Kurde, kurde, kurde... Dziś zobaczyłem Cię w jakimś filmie spod Sejmu (aż żona ma się zdziwiła, że od razu Cię rozpoznałem) - swoją drogą kibicuję i nie wiem, czy za kilka dni się nie pojawimy z rodzinką celem wsparcia. Ale. Nie o tym - po prostu przypomniało mi się, że miałem ci odpisać.
Owoż.
W ogóle mi się marzy ruszyć dookoła Polski, ale nie za bardzo mam z kim
Też mi się marzy, aby namówić rodzinkę naszej Oli do kontynuowania podróży właśnie rowerami dookoła Polski. Bo na razie mamy do zakończenia wyprawę po piasku (
http://swiatolkifasolki.blogspot.com/2015/07/wakacje-z-barierami.html)
A mnie już ciągnie do rowerowego kontynuowania...
Hmm... Niechże się z budową pracowni już obrobię i będę mógł zacząć kombinować i knuć.