Autor Wątek: cruzbike w stanie surowym  (Przeczytany 14174 razy)

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #15 dnia: Maja 17, 2011, 09:19:58 pm »
Szeroka jest na 58. Do tego rogi obcięte przed miejscem zagięcia i dospawane kawałki 10cm prostej

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #16 dnia: Maja 18, 2011, 10:09:22 pm »
i poprawia się aerodynamika

pozwole sie nie zgodzić, przy USS aerodynamika sie pogarsza, masz razłozone ramiona wskutek czego wiekszą powierzchnie hamującą, jeśli chodzi o zmniejszenie oporów to pozycja "na chomika" jest wg mnie bardzie aero :)

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #17 dnia: Maja 19, 2011, 02:29:14 pm »
Pomyłka. 58cm  rzuciłem z pamięci a szeroka jest na 66cm. Gemsi, ramiona nie są rozłożone, tylko lecą wzdłuż tułowia i ud i stanowią dla nacierającej masy powietrza jedną powierzchnię. Od uda do rogów jest 10cm, więc zawirowania powstają niewielkie. Jak by było ASS to albo "chomik" i wtedy rzeczywiście łapki prawie leżą na klacie i opór byłby mniejszy. Jednak jakoś mnie ta poza nie kręci, z powodu ciągłego i dość mocnego zgięcia łokci no i wysokiej pozycji dłoni. Zimą na poprzednim lwb zauważyłem, że takie wysokie ułożenie łap powoduje marznięcie paluchów. Alternatywą był jakiś inny patent ASS, w którym kiera musiała by być gdzieś powyżek kolan, czyli jescze wyżej, czyli jescze gorzej. USS jak dla mnie to odkrycie roku. Dodatkowy bonus, jak położysz oparcie rower robi się niski i jest łatwy w transporcie bez górnej kiery.

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #18 dnia: Maja 19, 2011, 04:48:24 pm »
Karol, wszystko jest kwetsia upodoban, mnie pozycja na chomika pasuje, i nie mam problemu z jazdą w takiej pozycji, zima nie jezdze na tym rowerze wiec nie wiem jak z kwestia drętwienia rąk od zimna, wiem ze po 300 km nie miałem żadnych dolegliwości związanych z rękami, łokciami itd. Z drugiej strony nie jezdzilem na USS, więc cięzko mi cokolwiek mówić, ale w tej pozycji ( przy niskim rowerze) problem moze pojawiac sie w mokre dni, kiedy koło bedzie pryskało na ręce, mokre ręce, w chłodny dzien to spory dyskomfort,

Podsumowując, moja dygresja miała tylko charakter formalny, bo przy amatorskiej budowie rowerów, pozycja na chomika czy tez z raminami wzdłuż ciała pewnie niewiele wnosi do osiągów, pewnie więcej sie zyska ograniczając ilośc spozytych rowarów wieczorową porą, lub wyrzucając z plecaka dwa kilo kluczy :)

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #19 dnia: Maja 19, 2011, 08:20:29 pm »
Dokładnie jak pisze Gemsi. W zastosowaniu amatorskim spadek prędkości wynikający z większej powierzchni czołowej z powodu kierownicy USS jest praktycznie niezauważalny ale wzrost komfortu jest kolosalny.
Mój poprzedni IMK Nr5 miał kierownicę USS i była to dla mnie rewelacja, jak projektowałem IMK P7 w opcjach uwzględniłem oba typy kierownic - ASS "na chomika" do startu w zawodach i USS do normalnej jazdy, niestety źle wyliczyłem położenie rączek w kierownicy USS (wyszły za nisko) więc permanentnie mam ASS i się przyzwyczaiłem.
Faktycznie wadą kierownic USS jest, że ma się mokre ręce podczas deszczu. Druga wada, jeżeli masz kierowanie bezpośrednie to siedzisz na przednim kole i masz mocno ograniczony skręt albo dużą szerokość a jak masz kierowanie pośrednie to masz dodatkowy mechanizm, który może się zepsuć (i wylądować w lewym rowie jak mi się udało).
Tak czy siak: jedynym ograniczeniem w wymyślaniu nowych rozwiązań w normalnych rowerach jest wyobraźnia konstruktora bo zdrowy rozsądek już nie koniecznie. To rower ma być dostosowany do użytkownika a nie użytkownik ma się dostosować do roweru.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #20 dnia: Maja 20, 2011, 10:10:24 am »
Jestem już dużym chłopcem. Kryzys wieku średniego mam już za sobą (przynajmniej tak mi się wydaje) i już sobie nie udowadniam tak intensywnie, że ciągle mogę wszystko tak jak 18 latek, więc nie chodzi mi głównie o osiągi ale o komfort. I tu USS jest chyba nie do przebicia. To jest po prostu nieprzyzwoicie wygodne. Co do mokrych łapek, to nie wiem, jeszcze nie sprawdzałem, bo nie miałem błotników, więc nie jeździłem na mokrym. Teraz błotniki mam a kurcze nie chce padać (i oby tak dalej!). Kąt skrętu ok 30 st w każdą stronę faktycznie nie duży. Ale w każdym samochodzie jest podobnie a dojeżdżamy wszędzie gdzie chcemy. To jednak jest cruzbike więc przy większym kącie trzeba by kopytkami wykonywać dość ciekawo-śmieszne figury. Zawracam w każdym razie na 4metrach. Ulica czy las daje radę bez problemu. Trudniejszy teren i tak nie ma sensu w końcu to fwd

