Offtopem pisząc - grubas wbrew pozorom jeździ... szybciej niż mój flevo. Ale to też zależy od trasy, takie do 50km - zdecydowanie szybciej, powyżej - no cóż, okupione większym wysiłkiem i mniejszą wygodą. Flevo nie wszędzie wjedzie, ale jak jest równa ulica to spokojnie kilka setek dziennie da się tym strzelić, w grubasie po stówce miałbym siodełko chyba w okrężnicy jak nie dalej, nie wspominając o rękach, szczególnie o dłoniach - to najbardziej cierpi przy jeździe na grubasie. Ale poza tym - rower super.