Autor Wątek: Rozważania na temat napędu w łódce.  (Przeczytany 3875 razy)

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Rozważania na temat napędu w łódce.
« dnia: Sierpnia 31, 2010, 10:20:11 pm »
Najpierw Fotka.



Tak mnie jakoś natchną leń by zapytać co o takim napędzie myślicie

Znacznie by ułatwił przeniesienie napędu z korby na łopatki, nie potrzeba by było żadnych przekładni kątowych

oczywiście na rysunku zapomniałem narysować ( teraz mnie oświeciło) połączenia między osiami paska by odróżnić strumień dolny od górnego.

ciągniemy wodę z lewej strony a wydalamy z prawej obrót koła pasowego jak w rowerze czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

Rumcajs1

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 170
Odp: Rozważania na temat napędu w łódce.
« Odpowiedź #1 dnia: Września 01, 2010, 07:12:22 am »
Jeśli dobrze odczytałem - to ma być coś na podobieństwo gąsienicy czołgowej z domontowanymi łopatkami? Jeśli tak, to - na mój gust - jest to modyfikacja napędu "bocznokołowców" (tak chyba nazywano stateczki pływające po n.p. Missisipi) lub "rowerów wodnych". Z tego co pamiętam - ten rodzaj napędu ma dość niską sprawność, ponadto - i tak nie unikniesz zalewania wodą osi obrotu, gdyż łopatki "wciągały" wodę (kto pływał na rowerze wodnym ten wie o co chodzi :)). Nie wiem czy to ma być samodzielny pojadz, czy też "adapter" (tylko kadłub i napęd) do zamontowania roweru z kołami, ale może lepiej byłoby byś rozważył opcję ze śrubą napędową? W tym przypadku chlapanie wody nie występuje, a i samą śrubę można umieścić w tunelu, co dodatkowo zabezpieczy ją przed uszkodzeniem (w ten sposób umieszczano napęd w wielu pojazdach wojskowych, jak bodajże w starym Skocie). Ponadto - śruba ma o wiele większą sprawność, a jedna przekładnia kątowa nie wprowadzi zbyt dużych strat energii.
Pozdrawiam.
Jeżeli półtorej kury zniesie półtora jajka w półtora dnia, to ile jajek zniesie dziewięć kur w dziewięć dni?

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: Rozważania na temat napędu w łódce.
« Odpowiedź #2 dnia: Września 01, 2010, 09:11:35 am »
Dodam od siebie, że tego rodzaju napęd musiał by być cały czas w ruchu.
W przeciwnym wypadku, będzie powodował bardzo duże opory hydrodynamiczne.

Pozdrawiam

staskiewicz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: Rozważania na temat napędu w łódce.
« Odpowiedź #3 dnia: Września 01, 2010, 03:13:47 pm »
Ze śrubą może być problem kawitacji. Jest jeszcze takie rozwiązanie: http://www.hobie-kayak.com
Jako zapalony kajakarz/kanadyjkarz polecam jednak wiosło.

Rumcajs1

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 170
Odp: Rozważania na temat napędu w łódce.
« Odpowiedź #4 dnia: Września 01, 2010, 05:26:22 pm »
Faktem jest że kawitacja to straty energii, ale przy tak małych obrotach to chyba nie jest tak istotne?..
Jeżeli półtorej kury zniesie półtora jajka w półtora dnia, to ile jajek zniesie dziewięć kur w dziewięć dni?

storm

  • Gość
Odp: Rozważania na temat napędu w łódce.
« Odpowiedź #5 dnia: Września 01, 2010, 06:07:58 pm »
Kawitacja chyba jednak powstaje dopiero przy okreslonych wartościach? Prędkość śruby ma tu chyba bardzo dużo do powiedzenia? Czyli zwiekszamy średnicę śruby, zwiekszamy jej uciąg i przy wolniejszych obrotach mamy odpowiednią prędkość?

Swego czasu myslałem o wyposażeniu DeZety w taki system napędu*... Sześciu ludzi w wygodnych fotelach (oczywiście poziomo!) i żadna inna dezia nam nie podskoczy na trasie regat dezet :D
Oczywiscie trzeba by pomyśleć o "chowaniu śruby" podczas pływania pod żaglami.
Jakby się znalazł sponsor... to w zasadzie regaty "wioślarskie" są wygrane ;-) Regaty w klasie Open o ile nie przyszłaby jakaś >2^B też bo inne 'chłopaki' z innych łódek mogliby tylko popatrzeć na naszą rufkę ;-)

* oczywiście to nie byłaby już klasyczna dezeta z napędem wioślarskim, ale my nie jesteśmy jakieś ******* UCI ;-)

staskiewicz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: Rozważania na temat napędu w łódce.
« Odpowiedź #6 dnia: Września 02, 2010, 09:25:01 am »
W dużej mierze kawitacja zależy od wartości obrotowych, ale też od odległosci śruby od linii wody, pawęzy itd. Zrozumiałem, że ta śruba ma być pod kilem zamontowana, stąd sugerowałem problem.