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #21 dnia: Maja 23, 2011, 11:21:34 am »
No i test deszczowy został dokonany na naszym sobotnim wyjeździe. Zero chlapania z przedniego koła na łapy.Oczywiście dzięki błotnikom za 5zł para i one zostaną sobie w rowerku na stałe. Ale to i tak bez znaczenia bo lało dość konkretnie i moczyło WSZYSTKO od góry. A USS wszyscy przetestowali chyba z satysfakcją?

tomek70

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1114
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #22 dnia: Maja 23, 2011, 09:11:54 pm »
No i test deszczowy został dokonany na naszym sobotnim wyjeździe. Zero chlapania z przedniego koła na łapy.Oczywiście dzięki błotnikom za 5zł para i one zostaną sobie w rowerku na stałe. Ale to i tak bez znaczenia bo lało dość konkretnie i moczyło WSZYSTKO od góry. A USS wszyscy przetestowali chyba z satysfakcją?
kierownica pod siodłowa jest niesamowicie wygodna potwierdzam, chociaż jeżdżę teraz na chomiczka kto nie jeździł rowerkiem z taką kierownicą  niech się nie wypowiada:) uczucie niesamowite myślę u siebie taka założyć bo tęskni mi się za nią, ale jakoś pomysłu jak to zrobić mi brakuje

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 23, 2011, 09:15:54 pm »
Rzuć fotką to się coś wymyśli. Jest tu kilkudziesiąciu "myślących i jeżdżących inaczej"

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #24 dnia: Maja 23, 2011, 09:16:19 pm »
ale jakoś pomysłu jak to zrobić mi brakuje
Musiał byś dospawać rączki kierownicy bezpośrednio do widelca ( coś na kształt litery V z ramionami w stronę fotela). Alternatywnie można dospawać kierownicę w kształcie: TT gdzie obie nogi łączyć się będą z widelcem.
« Ostatnia zmiana: Maja 23, 2011, 09:18:09 pm wysłana przez Yin »

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: cruzbike w stanie surowym
« Odpowiedź #25 dnia: Maja 23, 2011, 09:39:39 pm »
Hej,

Ja zaatakuję temat z innej strony tak dla kontrastu:

Pojeździłem ok 3 lata z USS w moim Mistralu i to w większości zgadzam się z przedmówcami ale (tu będzie tego dużo):

1.kierownica jest urazowa - rower leci na bok zwykle coś dostaje - u mnie na pierwszy ogień szły klamki hamulców (wygięcia i zadrapania), chyba ze 3 dzwonki (połamane), końcówki rur są obdrapane.
2.prowadzenie kabli jest trudne i nawet w firmowych konstrukcjach zdażają się błędy typu powiększone opory na linkach, przecierania, przycinania linek kierownicą.
3. Ograniczony ruch oraz obijanie ramy w krancowych położeniach - tu też challenge się nie popisał - dwie przyklejone na ramie kawałki łatek nie wytrzymały nawet do 1-go przeglądu.
4. Konieczna pancerność konstrukcji - kilka dzwonów i pękniecia - jedna kierownica wymieniona w ramach lojalności firmy (bo już nie gwarancji - to duży + dla challange), druga nadłamana i nie chciało mi się już wysyłać..(patrz do wniosków)
5. Nie umiałem zamocować lusterka a wszelkie próby z wystającymi z dołu pałąkami podzielały los akcesorii z pkt 1.
6. Licznik musiał być na patencie na główce sterów - dosięgalny tylko na postojach, ew. przy szerokiej i pustej drodze.. +okazjonalny kopniak nogą (mocowanie los z pkt 1.)
7. Wszelkie akcesoria do "patrzenia" odpadają ("monitorki" manetek biegów - sobie coś pokazywały)
8. Prowadzenie roweru powoduje wykrzywienie kręgosłupa - prowadziłem na podjeździe pod Norkapp to wiem :] W słynnym tunelu dostałem lumbago :>
9. Po 3 latach przeniesienie ruchu na drążku i dobrej jakości cięgłach załapało luz. Spory luz.
10.Trudniej się nauczyć ale...to zaleta bo trudniej ukraść (gdzie kierownica???)
11. Nie taki legendarny luz ramion - na moim SWB który jest dość wężowy raczej mieśnie napięte..
12. U mnie: sakwy nie mogły być pełne - ograniczało to mocno ruchy i było nieprzyjemne.
13. Pytania: "To sterujesz nogami tak?" Może widzieli gdzieś kilka pythonów:D

Wnioski:

Po 3 latach było mi dość dobrze ale zamieniłem na własnego projektu (+ rurka Optimy) ASS i jest mi jeszcze lepiej. Mam co chce na kierownicy, ręce układam na 10 sposobów, w mieście prowadzę go 1 palcem. I chyba nie wrócę do USS..

Być może drodzy przyjaciele - zawsze tęsknimy za miejscem gdzie nas nie ma :)

Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."