Yin- obręcz mam dwukomorową z wysokim stożkiem, po prostu fabryczna tasiemka nie wytrzymała i weszła do komory, a za nią poszła dętka, trzy warstwy taśmy "szkotki" załatwiły sprawę. Może trochę moja wina bo nie nawinąłem taśmy wcześniej, a ja lubię wysokie ciśnienia w oponach, zawsze daje maxa, a nawet więcej.
Storm- mnie martwi to, że nie miałem żadnej stabilności, rower po prostu poszedł w bok i leżałem na asfalcie, może mój przód jest zbyt ciężki i w razie utraty powietrza opona lata jak szmata na obręczy. Moja opona to Marathon 20" o szerokości 40, może jakby była węższa to by nie było tak źle. W tylnej oponie na poziomce już też złapałem "kapcia", ale nie było żadnego problemu, rower dalej jechał normalnie, tylko bardziej przenosił nierówności drogi.