Autor Wątek: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?  (Przeczytany 14249 razy)

Rumcajs

  • Gość
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #15 dnia: Maja 27, 2010, 01:18:13 pm »
Jeśli o takich rozwiązaniach mowa, to... :













Ponadto:











Jak na mój gust super, ale nie na obecną rzeczywistość..
Pozdrawiam.

F.O.R.E.S.T

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 126
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #16 dnia: Maja 27, 2010, 11:22:29 pm »
piękny...

jednak zawsze gdy patrzę sobie na takie designerskie "wybryki" zastanawiam się jak w praktyce zachowują się te koła bez piast.  I czy przy dzisiejszych technologiach, przy zachowaniu jakiegoś logicznego (czyt. akceptowalnego) pułapu cenowego oczywiście, takie rozwiązanie przewyższałoby starą i sprawdzoną koncepcje koła szprychowego.  Co tu dużo mówić, tak prostego, że aż genialnego.  Pewnie gdyby zastosować jakieś ultralekkie materiały i jakieś wypasione łożyska masa mogłaby być całkiem niska, ale zastanawiam się jak takie koła reagują na typowo "rowerowe" obciążenia.
Coś na rzeczy być musi bo jak widać dookoła welocypedy wszelakie szprychy mają (mniej lub więcej) i chyba długo jeszcze mieć będą ;)

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #17 dnia: Maja 28, 2010, 06:44:23 am »
jednak zawsze gdy patrzę sobie na takie designerskie "wybryki" zastanawiam się jak w praktyce zachowują się te koła bez piast.  I czy przy dzisiejszych technologiach, przy zachowaniu jakiegoś logicznego (czyt. akceptowalnego) pułapu cenowego oczywiście, takie rozwiązanie przewyższałoby starą i sprawdzoną koncepcje koła szprychowego.  Co tu dużo mówić, tak prostego, że aż genialnego. 

  Aby "pułap cenowy"  był "akceptowalny"  rzecz musi wejść do masowej produkcji. Aby była masowo produkowana musi mieć zapewniony rynek zbytu, musi "dobrze się sprzedawać"
 Aby dobrze się sprzedawać nie może być znacząco inna od tego co ludzie już znają, nie może stać w sprzeczności z ich dotychczasową wiedzą o świecie.
  Stare twierdzenie "Mi tam Panie podobają się tylko te piosenki które już znam"
  Nie tak dawno "góra urodziła mysz" w przypadku "cudownego pojazdu miejskiego" "Gingera" (Segwaya). Nie pomogła produktowi nawet wielka kampania promocyjna, przekonująca ludzi że to jest to na co czekali.
Sławek

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #18 dnia: Maja 28, 2010, 07:41:31 am »
"Aby dobrze się sprzedawać " to między innymi zaletami musi mieć konkurencyjną cenę .
    A żeby miało konkurencyjną cenę to...................................... ;D
I tak w koło  Macieju ...

Rumcajs

  • Gość
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #19 dnia: Maja 28, 2010, 10:58:46 am »
Zgadza się - ludzie są konserwatystami, i każda nowinka musi przebijać się indywidualnie. Ten proces trwa niekiedy całe lata, i to też jest norma (przykład samochodu: zanim trafił "pod strzechy" był postrzegany jako dziwoląg bez zastosowania w praktyce, czy samolot: na początku nawet armia nie dostrzegła jego potencjału..). Żeby coś się przebiło musi w jakiś sposób zaistnieć w codziennym życiu, ponadto - pokazać jakąś wyższość nad tradycyjnymi rozwiązaniami. Przykładem niech będzie przedni napęd w samochodach - teraz, gdy takich autek jest sporo - każdy kierowca doceni jego zalety, ale w międzyczasie było mnóstwo problemów chociażby z wytrzymałością materiału czy prostotą obsługi, co z kolei utrudniało społeczną akceptację. Rzeczone koła - na mój gust - w porównaniu do szprychowych mają zupełnie inną elastyczność, co z kolei nie pozwoli im ich całkowicie wyprzeć, ale nie widzę przeciwskazań by na początek pojawiły się np. w rowerkach miejskich, gdzie koło przenosi zaledwie część obciążeń koła od roweru górskiego. Ułożyskowanie w postaci łożysk skośnych, dobre uszczelnienie łożysk, skuteczne przekładnie, grube (amortyzujące) opony - i już początek zrobiony :) ..
Każdy kto jeździł rowerem poziomym dostrzega jego wady i zalety, a owym początkiem jest choćby to Forum. Ponad 20 lat temu, gdy robiłem swoje pierwsze konstrukcje - żadnej nie miałem dłużej niż 2-3 miesiące, bo zawsze znalazł się ktoś kto chciał ode mnie takie CUDO kupić :o . Wszyscy byli zadowoleni: gostek, bo miał coś czego nie miał nikt inny, a ja podwójnie: miałem kasę na nową konstrukcję, i zdobywałem doświadczenie.. Rowery poziome nadal wzbudzają olbrzymie zainteresowanie, ale choćby internet (dostęp do szerokiego świata), czy zaopatrzenie sklepów ułatwiają rzeszom pasjonatów realizację ich pomysłów (kiedyś wróciłem z wakacji po 3 dniach, bo w jakimś sklepiku G.S. koło Kłodzka kupiłem piasty, łańcuchy i przerzutki "Favorita", i nie miałem kasy na resztę włóczęgi - w sklepach w głębi kraju nie było niczego, a jeśli już - to tylko po znajomości..).

