i stal sie cud, niecierpie jak mi lancuch wibruje, w K3 łańcuch chodzi cichutko i równiutko, po prostu bajka, a w bambusie proby, testy i nic, w koncu dzisiaj pojechaem testowac koejna wersje prowadzenia lancucha, na pierwszym skrzyzowaniu rolka sie odkrecila, zatrzymaem sie na poboczu, roleczka do kieszeni i ... lancuch sam pokazal jak chcialby isc, a chcialby isc wzdluz siedziska, tak cicho i rowno jeszcze ni gdy mi sie nie jechalo, wiec po przyjezdzie do domu, zostala tylko rolka podtrzymujaca powrotny lancuch, natomiast lancuch napedzajacy zostal umieszczony w krotkiej rurce pryegajacej do spodniej czesci siedziska, na razie dziala milo.