1.Przede wszystkim wymiana blatów na większe (53/39), ponieważ obecne przełożenie (50/34) sprawiło, że nie mogłem na maksa wykorzystywać zjazdów.
56,7 km/h to maks w przeciwieństwie do Strzały, na której mogłem dokręcić do 64 km/h.
Strzała jest co prawda szybkim rowerem ale do jazdy na wprost. Na każdym ostrzejszym zakręcie jednak jazda powyżej 17km/h to murowana gleba bo tył cały czas się kładzie i za żadne skarby nie chce trzymać się nawierzchni (opony Schwalbe Marathon Plus).
Na pierwszą Kaszebe Rundę w 2022 roku wziąłem Strzałę ale też byłem po roku treningu siłowego co było także aspektem, który sprawił, że na przełożeniu 53/39 i kasecie 8 rzędowej 11-23 wjeżdżałem pod stromą górę 11km/h natomiast w roku 2023 na M5 gdzie miałem przełożenie 50/34 i 9 rzędową kasetę 11-28 to nie mogłem przekroczyć 9km/h.
Wniosek - za słabe nogi mimo lżejszego od Strzały o 2kg roweru i lżejszego przełożenia, ponieważ trening siłowy całkowicie odpuściłem skupiając się tylko na zrzucaniu sadła no i przy okazji pozbywaniu się mięśni niestety.
2.Kolejny problem to zmiana przełożeń.
Zarówno w Strzale jak i w M5 mam ten sam problem - za duża odległość pomiędzy mocowaniem przerzutki a osią koła co powoduje, że zamiast regulowanej odległości w mm między kasetą a górnym kółkiem przerzutki mam odległość przeszło 1 cm co z kolei sprawia, że na krótkich zębach górnego kółka przerzutki łańcuch po prostu skacze wypadając z kółka przy zmianie niektórych biegów co trzeba korygować za pomocą przesunięcia manetki trochę dalej niż docelowy bieg.
Zobaczymy czy górne kółko wózka z długimi zębami poprawi sytuację. Jeśli nie to stały hak zostanie ucięty i zastąpiony zostanie zdejmowanym.
3. Słabe manetki Sram Centera, które po roku jazdy już dostały oporów więc idą na odstrzał.
Zostaną zastąpione niedostępnymi praktycznie już na rynku oprócz części używanych manetkami typu Dual Control na płaską kierownicę.
Shimano je wycofało z powodu niesprawdzenia się w klasach MTB.
4. Przednie klocki hamulcowe.
W zasadzie to z przodu mam spowalniacze a nie hamulce i plus tego taki, że nie blokują koła ale ślizgają się jak oszalałe.
Oryginalny widelec w M5 jest węższy od standardowych tego typu i rozstaw pivotów jest mniejszy co sprawia, że nie każdy typ klocka tam wejdzie więc muszę szukać jak najwęższych a te co mam to kicha totalna.
5. Ciężki (480g) amortyzator tylny zostanie zastąpiony lżejszym.
Jazda na sztywno niestety sprawia (rurka zamiast amortyzatora), że tyłek mi odbija się od siedzenia więc amortyzator wrócił.
Na maratonie go miałem ale po powrocie próbnie go zdemontowałem i zastąpiłem aluminium - nie polecam, chyba, że ktoś chce zrobić sobie kastaniety z własnych zębów.
No i oczywiście trening siłowy połączony z redukcją tkanki tłuszczowej, który uskuteczniam od sierpnia.
Dziękuję
Tef za zwrócenie uwagi na zlocie. Jak zobaczyłem później swoje zdjęcie...

Ogólnie to rower w przyszłości będzie jeszcze odchudzany (lata lecą więc niech rower będzie lekki).
To na razie tyle.