górze)
Kwestia dogrania możliwej geometrii i kształtów ramion tak, żeby to działało i tylne ramiona mijały się z karoserią (narysowałem przykładowo jako łuk).
Aerodynamika i bezpieczeństwo lepsze niż z klapą otwartą na bok, da się ogarnąć bez wysiadania, grawitacja trzyma klapę w skrajnym położeniach (bo przesunięcie wymaga także uniesienia w górę) więc przy hamowaniu też od razu nie poleci do przodu (a jak już, to ominie głowę górą).

Jakub Sałata

Jacekddd

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 392
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #261 dnia: Listopada 02, 2023, 11:08:56 am »
Można też spróbować z otwieraniem/odsuwaniem dachu na parze równoległych ramion, które w pozycji zamkniętej będą ułożone poziomo do przodu, a w otwartej poziomo, lub prawie poziomo do tyłu.



Też tak uważam. Tj., że odchylenie do tyłu jest najlepsze z tym,
że musi uwzględniać dostęp do bagażu, który zwykle w velo
jest z tyłu w dużej części i mieć możliwość rozszczelnienia np. 2cm i jazdy.
Widziałem ludzi, którzy obmyślali rozwiązania pozwalające zdejmowany
hard roof top (sry ale po polsku dach, daszek, przyłbica to nie to samo)
przyczepić z tyłu aero zagłówka co było stabilne do ok 40km/h.
Cieszyło się zainteresowaniem, było praktycznie bezinwestycyjne.

Z innej beczki e-velo idących w wygody i masę jest sporo.
Jest tak, że niby dużo ludzi chce napęd
ale nie chce przekroczyć pewnej masy.
Spekuluję: może chodzi o to, że rower to jest coś
co czasem trzeba przenieść/przestawić i od pewnej masy
to się staje nieużyteczne.
Mój przykład - na początku łapałem krawędź przy zagłówku
i sobie przestawiałem. Niestety poszło w plecy a z zakupami
to czuć, że ciężar jest za duży. Teraz wożę taki biały sznurek
pod kolor, chwytam za koniec ogona i przestawiam, prowadzę.
A mówimy tu o bazowo 31, roboczo 37kg.
Teraz wiele modeli ma otwory w ogonie ze względu na nadciśnienie
które przy prędkości potrafi wybić dekle serwisowe
ale kiedyś bez nich montowano uchwyt.
No i jak to zrobić żeby ten zawias był lekki, nie wykrzywił się,
nie uszkodził, dach-szek nie spadł był trwały.
Model jaki się przebił jest zdejmowany i tyle.
Kto wymyśli remedium na te problemy może sporo osiągnąć,
ale musi też podsunąć produkt właściwemu klientowi.

Obecnie dopracowuję system wsiadania oraz silnik w tylnym kole.
Co do stylistyki, to wg jednych obniża wydajność, wg innych podwyższa. Bo np zastosowanie odkręcanego przodu, obniża czy podwyższa wydajność? Wagę trochę podwyższa, niż karoseria w całości, ale przy ew stłuczce pozwala na wymianę samego zderzaka a nie na konieczność zmiany całej karoserii.

Hmm...
Kto chce rower i do czego?
Kto chce obudowany rower?
Czy ten ktoś chce żeby był szybki, ile wat przy 40km/h; 50km/h?
Czy może być ciężki, jak bardzo?
Czy ma mieć napęd?
Czy ma być zdolny do poruszania bez napędu?
Czy ma nie mieć napędu?
Jak ważna jest użyteczność?
Jak ważna jest stylistyka?
Jaka cena jest akceptowalna?
Jak kryterium użyteczności rozkłada się po:
wygodzie, prędkości, ładowności, odporności na warunki, cenie?
Jaka ilość klientów jest akceptowalna dla producenta i dla użytkownika?

To jest chyba analiza rynku. Z mojej perspektywy to jest
to moja własna analiza użyteczności.
Np. pewne punkty są dla mnie bardzo ważne.
Inne mniej, część jest współzależna.
Każdy pozornie mało znaczący szczegół w rowerze rodzi implikacje.
W velo jest mnóstwo ważnych szczegółów.
Uważam, że trzeba mieć odwagę by budować velo.
Do odważnych świat należy!
Mam respekt dla każdego konstruktora poziomki.

