Nastał taki dzień w którym zacząłem przeglądać zdjęcia poziomek w Internecie. Masowo, wszystkie konstrukcjie jakie tylko znalazłem. Zaznajomiłem się też z typami konstrukcji i ich nazwenictwem. Mając w pamieci rowery z Masy i własne znaleziska postanowiłem, że "jeśli już" się zdecyduję na budowę to będzie to SWB. Spodobała mi się pozycja na takowych i koniecznie z kierownicą nad siedzeniem... tak po prostu.
Wstępna decyzja w głowie zapadła, ale jak "to" zbudować? Hm... skoro przyczepkę zbudowałem z drewna... to i może poziomkę? Znalazłem i takie konstrukcje w Internecie... Niemniej wszystko w takim rowerze musiałbym robić od podstaw... a nie miałem żadnych planów czy wymiarów więc pewnie wszystko na czuja itd,itp... a więc NIE, nie drewno, więc co? I to był ten moment, chwila namysłu... w piwnicy mam starego górala mojej siostry!. Kompletny rower, którego nie używała.
Wtedy też (na ponownie odkrytym forum.poziome.pl) natknąłem się na zdjęcie rowerów
http://www.poziome.pl/rowerki/daniel_s_7.jpg i
http://www.poziome.pl/rowerki/robert_f_12.jpg. I nie mogłem uwierzyć, że to takie proste!
Przeanalizowałem to zdjęcie oraz konstrukcje podobne i już wiedziałem, że moją poziomkę zrobię z siostry górala, w oparciu o jego ramę oraz cały osprzęt. Wiedziałem też, że nie starczy mi tej ramy górala na całą ramę poziomki. W tym czasie znałem już Pawła (Pafka z Masy Krytycznej). Z nim pojechałem na najbliższe złomowisko i szczęśliwie znalazłem niemal bliźniaczą ramę również z kompletnym osprzętem (cały za 20 zł).
Po powrocie do warsztatu ogołociliśmy obie ramy z osprzętu i zaczeliśmy je przymierzać, co do czego i gdzie ciąć. Założenie bylo proste, jak najmniej cięć, spawań w ogóle modyfikacji ramy. Bazą stała się rama ze złomowiska, a bom wyciąłem z roweru siostry. Długość bomu wybrałem na podstawie zdjęć, obserwacji pozycji kolegów na poziomkach oraz przeczytaniu jakiegoś wpisu jak to powinno być zrobione. Tak samo z kątem, jest taki aby nie zahaczać butem o koło w najniższym położeniu pedału. Spawanie kosztowało mnie 20 zł w warsztacie samochodowym, od ręki w 20 minut.

Cudowny moment, w którym trzymałem z Pawłem dopiero co pospawaną ramę i czułem że sie uda! Od tego momentu zaczęła się właściwa budowa...
Mógłbym o tym również napisać powieść jak powyżej... zrobię jednak listę co skąd pochodzi. A jeśli jesteście ciekawi szczegółów pytajcie, z przyjemnością odpiszę. Mam też całe mnóstwo zdjęć z przebiegu prac. Chętnię się podzielę detalami i rozwiązaniami.
[przód]
-przedni widelec (sztywny) jest nowy, stalowy, chromowany (46 zł)
-przednie koło 20" dostałem od sąsiada, okazało się to koło tylne, ale po zdjęciu zębatki piasta idealnie pasuje w widełki widelca. Stalowe, chromowane.
-błotnik stalowy, chromowany zaczerpnięty z roweru ala Wigry (w kiepskim stanie) który dostałem za darmo od kolegi z Masy
-opona kilkuletnia, Dębica, gruba, solidna guma odporna na krawężniki - dostałem od Pawła
-hamulec v-breake używany dostałem od kolegi z Masy
[tył]
-koło tylne 24" jest nowe, stalowe, chromowane (35 zł)
-opona jest nowa - czerwony pasek to przypadek, ale ładnie komponuje się z kolorem ramy (30 zł)
-hamulec szczękowy z ramy dawcy -> będę go wymieniał na nowy bądź wspawam piwoty pod v-breaki
[rama]
-rama za złomowiska (wraz z osprzętem) (20 zł)
-kompletny góral siostry (50 zł)
-miski, łożyska, linki, pancerze, wspornik kierownicy są nowiutkie (łącznie okolo 60 zł)
-lakier w sprayu 2 puszki (35 zł)
-kierownica z ala Wigry
-bagażnik z ala Wigry -> do wymiany na nowy
-błotnik tylny to samoróba z błotników znalezionych na ścieżkach rowerowych -> do wymiany na taki jak przedni, chromowany
-klamkomanetki dostałem od kolegi z Masy
-arkusz sklejki na fotelik (30 zł)
-łańcuchy dwa i pół łąńcuchów używanych które miałem
-kółka prowadzące łańcuch są nowe (około 20 zł) -> już wiem od Kaczora żeby je wymienić na rolki o większej średnicy
-blaszki, śruby, nakrętki, podkąłdki itp. (do 60 zł) a jeszcze sporo mi zostało bo kupowałem z zapasem
Pozostałe części, drobiazgi to osprzęt z górala siostry. Oczywiście wyczyszczone, nasmarowane i wyregulowane tak, że nawet dobrze to wszystko działa.

Lepsze zdjęcia wkleję po sesji fotograficznej w słoneczny dzień.