W związku a dużymi prędkościami rozwijanymi przez nasze rowery ( szczególnie z górki ) a coraz gorszą jakością dzwonków rowerowych zrobiłem sobie i rodzince prosty klakson rowerowy. Wykorzystałem do tego alarm bezprzewodowy do okien lub drzwi. Mam zrobione to na dwa sposoby.
1. gdy nie ma miejsca na kierownicy alarm umieszczamy na ramie, żona ma pod lampą i dołączamy cienki przewód zakończony małym przyciskiem na kierownicy.
2. gdy jest miejsce na kierownicy, do obudowy alarmu przykręcamy obejmę na rurę i zakładamy na kierownicę.
Druga opcja może być wykorzystana po ściągnięciu podczas spania w namiocie jako alarm. Gdy rower nocuje obok namiotu, przywiązujemy do niego cienką przeźroczystą żyłkę, a na drugim końcu magnes znajdujący się w zestawie. Całość umieszczamy w namiocie w "bezpiecznym miejscu" , w niektórych starszych namiotach obejma pasuje do masztów.
Całość kosztuje kilka zł. a ludzie naprawdę schodzą z drogi. Przetestowane przez ok. trzy lata.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c963f8270689df99.html