Kiedy tylko teoretycznie myślałem o velo mój próg ryzyka wynosił ok 3kE
Od kiedy poznałem wartość velo praktycznie rośnie i przekroczyła już 5kE.
Uważam, że są to tak wartościowe rowery, że dobrze by nam zrobiło
gdyby było rowerów poziomych w ogóle więcej na drogach.
Sry, że tak dużo bo wątek w sumie dość techniczny.

Quest XS, Kross Level A6, Bieganie teren/bieżnia
https://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd
Dronten-Kraków,QuestXS,2022,1284km,3664minut,9dni,vśr=21.03 km/h

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 797
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #262 dnia: Listopada 03, 2023, 01:48:21 pm »
Po ponad dwóch latach przerwy witam.
Zwłaszcza moich "fanów"  i pisania mojego "wielbicieli", za moimi tekstami  stęsknionych.
Stare przysłowie mówi, że milczenie złotem jest.  Więc milczałem.
Jednak jak się niektóre teksty czyta i jak si ę trochę doświadczenia w branży posiada,
to złoto poświęcić trzeba i w klawiaturę postukać należy.
Zwłaszcza gdy od rana leje, a zamożność polskiego emeryta do zarabiania dodatkowych pieniędzy nie zmusza.

Jacekdddd 01.11.br. min. napisał; "Co do velo to moja przynajmniej obserwacja jest taka,
że dach jeśli jest powinien się uchylać albo zdejmować.
Po zdjęciu nie powinien spadać.
Idealnie jeśli po uchyleniu/zdjęciu da się nadal jechać.
Akceptowalny koszt to wzrost oporów.
Przynajmniej powolna jazda powinna być możliwa.
Jest cała masa prób rozwiązania gdzie ludzie ten dach
na czymś mocują z przodu lub z tyłu, po odchyleniu
widać przez wizjer (Milan).
Dach jest dwuczęściowy i przez to daje się składać.
Jedziesz rano jest 5C, zakryty.
Wracasz jest 15-20C półotwarty, zdjęty całkiem
i schowany do wnętrza (Wim Schemer)"....

Moja odpowiedź.
Kto dachową gimnastykę lubi i kto lubi, gdy mu słońce czaszkę ogrzewa, to niech daszek ściąga
i w razie potrzeby zakłada.
Ja po 40 tu latach jazdy pojazdami otwartymi, pocenia się i nieustannego podgrzewania czaszki promieniami słońca
(raz udar słoneczny też zaliczyłem) od 6ciu lat czaszkę moją w chłodnym miejscu trzymać lubię i wolę.
Dlatego też ORPów ze stałym daszkiem zażywam.
Wiaterek pod daszkiem hulający pięknie czaszkę moją, w cieniu trzymaną CHŁODZI.
W to ostatnie upalne lato także zbyt gorąco mi nie było. (Czego wszystkim poziomowcom życzę).

Ludzie zaś, co to mnie na rowerach odwiedzali i w czapeczkach, przewiewnych kaskach czy innych nocnikach
nagłownych jeżdżący, czaszki spocone mieli, a kłaki poklejone i mokre. Wyglądało to słabo. Fuj.
Średnio inteligentne szympansy wiedzą, że najwięcej ciepła czaszką uchodzi dlatego też w godzinach upalnego szczytu 
w cieniu siedzieć próbują.
I tego "w poziomie jeżdżąc" od nich się uczmy.

Jeśli zaś o otwieranie idzie, to różne sposoby w mojej firmie przerabiane były.
Boczne i jego wady.
Otwieranie na lewo.
Stajemy przy krawężniku i chcemy wysiąść. Otwierając pojazd poszerzamy go o jakieś 40, 50 lub więcej cm.
Kierowcy mają nas w d...ie i na gazetę często mijają. Podczas nieuważnego mijania następuje jeb i kabiny nie ma.

Otwieranie na prawo.
Stajemy przy krawężniku i chcemy wysiąść. Może także  nastąpić jeb i leżymy.
Inteligencja polskich rowerzystów i hulajnogowców jest w całym świecie znana i ze zrozumieniem tolerowana.
Jeśli jakiś inteligentny inaczej użytkownik części chodnika otwartej kabiny "nie zauważy", to także nastąpi jeb
i znowu kabiny nie ma. (Sam moim żółtym!!!   ORPem po ścieżce rowerowej jadąc, trzy razy już,
aby czołówki uniknąć na bok uciekałem, bo mnie NIE  WIDZIANO!!!!!!!!!! O czym  na Forum pisałem)

