Witam w niedzielne południe. Właśnie odbyłem przejażdżkę. Sympatyczna sprawa. Lekko opadające szczęki innych użytkowników ścieżki rowerowej (tych na wysokościach, nie na poziomie).
Odpowiadam: waga całości (z kierującym) to 130 kg. Sam rower to 25 kg. Reszta to elektryka szeroko pojęta (aku żelowe 3x18AH i 1x7Ah, silnik bezprzekładniowy wielki i ciężki, kable, osprzęt, obudowy). Prowadzi się idealnie, jak po masełku. Prędkość maksymalna 30 km/h przy 250W z 36V bez wspomagania. Oczywiście można zasilać te silniki większym napięciem (wtedy musi być inny sterownik). Silniki Nine Continent można zasilać nawet z 72V i jest prosta zależność: większe napięcie = wyższe obroty = większa prędkość. Albo można dać silnik 800W. Tylko po co? Poziomka to taki "Harley" wśród rowerów. Liczy się komfort i wysoki poziom
Wcale nie chodzi o jakieś zawrotne prędkości. Harleyowcy też nie płacą mandatów za przekroczenie
Zresztą 30 dla roweru to górna granica bezpiecznej prędkości, tak uważam.
Rower jest na razie dopiero co gotowy, ale jeszcze nie do końca. Czeka go szeroko pojęta kosmetyka (błotniki, naklejki, miękki pokrowiec na fotelik, zagłówek, etc) i malowanie, ale muszą być wyższe temperatury, żeby lakier szybko schnął. A oto zdjęcia tego, co dziś jeździło po ścieżkach rowerowych.
Aha. W poziomkach jestem na razie jeszcze nowy, ale chętnie służę radą w kwestiach napędów elektrycznych. Tu jestem dość mocny w temacie.