Andrzeju...Gratuluję zapału, pracowitości i sporej fachowości.
Od długiego jednak czasu zastanawiam się skąd wśród ludzi tego forum takie zamiłowanie do króciaków (takich maluchów 126p na dwóch kołach), katowanie się jazdą na krótkiej bazie i jazdą prawie na przednim kole.
Z tego co pamiętam pierwsze SWB zaczęli budować Holendrzy.
Ale przy ich wzrostach (ja przy moim 186 czułem się przy większości z nich jak człek wzrostu niskiego) i długości nóg miało to jakiś sens. Rozstaw między osiami też był zacny i spory komfort jazdy zapewniał.
Niżsi Niemcy budowali wtedy długie. Peer Gynt, Dino (Radius), Pichler, Stiffel i sporo innych.
Były też Avatar czy Easy Rider z USA.
Rozumiem tych ludzi, którzy w blokach mieszkają i rowery do piwnic targać muszą, ale Ty piszesz że masz garaż i w dodatku jesteś niski.
Baza 101, to b.mało. W dodatku bomy na zdjęciach wystają dość mocno.
Można je dużo skrócić (aby korby nie konfliktowały z kołem), a wydłużyć bazę.
Przeczytaj moje podpowiedzi jakich udzieliłem LR w temacie Low Baron z tylną amortyzacją (str.24 25) i także spróbuj swoje rowery poważyć.
Jak masz rury, to jeden bom zrób dłuższy o jakieś 16, 17 cm. Tuleję supportu na swoim miejscu
zostaw, a przed nią wspawaj tulejkę widelca w takiej odległości, aby korby o koło nie haczyły.
Zrób w ten sposób rower "długi", kierowany pośrednio przy pomocy przegubów i porównaj komfort jazdy. Będziesz miło zaskoczony.
Przy Twoich możliwościach, zrobienie takiego alternatywnego bomu to pikuś.
Wejdź też na stronę
www.rainbowligfietsen.nlMają te rowerki - moim zdaniem - znakomite proporcje.