Otwieranie na równoległych ramionach ( rozkminialiśmy ramiona cztery) czadowsko wygląda, ale dodatkowych gramów
dodaje no i - gdy do przodu - pojazd o te przynajmniej 60 cm wydłuża, co parkowanie utrudnia.
Do tyłu zaś dość mocno konstrukcję komplikuje.
Prostota, czyli zawias na przodzie i klapa do góry jest lekka, łatwa i użyteczna.
« Ostatnia zmiana: Listopada 03, 2023, 02:03:07 pm wysłana przez Maciej K »

kamilrozanski

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 200
  • produkcja i sprzedaż velomobili
    • https://www.facebook.com/aventybike
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #263 dnia: Grudnia 30, 2023, 08:03:30 pm »
Chwalę się po czasowej nieobecności iż nowe rozwiązania po kolejnych testach do aventy wpadają.
Ze zmian:
- kierowanie dalej tak jak się upieram, boczne, czołgowe ale bardziej precyzyjne
- otwieranie daszku i wsiadanie ma być jeszcze bardziej wygodne - co niedługo na zdjęciach zaprezentuję ;)
Nocne objeżdżanie uznaję dzisiaj za zakończone sukcesem, więcej wkrótce;)

Bulabla

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 86
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #264 dnia: Grudnia 31, 2023, 03:51:28 pm »
Witam . Pytanie ile ogólnie m2 tkaniny węglowej czy szklanej trzeba na zrobienie velomobila? Pozdrawiam

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 797
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #265 dnia: Stycznia 01, 2024, 06:00:55 pm »
Bulablo......
 Jako, że moją pisaninę ogarniasz i ze zrozumieniem jej - w przeciwieństwie do zasłużonych poziomowców - problemów
nie masz, więc moją sympatię zdobyłeś. O ile w ogóle na niej Ci zależy. Egal.
Ale tymi swoimi pytaniami rozwalasz mnie. I pewnie nie tylko.
Co Cię ten Carbon obchodzi?
Przecież Aventy (co po kolarach i opisie widać) z Carbonu zbudowany nie został!!!

Takie samo pytanie dnia 05.02.2020 w wątku "Jeżdżę VM" zadałeś: "Witam .Pytanie do noisue. Ile m2 tkaniny weglowej trzeba na wykonanie takiej maszyny. Pozdrawiam" .
Wówczas Twoje ówczesne pytanie  zrozumiałe było, wszak wtedy carbonowy Cabbike powstał i pytanie logicznym się wydawało.
Odpowiedzi tego samego dnia "polska_świnia" udzielił; "Pozwolę sobie udzielić odpowiedzi. Tyle, ile na mydelniczkę razy powierzchnia Caba".
Tydzień później (12go) sam "noisue", bardziej przyjacielskiej i bardziej rzeczowej odpowiedzi udzielił; "Cos koło 15m2, ale wszystko zależy ile warstw i jaką gramaturę chcesz użyć."
Widać, że Tobie to wciąż mało było.

Czy nie lepiej było Kamila o wymiary Aventybika spytać?
Przecież jako człowiek kumaty mógłbyś sam powierzchnię policzyć i na odpowiedzi "noisue" bazując,
ilość potrzebnego Carbonu ogarnąć. Ale nie.
Ty z uporem maniaka brniesz dalej i o metry kwadratowe pytasz. Po co???

Nie pochwaliłeś się, że coś budujesz lub że budować pragniesz i że stąd Twoje zainteresowanie Carbonem wynika.
(Albowiem jako prawdziwy Polak tylko porządne - czyli z Carbonu - pojazdy tolerujesz).
Swoimi zamiarami pochwal się.
Bo takie pytania zadając, na niezbyt stabilnego psychicznie człowieka wśród  braci poziomej wychodzisz.
Choć podejrzewam, że Ty jako ten moje teksty rozumiejący i tak nie najlepszą opinią wśród "Braci poziomej"
cieszysz się.
Jako ten starszy mam prośbę.
Ogarnij się.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 01, 2024, 06:16:46 pm wysłana przez Maciej K »

Bulabla

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 86
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #266 dnia: Stycznia 01, 2024, 11:59:34 pm »
Witam serdecznie . Dziękuje że jestem tak oceniany przez Kolegę  i "wice wersja"   . Dłuższy czas brakowało mi wpisów Kolegi i już obawiałem się przez chwilę że forum   definitywnie zmieni nazwę na "forum zlotów rowerów poziomych" lub " piwko kiełbasa i kij i powery poziome " etz .   Tak więc szczęśliwy jestem że nie wszystko stracone i będę śledził jeszcze baczniej wpisy na tymże forum . 
Jeżeli chodzi o swoje wpisy to oczywiście zgadzam się z oceną że czasami są chaotyczne a ostatni wpis  to już w ogóle wskazuje że lecytyny brakuje i dziury we łbie się już nieodwracalnie pojawiły . 
Często pytania pojawiają  się z czystej ciekawości a czasami po coś . 