Edison, zanim wynalazł działającą żarówkę, popełnił kilka tysięcy chybionych pomysłów. Ktoś inny by się podłamał i zrezygnował, ale on stwierdził - "znam parę tysięcy sposobów, jak tego nie robić"..

Panowie - jesteście pionierami, a nikt nie mówił że życie pioniera jest lekkie :P

Pozdrawiam.

P.S.
Jeszcze coś mi się pomyślało - kwestia standartów czy prostoty budowy roweru..
Nikt mi nie powie, że przerzutka wewnętrzna jest prostą konstrukcją:) Absolutnie WSZYSTKO trzeba kupić w sklepie, a czasami biegać po specjalistycznych serwisach czy korzystać z pomocy zawodowców. W takim przypadku standartyzacja czy prostota oznacza dostępność, co z kolei łączy się z ceną, a to przekłada się na popularność..
« Ostatnia zmiana: Maja 28, 2010, 11:19:36 am wysłana przez Rumcajs »

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #20 dnia: Maja 28, 2010, 11:46:02 am »
A tak na prawdę jeżeli te koła pokazane powyżej będą się sprawdzać - mi osobiście bardzo przypadły do gustu , to zaraz będą
                                                    Made in China
 i wtedy wszyscy sobie je kupią  ;D ;D ;D
I tak w koło  Macieju ...

Rumcajs

  • Gość
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #21 dnia: Maja 28, 2010, 12:01:27 pm »
I co z tego że Made in China? Wszystko zależy od rzetelności producenta (dobór materiałów, kontrola techniczna..). Ponadto - i tu jest pies pogrzebany - nie wszyscy potrzebują Mercedesów czy Volvo, są też potrzebne Maluszki czy składaki Rometu. Jeśli już - można mieć żal do pośredników że ściągają największe i najtańsze g..no, bo nie wszystko co ze Wschodu nadaje się na złom :)
Ponadto - jesteś pewien, że WSZYSTKIE wielkie koncerny produkują wszystko w swoich zakładachna rodzimej ziemi??.. ;D

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #22 dnia: Maja 28, 2010, 12:23:55 pm »
Mnie chodzi o to że " być może " Made in China - znaczy będzie tanie , a na czyjej licencji to już mało ważne , oby było dobre.
 Bo to że na produkcie jest napisane Made - coś tam to jeszcze mało znaczy...

 Ostatnio kupiłem aparat  Canon  i na pudle jest Made in China ----bez komentarza.
 Jak coś kupisz w Biedronce i nie będzie na tym napisane  " dla Biedronki" to jest to produkt taki jak w każdym innym sklepie , tylko być może sprzedawany taniej.
I tak w koło  Macieju ...

Rumcajs

  • Gość
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 28, 2010, 12:29:19 pm »
I tu się z Tobą zgadzam :)
Pozdrawiam.

Rumcajs

  • Gość
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #24 dnia: Maja 31, 2010, 08:09:55 am »
Maciej - jeszcze jeden opis wspomnianej przerzutki w suporcie plus parę innych informacji:











Pozdrawiam.

Rumcajs

  • Gość
Odp: Przerzutka w kole i pytanie: ktoś coś wie?
« Odpowiedź #25 dnia: Lipca 20, 2010, 09:53:00 am »
A tu - w jaki sposób można rozwiązać "sztywne" przełożenie mając n.p. koła małej średnicy.