Okazja nr.2
Jak uważniejsi forumowicze najpewniej zauważyć zdążyli, ostro z Matem w kierunku lekkości Cabbików idziemy.
Wagowe wygibasy wczoraj w wątku "Jeżdżę VM" opisałem.
Jeśli więc wszystko pójdzie dobrze, to na wiosnę nowy, jeszcze lżejszy od obecnego,
carbonowy pojazd powstać powinien.
Myślę, że waga 24 lub mniej do ugryzienia jest. Co dla pojazdu codziennego użytku wagą atrakcyjną będzie raczej.
Jako, że Mata (noisue) fanatyczne pożądanie lekkości dręczy, to ten nowy pojazd powstając najpewniej nasze najnowsze carbonowe pomysły i wdrożenia posiędzie.
Ale... pozostanie ta jego obecna wersja, której Mat obecnie z najwyższym szacunkiem zażywa.
To ta biało-czarna i bez nalepek.
I tu się także moja propozycja rodzi.
Jeśli wśród czytelników tego Forum kryje się ktoś kogo serce w kierunku szybkiego, lekkiego,
a niewygórowanie drogiego VaueMa bije, to może (lub wręcz powinien) się odezwać.
Mat nadmiarem chciwości nie grzeszy, więc cena atrakcyjną być powinna.
Oczywiście pojazd Mata pod jego wzrost na maxa obniżony został, ale człek do 175 cm
i nie przekarmiony spokojnie w nim zmieścić się powinien.
W skład sprzedażny wejdzie niewątpliwie karoseria (carbon) z daszkiem carbonowo-kevlarowym, zawieszenie przednie z rur cienkościennych przykręcane na sztywno i tył z rur CrMo4 (0,8 ścianka) z tłumieniem gumowym lub z poli... (coś tam) oraz wszelkie ustrojstwa do montażu niezbędne.
Koła, przerzutki, łańcuchy, manetki i inne duperele - do jazdy przydatne -w gestii kupującego zostaną.
Myślę, że obecna waga tego pojazdu (ok. 29 kg. z wyposażeniem stalowym) nikogo brzydzić nie powinna.
Wiadomo, że ten ktoś, kto VaueMa kupić zapragnie pewne ZDOLNOŚCI MANUALNE posiadać POWINIEN.
Oczywiście, może okazać się iż miłość Mata do Tego pojazdu jest większa niż ustawa przewiduje
i może ryknąć; "W życiu nie!!! Po moim trupie!"
Może też nadchodząca zima nikczemność swą pokazać (dla niektórych piękno) i sprawić,
że w moich "luksusowych" warunkach żadne prace carbonowe możliwe nie będą.
Może także okazać się, że Mat którego nadzwyczajna szlachetność przepełnia powie; "Macieju...
Jest czas aby dla ciebie wreszcie tego wymarzonego wyścigowca zbudować"...
Oczywiście ja, jako że okrutnie cierpliwym człekiem jestem zaoponować spróbuję, ale nie wykluczone iż siła mateuszowej perswazji może okazać się większa i na pojeździe dla mnie się skupimy.
Mimo wszystko uważam, że rozmawiać (pisać) warto,
aby nie wyszło tak jak z tym nieszczęśnikiem co to tu zgłoszonego, okazyjnego VaueMa zapragnął,
ale zanim do mojej oferty dotarł, sprawę ogarnął i do Mateusza napisał, to "klubowy" Caba zaklepać zdążył.
Dlatego w myśl przysłowia, że kto pyta nie błądzi pytać warto.
Poza tym jak wiadomo zadawanie pytań zazwyczaj nie boli.
No chyba, że jakiś Eskimos prawdziwego Polaka i Patriotę o drogę do burdelu spyta.
p.s. Mat gdzieś wyczytał, że twórca Alphy 7 Daniel Fenn - osiągów swojego pojazdu pewien -
wysoką nagrodę wyznaczył dla kogoś kto ileś km. ze średnią prędkością powyżej 40 km/h przejedzie. (Więcej info może Mat przekaże)
Dobrze byłoby więc, aby do tego extra Caba jakiś "wyczynowiec na poziomie" się przymierzył.
A jak się zagląda na to Forum, to wyczynowców jest tu sporo.
Nie muszę chyba dodawać, że gdy Cabbike w pełni dopieszczony i dopracowany zostanie,
to cena za niego bardziej normalna wypłynie.
A to już może być dla wielu nie do przeskoczenia.