Hipokryzja panów "drzentelanuf" z UCI -
http://www.roweryelektryczne.info/giro-e.html - szosówka jako rower treningowy a nawet zawody - co prawda w osobnej klasie ale ... to niemal jak przyzwolenie na dopał w czymś co miało być czyste i naturalne.
Szkoda, że zaniechano wsparcia w latach 30 dla pojazdów alternatywnie zbudowanych jako równoległego rozwiązania - czy to wyścigów czy kultury poziomkowej - wyścigi czy sport mocno przyciąga, a tu po latach taki facepalm - smutne trochę.
Od elektryki na pewno uciec się nie da bo to lekkie i mocno sprawne rozwiązanie jest ale sadząc chociażby po ostatnim TransAmie ostracyzm rozwiązań alternatywnych wciąż jest mocny.