Liściasty - ja już jeżdżę na tym co widziałeś - właściwie to przejażdżki ale podpowiem że amortyzacja jest fajna ale nie demonizowałbym:
1. opony mam na 100 PSI więc twardo więc amorki poszły na SAG 30% aby było "mientko"
2. kostkę i nierówności (2 - 3 cm) przód wybiera ładnie (skok 5 cm) i czuje że coś tam pracuje, tył zaś to delikatne wibracje tylko na poziomie podprogowym - czuję delikatnie na plecach takie smyranie,
3. pojedyńcze dziury lub krawężniki powyżej 10 cm (zjazd bo z wjazdem to zapomnij) z wiekszą prędkością to już przodem zdecydowane dobicie (w sensie czuję, że się zapadam przodem i potem odbijam - nie jest to gwałtowne ale wyraźne) tył zaś delikatnie się zapadam i podnoszę (skok tyłu mam 12 cm plus regulacje tłumienia)
4. jazda po kostce z większą prędkością (ok 25/h) z przodu czuje ciągłe drgania ale nie wpływające na utrzymanie kierunku ruchu tył zaś (po ustawieniu odbicia na szybką reakcję) ciągłe i dość upierdliwe delikatne smyranie od sporej amplitudzie.
i teraz info dla Ciebie (chciałem sprawdzić jaki wpływa maja opony na amortyzacje gdy nie pracują amortyzatory - zablokowałem je - mam taka mozliwość) i:
- na sztywno - koła na 100 PSI:
5. jazda po kostce ok. 20/h - wibracje przodu niemal wyrywające kierownicę, tył - czuć wszystko na kręgosłupie,
- lekkie "odpompowanie kół" - PSI 80 (to minimum jakie mogę dmuchnąć w koła - widać delikatne sflaczenie a ciężar ciała powoduje wyraźne ugięcie opony)
6. jazda po kostce ok. 20/h - z przodu czuć wibracje ale lepiej "czuję" drogę i utrzymanie kierunku jest łatwiejsze, tył - wibracje odczuwalne ale nie powodują "wk..nia" jak na sztywno.
Jazda z "niedopompem" (pkt. 6) z prędkością 5-7/h zdecydowanie poprawia komfort - po nierównościach krytycznych (kostka) jazda na sztywno z niedopompowanymi oponami jest możliwa ale wymaga niewielkiej prędkości.
Ogólnie do miasta komfort przede wszystkim więc lekki "niedopompaż" w kołach (85 PSI) i pracujące amortyzatory powodują, że miasto jest bardzo przyjazne
I teraz ostatni test:
jazda na sztywno plus twarde koła (110 PSI) - jazda DDR wzdłuż ulicy (dojazd lotniska - długi odcinek prostej) kostka:
7. trzęsie delikatnie ale ... jedzie i spokojnie od ronda do ronda 35/h idzie trzymać
- niestety czuć, że to kostka więc podrygiwanie przodu i ciągłe wibracje na plecach są odczuwalne.
Na kostce granitowej zdecydowanie nie pojechałbym na takim ustawieniu.
Podsumowanie po testach (wynik drogą dedukcji):
1. Niuans jest bardzo sztywny (jak Koda po blokadzie amorów) ale na balonach (myślę że 2,20-2,40 byłoby dobrze) z "niedopompażem" w kołach powinieneś przy przyzwoitej prędkości w terenie miejskim z nie powtarzającymi się nierównościami (typu kostka) odczuwać jako taki "komfort" nie wpływający na utrzymanie kierunku ruchu, większa (35/h i wyżej?) prędkość z takim ustawieniem wytrzęsie Ci dupsko niemiłosiernie - opcja TYLKO na asfalt.
2. Jeśli więcej jeździsz po mieście to opcja powyżej da ci radoche, poza miasto na trasę bez pompki nie ma co sie wybierać, w teren opcja miejska powinna spisywać się znośnie (większe niż w mieście to konieczność niższej prędkości i uważniejszego wybierania drogi)
Krótko - przy prędkościach 25/h nie demonizowałbym amortyzatorów o skoku 5 cm (realny 2-3 cm z SAG-iem 30%) jako leku na zło miasta (przód zawsze delikatnie czuję), tył zaś to skok
na kole ok. 12 cm (realnie 9-10 cm z SAG-iem 30%) - tutaj jak najbardziej damper sie przydaje - dopiero duże uskoki (szybki zjazd z wysokiego krawężnika czuć jako "dupnięcie" ale amor daje rade wyhamowac go, mniejszych nierówności w zasadzie nie odczuwam