O dziwo nie ma ich zbyt wiele. Proponuję abyśmy wspólnymi siłami zebrali je do kupy.
No to zaczynam
Znajomi rozmawiają jaki jest największy ból jaki może człowieka spotkać
Jedna babka mówi "Poród", wtrąca się facet "E tam a kopnął cię ktoś kiedyś w jajka?" Na to odzywa się koleżanka rowerzystka "Co wy tam wiecie, jak mi się kiedyś cycek w szprychy wkręcił to z bólu dzwonek odgryzłam!"
Mogą być też kawały niezupełnie na temat, ale nadające się do uprawiania rowerowej propagandy
Skoro jeżdżę na poziomce to zawsze na różnych imprezach np masach krytycznych rzucają się na mnie dziennikarze, i zadają różne pytania np jaki sprzęt powinien mieć rowerzysta? I tu moja ulubiona odpowiedź "W jeździe po mieście bardzo przydają się wszelkie elementy odblaskowe, jaskrawa bluza, lub kamizelka ostrzegawcza i koniecznie brązowe spodnie" I tu zaciekawienie "Dlaczego brązowe?"
Jak jeździmy po mieście to kierowcy zajeżdżają nam drogę, wymuszają pierwszeństwo, próbują rozjechać i dlatego trzeba mieć brązowe spodnie- tak jak w tej historii o piratach
Kapitanie! okręt handlowy na horyzoncie! Stawiać wszystkie żagle i podajcie mi czerwoną koszulę!
Kapitanie- pyta chłopiec okrętowy- czemu zawsze jak atakujemy kupców to każe pan sobie podawać czerwoną koszulę? Widzisz synu, kupcy mogą się bronić, i gdybym został ranny czerwona plama na białej koszuli mogła by osłabić ducha bojowego naszej załogi...
Kapitanie! płyną za nami trzy okręty wojenne! Stawiać wszystkie żagle i podajcie mi brązowe spodnie...