Jak w swoim założyłem 28" koła przejechałem przez łąkę bez problemu
Pierwsza próba jazdy odbyła się po śniegu, przejechałem bez problemu i bez podpierania się nogami, poprzednik miał taką samą próbę ale miałem stracha i właściwie bez podparcia nogami jazda była nie możliwa.

Oponki mam 28x1,5 o profilu tył 40-ka a przód 37-ka na cieńsze się nie decydowałem bo na szutry już takowe nie podchodzą.

Też się zastanawiam czy dobrze zrobiłem z przednią amortyzacją, czas pokaże czy był to dobry pomysł( zresztą mój upragniony).
A jak byś miał wybrać (może jeszcze trochę za wcześnie) to który rower daje więcej przyjemności ten czy jego poprzednik ?
Każdy z tych rowerków ma wady i zalety. Dążyłem i dążę- chyba jak większość z nas- do jakiegoś nierealnego uniwersum. Nimant jest wysoki i lżejszy, prowadzi się go delikatnie i jest bardzo miękki(zaleta amortyzacji) jego konstrukcja jest fantazyjna a całość ma kompozycję od początku do końca przemyślaną.
Nubian natomiast to metoda prób i doświadczeń . Jest całkowicie inny w obecnym stanie, niż na pierwszej próbie(zdj. na bikestats). Wrzucę na picasa porównanie.
Jest przerobiona rama, zmieniony napęd, poprawione siedzisko i przerobiony kufer(obecnie zintegrowany z siedziskiem), inna kierownica(pierwsza była składana) i w ogóle co mogłem to poprawiłem i to wszystko -całe doświadczenie- przeniosło się w czasie na Nimanta. Mimo to, Nubian jest i będzie dalej funkcjonował tyle tylko,że obecnie szykuję go do generalnego remontu.
https://picasaweb.google.com/darkdedudis/Porownanie