Tu przez chwile skupie się na Aventybike - tak jak pisałem w temacie wcześniej nie do końca dobrze oceniam  sam koncept tego roweru . Upodabnianie się do samochodu nie pasuje mi , jednakże ciągle chodzi po łbie że jakiemuś celebrycie - a takich już nie brakuje - może spodobać się pomysł jeżdżenia "lambo rowerem " - takich baranów nie trzeba długo szukać ( jakiś czas temu gdzieś widziałem wpis jak jakaś gwiazda sprzedawała rower z polskiej manufaktury za 15k pln - czy jakoś tak  )  . 
Samej budowy nie do końca prześledziłem wiec mi umknęło że jest ze "szkła" - ale nie oceniam też  tej czy tej tkaniny bo nie jestem expertem w tej materii . Jedyne co przychodzi mi do łba waga finalna roweru i porównania z rowerami z zachodu gdzie głównie są z "carbonu " lub kevlar/carbon .

I tu odpowiedź po co pytanie  : ogólnie mam już zdobyte kilka m2 200g i tak się zastanawiam patrząc na wasze poczynania ile mi jeszcze brakuje "D do velomobila  tak " teoretycznie" - taki mały żart    . Nie mam żadnych zamiarów / było by czystym szaleństwem budować takie cudo właśnie teraz bez żadnego doświadczenia i permanentnym echo w kieszeniach .  Karbon przewidziany do jednośladu

Jeżeli chodzi o moje poczynania to niczym się nie pochwale . Tu od razu zdradzę , że dzięki kolegi odpowiedzi w 1 wątku postanowiłem robić tylnio napędowy rower poziomy , i już częściowo coś pospawałem : tylni trójkąt , widelec na 451 koło ... Jednak - co Kolegę na pewno nie ucieszy - po wynikach ostatnich mistrzostw św rowerów poziomych , powróciłem do wizji budowy CRUZBIKA . Tak właśnie tak i nikt tego nie zmieni :D . Wygrana w 2 kategoriach rowerów przednionapędowych , ( M.Ruga [pół zakryty] - własna konstrukcja i Alain Hinzen [bez zakrycia ]-  vendetta )  przekonała mnie ostatecznie . Mnie interesuje zapieprzanie - nie jazda po kiełbasę .
Ogólnie mam wykonany przedni widelec - wydaje się w FWD strategicznym elementem - a dalej to zobaczymy . Jako że pracuje w 2 zakładach w 1 na pełny etat w 2 jako zleceniobiorca czasu mam mało . Tym bardziej że żona robi karierę a ja mocno zajmować się muszę 6 latką - czasu brak .

Jako że kolega Maciej już aktywny - ponowie pytanie i skieruje je właśnie do kolegi  " ile godzin potrzeba na wykonanie takiego roweru jak aventy czy cabbike " . Interesuje mnie opłacalność/lub jej brak  bo ostanio częściej liczę PLN/h.  Jestem ciekawski i tyle - stąd nieogarnięte pytania .Pozdrawiam serdecznie


ps żona uważa że muszę mieć co najmniej zespół aspergera lub znamiona autyzmu że interesuje się takimi tematami

Jacekddd

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 392
Odp: AVENTYbike - nowy velomobil z Polski
« Odpowiedź #267 dnia: Stycznia 02, 2024, 12:48:49 am »
Mnie interesuje zapieprzanie - nie jazda po kiełbasę .

Czyli interesuje cię dobrze opracowany rower. Kto by nie chciał takiego mieć.
W zupełności rozumiem.

ps żona uważa że muszę mieć co najmniej zespół aspergera lub znamiona autyzmu że interesuje się takimi tematami
To jest komplement a ona najwyraźniej docenia na swój sposób twoje zainteresowania.
Tak trzymaj.

Quest XS, Kross Level A6, Bieganie teren/bieżnia
https://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd
Dronten-Kraków,QuestXS,2022,1284km,3664minut,9dni,vśr=21.03 km/h