Autor Wątek: miejsce na łancuch....  (Przeczytany 2947 razy)

afish

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 77
miejsce na łancuch....
« dnia: Grudnia 24, 2008, 05:19:31 pm »
Witam
POstanowilem zapytac tych co budowali juz rowery i maja jakies doswiadczenie jak najlepiej pociagnac lańcuch tzn w czym ?? Zastanawiam sie nad jakimis napinaczami pomiedzy przerzutka przednia a tylna..
Problem jest gdy chce dac za blisko przedniej przezutki napinacz jakis bo napinacz stoi w miejscu a lancuch ma 3 zebatki przeciez  i musi sie przesuwac na boki....
Macie jakies ciekawe rozwiazania tego problemu ... ??
Troche zagmatwalem ale chyba wiadomo o co chodzi ;]

nahtah

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 519
  • Obieżyświat w poziomie
Odp: miejsce na łancuch....
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 27, 2008, 07:23:47 pm »
Używam (jako napinacza) tylnią przeżutkę. Umiejscawiam ją pośrodku między zębatkami tylnimi a przednimi. Jak do tej pory to najbardziej sprawdzony napinacz - oczywiście w moich poziomach. Zalety; nie wyskakuje łańcuch na wertepach, nie chałasuje, tak jak wszystkie inne które próbowałem stosować:)
ŻYCIE jest jak jazda NA ROWERZE aby utrzymać równowagę MUSISZ się poruszać naprzód.......Albert Einstein
https://www.bikestats.pl/rowerzysta/nahtah